„Pomiędzy zagrożeniem a bezpieczeństwem, czyli o doświadczeniu choroby nowotworowej z perspektywy teorii poliwagalnej”

Artykuł powstał w ramach projektu  pt.: „Wydawnictwa dla Amazonek”,  który realizowany jest dzięki dofinansowaniu ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

pastedGraphic.png

„Pomiędzy zagrożeniem a bezpieczeństwem, czyli o doświadczeniu choroby nowotworowej z perspektywy teorii poliwagalnej”

Autorka: mgr Monika Tobolska

25 marca 2023 r.

Czy przypominasz sobie jakiś incydent, kiedy pojawiało się w Tobie niejasne przeczucie odnośnie dopiero co poznanej osoby, niepokój w jej obecności, czy nawet przemożna chęć, by czym prędzej brać nogi za pas? Może byłaś w sytuacji, kiedy wewnętrzna intuicja podpowiadała Tobie, że jakaś osoba jest nieszczera wobec Ciebie czy kłamie? Czy masz w swoim otoczeniu kogoś, z kim czujesz się dobrze, kogo spojrzenie, głos, mimika i gesty w jakiś niezrozumiały sposób koją Twoje nerwy i niosą ukojenie? Czy możesz odnaleźć w Twojej pamięci miejsca budzące w Tobie grozę, na których wspomnienie ciarki przechodzą po plecach, gdzie, z jakiejś niewiadomej przyczyny, nieruchomiejesz z przerażenia czy gdzie marzysz jedynie o natychmiastowej ucieczce? A może potrafisz sięgnąć pamięcią do miejsc będących dla Ciebie oazą spokoju i harmonii? Może nieraz do lekarza przywiodło Cię trafne przeczucie, że w Twoim organizmie dzieje się coś złego i że potrzebujesz medycznej pomocy?

Te wszystkie nieokreślone przeczucia odnośnie osób, miejsc i Twojego organizmu łączy jeden mianownik – NEUROCEPCJA. Według teorii poliwagalnej jest ona wrodzoną właściwością autonomicznego układu nerwowego (AUN) odpowiedzialną za nieustanne analizowanie informacji odbieranych z otoczenia, z własnego ciała i z relacji z drugim człowiekiem pod kątem zagrożenia i bezpieczeństwa. A wszystko po to, by nas chronić i zapewnić nam przetrwanie. To między innymi dzięki niej mogliśmy przetrwać jako gatunek. Neurocepcja zachodzi poza naszą świadomą kontrolą i uruchamia w ułamku sekundy reakcje fizjologiczne, emocje, myśli, zachowania, nastawienie do siebie, do świata i do innych ludzi, tworząc nasze życiowe historie odpowiednio do rozpoznanych wskazówek bezpieczeństwa, niebezpieczeństwa czy zagrożenia życia. W oka mgnieniu, zanim je zarejestruje i nazwie świadomy umysł, uruchamiane są procesy decydujące o naszym zdrowiu i życiu. A to oznacza, że może zaskoczyć Cię nagłe współczulne pobudzenie do walki lub ucieczki czy stan wewnętrznego zamarcia, znieruchomienia, czyli aktywacja trzech głównych strategii obronnych. I nawet jeśli w pełni zdajesz sobie sprawę, że nie ma żadnych racjonalnych podstaw do np. bycia przestraszonym, to jednak Twój autonomiczny układ nerwowy może „mieć własne zdanie”, podejmuje autonomiczną decyzję i uruchamia wedle rozpoznanego ryzyka zagrożenia adaptacyjne reakcje organizmu.

Trochę teorii

Poczucie bezpieczeństwa jest jedną z najbardziej podstawowych potrzeb człowieka. Jest ono także osią teorii poliwagalnej stworzonej przez Stephena Porgesa w 1994 roku. Podkreśla ona rolę autonomicznego układu nerwowego, który ma za zadanie chronić nas przed niebezpieczeństwem i zapewnić przetrwanie. Szczególną rolę odgrywa nerw błędny. Ten najdłuższy nerw czaszkowy jest kluczową częścią przywspółczulnego autonomicznego układu nerwowego. Najistotniejszymi terminami w tej teorii są:  neurocepcja, hierarchia i koregulacja.

W procesie neurocepcji nieustannie monitorowana i oceniana jest relacja ze swoim ciałem, ze środowiskiem zewnętrznym i inną osobą z perspektywy bezpieczeństwa i zagrożenia. W sytuacji:

  1. bezpieczeństwa uruchamiany jest tak zwany układ zaangażowania społecznego, za który odpowiada część przywspółczulna autonomicznego układu nerwowego, a konkretnie – gałąź brzuszna nerwu błędnego; 
  2. niebezpieczeństwa układ współczulny włącza reakcje walki/ucieczki;
  3. zagrożenia życia przywspółczulna część autonomicznego układu nerwowego – gałąź grzbietowa nerwu błędnego wprowadza nas w stan zamarcia, zamrożenia. 

Wszystkie te układy tworzą hierarchiczną strukturę, którą obrazowo można przedstawić jako drabinę autonomiczną (rys 1).

Na jej szczycie znajduje się stan błędny brzuszny zwany układem zaangażowania społecznego. Tu otwiera się świat wypełniony wieloma perspektywami i możliwościami wyboru, nasycony kreatywnością. Tu mamy poczucie harmonijnego połączenia ze sobą (swoim ciałem, psychiką i duchowością), ze światem i innymi oraz jesteśmy gotowi na dialog, otwarci na komunikację i zmianę. Potrafimy z empatią i współczuciem traktować siebie i innych. To miejsce dobrostanu, uregulowania, ale także podekscytowania i odpoczynku, smutku i radości, frustracji i sprawnego radzenia sobie ze wszystkim. Tylko tu możliwe jest pełne zdrowie, wzrost i regeneracja. A fundamentem jest poczucie bezpieczeństwa. 

  Jednak w sytuacjach szczególnego obciążenia, jakim może być choroba, czy w przypadku nieustannych narastających codziennych trudności, osamotnienia, wymagającej pracy, nieszczęśliwego związku, czy nadmiaru obowiązków, nerw błędny brzuszny może nie być w stanie skutecznie regulować pracy układu autonomicznego. Wtedy do głosu dochodzi układ współczulny, uruchamiając strategie obronne w postaci walki lub ucieczki. W tym stanie kończy się dialog. Zamiast na połączeniu koncentrujesz się na przetrwaniu. Czujesz w ciele mobilizującą energię za sprawą wydzielanej adrenaliny i kortyzol. Towarzyszy Ci niepokój lub złość. Stery przejmuje ciało i fizjologia, a myślenie jest jemu podporządkowane.

Kiedy mobilizacja nie przynosi rozwiązania problemu, aktywowany jest nerw błędny grzbietowy, który przenosi Cię na sam dół drabiny autonomicznej w stan znieruchomienia i zamarcia. Twój organizm „wyłącza się” i odtąd priorytetem jest ochrona zasobów metabolicznych. Doświadczasz stanu odrętwienia na wszystkich poziomach: cielesnym, emocjonalnym, poznawczym, społecznym i duchowym, dysocjacji i braku połączenia z otoczeniem. Czujesz, że jesteś sama, mała i bezbronna w zagrażającym świecie. Tracisz nadzieję i poddajesz się. W tabeli 1 odnajdziesz przykładowe opisy każdego ze stanów autonomicznych. 

pastedGraphic_1.png

Tab.1. Tabela stanów autonomicznych (D. Dana, 2020).

Zawsze jesteśmy w jakimś miejscu na drabinie autonomicznej. 

Każdego dnia poruszamy się w górę lub w dół tej drabiny i doświadczamy przypisanych jej stanów fizjologicznych, emocji, myśli, motywacji, zachowań, stosunku do siebie i świata i na bazie autonomicznych doświadczeń tworzymy naszą osobistą historię. Autonomiczny układ nerwowy chroni nas i dba o nasze bezpieczeństwo. Jednak kiedy zamieranie, czy walka lub ucieczka staje się naszą stałą reakcją niezależnie od zmieniającego się kontekstu odcina nas od autonomicznego domu – gałęzi brzusznej nerwu błędnego. Nie masz szans, by zdrowieć, wzrastać i regenerować się fizycznie i psychicznie, kiedy trwasz w ciągłym odłączeniu od siebie, od innych i otoczenia. Dlatego tak ważne jest wiedzieć, w jakim miejscu na drabinie jesteś i jak możesz dojść do Twojego autonomicznego domu. Pierwszą decyzję o umiejscowieniu na drabinie błyskawicznie podejmuje autonomiczny układ nerwowy, kiedy na drodze neurocepcji kieruje nas w najlepsze na ten moment miejsce: społecznego zaangażowania, walki/ucieczki czy zamarcia. Następną decyzję możesz podjąć już Ty. Po pierwsze, świadomie dostrzegając to, co jest rzeczywistym zagrożeniem, a co wzmacnia Twoje poczucie bezpieczeństwa, możesz ocenić adekwatność reakcji i skorygować ją. Po drugie, będąc w stanie błędnym brzusznym, możesz dowolnie poruszać się po drabinie autonomicznej i przećwiczyć różnorodne sposoby powrotu do autonomicznego domu. Wszystko to posłuży budowaniu Twojej odporności psychicznej, by skutecznie radzić sobie z mniejszymi i większymi życiowymi wyzwaniami oraz wzmocnieniu Twojego układu immunologicznego, by efektywnie walczył z chorobą. 

Koregulacja, to najnowszy ewolucyjny sposób na zapewnienie sobie bezpieczeństwa przez bycie z ludźmi. Potrzebujemy siebie nawzajem do regulacji naszych stanów autonomicznych i do przetrwania. Uregulowani inni regulują nasz organizm, psychikę i zapraszają do społecznego zaangażowania przez połączenie się z nimi. My również, czując się bezpieczni, możemy regulować innych. Oczywiście neurocepcja nieustannie podaje analizie mimikę, gesty, ruchy, postawę ciała czy ton i melodię głosu drugiej osoby. W tym ciągłym procesie wykrywa wskazówki bezpieczeństwa lub zagrożenia. Odpowiednio do tego zbliżamy się do kogoś lub oddalamy się. Koregulacja wskazuje jak bardzo jesteśmy istotami społecznymi i potrzebujemy siebie, by być zdrowi i zyskać odporność fizyczną i psychiczną. Dobitnie wskazują to badania nad osamotnieniem (Cacioppo 2014). Kiedy nie mamy możliwości połączenia z drugim człowiekiem, cierpimy. Ludzie żyjący w osamotnieniu doświadczają problemów somatycznych i psychicznych, takich jak choroby serca, osłabienie układu odpornościowego czy depresja. 

Autonomiczny układ nerwowy w doświadczeniu choroby nowotworowej

Czy pamiętasz reakcję szoku po otrzymaniu diagnozy? To gwałtowne zatrzymanie ciała, emocji, myśli i ruchu to wynik neurocepcji – wykrycia sygnałów zagrożenia życia. Gniew w obliczu choroby to odpowiedź na wykrycie niebezpieczeństwa dla Twojego zdrowia, dotychczasowego stylu życia, niezależności, planów na przyszłość czy realizacji marzeń. Natomiast wewnętrzny spokój i połączenie ze sobą, środowiskiem i innymi ludźmi pojawia się w warunkach, kiedy leczenie i profesjonalna opieka medyczna daje nadzieję i poczucie bezpieczeństwa mającego swoje źródło w głębokim przekonaniu, że jest się w dobrych rękach czy kiedy spotyka nas niespodziewana bezinteresowna życzliwość i pomoc. Jakże bezcenny może okazać się widok uśmiechniętego lekarza, patrzącego Tobie w oczy, w skupieniu i uważności, spokojnym i ciepłym głosem oznajmiającego przebieg terapii. Potrafisz i chcesz mu ufać, bowiem wszelkie sygnały: mimika, kontakt wzrokowy, ton głosu, gesty i postawa ciała są odbierane przez Twój autonomiczny układ nerwowy jako wskazówki bezpieczeństwa. Zatem aktywizuje się gałąź brzuszna nerwu błędnego, stwarzając idealne warunki dla zdrowia, wzrostu i regeneracji. Energia życiowa skupiona jest na tym, co najistotniejsze. To tak zwana koregulacja. Jakże odmienny skutek będzie miał kontakt z medykiem unikającym kontaktu wzrokowego, mówiącym jednostajnym głosem, z ograniczoną gestykulacją i niezaangażowaną emocjonalnie mimiką? Mowa ciała mówi więcej niż słowa – chcesz uciec lub zapaść się pod ziemię, spodziewając się najgorszego z możliwych scenariusza. Autonomiczny układ nerwowy za sprawą neurocepcji aktywuje układ współczulny albo gałąź grzbietową nerwu błędnego. 

To między dwoma biegunami: zagrożenia i bezpieczeństwa oscyluje życie naznaczone chorobą onkologiczną. Kontekst chorowania, wielokrotne uczestniczenie w procedurach diagnostycznych i leczniczych, kiedy ma się bezpośredni kontakt z bezduszną aparaturą, zimne, białe ściany szpitala, nieprzyjazne drażniące dźwięki i zapachy, dolegliwości cielesne, igły, zastrzyki, ból, personel unikający Twojego wzroku i zaangażowania w jakże ludzki kontakt… Wszechobecny natłok wskazówek zagrożenia może przytłaczać i wprowadzać w chroniczny stan pobudzenia współczulnego lub prowadzić do wycofania. Tym reakcjom nastawionym na przetrwanie towarzyszy stan podwyższonej czujności – wzmożonej tendencji do dostrzegania niebezpieczeństw i pomijania wskazówek bezpieczeństwa, które także istnieją w tej przestrzeni, ale uchodzą Twojej uwadze. Na pewno znane jest Tobie z autopsji lub z opowieści to doświadczenie, kiedy będąc w lęku z łatwością przypominasz sobie fakty, spostrzegasz przedmioty, nazwy, ludzi, które ów lęk wzmacniają i tym łatwiej w Twojej głowie pojawiają się niepokojące obrazy, myśli, wspomnienia czy spostrzeżenia. Czy możliwe jest wtedy dostrzeżenie tego, co spowodowałoby, że poczujesz się bezpiecznie? Zwykle trzeba świadomego wysiłku woli, by to odnaleźć. Na początku z trudem będziesz wyłapywać wskazówki bezpieczeństwa, lecz z czasem będzie Tobie coraz łatwiej odwrócić się od lęku i zmierzać w stronę spokoju i zdrowia. 

W poszukiwaniu bezpieczeństwa, czyli w stronę autonomicznego domu

Deb Dana określa stan błędny brzuszny jako autonomiczny DOM. To wewnętrzna oaza bezpieczeństwa, równowagi i kreatywności. Zapewnia energię do twórczych działań, do konstruktywnych zmian czy zabawy oraz spokój niezbędny do odpoczynku i intymności. To tylko tutaj możliwe jest zdrowie, wzrost i regeneracja, co właśnie teraz może być dla Ciebie najistotniejsze. Dlatego tak ważne jest, by mieć mapę, która zaprowadzi Cię prosto do domu z każdego zakamarka drabiny autonomicznej. Możesz ją stworzyć, szukając „kotwic błędnych brzusznych”. 

W poszukiwaniu kotwic błędnych brzusznych

W przenośnym znaczeniu „kotwica” to coś, co nas mocno przytrzymuje, co daje nam solidne oparcie. Kotwica błędna brzuszna jest ogniwem łączącym nas z układem błędnym brzusznym. Dzięki temu połączeniu mamy dostęp do wszelkich dobroczynnych właściwości tego stanu. Możemy się regulować, kiedy życiowe sytuacje chcą znieść nas na mielizny stanu współczulnego czy błędnego grzbietowego. Te kotwice to swoiste koła ratunkowe czy ścieżki bezpieczeństwa, kiedy łączysz się bezpośrednio z nimi lub przywołujesz ich wspomnienie. A jak je odnaleźć? Wystarczy, że zadasz sobie kilka pytań (kto, co, gdzie i kiedy) i poszukasz na nie odpowiedzi.

  1. Kto – poszukaj w Twoim otoczeniu osób, w których towarzystwie chcesz przebywać, ponieważ czujesz się bezpiecznie i czujesz się akceptowana. Możliwe, że trudno znaleźć Tobie kogoś o uregulowanym stanie autonomicznym. Może na myśl przyjdą Tobie ludzie, którzy w znaczący sposób kiedyś wpłynęli na Twoje życie, nieżyjący, którzy jednak trwają teraz w Twojej pamięci. Może to przewodnicy duchowi, a może Bóg? 
  2. Co – zastanów się i poszukaj przedmiotów, czynności, które pomagają Tobie pozostać w łączności ze sobą, światem i z innymi. Może to widok z okna, zdjęcie przyrody, ulubiona muzyka, czytanie książek, skupienie na oddechu? A może tego bezpiecznego poczucia połączenia doświadczasz w kontakcie z domowym zwierzęciem?
  3. Gdzie – poszukaj przyjaznych i bezpiecznych przestrzeni w Twoim domu, miejscu zamieszkania, w miejscu pracy. Możesz sięgnąć pamięcią do obszarów z dzieciństwa, z dalszej lub bliższej przeszłości lub stworzyć wymarzoną krainę.
  4. Kiedy – zwróć uwagę na chwile zakotwiczenia w energii błędnej brzusznej i czas sprzyjający tym momentom. Może to energia poranka, kiedy wstajesz  i Ty oraz świat budzicie się do życia, a może spokojny wieczór? 

pastedGraphic_2.png

Rys. 2. Przykładowa mapa myśli kotwic błędnych brzusznych. 

Kiedy już wiesz, kto, co, gdzie i kiedy w przewidywalny sposób pomaga Tobie wejść w stan błędny brzuszny, stwórz odpowiednią listę czy mapę myśli, zanotuj wszystko w dzienniku lub na karteczkach samoprzylepnych. Przykładową mapę myśli przedstawia rysunek 2. Znajdź najlepszy dla Ciebie sposób zapisania i Twoje notatki umieść w widocznym miejscu tak, aby te kotwice były dla Ciebie łatwo dostępne. Korzystaj z nich, by pogłębiać doświadczenia płynące ze stanu uregulowania.

Pamiętaj, że kotwice błędne brzuszne to Twoje zasoby, drzwi, które zaprowadzą Ciebie do stanu zdrowia, regeneracji, wzrostu, kreatywności, równowagi, gotowości na zmianę, kiedy tego będziesz potrzebować.

Jeśli już wiesz, że:

  • nadrzędnym zadaniem Twojego autonomicznego układu nerwowego jest ochrona Twego życia i zdrowia;
  • stan błędny brzuszny jest Twoim autonomicznym domem;

jeżeli masz większą świadomość:

  • swoich autonomicznych reakcji i bardziej orientujesz się, w którym miejscu drabiny autonomicznej się znajdujesz;
  • Twoich kotwic brzusznych,

to zapraszam Ciebie do kolejnych podróży po Twoim autonomicznym układzie nerwowym w poszukiwaniu zasobów w następnych artykułach. 

Bibliografia

Cacioppo J.T., Cacioppo S. (2014). Social relationships and health: The toxic effects of perceived social isolation. „Social and Personality Psychology Compass”, 8 (2), 58-72.

Dana D. (2020). Teoria poliwagalna w psychoterapii. Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków.

Dana D. (2021). Teoria poliwagalna w praktyce. Zestaw 50 ćwiczeń. Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków.

Dana D. (2022). Zakotwiczeni. Jak oswoić układ nerwowy dzięki teorii poliwagalnej. Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków.

Autorka: mgr Monika Tobolska, psycholog kliniczny, zatrudniona na stałe w Wielkopolskim Centrum Onkologii w Poznaniu. Od 11 lat współpracuje z Poznańskim Towarzystwem „Amazonki” i Federacją Stowarzyszeń „Amazonki” wspierając osoby po leczeniu raka piersi oraz ich bliskich, prowadzi poradnictwo i warsztaty dla par. Posiada szeroką wiedzę na temat specyfiki funkcjonowania kobiet z rakiem piersi oraz osób z innymi schorzeniami onkologicznymi.

slot demo
https://jdih.menlhk.go.id/slot-gacor-online/
https://www.oceanic-saunas.eu/rtp-live/
https://majorzeman.eu/slot-demo/
https://www.psychopsy.com/toto-sgp/
https://www.oceanic-saunas.eu/slot-demo/
https://www.rioquente.com.br/slot-demo/
https://www.parcoursmetiers.tv/uploads/slot-demo/
https://chavancentre.org/slot-demo/
https://drift82.com/togelsgp/