„Choroba nowotworowa jako krytyczne zdarzenie życiowe.”

Artykuł powstał w ramach projektu  pt.: „Wydawnictwa dla Amazonek”,  który realizowany jest dzięki dofinansowaniu z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

Wyodrębnienie krytycznych wydarzeń życiowych, określanych także stresowymi wydarzeniami zmiany życiowej (ang. life change events, major life events, stressful life events)  ma za podstawę  badania nad  stresem życiowym, w których wyróżniono kategorię codziennych uciążliwości i utrapień (dayly kassles) oraz znaczących doświadczeń zmiany życiowej (life events). Krytyczne wydarzenia życiowe to zakłócenie ważnych i cenionych przez człowieka wartości czy spraw. Zakłócenie to pojawia się w układzie podmiot – otoczenie, prowadząc do jego destabilizacji psychicznej, a w celu usunięcia lub zminimalizowania tej destabilizacji układ ten wymaga przebudowy.

Początek zagadnienia krytycznych wydarzeń życiowych (KWŻ)  można odnaleźć  w pracach Thomasa Holmesa i Richarda Rahe (1967), którzy stworzyli listę wydarzeń życiowych, będących istotnymi obciążeniami w życiu człowieka i stanowiących czynniki ryzyka wystąpienia choroby. Lista powstała w wyniku  analizy wypowiedzi ponad 5 tys. osób odnośnie ważnych wydarzeń i zaobserwowanych relacji między tymi wydarzeniami a występującymi chorobami. Znalazły się na niej takie wydarzenia jak: śmierć dziecka, śmierć małżonki/ka, śmierć matki lub ojca, poważne kłopoty z prawem powodujące pobyt w więzieniu, śmierć brata lub siostry,  utrata pracy w wyniku zwolnienia dyscyplinarnego, wypadek, poważna zmiana stanu zdrowia lub zachowania członka rodziny (choroby, wypadki, narkotyki, rażące zachowania itd.), rozwód, śmierć przyjaciółki/przyjaciela, poronienie lub aborcja, zerwanie związku z bliską osobą, utrata pracy w wyniku zwolnienia z innych powodów.

W aspekcie teoretycznym rozwój rozumienia wydarzeń życiowych nastąpił dzięki pracom Filipp, która wprowadziła pojęcie „krytyczne wydarzenie życiowe” i określiła je jako „wzajemne oddziaływanie na siebie elementów otoczenia i podmiotu powodujące taki

stan niezrównoważenia, który wymaga dokonania zmian” (Filipp 1981; za Sęk, 2001a, s. 252). Z przywołanej definicji wynika, iż w odróżnieniu od sytuacji trudnej i stresu psychologicznego, krytycznego wydarzenia życiowego nie można przetrwać bez ingerencji z zewnątrz, wymaga ono dokonania zmian w układzie człowiek – otoczenie. Wśród właściwości krytycznego wydarzenia życiowego,  poza wspomnianą wymaganą od jednostki  przemianą, można za Kubacka-Jasiecka wyróżnić: 

  • pozostawanie poza kontrolą jednostki 
  • posiadanie istotnego, uogólnionego, symbolicznego charakteru
  • wpisywanie się w obiektywną sytuację czy historię życia jednostki
  • naruszanie  podstaw dotychczasowego życia człowieka, jego relacji z otoczeniem
  • stanowienie  zagrożenia dla dotychczas cenionych wartości
  • doprowadzanie do zmiany dotychczasowej tożsamości społecznej na skutek utraty dotychczas pełnionych ról, przyłączenia nowych ról czy konieczności ponownego samookreślenia, ponieważ dotychczasowa samoocena i samoakceptacja stają się problematyczne lub zostają całkowicie zanegowane
  • ingerowanie w dotychczasowy kierunek biegu życia jednostki – zmuszają do readaptacji.

Krytyczne wydarzenia życiowe mogą zatem wywierać korzystny, jak i niekorzystny wpływ na człowieka. Szczególnie zauważalne jest negatywne oddziaływanie, czyli gdy osoba nie poradziła sobie ze  zmienioną sytuacją i nie zdołała wypracować nowych sposobów funkcjonowania w jej obliczu (Sęk, 1991). Postawę takiego sposobu postrzegania konsekwencji KWŻ stanowi teoria Hansa Selyego (1978), który zaobserwował, iż działający stres może powodować w życiu człowieka zarówno funkcję niekorzystną, naruszającą integralność życia człowieka, jak i funkcję korzystną, rozwojową, mobilizującą, która wzmacnia odporność i przyczyniając się tym do wzrostu satysfakcji z życia i lepszego zdrowia.

W celu ułatwienia rozumienia i analizy zjawiska krytycznego wydarzenia życiowego opracowano  model krytycznych wydarzeń życiowych (Filipp, 2006; 1981; za: Sęk, 1991), który w sposób całościowy i  funkcjonalny przedstawia sytuację w której człowiek konfrontuje się z określonym typem wydarzeń /stresorów/. Szczególnie wyróżniono w nim  analizę zjawisk zachodzących w momencie wystąpienia KWŻ (model poniżej)

Krytycznym wydarzeniem życiowym można określić chorobę przewlekłą, która jest podobna do wielu innych krytycznych wydarzeń, takich jak: śmierć bliskiej osoby, utrata pracy czy rozwód. Wśród cech, które czynią ją podobną wskazuje się m.in. zwiększenie wymagań pojawiających  się przed osobą, zagrożenie posiadanych zasobów czy uruchomienie krótkotrwałego afektu negatywnego, tj. odczuwania złości, lęku oraz obniżenia nastroju bądź pojawienie się niepewności co do następstw zdarzenia, zwłaszcza w odniesieniu do wpływu na dalsze życie. Ale uznaje się także, że choroba przewlekła jest wyjątkowym zdarzeniem życiowym, a za cechy, które odróżniają ją od innych wydarzeń życiowych uznaje się m.in. uniwersalność, przyjmuje się, że każdy człowiek stanie przed koniecznością zmagania się z przynajmniej jedną chorobą przewlekłą czy przewlekłość, najczęściej brak nagłych symptomów toczącego się procesu chorobowego, który przez wiele lat potrafi rozwijać się w niezauważalny sposób. Ponadto stanowi źródło długotrwałego napięcia emocjonalnego u którego podstawy leży poczucie zagrożenia, niepewności, złości czy obniżonego nastroju oraz metody radzenia sobie z nią mogą stać się równie obciążające oraz zagrażające zdrowiu i życiu jak choroba sama w sobie.

Choroba nowotworowa, która z choroby śmiertelnej uznawana jest obecnie za chorobą przewlekłą bez wątpliwości spełnia kryteria krytycznego zdarzenia życiowego. Jest to złożona i trudna poznawczo, emocjonalnie, społecznie oraz egzystencjalnie sytuacja w której może znaleźć się każdy człowiek. By jak najlepiej wyjaśnić złożoność i bolesność tego rodzaju wydarzenia krytycznego okres chorowania na nowotwór dzielimy wg określonych punktów zwrotnych, które stanowią poniższe fazy:                                                          

  • faza wstępna, trwająca od zauważenia objawu/objawów, aż do uzyskania rozpoznania/diagnozy;
  • faza przewlekła, obejmująca: leczenie (operacja, poszerzenie zabiegu, chemioterapia, hormonoterapia, immunoterapia, radioterapia); remisja/wyleczenie; wznowa/przerzuty/nawrót choroby; nowa diagnoza –inny nowotwór;
  • faza zaawansowana – terminalna, w której ma miejsce rezygnacja z leczenia przyczynowego oraz umieranie.

Odpowiedź emocjonalna osoby na każdym etapie choroby ma silnie zindywidualizowany charakter i może przebiegać niezwykle dynamicznie, a dane reakcje  mogą powtarzać się z różną częstotliwością i siłą. W celu lepszego zrozumienia doznań Pacjenta i udzielania mu efektywniejszej pomocy wyróżniamy następujące etapy procesu odnajdywania się w rzeczywistości choroby:

  • niedowierzanie  zmieszane z zaprzeczaniem informacji
  • stopniowe urealnianie doświadczenia choroby 
  • adaptacja

W pierwszym etapie wśród reakcji psychologicznych możemy wyróżnić: paraliż, niezrozumienie, strach, chęć udowodnienia nieprawdziwości diagnozy. Osoba chorująca zastanawia się: dlaczego ona, co z nią będzie, jak będzie żyć, jak poradzą sobie jej bliscy. Pojawia się też świadomość utraty zdrowia, czyli to o czym nie myślało się na co dzień. Z tego wyłania się decyzja o podjęciu leczenia i przygotowywanie się do dalszych procedur diagnostycznych i leczniczych. To okres, który trwa najczęściej krócej niż tydzień.

W kolejnym etapie obserwujemy dużą rozpiętość i natężenie emocji. Pojawiają się nawracające, natrętne myśli o chorobie i śmierci, bezsenność, kłopoty z koncentracją, reakcja depresyjna, niepokój i silny lęk, niechęć do jedzenia. Reakcje te utrzymywać się mogą od jednego do dwóch tygodni.

W ostatnim stadium trwającym kilka tygodni lub miesięcy następuje oswojenie się z diagnozą i leczeniem, uruchomienie zasobów w celu radzenia sobie z nią, pojawiają się tu przebłyski optymizmu i nadziei.

Obserwowane wśród chorych emocje, obawy, troski, ale też nadzieje są bardzo ważne i potrzebne jest przyzwolenie na ich odczuwanie, bez poddawania ocenie. To naturalny proces, który pozwala przygotować się na podjęcie wyzwania choroby i leczenia. Zatem reakcje te nie wymagają interwencji, a literatura przedmiotu określane je adaptacyjnymi i najczęściej wymienia się wśród nich: 

  • szok, który charakteryzuje pozorny spokój, utrata kontaktu z otaczającym światem, płacz, złość, bunt, chęć ucieczki od ludzi, z miejsca, w którym się znajduje, niepamięć zdarzeń.
  • zaprzeczanie, czyli nie przyjmowanie faktu rozpoznania choroby onkologicznej, jej leczenia i konsekwencji, mimo wiedzy i sprawności intelektualnej (nie widzę, nie słyszę, unikam, szukam potwierdzenia zaprzeczenia), wymaga obserwacji w zakresie czasu utrzymywania się i natężenia.
  • lęk, wyrażany przez: werbalizację pośrednią (skargi somatyczne zamiast lęku); wskaźniki fizjologiczne (wzrost tętna, ciśnienia, napięcie mięśni, zmiany mimiki); zachowania specjalne (unikanie spojrzeń, ostrożność wypowiedzi, podchwytliwe pytania).
  • nadzieja, kojarzona z szansą, daje mobilizację do leczenia i wolę życia.
  • gniew, za Wielkim Słownikiem Medycznym możemy zdefiniować go jako silny, negatywny (przykry –M.Z) stan emocjonalny będący reakcją na przeszkodę w działaniu, w realizowaniu celu. W literaturze wyróżnia się kilka jego typów: ogólny (żal i pretensje na niesprawiedliwość losu), przeniesiony (odreagowywanie na innych, też personelu), usprawiedliwiony (zawiniony przez osobę drugą), tłumiony (odmowa współpracy z personelem, negatywizm, przygnębienie), ukryty (nieakceptowany, okazanie gniewu tożsame z poczucie winy)
  • poczucie winy i krzywdy, czyli nieprzyjemna kondycja emocjonalna wynikająca z przekonania osoby chorej, że doświadczenie choroby zawdzięcza  sobie  (p. winy) lub innej osobie (p. krzywdy), takie odczucia mogą być uruchomione przez: zazdrość wobec zdrowych, szczęśliwych oraz następstwa drażliwości (np. wybuchy złości, obrażanie się), stany tę łączy się często z zaniżonym poczuciem własnej wartości  (bycie ciężarem, niepełnowartościowość w swoich rolach społecznych) i gniewem
  • przygnębienie, spowodowane utratą wartości (zdrowia, niezależności), uzewnętrzniany w sposób jawny poprzez: płacz, użalanie się oraz utajony: spowolnienie, apatia, utrata zainteresowań, trudności w koncentracji uwagi, pamięci, brak apetytu, bezsenność.

Zatem wszystkie te reakcje, włącznie z przygnębieniem czy niepokojem w określonym czasie i odpowiednim natężeniu mogą działać integrująco na psychikę ludzką, natomiast ich intensyfikacja i przedłużone oddziaływanie doprowadza do szeregu reakcji dezadaptacyjnych, mogących doprowadzać do określonych zaburzeń psychicznych. W odniesieniu do przedłużającej się reakcji przygnębienia i/lub niepokoju (smutek i/lub lęk zaczyna każdego dnia wypełniać połowę czasu nieprzeznaczonego na sen) wyróżniamy zespoły lękowe, zespoły depresyjne i zespoły pod postacią mieszaną z obecnością komponenty gniewu i buntu. Są to, obok zespołów neuropsychiatrycznych, najczęściej rozpoznawane reakcje dezadaptacyjne wśród chorych z rozpoznaniem nowotworu. 

Zespół lękowy obejmuje objawy psychiczne, wegetatywno-somatyczne i behawioralne. U chorego obserwuje się:

• napięcie emocjonalne,

• trudności z odwróceniem uwagi od uporczywych myśli wywołujących silny lęk czy ataki paniki, np. myśli o braku nadziei na powodzenie leczenia i chęć wycofania się z terapii, myśli o utracie sprawności, pełnionych przez siebie rolach czy myśli o śmierci,

• nasilające się trudności poznawcze m.in. w obszarze pamięci, uwagi i koncentracji oraz pojawiające się zniekształcenia poznawcze jak np. nieadekwatna poznawcza reprezentacja choroby oraz zawężenie pola postrzegania swojej sytuacji,

• wesołkowatość, sztuczny śmiech (cechy niezauważane wcześniej),

• nerwowość, drażliwość,

• wzmożone napięcie mięśni – drżący głos, drżenie rąk, drżenie ciała,

• pobudzenie albo zahamowanie ruchowe,

• bladość, „skamienienie”,

• skulona postawa, unikanie wzroku,

• suchość w jamie ustnej,

• rozszerzenie źrenic,

• tachykardia; wzrost RR; hyperwentylacja; ból za mostkiem,

• zaburzenia zasypiania; koszmary nocne,

• wzmożona potliwość,

• zmiany biochemiczne 

Podstawę rozpoznania zespołu lękowego stanowi rozmowa z pacjentem i obserwacja jego zachowania. Pomocne mogą okazać się także narzędzia takie jak: Szpitalna Skala Lęku i Depresji (ang. Hospital Anxiety and Depression Scale, HADS), czy Inwentarz Stanu i Cech Lęku (ang. Spielberger’s State-Trait Anxiety Inventory, STAI) [14].

Symptomy zaliczane do zespołu depresyjnego to:

• obniżony nastrój,

• ruminacja pesymistycznych myśli,

• płaczliwość – płacz wielokrotnie w ciągu dnia lub przez dłuższy czas,

• bezradność, bezsilność, beznadzieja,

• nieadekwatne poczucie winy,

• brak zdolności cieszenia się – anhedonia,

• brak sensu życia,

• myśli rezygnacyjne i zamiary samobójcze – sytuacja wymaga natychmiastowej interwencji w postaci konsultacji psychiatrycznej, jeśli chory zaplanował w jaki sposób i kiedy odbierze sobie życie,

• pogorszenie koncentracji i uwagi,

• brak zainteresowania aktywnościami, które dotychczas sprawiały przyjemność jak np. czas spędzany z rodziną, przyjaciółmi, zajmowanie się swoimi pasjami,

• utrata motywacji i mobilizacji np. odmowa podjęcia czy kontynuacji terapii, mimo realnych szans na odniesienie z niej korzyści,

• zmniejszenie aktywności, izolowanie się od otoczenia,

• wzrost męczliwości,

• utrata apetytu,

• zaburzenia snu – bezsenność, wielokrotne wybudzanie się, przerywany i płytki sen,

• ogólne spowolnienie psychoruchowe, bez zmian w stanie somatycznym.

Jeżeli wywiad z pacjentem oraz jego obserwacja i/lub informacje uzyskane od bliskich wskazują na obecność powyższych zaburzeń dezadaptacyjnych, obowiązkiem osób pomagających pacjentowi jest uruchomienie odpowiedniej pomocy, gdyż przerwanie tego stanu własnymi siłami wydaje się w tym momencie niemożliwe. 

Zatem poznanie świata przeżyć chorego stanowi kluczowy element by zrozumieć czego chorzy najbardziej potrzebują oraz jak zapewnić im najlepszą opiekę. W ten sposób można pomóc im przejść przez to krytyczne zdarzenie w sposób jak najmniej obciążający.  

Literatura:

Bętkowska-Korpała B, Gierowski JK. Psychologia lekarska w leczeniu chorych somatycznie. Kraków: Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego.

De Walden-Gałuszko K, Ciałkowska-Rysz A. Medycyna Paliatywna. Warszawa: Wydawnictwo Lekarskie PZWL.

De Walden-Głuszko K. Psychoonkologia w praktyce klinicznej. Warszawa: Wydawnictwo Lekarskie PZWL.

De Walden-Gałuszko K. U kresu. Opieka psychopaliatywna, czyli jak pomóc choremu, rodzinie i personelowi medycznemu środkami psychologicznymi. Gdańsk: Wydawnictwo medyczne MAKmed.

Komender, Mossakowski, Orłowski, Ostrowski, Rudowski, Trzebski: Wielki Słownik Medyczny.

Rogiewicz M. Praktyczny podręcznik psychoonkologii dorosłych. Kraków: Medycyna Praktyczna.

Sęk H. Psychologia zdrowia. Warszawa: PWN.

Ziarko M. Zmaganie się ze stresem choroby przewlekłej. Poznań: UAM.

Autorka: Marta Zagozda psycholog, psychoonkolog, specjalista w neuropsychologii, od wielu lat pracująca z osobami onkologicznie chorymi, w tym w szczególności z Amazonkami, posiadająca duże doświadczenie we wspieraniu w kryzysie; współpracuje od wielu lat z Poznańskim Towarzystwem „Amazonki” oraz Federacją Stowarzyszeń „Amazonki” wspierając osoby po leczeniu raka piersi oraz szkoląc Ochotniczki i liderki z klubów Amazonek.

„Biofeedbeck jako propozycja pracy z deficytami poznawczymi wśród pacjentów onkologicznych.”

Artykuł powstał w ramach projektu  pt.: „Wydawnictwa dla Amazonek”,  który realizowany jest dzięki dofinansowaniu z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

Neurofeedbeck (inaczej biofeeedbeck EEG), czyli komputerowy trening mózgu, może stanowić skuteczną propozycje terapii dla pacjentów onkologicznych, którzy na skutek leczenia chemioterapią doświadczają upośledzenia funkcji poznawczych.

Osoby, które z powodu rozpoznania nowotworu poddawane były ogólnoustrojowemu leczeniu za pomocą leków cytostatycznych (chemioterapia) nierzadko skarżą się na osłabienie procesów poznawczych, w szczególności takich domen neuropsychologicznych jak: pamięć, uwaga i koncentracja, szybkość przetwarzania informacji oraz funkcje wykonawcze. Obserwowane trudności neuropsychologiczne  różnią się od objawów obserwowanych w chorobach neurodegeneracyjnych. Liczne wnioski z badań, głównie w odniesieniu do raka piersi, potwierdzają subiektywne relacje pacjentów i  wskazują na  istotne obniżenie funkcji poznawczych u chorych, po przebytym leczeniu chemioterapią. Pokazują także, iż zaburzenie tych funkcji wpływa w sposób znaczny na różne wymiary życia, utrudniając wejście w role społeczne i zawodowe pełnione przed chorobą. Codzienne funkcjonowanie ulega zakłóceniu, co doprowadza to do znacznego obniżenia jakości życia.  

W literaturze przedmiotu określa się to zjawisko chemobrain („mózg po chemioterapii”), chemofog („przymglenie umysłu”), czy CICI – chemotherapy induced cognitive impairment  (osłabienie funkcji poznawczych po chemioterapii) i jest to zespół dysfunkcji poznawczych u osób poddawanych chemioterapii. Obejmuje do około 78% pacjentów z nowotworami nie związanymi z OUN.  Odnaleźć można także krytyczne uwagi do posługiwania się powyższymi określeniami podkreślając zróżnicowaną etiologię zjawiska i wskazując występowanie osłabienia procesów poznawczych u chorych leczonych innymi niż chemioterapia metodami leczenia systemowego, jak np. terapia hormonalna. Niektórzy badacze podkreślają również, że nie wszystkie cytostatyki wywołują CICI, a inni zaprzeczają w ogóle jego istnieniu. To świadczy o tym jak niejednorodne jest to zjawisko oraz prawdopodobnie w jak rozmaity sposób  prowadzone są badania celem lepszego poznania tego zagadnienia.

Zaburzenia te mają zwykle charakter łagodny i przemijający, z podatnością do nasilania się podczas trwania leczenia i poprawy po pewnym czasie od jego zakończenia. Jednak liczne badania i subiektywne relacje pacjentów informują o przetrwałych i nasilających się (nawet do 10 lat po leczeniu) czy odroczonych w czasie deficytach (u pacjentek po przebytym raku piersi obserwuje się  pogorszenie funkcji kognitywnych zwłaszcza po 65 r.ż.). 

Za przyczyny doprowadzające do powstania zaburzeń kognitywnych wymienia się m.in. (za: Szafryna-Kliwicka):

1.  bezpośrednie uszkodzenie neuronów przez cytostatyki związane z uszkodzeniem bariery krew-mózg,

2.  zmiany metabolizmu spowodowane chemioterapią w OUN,

3.  spadek aktywności neurotransmiterów,

4.  uszkodzenie DNA i skrócenie telomerów,

5.  uwolnienie cytokin prozapalnych,

6.  leki wspomagające leczenie onkologiczne (np. leki przeciwbólowe, przeciwwymiotne),

7.  chorobę samą w sobie.

Biofeedbeck EEG wykorzystuje zapis elektroencefalogramu (EEG) i pokazuje w rzeczywistym czasie aktywność elektryczną mózgu, która podawana jest z powrotem jako informacja wizualna lub dźwiękowa, co umożliwia osobie korzystającej z tej metody modyfikować aktywność własnych fal mózgowych. Zatem to metoda, która umożliwia w sposób świadomy zmianę pracy własnego mózgu w taki sposób, by działał szybciej i wydajniej. 

Biofeedbeck EEG ma bardzo szerokie zastosowanie. Rekomendowany jest zarówno w przypadku dorosłych, jak i dzieci i jest szczególnie polecany osobom, które cierpią z powodu przewlekłego zmęczenia i stresu, depresji, zespołu stresu pourazowego (PTSD) oraz zmagają się z wypaleniem zawodowym, fobiami społecznymi i uzależnieniami. Na podstawie pracy badawczej Alvarez i wsp., 2013 r.  neurofeedback okazał się także skuteczną interwencją dla PCCI.

W badaniach  Alvarez i wsp., 2013 r.obserwowano przez 6-miesięcy 23 osoby z z doświadczeniem raka piersi i subiektywnym rozpoznaniem CICI. Uczestnicy byli rekrutowani poprzez artykuł prasowy w którym  opisano zjawisko chemobrain oraz planowane badanie, a także poprzez 2  krótkie notatki o badaniu w  innym dziale w tej samej gazecie. Udostępniono także ulotki w kilku lokalizacjach związanych z leczeniem onkologicznym, a jedno lokalne centrum onkologii samo wskazało 2 pacjentów do badań. Za kryteria włączenia do badań przyjęto: 

1. płeć żeńską,

2. wiek 40 lat lub więcej, 

3. wyleczony rak piersi (tzw. ozdrowieniec/ survivors), 

4. zakończone leczenie chemioterapią 6 do 60 miesięcy od ewentualnego rozpoczęcia udziału w badaniu, 

5. obserwowane zaburzenia poznawcze od rozpoznania lub leczenia raka, 

6. znajomość języka angielskiego 

7. zdolność do udzielenia pisemnej świadomej zgody. 

Wyróżniono także kryteria wykluczenia takie jak: 

1. aktualne dowody na aktywną chorobę nowotworową (na podstawie informacji od pacjenta)

2.zgłaszana historia poważnych problemów emocjonalnych trwających do chwili ewentualnego udziału w badaniu (pacjenci w aktywnym leczeniu z udziałem specjalisty psychiatry, który nie ocenia ich stanu jako stabilnego również nie mogły zostać włączone w badanie).

Na pierwszą rozmowę z badaczem przyszło 29 kobiet. Badacz wyjaśnił cel badania, jego harmonogram i zaangażowanie czasowe. Jeśli potencjalny uczestnik nadal był zainteresowany, badacz zebrał od niego podstawowe informacje na temat historii raka – daty diagnozy, ostatniego leczenia chemioterapeutycznego, leków cytostatycznych i innych terapii oraz objawów poznawczych, których osoba doświadczała. Żaden pacjent nie został wykluczony w oparciu o kryteria kwalifikacyjne. Jednak sześć osób mimo, że spełniało kryteria włączenia, zdecydowało się nie brać udziału w badaniu ze względu na wymagany czas czy potrzebę podróży do miejsca, gdzie badanie było przeprowadzane. Niektórzy uznali, że ich upośledzenie nie było wystarczająco poważne i dokuczliwe, by brać udział w badaniu. Pozostałych 23 uczestników wyraziło świadomą zgodę na udział w badaniu i kontynuowało je do końca. Wszyscy uczestnicy byli rasy białej; średnia wieku wynosiła 56 lat (zakres = 43-70 lat).  Średnia czasu, jaki upłynął od ostatniej chemioterapii, wynosiła 24 miesiące (zakres: 9-59 miesięcy). Wszystkie badane miały mastektomię i jedną lub więcej lumpektomii. Dziewiętnaście badanych (83%) miało radioterapię. Żadna z badanych nie miała autologicznemu przeszczepu szpiku kostnego. W zakresie chemioterapii 7 uczestniczek (30%) przyjmowało paklitaksel, 4 badane (17%) przyjmowały tamoksyfen, a kolejne 7 (30%) przyjmowało inhibitory aromatazy. Ponadto 6 badanych (26%) przyjmowało leki przeciwdepresyjne, a 9 (39%) przyjmowało leki na sen przynajmniej 3 razy w tygodniu.

Program neurofeedbacku obejmował sesje dwa razy w tygodniu (raz w tygodniu i dwa razy w tygodniu są najczęstszymi programami treningowymi dla neurofeedbacku) przez 10 tygodni z oceną kontrolowanych zmiennych w 4, 7 i 10. tygodniu sesji (włącznie 20 sesji neurofeedbacku). Rozpoczęcie program neurofeedbacku poprzedziła faza kontrolna, która również trwała 10 tygodni, badane były wówczas poddawane tylko ocenie kontrolowanych w badaniu zmiennych, bez aktywnego zaangażowania w program neurofeedbacku.  Włączono także jednorazową ocenę kontrolną po 4 tygodniach od zakończenia terapii programem neurofeedbeck. Wszyscy uczestnicy wzięli udział we wszystkich 20 sesjach neurofeedbacku. 

W badaniu oprócz pomiarów funkcji poznawczych, oceniano wybrane miary psychologiczne oraz miary jakości snu i zmęczenia, stosując następujące zatwierdzone narzędzia: 

A. Functional Assessment of Cancer Therapy–Cognitive Function (FACT-Cog),Version 3 – Funkcjonalna ocena terapii onkologicznej – funkcje  kognitywne – (FACT-Cog), wersja 3.  Jest to skala samoopisowa mierzącą 4 domeny subiektywnych funkcji poznawczych w ciągu ostatniego tygodnia. Domeny te to: 1. spostrzegane przez badanego zaburzenia poznawcze m.in. pamięci, uwagi, znajdowania słów, szybkość przetwarzania i wielozadaniowości; 2. komentarze od innych (elementy odzwierciedlające to, co inni mówili o mowie uczestnika, pamięci i procesie myślowym), 3. spostrzegane zdolności poznawcze (pozycje odzwierciedlające które z powyższych obszarów badany  uważa za nienaruszone) oraz 4. wpływ na jakość życia (QOL). W każdej z domen wyższy wynik wskazuje na lepsze funkcjonowanie.

B. Functional Assessment of Chronic Illness Therapy–Fatigue (FACIT-Fatigue), Version 4 –

Funkcjonalna ocean terapii chorób przewlekłych – zmęczęnie, wersja 4. Jest skalą samoopisową mierzącą zaobserwowane zmęczenie, poziom energii i jakość życia w ostatnim tyg. Wyższy wynik wskazuje na lepsze funkcjonowanie.

C. Pittsburgh Sleep Quality Index (PSQI) – Index jakości snu – jest samodzielnie ustaloną skalą która ocenia jakość snu i przeszkody w ciągu ostatniego miesiąca. 19 indywidualnych elementów tworzy 7 składnikowy wynik: subiektywna jakość snu, czas zasypiania, czas trwania snu, ile snu nam wystarcza by czuć się wyspanym, przerwy w śnie, zażywanie środków nasennych i złe funkcjonowanie w ciągu dnia. Niższy  wynik wskazuje na lepsze funkcjonowanie.

D. Brief Symptom Inventory–18 (BSI-18). Krótka lista objawów – 18 jest miarą somatyzacji, depresji i niepokoju,  często  używana u pacjentów onkologicznych. Niższy  wynik wskazuje na lepsze funkcjonowanie.

Uczestnicy wypełnili  4 narzędzia 7 razy w trakcie badania: 3 razy podczas fazy kontrolnej, 3 razy podczas programu neurofeedback i raz 4 tygodnie po zakończeniu badania. Średni czas potrzebny na wypełnienie 4 narzędzi wynosił początkowo około 15 minut i zmniejszył się do około 10 minut, ponieważ uczestnicy stali się bardziej zaznajomieni z narzędziami. Zgodnie ze standardową procedurą dla tych narzędzi, uczestnicy nie prowadzili  rejestru swoich objawów, po prostu poproszono ich o przypomnienie sobie ich doświadczeń w trakcie wyznaczonych ram czasowych na wypełnienie danego narzędzia. Uczestnicy nie widzieli ani nie usłyszeli o swoich wynikach, dopóki nie ukończyli badania. Dopiero podczas badania końcowego,  badacz dokonał przeglądu ich wyników.

W tym badaniu osoby, które przeżyły raka piersi, wykazywały znaczące początkowe upośledzenie w zgłaszanych przez siebie funkcjach poznawczych, zmęczeniu, jakości snu i dobrostanie psychicznym w porównaniu z normalną populacją. Po 10 tygodniach neurofeedbacku (20 sesji), ich wyniki w tych obszarach poprawiły się do poziomów nieodróżnialnych od norm w populacji. Ponadto uczestnicy kontynuowali doskonalenie większości działań do końca okresu szkolenia. Dlatego możliwe jest, że dłuższy okres treningu neurofeedback spowodowałby nawet większą poprawę. Pomimo czasochłonnego reżimu treningowego nie doszło do przerwania nauki. Wyniki sugerują zatem, że biofeedback EEG może być bezpieczną, skuteczną i akceptowalną przez pacjentów interwencją w redukcji negatywnych następstw chemioterapii w zakresie funkcji poznawczych, nastroju, snu i jakości życia.

Wyniki muszą jednak być interpretowane zachowawczo, a w przyszłych badaniach należy uwzględnić  kilka  ograniczeń obecnego badania:

a. grupa badana była mała, wyłącznie żeńska, w średnim wieku i wyłącznie rasy kaukaskiej, ograniczając tym samym uogólnienie na inne populacje nowotworowe. 

b.wyjściowe  (przednowotworowe) wskaźniki poznawcze były niedostępne; nie wykonano seryjnych testów neuropsychologicznych i neuroobrazowania czynnościowego, co uniemożliwiło jakiekolwiek wnioski dotyczące wpływu neurofeedbacku na obiektywne parametry poznawcze. 

c. badanie nie pozwala na wyciągnięcie jednoznacznych wniosków dotyczących optymalnej liczby lub długości sesji neurofeedbacku ani tego, czy chemioterapia lub czynniki hormonalne mogą być powiązane z PCCI lub wchodzić w interakcje z treningiem biofeedback

d. badanie nie zapewnia ostatecznego wglądu w specyficzne mechanizmy, za pomocą których biofeedback EEG może wywierać wpływ na funkcje poznawcze. 

Jednak pozytywne wyniki uzyskane za pomocą tej formy neurofeedbacku sugerują, że dalsze badania tej nowej metody kierowanej do osób z rozpoznaniem PCCI są uzasadnione.

Literatura:

  • Alvarez J., Meyer F. L., Granoff D. L., Lundy A., The Effect of EEG Biofeedback on Reducing Postcancer Cognitive Impairment, Integrative Cancer Therapies, 2013 DOI: 10.1177/1534735413477192
  • Borkowska A., Pamięć i jej zaburzenia w MCI. Wydawnictwo Medical Education Sp.z.o.o., Warszwa 2011.
  • Herzyk A., Wprowadzenie do neuropsychologii klinicznej. Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa, 2015.
  • Hermelink K., Chemobrain? – Zaburzenia poznawcze po chemioterapii. W: Dorfmuller M., Dietzfelbinger H.: Psychoonkologia. Elsevier Urban & Partner, Wrocław 2009: 199-203.
  • Jodzio K., Nyka W.M., Neuropsychologia Medyczna. Wybrane zagadnienia. Arche, Sopot, 2008.
  • Łojek E., Bolewska A., Wybrane zagadnienia rehabilitacji neuropsychologicznej. Wydawnictwo Naukowe Scholar, 2008.
  • Pąchalska, M., Rehabilitacja neuropsychologiczna. UMCS, 2008.
  • Prigatano G.P., Rehabilitacja neuropsychologiczna. Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2009.
  • Szafryna-Kliwicka A., Zaburzenia funkcji poznawczych indukowane systemową terapią przeciwnowotworową.W: Talarowska M., Gałecki P. (red.), Zaburzenia funkcji poznawczych w wybranych chorobach somatycznych. Wydawnictwo Continuo, 2013.

Czasopisma:

  • Rehabilitacja medyczna
  • Neuropsychological Rehabilitation

Inne: Materiały udostępnione w ramach szkolenia specjalizacyjnego z Psychologii Klinicznej, blok szczegółowy Neuropsychologia.

Autorka: Marta Zagozda psycholog, psychoonkolog, specjalista w neuropsychologii, od wielu lat pracująca z osobami onkologicznie chorymi, w tym w szczególności z Amazonkami, posiadająca duże doświadczenie we wspieraniu w kryzysie; współpracuje od wielu lat z Poznańskim Towarzystwem „Amazonki” oraz Federacją Stowarzyszeń „Amazonki” wspierając osoby po leczeniu raka piersi oraz szkoląc Ochotniczki i liderki z klubów Amazonek.

„Pielęgnacja skóry w trakcie terapii onkologicznej”

Artykuł powstał w ramach projektu  pt.: „Wydawnictwa dla Amazonek”,  który realizowany jest dzięki dofinansowaniu z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

W chwili, kiedy nasze życie ulega wywróceniu do góry nogami i rozpoczynamy walkę o nasze zdrowie i życie, pielęgnacja skóry wydaje się być kompletnie nieistotnym elementem. Utożsamiana z próżnością, z pięknem nie ma nic wspólnego ze zdrowiem i z tym przez co przechodzi organizm w trakcie terapii onkologicznej.  Jednak obie metody leczenia najczęściej stosowane, chemio i radioterapia, bardzo mocno oddziałują na skórę, a pielęgnacja przybiera w tym momencie nową rolę: ma dać ukojenie, poczucie komfortu, ulgę w codziennym funkcjonowaniu. 

Jestem pewna, że o wpływie radio i chemioterapii nie tylko na swoją skórę, ale w ogóle na cały organizm przeczytałaś już prawie wszystko co było możliwe. Nie chcę powtarzać tylko samych trudnych terminów jak zaburzenia proliferacji naskórka, zaburzenie odnowy komórkowej skóry. Chcę, żebyś zrozumiała, co się z twoją skórą dzieje, bo łatwiej będzie wtedy zacząć ją pielęgnować. 

Wyobraź sobie, że Twoja skóra to księżniczka żyjąca w dużym zamku. Zamek jest otoczony fosą i murem obronnym. Zarówno fosa jak i mur obronny chronią księżniczkę przed stadem smoków, które próbują na wszelkie sposoby zniszczyć zamek i przedostać się do księżniczki. Fosa to woda utrzymywana w skórze, zapewniająca jej elastyczność, zdrowy blask, wypełnienie zmarszczek. Razem z murem obronnym tworzy barierę hydrolipidową, która broni naszą skórę przed wszystkimi czynnikami zewnętrznymi, tj. promieniowanie UV, smog, składniki z kosmetyków, zmiany temperatur, alergeny etc. Utrzymanie bariery hydrolipidowej w dobrym stanie zapewnia nam zdrowy wygląd skóry, brak wysuszenia, blask, poczucie komfortu. 

W przypadku skóry w trakcie czy po chemioterapii, wewnątrz zamku naszej księżniczki pojawił się zdrajca, który na wszelkie sposoby sabotuje działania obronne księżniczki. Ten zdrajca to substancje, wykorzystywane w chemioterapii, leki cytostatyczne, hamujące rozwój komórek, ale intensywnie wpływających również na komórki szybko proliferujące (szybko namnażające się), a tym są m.in. komórki naskórka. Skóra zaczyna się przesuszać, staje się wrażliwa i reaktywna, a zaburzona odnowa skóry sprzyja łuszczeniu się skóry czy świądowi. 

Dodatkowo „zwiększa się podatność skóry na uszkodzenia podczas wykonywania codziennych czynności. W zależności od stosowanych leków, skóra może przybrać ciemniejszy odcień, podobny do opalenizny, związane jest to z oddziaływaniem leków na przysadkę mózgową. Skóra staje się bardziej wrażliwa na promieniowanie UV. Ze względu na zahamowanie aktywności receptorów nabłonkowego czynnika wzrostu – na twarzy, szyi i klatce piersiowej może wystąpić wysypka trądzikopodobna. Skóra jest wówczas sucha, zaczerwieniona, swędząca i codzienna pielęgnacja może sprawiać dyskomfort.” [cytat z pracy magisterskiej Sabiny Płusa, Zabiegi kosmetyczne u osób po chemio- i radioterapii, str.8].

Jeżeli chemioterapia jest zdrajcą działającym wewnątrz, uszkadzającym mechanizmy obronne naszej księżniczki -skóry, to radioterapia, jest zewnętrznym taranem, wielkim i potężnym, który próbuje zniszczyć zamek, w którym księżniczka przebywa. Pomimo zewnętrznego działania na skórę, mechanizm powstający w wyniku jej działania jest podobny do chemioterapii: zostaje zniszczona błona komórkowa, białka zdrowych komórek, co powoduje brak proliferacji oraz uszkodzenia DNA. 

Niezależnie od zastosowanej jednej metody lub połączenia obu, ich efekt na skórze jest podobny. Zmiana w funkcjonowaniu komórek naskórka, zaburzona proliferacja, uszkodzone naczynia dają w konsekwencji skórę suchą, wrażliwą, łuszczącą się, reaktywną, wrażliwą na dotyk i pielęgnację. 

Jak zatem może bronić się skóra? 

Nie może. Skóra staje się bezbronna, gdyż terapia onkologiczna wyłącza znane jej mechanizmy obronne. Zostaje zniszczona bariera hydrolipidowa, skóra się nie natłuszcza sama (nie produkuje sebum), zaburzona proliferacja komórek naskórka, zmniejsza możliwości odnowy jego warstw, skóra jest ścieńczona, podatna na atak z zewnątrz. 

Taka sytuacja oznacza, że najważniejszą kwestią w pielęgnacji skóry onkologicznej jest utrzymanie prawidłowej bariery hydrolipidowej. Po pierwsze po to, by skóra nie była wysuszona, napięta, by złagodzić efekty uboczne terapii. Ale też po to, by bariera hydrolipidowa broniła skórę przed czynnikami zewnętrznymi, które dodatkowo mogą ją potencjalnie uwrażliwić, sprawić, że zaczną reagować naczynia i układ odpornościowy, co zwiększy reaktywność i potencjalną alergiczność skóry. 

Nasz mur obronny skóry składa się z wielu elementów, ale w uproszczeniu mówimy o substancjach hydro (wodnych) i lipidowych (tłustych) ciała. Skóra zdrowa nie wytwarza wszystkich substancji lipidowych potrzebnych jej do prawidłowego funkcjonowania, przy skórze narażonej na chemio czy radioterapię, musimy postarać się jeszcze bardziej. 

Jak zatem pielęgnować skórę w trakcie i po terapii onkologicznej? 

Pielęgnacja skóry w trakcie terapii onkologicznej ma na celu złagodzenie jej efektów ubocznych, jakie wywiera na skórę. Dopóki organizm jest poddawany terapii, dopóty nie możemy liczyć na pełne wyzdrowienie skóry. 

Potrzebne jest nam kilka sprawdzonych produktów do: 

  1. Oczyszczenia, codziennego umycia skóry twarzy i ciała
  2. Odbudowy bariery hydrolipidowej, a więc również nawilżenia/odżywienia skóry twarzy i ciała
  3. Ochrony skóry przed słońcem 
  1. Oczyszczanie skóry twarzy i ciała 

Przy podrażnionej, wysuszonej skórze odpadają wszelkiego rodzaju kąpiele, długie prysznice. Z punktu widzenia skóry czynność umycia twarzy czy ciała ma być krótka, nie wysuszająca, nie naruszająca bariery hydrolipidowej. 

To oznacza, że szukamy bardzo łagodnych preparatów, zawierających składniki natłuszczające, bez dużej ilości składników myjących czy zapachowych.  

Ponadto nie używamy wacików, gąbeczek, płatków czy ściereczek – to tylko dodatkowo podrażnia skórę i narusza barierę hydrolipidową. 

Przykłady: 

Twarz: Pharmeceris A pianka do skory wrażliwej, Basic Lab Micellis Żel oczyszczający do skóry suchej i wrażliwej, Bielenda olejki myjące do twarzy (różne opcje)

Ciało: Basic Lab Famillias Delikatny żel do mycia dla całej rodziny, 

  1. Odbudowa bariery hydrolipidowej 

Wykorzystujemy do tego oleje bogate w kwasy omega-3, 6, 9, bo tych brakuje skórze najbardziej. 

Wersja najprostsza to nałożenie na skórę czystego, zimnotłoczonego oleju na twarz czy ciało.  W przypadku skóry onkologicznej wybieramy oleje, które są bogate w kwasy omega 3, 6, 9, ale też zwracamy uwagę na ich siłę oddziaływania na skórę i możliwości podrażnienia. Można zacząć od oleju arganowego lub jednego z najczęściej rekomendowanych, jakim jest olej konopny. Po sprawdzeniu pierwszej reakcji możemy do wyżej wymienionych dodać też olej z wiesiołka, z ogórecznika lub krokosza.  

Co ważne wbrew obiegowym opiniom, nałożenie samego oleju jest niewystarczające, to nie oznacza automatycznego przywrócenia bariery hydrolipidowej. Olej o wysokiej zawartości kwasów omega 3,6,9 musimy „przykryć” kremem, czyli stworzyć tak zwaną okluzję na skórze. Szukamy kremów odżywczych, bogatych w składniki emoliencyjne, ale niekoniecznie w 100% naturalnych, gdyż te ostatnie nie dają nam idealnej okluzji, a mogą dodatkowo jeszcze wyciągnąć olej ze skóry. Diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach. Wybieramy również kremy bezzapachowe. Dlaczego? Dlatego, że wszystkie składniki zapachowe są na liście potencjalnych alergenów, a nie chcemy dodatkowo obciążać skóry ryzykiem alergii. 

Przy skórze bardzo wrażliwej, reaktywnej, możemy wykorzystać składniki, których na co dzień w pielęgnacji unikamy, jak parafina. Parafina odcina skórę od świata zewnętrznego, nie pozwala na jej drażnienie przez zewnętrzne czynniki środowiskowe, nie pozwala na parowanie wody (uniemożliwia całkowitą wymianę gazową w skórze). Jeśli połączymy krem z parafiną z olejem bogatym w kwasy omega 3, 6, 9, możemy jednocześnie odbudowywać barierę hydrolipidową i przywrócić komfort skórze. 

W założeniu, barierę hydrolipidowa odbudowujemy głównie w nocy i połączenie oleju z kremem jest zazwyczaj nocnym rozwiązaniem, jednak w przypadku bardzo wysuszonej skory, taka opcja sprawdzi się również w dzień. 

Jeśli połączenie oleju z kremem wydaje Ci się zbyt bogatą/tłustą opcją na dzień, możesz zamiast oleju zastosować serum nawilżające i na to krem ten sam co na noc lub o lżejszej konsystencji. Poniżej kilka przykładów: 

Oleje: dowolne marki wyżej wymienionych olejów (ważne, by były zimnotłoczone) lub The Ordinary 100% Plant-Derived Squalane – Skwalan z Oliwek 100% Naturalny

Kremy odżywcze do twarzy: Pharmaceris A Korneo naprawczy krem łagodzący, Iwostin Hydro Sensitia krem aktywator nawilżenia,  Avene Tolerance Extreme Cream, La Roche Posay Cicaplast Baume, Bepanthen Sensiderm krem

Balsamy do ciała: Avene body otulający balsam nawilżający, 

Kremy z parafiną: Pharmaceris X Xray-Liposubtilium, krem łagodząco-regenerujący, Iwostin Hydro sensitia krem nawilżający, Avene Hydrance krem nawilżający

  1. Kolejnym elementem jest ochrona skóry przed słońcem. 

Zawsze staramy się to wykonać w sposób bezpośredni, czyli chroniąc skórę przed słońcem w postaci kremów z filtrami mineralnymi, ale też możemy to zrobić pośrednio przy pomocy antyoksydantów. Antyoksydanty chronią skórę przed wolnymi rodnikami, reaktywnymi cząsteczkami tlenu, które próbując się ustabilizować, niszczą w skórze włókna kolagenu i elastyny. Witamina E czy koenzym Q 10 są substancjami, które występują naturalnie w naszym organizmie, dlatego ich działanie nie będzie dodatkowo drażniące. Witamina E ma również najbardziej zbliżony skład do budowy warstwy hydrolipidowej, będzie też sprzyjała jej odbudowie. Antyoksydanty będą zatem zapobiegały starzeniu się skóry, ich stosowanie jednak jest opcją długofalową. Mocnym antyoksydantem jest też witamina A (retinol), jednak ze względu na efekty niepożądane jak wysuszenie czy podrażnienie skóry, nie rekomenduję stosowania tej witaminy w trakcie terapii onkologicznej, po jej zakończeniu jak najbardziej tak. 

Które wybrać filtry? Mineralne czy organiczne? Z racji ich delikatności, niewchodzenia w reakcję ze skórą, wybrałabym wersję z filtrami mineralnymi, filtrami takimi jak tlenek cynku i dwutlenek tytanu, które z racji pozostania na powierzchni skóry, nie dają podrażnień. Jednak, należy pamiętać, że tlenek cynku jest składnikiem absorbującym sebum, a więc i przesuszającym skórę. Jeśli odczuwasz napięcie skóry po nałożeniu kremu z filtrami, nałóż następnym razem pod niego bardziej odżywczy krem. 

Przykłady: 

Serum antyoksydacyjne: LIQ CE night mask vit E serum (pomimo opisu dedykującego produkt na noc, możemy go użyć na dzień)

Timeless Skin Care, Coenzyme Q10 Serum

Kremy z filtrami mineralnymi: Pharmaceris Emotopic Ochronny Krem Mineralny SPF50+, Alphanova sun krem przeciwsłoneczny spf 50 +

Taką pielęgnację możemy stosować zarówno w trakcie terapii onkologicznej jak i po niej. Dopiero, gdy nasza skóra wyjdzie na prostą (nie wcześniej niż po 6 miesiącach od zakończonej terapii lub po konsultacji z lekarzem prowadzącym), przestanie się złuszczać, nie będzie reaktywna, wrażliwa, wysuszona, możemy dodać do pielęgnacji składniki odnawiające ją jak np. witamina C, kwas laktobionowy, mlekowy czy peptydy.

Agnieszka Zielińska 

Skin Ekspert

Autorka: Agnieszka Zielińska – Skin Ekspert, autorka metody Skin S·E·N·S·E·I – specjalistka w zakresie potrzeb i pielęgnacji skóry, uczy kobiety, jak osiągnąć zdrową, piękną skórę dzięki domowej pielęgnacji.

„TYLKO 5 kroków do Pięknej skóry?”

Artykuł powstał w ramach projektu  pt.: „Wydawnictwa dla Amazonek”,  który realizowany jest dzięki dofinansowaniu z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

Zawsze w trakcie konsultacji pytam o czas jaki moja klientka może dać sobie na pielęgnację (swoją drogą zauważyłaś, że danie sobie czasu jest bardziej pozytywne niż poświęcenie czasu?). Z lekkim wahaniem odpowiadają, że „no tak 10-15 minut” i z taką miną jakby się bały, że usłyszą ode mnie…”to za mało, trzeba więcej”. Po chwili oddychają z ulgą, bo ja mówię „ok., 10 minut jest w sam raz”. Czyżby to było aż tak proste? 

Tak jeśli się wie co zrobić. 

Od czego masz zacząć? 

Od spojrzenia na pielęgnację przez pryzmat skóry i JEJ potrzeb. Jeśli w ten sposób ustawimy naszą pielęgnację, uzyskamy to, czego MY chcemy, czyli zdrową skórę o jednolitym kolorycie, pełną blasku bez problemów (lub z ich łagodniejszą wersją). 

Czy pielęgnacja przez pryzmat skóry oznacza znajomość jej budowy, mechanizmów funkcjonowania? Trochę tak, trochę nie. Są takie o których trzeba pamiętać, są takie, które warto poznać by zrozumieć co się dzieje, a wiele jest takich, którymi nie musisz zawracać sobie głowy (co innego ja ?)
Zacznijmy od tego, który musisz znać i o którym musisz pamiętać. 

Ale, żeby łatwiej było zrozumieć, o czym piszę, zróbmy to na przykładzie. 

Poznaj Annę. Ma ok. 35 lat, skórę przetłuszczająca się w strefie T, z rozszerzonymi porami, zaskórnikami, pojedynczymi stanami zapalnymi na czole, brodzie. Jednocześnie policzki są zaróżowione, suche, widać czasami skórki łuszczące się na nosie. Czasami policzki reagują pod wpływem temperatury czy kosmetyków – czerwienią się, a nawet szczypią/mrowią. 

Czym dla Anny będzie piękna, zdrowa skóra? 

Z punktu widzenia Anny zdrowa skóra to taka, która będzie bez rozszerzonych porów, bez stanów zapalnych, nie świecąca się, o ładnym kolorycie, bez zaczerwienień, zdrowo wyglądająca. 

A jak na to się zapatruje skóra? 

Żeby dać nam to, czego od niej oczekujemy, skóra potrzebuje: odbudować barierę hydrolipidową, dzięki temu będzie lepiej nawilżona, zaczną się zwężać pory, będzie się mniej czerwieniła/ różowiła (ochrona naczyń krwionośnych). Paradoksalnie dzięki odpowiedniemu nawilżeniu i natłuszczeniu skóry, będzie się ona mniej przetłuszczała i być może część zmian zapalnych zejdzie samoistnie. Pozostałe działania, jeśli będzie taka potrzeba, to już konkretne elementy pielęgnacji związane z wzmocnieniem naczyń, kontrolą sebum, poprawą kolorytu, zapobieganiem starzeniu się skóry. 


Gdy już poznasz swoją skórę, jesteś pewna czego ona potrzebuje, to poniżej znajdziesz kolejne kroki, które pomogą ci skutecznie ją pielęgnować

KROK 1: Równowaga hydrolipidowa. 

Wyobraź sobie dom Anny w dziczy i głuszy, który, żeby poczuć się bezpiecznie Anna ogrodziła murem. Murem obronnym, przez który ani dzikie zwierzę, ani nikt obcy się nie przedostanie. 
Ten mur obronny skóry Anny nazywa barierą hydrolipidową i pilnuje, żeby z naszej skóry nie parowało zbyt dużo wody (tzw. TEWL przeznaskórkowa utrata wody), ale też pilnuje, by substancje z zewnątrz takie jak zanieczyszczenia (smog), składniki kosmetyków, promieniowanie słoneczne, zmiany temperatur jak najmniej oddziaływały na skórę. Bariera hydrolipidowa składa się z substancji wodnych (hydro) i tłustych (lipidowa). Zadbanie o jej prawidłowy stan jest kluczem do rozwiązania problemów skóry Anny.  To oznacza, że niezależnie problemu/ów na skórze pielęgnacja bariery hydrolipidowej jest zawsze priorytetem nr 1. 

Jak o nią zadbać? Potrzebujmy odpowiednio skórę nawilżyć i natłuścić (odżywić), a jednocześnie zadbać, by jej ciągle nadmiernie nie uszkadzać. Jak to zrobić? Po pierwsze zmienić sposób oczyszczania (o tym za chwilę poniżej). Ponadto włączyć do nocnej pielęgnacji następującą kombinację produktów: olej+ serum nawilżające + krem odżywczy. Dlaczego tak? Olej z wysoką zawartością NNKT (Niezbędnych Nienasyconych Kwasów Tłuszczowych, w uproszczeniu mówimy o kwasach omega 3, 6, 9) uzupełni lipidy w skórze i ułatwi przenikanie innych substancji. Serum nawilżające zadba o dostarczenie wody do skóry (szczególnie w tym upalnym i dusznym okresie letnim), a krem odżywczy musi zrobić nam okluzję (przepuszczalną warstwę ochronną, aby wcześniejsze składniki mogły zadziałać). 

Przykładowa kombinacja? Olej arganowy + Bielenda neurohialuron serum + tołpa lipidro krem odżywczo regenerujący. 

I choć olej arganowy nie jest najbogatszy w kwasy omega 3, to jest uważany za jeden z bezpieczniejszych (niepodrażniający i niekomedogenny) 

Jak już wiemy czym jest bariera hydrolipidowa to możemy przejść do dalszych kroków pielęgnacyjnych. 


Krok 2. Oczyszczanie skóry
Wydaje się, że to jest takie proste. Umyć twarz. Zmyć makijaż. Koniec kropka. To dlaczego mamy tyle opcji, tyle możliwości? Dlaczego każą nam kupować płyny micelarne, pianki, żele, mleczka czy toniki? Czy to naprawdę ma sens? Ja nazywam to manią oczyszczania, bo na punkcie oczyszczania mamy naprawdę lekkiego hopla. Większość moich klientek ma więcej produktów do oczyszczania niż do pielęgnacji. 

Z punktu widzenia skóry: im delikatnej skóry oczyszczamy i mniej ją drażnimy tym lepiej. Dlaczego? Bo nie naruszamy bariery hydrolipidowej i nie doprowadzamy do wysuszenia skóry.

ZAPAMIĘTAJ: uczucie ściągnięcia, napięcia, podrażnienia skóry nie jest naturalnym objawem na skórze. Świadczy o naruszonej barierze hydrolipidowej.

Co zrobi Anna? W pierwszej kolejności odstawi waciki/płatki kosmetyczne. To prawda czuje się zdezorientowana. Jak to?- pyta – To czym mam zmyć makijaż? Jak sprawdzić czy skóra jest „domyta”? 

Najprostsze rozwiązanie dla Anny, to zakup produktu na bazie olejków, który w połączeniu z wodą umyję łagodnie całą twarz. Zmyje makijaż, a Anna ewentualnie płynem dwufazowym do demakijażu oczu dokończy demakijaż samych oczu.  Ale cała twarz zostanie umyta jej dłońmi. Skóra o skórę. Łagodnie, delikatnie, bez tarcia, doczyszczania, szorowania skóry. 

PRZYKŁADY: Bielenda olejek do mycia kokos i aloes 

Krok 3: ZAPOBIEGANIE

Zapobieganie to najlepszy sposób na piękną skórę i im wcześniej zaczniemy zapobiegać starzeniu się skóry tym lepiej nam to pójdzie. Anna już wie, że starzenie skóry to nie tylko zmarszczki, to również przebarwienia, naczynia, suchość skóry, paradoksalnie również problemy trądzikowe i np. rozszerzone pory.  

Jednak w najbardziej klasycznym ujęciu zapobieganie to przede wszystkim przeciwdziałanie wolnym rodnikom. Te reaktywne cząsteczki tlenu, w skórze niszczą głównie białka kolagenu i elastyny. Im więcej stresu, słońca i używek, tym więcej wolnych rodników w naszej skórze. Efekt: brak blasku, brak zdrowego kolorytu, skóra poszarzała, zmęczona, więcej zmarszczek. Najlepsze antyoksydanty to witaminy A,C,E, ale też resweratrol czy kwas ferulowy. 

Anna już wybrała swoje serum antyoksydacyjne, LIQ CC Rich serum vitamin C boost i stosuje je codziennie rano jako pierwszy element pielęgnacji. Już kilka kropli wystarczy, by wzmocnić skórę, uszczelnić naczynia, poprawić mikrokrążenie, co daje jaśniejszą, pełną blasku skórę. Na początku serum trochę szczypało, ale skóra się szybko przyzwyczaiła. 

Krok 4: Regeneracja

W tym kroku mieszczą się wszystkie działania mające na celu rozwiązanie naszych problemów ze skórą: mocniejsze działania na naczynia, trądzik, przebarwienia czy zmarszczki. Pod warunkiem, że nie zostały one rozwiązane przez wcześniejsze etapy. 

Przy skórze Anny przywrócenie równowagi hydrolipidowej i zmiana sposobu oczyszczania może nam wyeliminować problem z suchością i wrażliwością skóry, skóra zmniejszy ilość produkowanego sebum i przestanie się tak świecić. Zostają nam zatem suche skórki, rozszerzone pory, zaskórniki, stany zapalne i potencjalnie temat zaczerwienień na policzkach. 

Jak to rozwikłać? Krok po kroku. Nie da się zadbać o wszystkie problemy na raz i nie ma jednego kosmetyku, który działa na kilka problemów. Są jednak składniki, które mają szersze działanie i to je właśnie wykorzystamy. 

Co powinnyśmy uwzględnić w pielęgnacji skóry Anny? 

– nawilżenie – zlikwiduje nam łuszczące się skórki i zacznie zmniejszać pory.

– delikatne złuszczanie – nie ziarenkami znalezionymi w peelingach, ale łagodnymi kwasami, by zebrać nadmiar sebum i nie dopuścić do stanów zaplanych 

– wzmocnienie naczyń – chodzi o ich uspokojenie i zmniejszenie reaktywności, aby skóra stała się jaśniejsza i bez zaczerwienień. 

NAWILŻANIE

W przypadku skóry Anny mówimy o dodatkowym nawilżeniu skóry, oprócz przywrócenia równowagi hydrolipidowej. Dlaczego? Bo łuszczące się skórki mówią o odwodnieniu skóry. Winą za to możemy obarczyć: pogodę, klimatyzację, niewłaściwą pielęgnację, ale też choroby np. antybiotykoterapia, chemio/radioterapia czy problemy z tarczycą.  

Jak i kiedy prawidłowo nawilżać? Zróbmy to w pielęgnacji porannej, tak, by skóra przez cały dzień dawała Annie komfort, dobrze utrzymujący się makijaż i efekt zdrowej, pełnej blasku skóry. Jak pamiętasz Anna już używa jednego serum na dzień serum antyoksydacyjnego. Na to serum nakładamy kolejne serum nawilżające i lżejszy niż na noc krem nawilżający. 

Przykłady: 

Dla skóry tłustej: Mincer Pharma Oxygen Detox serum + The Ordinary NMF + HA lotion 

Dla skóry suchej: LIQ CE night mask vit E + Iwostin Hydro Sensitia krem aktywator nawilżenia. 

TRĄDZIK, NACZYNKA 

Tu nie ma prostej i jednej odpowiedzi jak skutecznie pielęgnować skórę, bo to zależy od skóry. Bazując na przykładowej skórze Anny, powinnyśmy pamiętać o: 

– regularnym, ale delikatnym złuszczaniu skóry, aby nie dopuścić do zatkania tzw. porów, ale też by je oczyścić z nadmiaru sebum. Używamy zazwyczaj kwasów w małych stężeniach, np. salicylowy, azelainowy czy pirogronowy 

Do pielęgnacji Anny zastosujemy łagodniejszą wersję toniku z kwasem salicylowym (Biochemia Urody tonik z kwasami BHA 2 % bez alkoholu) i Anna będzie go stosowała na początku co 1-2 razy na tydzień, żeby skóry nadmiernie nie wysuszyć. 

– skóra naczyniowa, wrażliwa, reaktywna –– im bardziej wrażliwa, reaktywna, tym ostrożniej wprowadzaj nowe produkty, jeden po drugim, po kolei. Jeśli możesz, testuj zanim kupisz. U Anny ten problem nie jest bardzo mocny, dlatego od razu wykorzystamy serum na naczynia z azeloglicyną, substancją rekomendowaną w przypadku skóry naczyniowej, ale również działającej na sebum czy koloryt skóry (mówiłam, że lubię składniki wielozadaniowe?) Mamy do wyboru serum rozjaśniające extra z portalu Biochemia Urody lub Sesderma Azelac krem lub żel. 

KROK 5: OCHRONA

Ochrona przed słońcem jest konieczna. Pomimo wielu kontrowersji, uważam, że w przypadku skóry twarzy powinna być ona stosowana 365 dni w roku. Najchętniej sięgam po filtry mineralne, które choć mają słabsze konsystencje są łagodniejsze dla skóry (nie wchodzą z nią w reakcję). To nie oznacza, że filtry organiczne z zasady są złe. Część marek wykorzystuje dobre jakościowo filtry organiczne albo łączy je z mineralnymi.  

Przykłady: Skin79 Non chemical sun block UV, Iwostin Solecrin, La Roche Posay Anthelios, Bioderma, Uriage, Pharmaceris

Podsumowując pielęgnacja Anny wygląda następująco: 

Dzień:

  1. Serum antyoksydacyjne
  2. Serum nawilżające 
  3. Krem nawilżający 
  4. Krem ochronny z filtrami 

Noc: Tu jest trochę więcej kombinacji, które nie są stosowane codziennie 

  1. Olej + serum nawilżające + krem odżywczy 
  2. Tonik z kwasem salicylowym 
  3. Serum na naczynia + krem odżywczy 

A schemat stosowania powyższych kombinacji w rozłożeniu na dni tygodnia wygląda następująco: 

Pn  wt  śr czw  pt  sb  nd 

       a     b    a    c     a    c    a

To się tylko na początku wydaje skomplikowane. Potem staje się naszym codziennym rytuałem dającym dzień po dniu zamierzone efekty. 

Ważne jest jednak to byś zauważyła, że skóry takiej jaką ma Anna nie na się pielęgnować efektywnie jednym kremem, jedną marką czy linią produktową. 

A taka skórę jaką ma Anna, ma większość kobiet z którymi współpracuję. 

Pamiętaj też proszę, że skóra potrzebuje minimum 2 tygodnie na zaadaptowanie się do zmienionej pielęgnacji, czyli jeśli po 2 dniach stwierdzasz, że coś nie działa – poczekaj jeszcze trochę 

To tylko wydaje się być skomplikowane, ale już wiele kobiet spojrzało na swoją skórę z innej perspektywy i krok po kroku osiągają rezultaty dążąc do takiej skóry jaką chcą mieć. Czego i Tobie życzę

Agnieszka Zielińska 

Twój Skin Ekspert 

Autorka: Agnieszka Zielińska – Skin Ekspert, autorka metody Skin S·E·N·S·E·I – specjalistka w zakresie potrzeb i pielęgnacji skóry, uczy kobiety, jak osiągnąć zdrową, piękną skórę dzięki domowej pielęgnacji.

„Onkokosmetyka, jakich kosmetyków szukać, jakie zabiegi można wykonywać”

Artykuł powstał w ramach projektu  pt.: „Wydawnictwa dla Amazonek”,  który realizowany jest dzięki dofinansowaniu z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

Coraz większy problem związany z chorobami nowotworowymi i ich wpływem na cały nasz organizm spowodował potrzebę pojawienie się kosmetyków dedykowanych skórze po radio czy chemioterapii. 

Rynek automatycznie stworzył kategorię onkokosmetyków, kosmetyków, które, dzięki swojej nazwie mają wzbudzać w nas przekonanie, że są bezpieczne bardzo łagodne i będą naprawiały szkody wywołane przez radio czy chemioterapię. Mają wzbudzać w nas przekonanie, że możemy je kupić w ciemno, niezależnie od stanu naszej skóry.
Czy każdy kosmetyk, który mieni się kategorią onkokosmetyku jest rzeczywiście wart by go kupić? Czy jest rzeczywiście tym produktem, który odpowie na potrzeby skóry onkologicznej?
A może podobnie jak w przypadku innych kategorii dermokosmetyków czy kosmeceutyków to po prostu chwyt marketingowy? Sprawdźmy czego szukać w onkokosmetykach. 

Nie znalazłam żadnej urzędowej (unijnej czy polskiej) definicji onkokosmetyków, co daje pewną dowolność w deklaracjach ich twórców i producentów. Ta dowolność oznacza też, że nikt nie kontroluje czy w takich kosmetykach są substancje w 100 % potrzebne tak wymagającej skórze.  Nie piszę tego by straszyć, ale by wzbudzić czujność i nauczyć Cię, by czytać opisy kosmetyków z lekkim przymrużeniem oka, jednocześnie zwracając uwagę, na to czego potrzebuje skóra i czy odpowiednie składniki znajdują się w kosmetyku. Jak również czy składniki niepotrzebne się tam nie znajdują. 

Spójrzmy zatem na to, co z punktu widzenia skóry i funkcjonalności, onkokosmetyki powinny proponować swoim użytkownikom. 

Jeśli patrzymy na kosmetyki z punktu widzenia skóry, to zastanówmy się czego jej potrzeba. 

Skóra w trakcie i po terapii onkologicznej jest bezbronna, gdyż terapia onkologiczna wyłącza znane jej mechanizmy obronne. Zostaje zniszczona bariera hydrolipidowa, skóra się nie natłuszcza sama (nie produkuje sebum ani lipidów), zaburzona proliferacja komórek naskórka, zmniejsza możliwości odnowy jego warstw, skóra jest ścieńczona, podatna na atak z zewnątrz. Poparzona, złuszczona, podrażniona, woła o pomoc, ukojenie i złagodzenie. 

Taka sytuacja oznacza, że najważniejszą kwestią w pielęgnacji skóry onkologicznej jest utrzymanie prawidłowej bariery hydrolipidowej. Po pierwsze po to, by skóra nie była wysuszona, napięta, by złagodzić efekty uboczne terapii. Ale też po to, by bariera hydrolipidowa broniła skórę przed czynnikami zewnętrznymi, które dodatkowo mogą ją potencjalnie uwrażliwić, sprawić, że zaczną reagować naczynia i układ odpornościowy, co zwiększy reaktywność i potencjalną alergiczność skóry

To dlatego szukamy składników odbudowujących naskórek, dających odpowiednie nawilżenie i natłuszczenie skóry, łagodzących uczucie pieczenia, swędzenia. 

Jeśli chcemy samodzielnie podejść do tematu i poszukać spośród ogólnodostępnych kosmetyków to poniżej 3 wskazówki jak się za to zabrać: 

1. Zobacz, ile jest składników aktywnych i czy są dobrej jakości.

2. Zweryfikuj czy są składniki dodatkowe (zapachowe, barwniki) i w jakiej ilości w stosunku

do całego składu.

3. Przetestuj konsystencję kremu

Jakie składniki powinny znaleźć się w onkokosmetykach? 

Oleje: Wykorzystujemy do tego oleje bogate w kwasy omega-3, 6, 9, bo tych brakuje skórze najbardziej. 

Wersja najprostsza to nałożenie na skórę czystego, zimnotłoczonego oleju na twarz czy ciało.  W przypadku skóry onkologicznej wybieramy oleje, które są bogate w kwasy omega 3, 6, 9, ale też zwracamy uwagę na ich siłę oddziaływania na skórę i możliwości podrażnienia. Można zacząć od oleju arganowego lub jednego z najczęściej rekomendowanych, jakim jest olej konopny. Po sprawdzeniu pierwszej reakcji możemy do wyżej wymienionych dodać też olej z wiesiołka, z ogórecznika lub krokosza.  

Jak już wspomniałam w innym artykule, wbrew obiegowym opiniom, nałożenie samego oleju jest niewystarczające i nie oznacza automatycznego przywrócenia bariery hydrolipidowej. Olej o wysokiej zawartości kwasów omega 3,6,9 musimy „przykryć” kremem, czyli stworzyć tak zwaną okluzję na skórze. Szukamy kremów odżywczych, bogatych w składniki emoliencyjne, ale niekoniecznie w 100% naturalnych, gdyż te ostatnie nie dają nam idealnej okluzji, a mogą dodatkowo jeszcze wyciągnąć olej ze skóry. 

Czym są emolienty i na co zwracać uwagę? 

Emolienty to składniki, które tworzą na powierzchni skóry warstwę okluzyjną (film), która zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody z powierzchni (jest to pośrednie działanie nawilżające), przez co kondycjonuje, czyli zmiękcza i wygładza skórę i włosy. Najczęściej występujące emolienty to: Cetyl Alcohol, Cetearyl Alcohol, Stearyl Alcohol, Decyl Alcohol, Mirystyl Alcohol, Palm Alcohol, Oleyl Alcohol, Lauryl Alcohol, Isostearyl Alcohol, octyldodecanol, Caprylic/capric triglyceride, Ethylhexyl Palmitate, Cetearyl Palmitate, Cetyl Palmitate, Isocetyl Palmitate.

W przypadku onkokosmetyków bardzo dobrze sprawdza się również parafina i jej pochodne w składzie występuję pod następującymi nazwami: paraffinum liquidum, petrolatum mineral oil, cera microcrystalline (i podobne nazwy ze słowem cera, czyli wosk). Parafina jest bardzo dobrym emolientem, daje efekt natychmiastowego wygładzenia, poczucie nawilżenia, zmiękczania skóry. Zapobiega też przeznaskórkowej utracie wody (TEWL), przez co również nawilża skórę. Oleje mineralne z racji swojej inercji chemicznej nie staną się np. pożywką dla bakterii, są również stabilne np. w trakcie ekspozycji na słońce. Tu jednak ważna uwaga. Ponieważ parafina izoluje skórę od świata zewnętrznego (co pomaga w jej pielęgnacji w trakcie leczenia), po jej odstawieniu skóra może się zbuntować i nie reagować pozytywnie na zmianę pielęgnacji. Dlatego, jeśli to możliwe, produkt z parafiną przeplatamy produktem bez parafiny. 

Typowe parafinowe onkokosmetyki to np. 

Pharmaceris X Xray-Liposubtilium, łagodząco-regenerujący krem, do twarzy i ciała czy 

Ale podobną funkcję mogą spełniać wszystkie apteczne emolienty marek tj. Emolium, Oillan, Beta Skin (zamiast parafiny jest olej kokosowy o podobnym działaniu) La Roche-Posay czy A-Derma.

Możemy połączyć ww. opcje z wersjami bez parafiny, by dostarczyć skórze składników odbudowujących. 

Kosmetyki dedykowane skórze onkologicznej, bez parafiny to np.: 

  1. SunRadio® krem kojąco-łagodzący,  
  2. The Ordinary – 100% Plant-Derived Squalane – Skwalan z Oliwek 100% Naturalny
  3. Arkana Kanabisowa maść regenerująca. 

To podstawa w pielęgnacji. 

Jakie inne składniki mogą mieć kosmetyki do skóry onkologicznej? 

Witaminy z grupy B – witaminy z grupy B mają działanie regenerujące skórę, odnawiające ją, poprawiające jej jakość. Niacyniamid ma działanie rozjaśniające i przeciwzapalne. Glukan, jak również alpha czy beta glukan – zazwyczaj jest to wyciąg z owsa lub drożdży, może jednak czasami przyspieszyć pojawianie się niedoskonałości. W składzie będą to najczęściej: glukan, beta glukan, niacyniamid, galactomyces ferment filtrate, sacharomyces ferment filtrate lub wyciąg z owsa: avena sativa (oat) kernel extract.

Przykłady: 

  1. The Ordinary – Amino Acids – Serum Nawilżające Z Aminokwasami i Witaminą B5
  2. Avon Mission Y krem odżywczy 
  3. It’s skin Power 10 Formula YE Effector Serum do twarzy
  4. Elizavecca – Witch Piggy Hell-Pore Galactomyces Pure Ample – Serum Do Twarzy O Działaniu Nawilżającym

Śluz ślimaka – jest bardzo ciekawym składnikiem, bo jego właściwości zostały odkryte w trakcie leczenia osób z chorobą popromienną i polegają na szybkim gojeniu skóry, jej regeneracji, a co za tym idzie mowa również o działaniu przeciwzmarszczkowym.

Co takiego jest w śluzie ślimaka, że tak zainteresował kosmetologię? Lecznicze właściwości śluzu ślimaka były znane od starożytności. Ślimak wydziela dwa rodzaje śluzu, jeden ułatwia mu poruszanie, drugi do ochrony przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi np. promieniowaniem

UV, ale ma działanie ochronne, antyoksydacyjne, regenerujące, nawilżające i antybakteryjne. Zawiera glikokoniugaty, czynnik wzrostu aktywności fibroblastów, indukuje proliferację fibroblastów oraz syntezę kolagenu, ułatwia migrację korneocytów, przyczyniając się do szybszej regeneracji ran

i uszkodzeń skóry, zwiększa ilość fibroblastów, wpływa na zachowanie równowagi w biosyntezie elastyny i kolagenu, zapewnia właściwy poziom kwasu hialuronowego oraz nawilżenia.

Przykład: Endocare LIPOCUTANTE DUO CREAM Balsam kremowy do podrażnionej skóry twarzy i ust. 

Inne składniki, które warto by znalazły się w kremach sok z aloesu (aloe vera leaf extract), mocznik (urea), alantoina (allantoin), trehaloza (trehalose), pantenol (panthenol), centella asiatica.

Ważne jest to, by pamiętać, że jeżeli skóra reaguje zaczerwienieniem, szczypaniem, pieczeniem czy swędzeniem na nakładane kosmetyki, to znaczy, że chcemy jej dać za dużo i ona tego teraz nie akceptuje. W takiej sytuacji wracamy do podstawowej pielęgnacji odbudowująca barierę hydrolipidową. 

Pamiętajmy też o ochronie przeciwsłonecznej. Nie zawsze kosmetyk pielęgnacyjny musi być z filtrami, jestem zwolenniczką nawet, by tak nie było, szczególnie jeśli postawimy na filtry mineralne. Wtedy krem z filtrami nakładamy bezpośrednio na krem pielęgnacyjny. 

Należy pamiętać, że tlenek cynku jest składnikiem absorbującym sebum, a więc i przesuszającym skórę. Jeśli odczuwasz napięcie skóry po nałożeniu kremu z filtrami, nałóż następnym razem pod niego bardziej odżywczy krem. 

Przykłady: 

Kremy z filtrami mineralnymi: Pharmaceris Emotopic Ochronny Krem Mineralny SPF50+, Alphanova sun krem przeciwsłoneczny spf 50 +

Na koniec powiedzmy sobie czego unikać kosmetykach do skory onkologicznej? 

Substancje przeciwwskazane w kosmetykach to wszystkie te, które działają drażniąco, złuszczająco, przyspieszają odnowę naskórka czyli m.in.: witamina A (retinol i jego pochodne), alfa i beta -hydroksykwasy, składniki myjąceprzede wszystkim Sodium Laureth Sulfate, Sodium Lauroyl Sulfate, barwniki, alkohol, substancje zapachowe

Szczególnie te ostatnie nie powinny być mile widziane. Pierwszy czynnik to fakt, że duża wrażliwość na zapachy powodująca mdłości i wymioty. Drugi to fakt, że jest to składnik kosmetyku, którego funkcja jest czysto przyjemnościowa, sam składnik nie pełni żadnej pożytecznej funkcji z punktu widzenia skóry. On ma dać nam, konsumentom, poczucie, że kupujemy coś przyjemnego, o ładnym zapachu. Z punktu widzenia skóry, składniki zapachowe nie pełnią żadnej funkcji. Wręcz przeciwnie, praktycznie wszystkie używane sztuczne składniki zapachowe są na unijnej liście potencjalnych alergenów i są dopuszczone do stosowania w ograniczonym stężeniu. Czego unikać? Składniki zapachowe to najczęściej: Alpha-Isomethyl Ionone, Benzyl Salicylate, Buthylphenyl Methylpropional, Sodium Dehydroacetate, Benzyl Alkohol, Hexyl Cinnamal, Cinnamyl Alcohol, Citral, Coumarin, Limonene, D-Limonene, Linalool, Citronellol, Hydroxycitronellal, Geraniol, Geraniol.

Uff, wiem, dużo tych informacji. Mam nadzieję, że pomogą Ci one dokonać właściwych wyborów pielęgnacyjnych, aby Twoja skóra była zdrowsza. 

Autorka: Agnieszka Zielińska – Skin Ekspert, autorka metody Skin S·E·N·S·E·I – specjalistka w zakresie potrzeb i pielęgnacji skóry, uczy kobiety, jak osiągnąć zdrową, piękną skórę dzięki domowej pielęgnacji.

„Indeks Zrównoważonego Rozwoju Systemów Ochrony Zdrowia

Artykuł powstał w ramach projektu  pt.: „Wydawnictwa dla Amazonek”,  który realizowany jest dzięki dofinansowaniu z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

„Indeks Zrównoważonego Rozwoju Systemów Ochrony Zdrowia 

(The sustainability index) – interaktywne i kompleksowe źródło  

danych o systemach ochrony zdrowia w krajach Unii Europejskiej.”

Indeks Zrównoważonego Rozwoju Systemów Ochrony Zdrowia zawiera publicznie dostępne dane, które zostały zweryfikowane przez zespół niezależnych ekspertów
i udostępnione na interaktywnej platformie internetowej – FutureProofing Healthcare. Indeks pozwala na analizowanie funkcjonowania systemów ochrony zdrowia w krajach Unii Europejskiej i ich porównywanie względem siebie.

Indeks oferuje dostęp do największego zbioru danych na temat europejskich systemów ochrony zdrowia. Prezentuje najlepsze praktyki i zwraca uwagę na obszary, które wymagają poprawy oraz gwarantuje oparcie dyskusji nad tworzeniem zrównoważonych systemów ochrony zdrowia na faktach. Informacje te są ogólnodostępne, interaktywne i pochodzą z wiarygodnych źródeł. Indeks stanowi nie tylko zbiór danych, lecz również narzędzie do ich udostępniania.

U podstaw stworzenia Indeksu Zrównoważonego Rozwoju Systemów Ochrony Zdrowia leży przekonanie, że wszyscy obywatele Unii Europejskiej powinni mieć równy dostęp do opieki zdrowotnej.

Indeksy obejmują aktualne dane udostępnione przez akredytowane instytucje, dzięki czemu stanowi rzetelne źródło informacji, umożliwiając czerpanie z doświadczeń i najlepszych praktyk oraz inspirują do dyskusji nad kształtem zrównoważonych systemów ochrony zdrowia.

Każdego roku będzie przeprowadzana pogłębiona analiza wybranego obszaru terapeutycznego i prezentowana w formie indeksu.

W listopadzie 2018 zaprezentowano dwa indeksy powstałe w oparciu o dane platformy FutureProofing Healthcare: Indeks Zrównoważonego Rozwoju Systemów Ochrony Zdrowia oraz Indeks Raka Piersi. Indeksy te służą do porównywania systemów ochrony zdrowia wszystkich państw Unii Europejskiej i mają na celu rozpoczęcie dyskusji o potrzebach pacjentów oraz wyzwaniach stojących przed służbą zdrowia w poszczególnych krajach.

Indeks Zrównoważonego Rozwoju Systemów Ochrony Zdrowia i Indeks Raka Piersi to źródła unikalnych informacji na temat bieżącej kondycji systemów ochrony zdrowia we wszystkich 28 państwach członkowskich UE, które umożliwiają identyfikację obszarów wymagających doskonalenia w przyszłości.

Indeksy: Zrównoważonego Rozwoju Systemów Ochrony Zdrowia (The Sustainability Index) i Indeks Raka Piersi (Breast Cancer Index) zostały stworzone na podstawie danych zgromadzonych na platformie FutureProofing Healthcare – pierwszej interaktywnej platformie umożliwiającej tworzenie analiz porównawczych na temat bieżącej kondycji systemów ochrony zdrowia we wszystkich państwach członkowskich Unii Europejskiej. Zawarte w Indeksach wskaźniki oraz określone parametry oceny zastosowane do mierzenia efektywności systemów ochrony zdrowia zostały wypracowane przez międzynarodowy zespół niezależnych ekspertów.

W skład międzynarodowego panelu ekspertów weszli: 

Mary Harney – była Wicepremier i Minister Zdrowia w Irlandii, Martine Piccart – profesor onkologii na Uniwersytecie Lube de Bruxelles, była Prezes Europejskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej oraz Lydia Makaroff – Dyrektor Europejskiej Koalicji Pacjentów Onkologicznych, Birgit Beger – Dyrektorka Zarządzająca, Europejska Organizacja Onkologiczna, Bogi Eliasen – Partner Stowarzyszony, Kopenhaski Instytut Badań nad Przyszłością, Elisabeth Kasilingam – Dyrektorka Zarządzająca Europejskiej Platformy Stwardniania Rozsianego, Denis Horgan – Dyrektor Wykonawczy, Europejski Sojusz na Rzecz Medycyny Spersonalizowanej

Indeks Zrównoważonego Rozwoju Systemów Ochrony Zdrowia to unikatowe źródło informacji, umożliwiające identyfikację obszarów wymagających doskonalenia. Indeks daje unikalny obraz obecnego stanu 28 europejskich systemów opieki zdrowotnej, w oparciu o szeroki zestaw danych. Zestawienie obejmuje również osobną, dogłębną analizę stanu opieki nad chorymi z rakiem piersi, w wyniku czego powstał Indeks Raka Piersi. 

Polska w Indeksach FutureProofing Healthcare 

W Indeksie Zrównoważonego Rozwoju Systemów Ochrony Zdrowia Polska znalazła się na 25 miejscu (spośród 28 krajów) z wynikiem 41 punktów na 100 możliwych, a w Indeksie Raka Piersi na 22 pozycji z 48 punktami. Miejsce Polski na tle państw wspólnoty europejskiej oraz przydatność Indeksów w budowie zrównoważonego systemu ochrony zdrowia opartego na wartości ocenił panel polskich ekspertów, który pracował nad interpretacją wyników dla Polski.

W skład niezależnego panelu ekspertów weszli: 

Beata Ambroziewicz – wiceprezes Polskiej Koalicji Pacjentów Onkologicznych, dr Małgorzata Gałązka-Sobotka – dyrektor Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia, Uczelnia Łazarskiego, Krystyna Wechmann – prezes Federacji Stowarzyszeń Amazonki, Bogusław Chrabota – redaktor naczelny dziennika Rzeczpospolita, prof. Ryszard Gellert –dyrektor Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego, dr Jakub Gierczyński – ekspert Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia, Uczelnia Łazarskiego, Wiktor Janicki – dyrektor generalny firmy Roche, dr Adam Kozierkiewicz –ekspert ochrony zdrowia,prof. Tadeusz Pieńkowski – prezes Polskiego Towarzystwa do Badań nad Rakiem Piersi, dr Piotr Warczyński –byłypodsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia, Warszawski Uniwersytet Medyczny. 

Indeks Zrównoważonego Rozwoju Systemów Ochrony Zdrowia oraz Indeks Raka Piersi obejmują ponad 2400 danych dotyczących 83 indywidualnych wskaźników w obszarze ochrony zdrowia zaczerpniętych ze źródeł publicznych m.in. WHO (World Health Organisation) – Światowa Organizacja Zdrowia, OECD ( Organisation for Economic Co-operation and Development) – Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju, Eurostat (European Statistical Office) – Europejski Urząd Statystyczny w 28 państwach członkowskich Unii Europejskiej. 

Indeks Zrównoważonego Rozwoju Systemów Ochrony Zdrowia tworzy pięć Parametrów Oceny:

  • jakość,
  • żywotność,
  • kondycja zdrowotna,
  • innowacyjność,
  • dostęp do opieki zdrowotnej.

Co oznaczają parametry oceny Indeksu Zrównoważonego Rozwoju Systemów Ochrony Zdrowia.

Jakość – mierzy jakość świadczeń opieki w oparciu o wyniki leczenia pacjentów.

Żywotność – rozważa zdolność systemu opieki zdrowotnej do zaspokajania potrzeb ludności w przyszłości i zasobów, które zapewniają wszechstronną zdolność adaptacji do innowacji.

Kondycja zdrowotna – ocenia aktualny stan zdrowia populacji.

Innowacyjność – ocenia inwestycje w opracowanie nowych metod leczenia lub technologii zarówno przez odpowiedzialne władze, jak i sektor prywatny.

Dostęp do opieki zdrowotnej – sprawdza w jakim stopniu dostęp do leczenia, diagnostyki lub innych technologii mają osoby, które ich potrzebują.

Co brano pod uwagę w poszczególnych parametrach oceny Indeksu Zrównoważonego Rozwoju Systemów Ochrony Zdrowia.

Jakość 

  • śmiertelność noworodków, śmiertelność matek, krótszy czas życia z powodu zanieczyszczenia  środowiska, nierówność w dostępie do ochrony zdrowia zależne od dochodu, samoocena własnego zdrowia, poziom szczęścia, zadowolenie z życia, ograniczenia wynikające z niepełnosprawności, wiedza o zdrowiu.

Żywotność 

  • wydatki na ochronę zdrowia, konsumpcja alkoholu, otyłość, palenie, wskaźnik obciążenia   demograficznego, czas pracy, liczba lekarzy specjalistów, różnica długości życia w zależności do płci, liczba lekarzy < 35, liczba nastoletnich matek, liczba pielęgniarek.

Kondycja zdrowotna 

  • zgony z powodu chorób niezakaźnych, oczekiwana długość życia, zgony z powodu nowotworów, zgony z powodu raka płuca, liczba diabetyków, zgony z powodu przewlekłej obturacyjnej choroby płuc, liczba wypadków śmiertelnych, liczba samookaleczeń, szczepienia przeciwko odrze u niemowląt, liczba zakażonych HIV, zgony z powodu chorób przewlekłych, wskaźnik zachorowań na kiłę, zgony z powodu chorób sercowo-naczyniowych, aktywność fizyczna, szczepienia na grypę 65+.

Innowacyjność

  • patenty w zakresie technologii medycznych, patenty farmaceutyczne, ochrona praw własności,   znaczące publikacje naukowe, współpraca biotechnologiczna, rządowe wydatki na badania i rozwój o ochronie zdrowia.

Dostęp do opieki zdrowotnej

  • liczba pielęgniarek i położnych, potrzeby zdrowotne, dostęp do badań genetycznych  noworodków, dostęp do radioterapii, wydatki prywatne, liczba psychiatrów, liczba szpitalnych sal operacyjnych, dostępność technologii medycznych – kamery gamma, liczba praktykujących lekarzy.

Jak wypada Polska w wynikach Indeksu Zrównoważonego Rozwoju Systemów Ochrony Zdrowia.

W Indeksie Zrównoważonego Rozwoju Systemów Ochrony Zdrowia Polska znalazła się na 25 miejscu (spośród 28 krajów) z wynikiem 41 punktów na 100 możliwych.

W poszczególnych parametrach wygląda to następująco:

Jakość – 22 miejsce z 57 punktami.

Żywotność – 26 miejsce z 36 punktami.

Kondycja zdrowotna – 23 miejsce z 55 punktami.

Innowacyjność – 20 miejsce z 20 punktami.

Dostęp do opieki zdrowotnej – 25 miejsce z 36 punktami.

Indeks Raka Piersi

Co roku FutureProofing Healthcare na bazie gromadzonych danych będzie dokonywał pogłębionej analizy stanu opieki zdrowotnej z zakresie jednego wybranego obszaru terapeutycznego. Stan ten będzie oceniany przez pryzmat doświadczeń pacjentów.

W 2018 roku panel ekspertów pochylił się nad pacjentami z rakiem piersi, czego wynikiem jest Indeks Raka Piersi.

W Indeksie Raka Piersi brano pod uwagę następujące parametry oceny:

  • dostęp do leczenia,
  • wyniki leczenia i przeżywalność,
  • opieka paliatywna,
  • profilaktyka i diagnostyka,
  • doświadczenie pacjenta.

Co oznaczają parametry oceny Indeksu Raka Piersi.

Dostęp do leczenia – ocenia dostępność rozwiązań medycznych niezbędnych w leczeniu raka piersi.

Wyniki leczenia i przeżywalność – ocenia przeżywalność i wyniki leczenia diagnozowanych pacjentów z rakiem piersi.

Opieka paliatywna – koncentruje się na ocenie opieki nad pacjentem w końcowym stadium choroby. Ocenia rozwiązania systemu opieki zdrowotnej i dostępne usługi w celu poprawy jakości życia osób chorych terminalnie.

Profilaktyka i diagnostyka – ocenia działania podejmowane przez system opieki zdrowotnej w celu zapobiegania i lepszego diagnozowania raka piersi.

Doświadczenia pacjenta – śledzi zdolność systemu opieki zdrowotnej do zaspokajania potrzeb pacjentów podczas procesu leczenia.

W poszczególnych parametrach oceny Indeksu Raka Piersi brano pod uwagę poniższe dane.

Dostęp do leczenia

  • czas oczekiwania na leczenie, dostępność urządzeń do radioterapii, średnia długość hospitalizacji z powodu nowotworu, liczba całkowitych mastektomii.

Wyniki leczenia i przeżywalność

  • jakość rejestrów nowotworów, liczba zgonów z uwzględnieniem wieku na 100 tys., przeżycia pięcioletnie wśród kobiet z rakiem piersi.

Opieka paliatywna

  • poziom rozwoju opieki paliatywnej, liczba oddziałów opieki paliatywnej i hospicjów, liczba  szpitalnych zespołów opieki paliatywnej na milion mieszkańców, liczba domowych zespołów opieki paliatywnej na milion mieszkańców.

Profilaktyka i diagnostyka

  • nowe rozpoznania raka piersi, palenie tytoniu, otyłość, konsumpcja alkoholu, badania  przesiewowe wraz z mammografią, badania przesiewowe wśród kobiet w wieku od 50 do 69 lat, rezonans magnetyczny.

Doświadczenie pacjenta

  • liczba onkologów na osobę, bezpośredni dostęp do specjalistów, liczba radiologów na osobę,  wydatki na leczenie raka piersi na osobę, liczba Breast Cancer Units spełniających określone wymagania, czas oczekiwania na tomografię komputerową, pokrycie radioterapią.

W Indeksie Raka Piersi Polska znalazła się na 22 miejscu (spośród 28 krajów) z wynikiem 48 punktów na 100 możliwych.

W poszczególnych parametrach wygląda to następująco:

Dostęp do opieki leczenia – 15 miejsce z 50 punktami.

Wyniki leczenia i przeżywalność – 24 miejsce z 57 punktami.

Opieka paliatywna – 9 miejsce z 55 punktami.

Profilaktyka i diagnostyka – 25 miejsce z 53 punktami.

Doświadczenia pacjenta – 22 miejsce z 37 punktami.

Kluczowe wnioski dla Indeksu Raka Piersi.

Polska pozostaje daleko w tyle pod względem innowacyjności systemu opieki zdrowotnej ze względu na niski wynik w zakresie wydatków na badania i rozwój w medycynie oraz współpracy transgranicznej w dziedzinie nauk biomedycznych.

Polska uplasowała się powyżej średniej w obszarze opieki paliatywnej, co wskazuje, że radzi sobie lepiej od pozostałych krajów w zaspokajaniu potrzeb pacjentów znajdujących się w bardziej zaawansowanym, terminalnym stadium choroby.

Średni wynik Polski w obszarze leczenia wskazuje, że wymaga on poprawy poprzez dalszą koncentrację na pacjencie, skracaniu czasu oczekiwania na leczenie raka piersi i zwiększaniu dostępu do ośrodków diagnostycznych lub terapeutycznych.

Słabe strony:

  • mała liczba Breast Cancer Units.
  • niedobór kadry medycznej,
  • niezadowalająca profilaktyka i zgłaszalność na badania przesiewowe,
  • niska przeżywalność 5-letnia chorych.

Mocne strony:

  • dobrze zorganizowana opieka hospicyjna,
  • niższa zachorowalność na raka piersi wśród kobiet w porównaniu z innymi krajami Unii.

Co sądzą o Indeksie Zrównoważonego Rozwoju Systemów Ochrony Zdrowia oraz Indeksie Raka Piersi polscy eksperci.

Indeks Zrównoważonego Rozwoju Systemów Ochrony Zdrowia stanowi nieocenione źródło wiedzy na temat europejskich systemów ochrony zdrowia. Do tej pory nie było obiektywnych i spójnych indeksów, które dałyby możliwość porównania systemów ochrony zdrowia we wszystkich państwach członkowskich – stwierdził dr Piotr Warczyński. Dzięki opracowaniu Indeksów możliwa jest analiza systemów ochrony zdrowia poszczególnych krajów członkowskich na niespotykaną dotąd skalę. Jak podkreślił dr Jakub Gierczyński, porównania międzynarodowe oparte o wiarygodne i rzeczywiste dane są podstawą do ewolucji systemu ochrony zdrowia w Polsce, gwarantującej realizację głównego celu – wydłużenia życia Polaków w zdrowiu, poprawy jakości życia związanej ze zdrowiem oraz ograniczania społecznych nierówności w zdrowiu.

Dr Adam Kozierkiewicz zauważył, że Indeks sprawności (performance index), tak samo jak ten dzisiaj prezentowany, pokazuje w atrakcyjny sposób znane zestawy danych. Zwykle trudno jest przyciągnąć uwagę szerokiej publiczności, a za tym także polityków, do „suchych” wskaźników. Udaje się to w przypadku indeksów agregujących wiele wskaźników i zestawiających podmioty oceniane w rankingu od najlepszych do najgorszych. W ten lekko rozrywkowy sposób, zabarwiony konkurencją, można uruchomić poważną dyskusję o celu istnienia systemu zdrowia. Znaczenie Indeksu zaakcentowała również Beata Ambroziewicz. Indeksy mogą pomóc obalić barierę mentalną w postaci obawy przed oceną i porównywaniem oraz uświadomić, że mierzenie jest naturalnym elementem procesu uczenia się. Indeksy służą temu, żebyśmy określili sytuację wyjściową i zobaczyli co możemy poprawić, a nie krytykowali za złe wyniki – dodała. 

Podczas prezentacji Indeksów, prof. Ryszard Gellert wyjaśnił, że dzięki Indeksom lekarze mogą lepiej zrozumieć kontekst swoich działań. Składowe indeksu wskazują, że wielkość kraju i rodzaj systemu ochrony zdrowia istotnie wpływają na końcową pozycję w Indeksach. Jednak osiągane wyniki opieki zdrowotnej nie zależą jedynie od składowych indeksu. Należy przy tym podkreślić, że Polska systematycznie wdraża działania naprawcze służby zdrowia np. zwiększyła limit przyjęć na studia medyczne, dzięki czemu będziemy mogli uzupełnić braki kadrowe – wytłumaczył ekspert.

Indeksy pokazują, że kwestia zrównoważonego rozwoju ochrony zdrowia to skomplikowane zagadnienie, na które wpływa szereg różnorodnych czynników. Innowacyjne rozwiązania są tylko jednym z elementów, które pozwalają skutecznie odpowiedzieć na współczesne wyzwania systemów ochrony zdrowia. Kluczowe jest odejście od rozmów skupiających się wyłącznie na wydatkach i oparcie publicznej debaty na wartościach, jakie system dostarcza społeczeństwu. Indeks Zrównoważonego Rozwoju Systemów Ochrony Zdrowia może być użyteczny w tworzeniu mierników value based healthcare. O wiele łatwiej dyskutować o koncepcji systemu nakierowanego na wyniki, odnosząc się do konkretnych parametrów, które opisują jakość opieki czy doświadczenia pacjentów. Optymizmem napawa fakt, że mimo wielu obszarów wymagających naprawy, widoczne są również te, które uwidaczniają pozytywne skutki wdrażanych zmian. Indeks może być bardzo przydatnym narzędziem monitorowania efektywności interwencji podejmowanych w systemie. Porównywanie naszych wyników na tle Europy ukazuje dystans, który musimy pokonać, aby zbliżyć naszą opiekę zdrowotną w wielu wymiarach do średniego, europejskiego poziomu podkreśliła dr Małgorzata Gałązka-Sobotka. 

Analizując wyniki Indeksu Raka Piersi prof. Tadeusz Pieńkowski zauważył, że doskonałym przykładem dobrych rozwiązań systemowych w opiece nad chorymi z rakiem piersi są wyniki Polski w kontekście opieki paliatywnej. Trzeba przyznać, że hospicja domowe działają bardzo dobrze w całej Polsce. To świetny przykład na to, że jeżeli rozwiązania systemowe są dobre, to zawsze przynoszą pozytywny efekt – doprecyzował.

Obszarem wymagającym wsparcia nadal pozostaje profilaktyka. Palącym problemem leczenia raka piersi jest mała liczba pacjentek zgłaszających się na badania przesiewowe oraz ograniczona dostępność do ośrodków onkologicznych. Pacjentki podkreślają, że szczególnie ważna dla nich jest odległość dzieląca je od placówki onkologicznej. Analizy pokazują, że często ma ona decydujący wpływ na podjęcie lub kontynuację leczenia. Ogromnie ważna jest również edukacja społeczeństwa, która wciąż jest na bardzo niskim poziomie. Musimy więc wspólnie wypracować rozwiązania, które zwiększą świadomość zagrożeń zdrowotnych i chorób – powiedziała Krystyna Wechmann

Natomiast Bogusław Chrabota podkreślił, że Indeks to nie tylko ocena statusu quo. To przede wszystkim drogowskaz w przyszłość. Pomaga zrozumieć na czym polegają słabości systemu ochrony zdrowia Polaków i jak z nimi walczyć. Całe zawodowe życie koncentruję się na refleksji o poprawieniu polskiego państwa. To też jedna z ważnych dewiz dziennika „Rzeczpospolita”. Dlatego tu jestem – wyjaśnił.

Na tle starzejącej się Europy i wzrostu zapadalności na choroby przewlekłe, eksperci uznali konieczność zapewnienia stabilności systemów zdrowotnych, poprzez zwiększenie ich skuteczności, adekwatne finansowanie i dostępność zdrowotną zgodną z międzynarodowymi standardami.

Zachęcamy do bliższego zapoznania się z Indeksami oraz poszczególnymi miernikami parametrów oceny na stronie www.FutureProofingHealthcare.com.

Autorka: Joanna Straburzyńska – Dyrektor biura Federacji Stowarzyszeń „Amazonki”, od lat współpracuje z różnymi organizacjami pacjenckimi w zakresie szeroko pojętej edukacji zdrowotnej i profesjonalizacji ich działań na rzecz społeczeństwa.

„Chirurgia w Breast Cancer Unit.”

Artykuł powstał w ramach projektu  pt.: „Wydawnictwa dla Amazonek”,  który realizowany jest dzięki dofinansowaniu z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

Powstanie oddziałów, gdzie w sposób skoordynowany i wielospecjalistyczny leczy się pacjentki z rakiem piersi, tzw. „Breast Cancer Units”, spowodowało, że dotychczasowe sposoby leczenia uległy zmianie.

Jeszcze do niedawna chirurgia raka piersi polegała albo na amputacji gruczołu piersiowego, albo jego częściowym wycięciu czyli tzw. operacji oszczędzającej. Podczas takich zabiegów węzły chłonne pachowe były najczęściej usuwane. Takie postępowanie skutkowało występowaniem powikłań pooperacyjnych, które miały niekorzystny wpływ na codzienne funkcjonowanie leczonych chorych.

Coraz większa wiedza dotycząca biologii guza nowotworowego,

czynników predykcyjnych i prognostycznych, badania kliniczne, rozwój

metod diagnostycznych, nowe leki i techniki operacyjne – wszystko to

spowodowało, że w chwili obecnej leczenie raka piersi ukierunkowane

jest na najwyższą skuteczność przy minimalnej inwazyjności z

jednoczesnym naciskiem na jak najlepszą jakość życia pacjentki.

Niewątpliwie, jednym z najważniejszych elementów wpływających na

skuteczność leczenia raka piersi jest jego wczesne wykrycie oraz

szybkie rozpoczęcie odpowiedniego leczenia. Najlepsze wyniki osiąga

się w ośrodkach dysponujących dużym doświadczeniem i leczących

wielu chorych.

Centra Diagnostyki i Leczenia Raka Piersi ( czyli BCU –Breast Cancer

Units) według zaleceń Polskiego Towarzystwa Chirurgii Onkologicznej z

2018 roku, zobowiązane są m.in. do stosowania się do ustalonych

standardów postępowania, oceny jakości leczenia i poddawania się

okresowym audytom. Wszystko to ma na celu stworzenie ośrodka, do

którego trafia pacjentka z podejrzeniem lub rozpoznaniem raka piersi i

od tego momentu przeprowadzana jest w nim przez wszystkie etapy

diagnostyki, terapii, rehabilitacji, a po zakończonym leczeniu- także

pozostaje w okresowej kontroli.

W 2000 roku EUSOMA (the European Society of Breast Cancer

Specialists) stworzył dokument dotyczący europejskich wymagań dla

organizacji i działania wielospecjalistycznych oddziałów BCU, który jest

okresowo uaktualniany. Według jego zapisów leczenie raka piersi

powinno odbywać się w ośrodku , który dysponuje wykwalifikowanym,

doświadczonym zespołem specjalistów (onkolog, radioterapeuta,

chirurg onkolog, patolog, radiolog, psychoonkolog, fizjoterapeuta)

zajmującym się tym nowotworem i poświęcającym mu znaczną część

czasu pracy. W dokumencie tym dokładnie opisane są wytyczne i

zasady, jakie powinien spełniać profesjonalny oddział BCU. Aby

dostosować się do powyższych zaleceń leczenie chirurgiczne raka

piersi w ciągu ostatnich lat bardzo się zmieniło.

Jak podają statystyki, operacje chirurgiczne w onkologii odpowiadają

za wyleczenie 7 spośród 10 chorych. Im precyzyjniej i wcześniej

zostanie wykonany zabieg, tym mniej jest powikłań i częstsze są

pięcioletnie przeżycia. Wiele zależy od doświadczenia i umiejętności

chirurgów w usuwaniu guzów nowotworowych. Z międzynarodowych

badań wynika, że dobre efekty leczenia raka piersi uzyskują ci

operatorzy, którzy roczne wykonują co najmniej 50 takich operacji.

Zwykle są to chirurdzy pracujący w większych oddziałach chirurgii

onkologicznej spełniających wymogi BCU, w których, wg EUSOMA,

leczy się co najmniej 150 nowo rozpoznanych raków piersi rocznie.

Czego więc wymaga się od chirurga pracującego w BCU według

aktualnych zaleceń?

W krótkim przewodniku na temat europejskich wytycznych

opracowanym przez Koalicję do Walki z Rakiem Piersi- Europa Donna w

zwięzły i łatwy sposób zostały przedstawione m.in. wymogi stawiane

chirurgii raka piersi. Wygląda to następująco:

Chirurg jako członek zespołu wielospecjalistycznego odgrywa rolę

zarówno

w rozpoznawaniu jak i leczeniu raka piersi. Chirurdzy muszą być

specjalnie

wyszkoleni w zakresie chirurgii piersi i muszą brać udział w kursach

komunikacji i doradztwa. Zawsze powinni zbadać kobietę przed

operacją.

Ustalenie rozpoznania choroby piersi powinno odbywać się poprzez

zastosowanie małoinwazyjnych procedur (m.in. biopsja gruboigłowa,

biopsja gruboigłowa wspomagana próżniowo), a biopsja chirurgiczna

otwarta powinna być ograniczona do szczególnych przypadków.

Chirurg powinien zadbać, aby kobieta zaznajomiła się ze wszystkimi

opcjami leczenia.

Leczenie z zaoszczędzeniem gruczołu piersiowego powinno być

wykonywane u 70-80% wszystkich pacjentek. Natomiast amputację

piersi przeprowadza się u kobiet które preferują ten rodzaj zabiegu i u

tych, które nie kwalifikują się do operacji oszczędzającej np. ze

względu na rozmiar guza czy też przy przeciwskazaniach do

radioterapii . W takim przypadku każdą pacjentkę do mastektomii

należy poinformować o możliwość rekonstrukcji piersi w trakcie lub po

operacji.

Coraz częściej wykonywane zabiegi rekonstrukcyjne wymagają od

chirurga znajomości i umiejętności zastosowania technik

onkoplastycznych, które pozwalają uzyskać jednocześnie właściwy

efekt onkologiczny i estetyczny. Kobiety z dużymi guzami piersi

powinny mieć zaproponowaną chemioterapię przed operacją (leczenie

neoadjuwantowe) w celu próby zmniejszenia rozmiaru guza przed

zabiegiem i w takiej sytuacji umożliwienia leczenia z zaoszczędzeniem

gruczołu.

Wszyscy chirurdzy wykonujący zabieg biopsji węzła wartowniczego w

celu

identyfkacji obecności zmian w pachowych węzłach chłonnych, powinni

zostać

specjalnie przeszkoleni w zakresie wykonywania zabiegu i poddawani

ocenie.

Wszystkie kobiety, które leczone są z powodu raka piersi powinny

przejść

kontrolę przynajmniej raz do roku, w celu oceny wyników i nawrotów.

Każde centrum prowadzące badania przesiewowe musi wytypować

chirurga

odpowiedzialnego za rejestrację danych z kontroli w zakresie badań

przesiewowych, przebiegu leczenia i wyników leczenia, w celu

sporządzenia

raportów w tych kwestiach i przedstawienia rocznych wyników.

Powyższe wytyczne nakreślają wymogi, którym powinien sprostać

chirurg zajmujący się leczeniem raka piersi w profesjonalnym BCU. Nie

wszystko można jednak zdefiniować i opisać, a do tego przenieść w

polską rzeczywistość chirurgiczną.

Niewątpliwie, u coraz większej liczby chorych wykonuje się zabiegi z

zachowaniem gruczołu piersiowego lub amputacje piersi z

jednoczasową rekonstrukcją. U wielu chorych zamiast usuwania

pachowych węzłów chłonnych wykonuje się biopsję węzła

wartowniczego, a w przypadku przerzutów- rozważa się radioterapię

zamiast limfadenektomii.

Chirurgia piersi w ostatnich dekadach opiera się na technikach

onkoplastycznych. Najogólniej, o onkoplastyce mówi się, gdy chirurg

wykonuje szerokie wycięcie gruczołu piersiowego wraz z guzem

nowotworowym, a powstały ubytek tkanek rekonstruuje w oparciu o

metody chirurgii plastycznej.

Wykorzystanie takich technik operacyjnych pozwala na poszerzenie

możliwości leczenia oszczędzającego pierś oraz na poprawę efektu

estetycznego po zabiegu. To z kolei przekłada się na komfort życia

pacjentek po operacji.

Chirurgia onkoplastyczna polega na przemieszczaniu płatów skórnogruczołowych

w miejsce ubytku po resekcji lub zastępowaniu

usuniętego miąższu własnymi tkankami chorej.

W pierwszym przypadku odpowiednio preparuje się i przesuwa tkanki

piersi w okolicy loży po wyciętym guzie, co pozwala na uzyskanie

odpowiedniego kształtu, nierzadko jednak kosztem wielkości gruczołu

piersiowego.

Z kolei do rekonstrukcji piersi tkankami własnymi wykorzystuje się

uszypułowany mięsień najszerszy grzbietu z lub bez wyspy skórnej,

wolne płaty skórno-mięśniowe lub mięśniowe oparte na zespoleniach

mikrochirurgicznych (np. z okolicy brzucha, pośladka, uda).

Jeśli rozważana jest amputacja piersi, to zgodnie z aktualnymi

zaleceniami pacjentka powinna zostać poinformowana o możliwości

rekonstrukcji narządu.

Zabiegi odtwórcze wykonywane są za pomocą sztucznych implantów

( proteza, ekspander, ekspanderoproteza), tkanek własnych albo

połączenia obu tych metod. Jeśli chodzi o czas wykonania

rekonstrukcji, operacje dzieli się na natychmiastowe (jednoczasowe)

i odroczone ( po pewnym odstępie czasowym od mastektomii). Istnienie

kilka odmian mastektomii tzw. „oszczędzającej”- z zaoszczędzeniem

skóry i z wycięciem lub z zachowaniem kompleksu brodawka-otoczka

oraz z redukcją skóry ( przy dużych piersiach z ptozą).

Podczas jednoczasowej rekonstrukcji w czasie jednego zabiegu wycina

się podskórnie gruczoł piersiowy, a następnie przygotowuje się

przestrzeń dla założenia implantu lub przeszczepienia tkanek własnych.

Taka operacja pozwala ograniczyć uraz psychiczny spowodowany

amputacją piersi tuż po zabiegu, a w związku z zachowaniem skóry

i fałdu podsutkowego zwykle uzyskuje się lepszy efekt estetyczny.

Rekonstrukcję odroczoną wykonuje się po pewnym czasie od amputacji

piersi, zwykle po zakończeniu leczenia onkologicznego. W tym

przypadku odtworzenie piersi przebiega dwuetapowo. Podczas

pierwszej operacji wytwarza się przestrzeń dla założenia ekspandera.

Jest to implant, który stopniowo rozciąga tkanki w okolicy piersiowej.

Po uzyskaniu odpowiedniej wielkości, ekspander zostaje wymieniony

na odpowiednią protezę podczas drugiej operacji. Implant powinien

odpowiadać wielkości i kształtowi piersi zdrowej, aby uzyskać jak

najlepszą symetrię. Dodatkowe zabiegi rekonstrukcyjne obejmują m.in.

wytworzenie brodawki, otoczki , przeszczepianie tłuszczu

( lipotransfer), czy też symetryzacji drugiej piersi.

Rekonstrukcje piersi, niezależnie od trybu oraz techniki zabiegu,

zwykle są leczeniem wieloetapowym. Wybór techniki zależy od wyglądu

i wielkości drugiej piersi, wskazań lub przeciwwskazań do użycia

tkanek własnych oraz stosowania sztucznych implantów , a także

preferencji chorej, które powinny zostać uwzględnione. Ostateczny

efekt leczenia onkoplastycznego zależy od właściwej kwalifikacji do

odpowiedniego zabiegu, poprawnej techniki chirurgicznej oraz od

wystąpienia powikłań.

Bezdyskusyjna jest więc konieczność nieustannego kształcenia się przez

chirurga zajmującego się leczeniem raka piersi. Niezbędnym jest

zdobywanie wiadomości o aktualnych i nowoczesnych sposobach

leczenia operacyjnego podczas np. konferencji naukowych, ale też

umiejętności ich wykonywania poprzez uczestniczenie w warsztatach i

kursach praktycznych. Wymaga to od lekarza dużego poświęcenia w

różnych aspektach, jednakże daje wymierny efekt czyli korzystny wynik

„onkologiczny” i lepszą jakość życia u leczonych przez niego chorych.

Chirurgia w Breast Cancer Unit nieustannie się więc rozwija i oferuje

coraz to nowsze i lepsze metody leczenia, co z pewnością w znacznym

stopniu wpłynie pozytywnie na czas przeżycia pacjentów, zwiększając

przy tym ich komfort życia.

Autorka: dr n. med. Beata Adamczyk – specjalista chirurgii ogólnej i onkologicznej      

„Choroba nowotworowa a leczenie uzdrowiskowe/sanatoryjne”

Artykuł powstał w ramach projektu  pt.: „Wydawnictwa dla Amazonek”,  który realizowany jest dzięki dofinansowaniu z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

Pracując w szpitalu onkologicznym często spotykam się z pytaniem ze strony pacjentów „ co muszą zrobić, aby pojechać do sanatorium”? Dodają przy tym, że nigdy nie byli w sanatorium a teraz zachorowali i chcieliby z takiego wyjazdu skorzystać. Niestety nasze ustawodawstwo  nie zezwala na leczenie uzdrowiskowego w przypadku pacjentów onkologicznych. Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 05 stycznia 2012 roku w sprawie sposobu kierowania i kwalifikowania pacjentów do zakładów lecznictwa uzdrowiskowego (Dz.U. 2012, poz. 14)  w  § 5  pkt 4 mówi, że  przeciwskazaniem do leczenia uzdrowiskowego albo rehabilitacji uzdrowiskowej jest czynna choroba nowotworowa oraz okres przed upływem :         1) 5 lat w przypadku : czerniaka złośliwego, białaczki, ziarnicy złośliwej, chłoniaków złośliwych i nowotworów nerki                                                                                                                                                 2) 12 miesięcy w przypadku innych  nowotworów złośliwych – od zakończenia  leczenia operacyjnego, chemioterapii lub radioterapii , z wyłączeniem leczenia hormonalnego.                                                                                                                                Przepisy te od wielu lat nie zmieniły się i budzą wiele kontrowersji.  Nie zgadzają się z nimi pacjenci  a także specjaliści zajmujący  się lecznictwem uzdrowiskowym oraz onkolodzy.  W ministerstwie zdrowia powołano zespół ekspertów pod kierownictwem  krajowego konsultanta w dziedzinie rehabilitacji, który ma opracować nowe wytyczne  do rehabilitacji dla pacjentów chorych na nowotwory. Trwają prace nad zmianą legislacyjną rozporządzenia ministra zdrowia, które reguluje dostępność do leczenia uzdrowiskowego  pacjentom z chorobą nowotworową  tak, by to lekarz onkolog decydował o możliwości podjęcia przez nich tego  leczenia. Nie ma żadnych dowodów naukowych potwierdzających, że na  danym etapie choroby nowotworowej, pacjent nie może podjąć leczenia uzdrowiskowego, Jest oczywistym, że ostra faza choroby, wyklucza pacjenta z tej formy leczenia. Jednakże to lekarz onkolog powinien decydować o tym, co dla zdrowia jego pacjenta jest wskazane.  Według specjalistów z zakresu lecznictwa uzdrowiskowego, leczenie uzdrowiskowe to nie tylko leczenie bodźcowe. Do zabiegów przynoszących poprawę zdrowia dokładane są elementy, które odgrywają ważną rolę pod względem psychiki. Istotnym elementem eliminującym stres związany z chorobą nowotworową jest po prostu odpoczynek. Niestety wielu lekarzy nadal uważa, że rehabilitacja nie powinna być stosowana u pacjentów onkologicznych, bo może im tylko zaszkodzić. Pacjenci słyszą często od lekarzy, że wyjazd do sanatorium może tylko wpłynąć na pogorszenie stanu zdrowia, że nie wolno wyjeżdżać nad morze czy też w góry, bo nie wolno zmieniać  klimatu.   Konsultant krajowy  w dziedzinie onkologii klinicznej prof. Maciej Krzakowski  zaprzecza takim opiniom. Uważa bowiem, że jest to błędny pogląd i należałoby wreszcie zerwać z tym mitem dla dobra pacjentów. Według prof. Krzakowskiego prawidłowo prowadzona w uzdrowiskach rehabilitacja jest ważnym uzupełnieniem kompleksowego leczenia chorych na nowotwory. Są oni narażeni na liczne obciążenia związane z samym schorzeniem, jak i leczeniem  / chirurgicznym, chemioterapią i radioterapią /. Często są osłabieni i okaleczeni, mają obniżoną odporność organizmu, obrzęki z powodu usunięcia węzłów chłonnych i ogólnie źle się czują. Nierzadko popadają w depresję. Chory  zazwyczaj pragnie troski i opieki ze strony lekarza czy pielęgniarki. Fachowa opieka ze strony personelu uzdrowiska pozbywa pacjentów lęków, napawa poczuciem bezpieczeństwa. Ze strony lekarza uzdrowiskowego to stała codzienna praca nad chorym w kierunku utrwalania wiary we własne możliwości i powrotu do zdrowia. A co za tym idzie poprawy sprawności fizycznej i psychicznej. W czasie leczenia uzdrowiskowego stosuje się różne formy psychoterapeutyczne. Może to być terapia polegająca na działaniu słowem i postawą  lekarza albo działanie za pomocą muzykoterapii, choreoterapii czy biblioterapii zastosowanych jako wypełnienie czasu chorego między zabiegami. Jedną z metod uzupełniających fizjoterapię uzdrowiskową jest terenoterapia czyli wykorzystanie walorów klimatycznych i krajobrazowych danego uzdrowiska, oddziaływujących korzystnie na psychikę chorego.        Jak wcześniej wspomniałam rehabilitacja w warunkach uzdrowiskowych może poprawić stan ogólny, zwłaszcza ogólną sprawność organizmu.  Profesor Krzakowski uważa, że nie należy  czekać, aż po leczeniu zasadniczym stan pacjenta się poprawi i ewentualnie dopiero wtedy kierować go do uzdrowiska. Takie założenie  jest absurdalne – uważa prof. Krzakowski. Według Pana Profesora  bowiem u chorego na nowotwór należy jak najszybciej rozpocząć  rehabilitację. U wielu kobiet po amputacji piersi można całkowicie wyeliminować lub znacznie ograniczyć obrzęki kończyn górnych  rozpoczynając rehabilitację jeszcze przed rozpoczęciem zasadniczego leczenia. Najważniejszym celem rehabilitacji uzdrowiskowej  powinna być poprawa stanu pacjenta gwarantująca powrót do aktywności społecznej oraz zawodowej, a także zwiększenie szansy na uniknięcie nawrotu choroby i przedłużenie życia. Dotyczy to szczególnie chorych na raka piersi, nowotworu tkanek miękkich i kości, układu oddechowego i moczowo-płciowego. Polska jest jednym z nielicznych państw finansujących leczenie  uzdrowiskowe ze środków Narodowego Funduszu Zdrowia oraz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.                                                                                                                                                           Jeśli chodzi o leczenie uzdrowiskowe w ramach NFZ, to  w przypadku pacjentów onkologicznych występują ograniczenia w dostępności do uczestnictwa w tym leczeniu.  Regulacje zawarte są w rozporządzeniu ministra zdrowia z 2012r. o czym pisałam wyżej. Jeśli już pacjent spełni warunki formalne to znaczy upłynie wymagany czas po leczeniu onkologicznym,  to może złożyć  skierowanie wypełnione przez lekarza onkologa lub lekarza POZ do Narodowego Funduszu Zdrowia w celu zakwalifikowania na leczenie. Wypełniając skierowanie lekarz  zaznacza jaki to ma być typ placówki rehabilitacyjnej.  A może to być szpital uzdrowiskowy lub sanatorium uzdrowiskowe.                                                                                    Do szpitali uzdrowiskowych kierowani są pacjenci, których stan zdrowia i schorzenia wymagają bardziej intensywnego leczenia. Jest to kontynuacja leczenia szpitalnego. Uzdrowiskowe leczenie szpitalne osób czynnych zawodowo realizowane jest w ramach zwolnienia lekarskiego, które wystawi szpital uzdrowiskowy po zakończeniu leczenia.  Czas leczenia w szpitalu uzdrowiskowym może trwać  od 21 do 28 dni.  Narodowy Fundusz Zdrowia  pokrywa w całości koszty opieki medycznej, zabiegów oraz zakwaterowania i wyżywienia, co oznacza, że pacjent ponosi tylko koszty dojazdu do szpitala i z powrotem.                                                                                                                                                                                                                                                                                          Do sanatorium natomiast kierowani są pacjenci przewlekle chorzy, których  stan nie wymaga pobytu w szpitalu uzdrowiskowym. Czas leczenia w sanatorium może trwać od 21 do 28 , podobnie jak w szpitalu uzdrowiskowym. Osoby czynne zawodowo przebywają na leczeniu uzdrowiskowym w sanatorium w ramach urlopu wypoczynkowego. NFZ pokrywa koszty zabiegów i opieki medycznej oraz częściowo koszty zakwaterowania i wyżywienia. Natomiast pacjent ponosi częściową odpłatność za koszty wyżywienia i zakwaterowania. Ta odpłatność za jeden dzień pobytu w sanatorium jest uzależniona od standardu zakwaterowania i sezonu.                                                                                       Z rehabilitacji leczniczej można także skorzystać w ramach programów rehabilitacyjnych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.  Z tej rehabilitacji może skorzystać każdy , kto jest zagrożony utratą zdolności do pracy a rehabilitacja jest szansą  na powrót do pracy. Oprócz tego warunku należy spełnić jeszcze  jeden z poniższych warunków: należy być ubezpieczonym w ZUS, pobierać  albo zasiłek chorobowy albo świadczenie rehabilitacyjne albo rentę okresową  z tytułu niezdolności  do pracy. Wniosek wypełniony przez lekarza prowadzącego ( POZ lub specjalista) wraz z dokumentacją medyczną należy złożyć w dowolnej placówce ZUS. Decyzję o potrzebie  rehabilitacji wydaje lekarz orzecznik  ZUS.  Rehabilitacja w ramach ZUS trwa  24 dni. Może ona być wydłużona lub skrócona przez ordynatora ośrodka rehabilitacyjnego. ZUS  pokrywa  koszty rehabilitacji, zakwaterowania oraz wyżywienia. Zwraca także koszty dojazdu z miejsca zamieszkania do i z ośrodka rehabilitacyjnego.                 Od 2010 roku ZUS realizuje program rehabilitacyjny dla kobiet po mastektomii.  Głównym celem tego programu jest wspomaganie procesu powrotu do pełnej sprawności, a w efekcie umożliwienie kobietom powrotu do pełnego powrotu do życia zawodowego i społecznego. Turnus trwa 24 dni. W czasie rehabilitacji pacjentki są pod opieką zespołu specjalistów składającego się z lekarzy, fizjoterapeutów, psychologów i pielęgniarek. Program rehabilitacji obejmuje ćwiczenia oraz zabiegi, wsparcie  psychologiczne, edukację zdrowotną i promocję zdrowia.  Rodzaj i liczba zabiegów jest dostosowana do indywidualnych potrzeb osoby skierowanej na rehabilitację.                                         Rehabilitacja prowadzona jest pod okiem specjalistów i bez obciążenia codziennymi obowiązkami.  W wyniku rehabilitacji powinno nastąpić zwiększenie zakresu ruchów w stawach okolicy operowanej, poprawa krążenia krwi i przemieszczania płynów ustrojowych. Prawidłowo wykonywane ćwiczenia prowadzą do likwidacji objawów zastoinowych i obrzęków.  Następuje poprawa sprawności całej kończyny górnej po stronie operowanej oraz wzmacniają się mięśnie kręgosłupa, co umożliwia korekcję wady postawy. Masaż limfatyczny poprawia przepływ krwi i limfy przyspieszając wchłanianie obrzęków, poprawia dotlenienie i odżywienie tkanek oraz ułatwia usuwanie z organizmu produktów przemiany materii. Zabiegi fizjoterapeutyczne dobrane indywidualnie dla każdej pacjentki, stanowią niezbędne uzupełnienie kinezyterapii. Należy podkreślić szczególne znaczenie oddziaływania psychologicznego, które stanowi nieodzowny element rehabilitacji onkologicznej. Celem psychoterapii jest wypracowanie pozytywnej postawy wobec ćwiczeń i zabiegów rehabilitacyjnych. Bardzo ważne jest, aby pacjentki przyzwyczaiły się do nowej sytuacji, uzyskały stabilizację psychiczną i komfort życia możliwie bliski temu sprzed choroby. Ważną częścią kompleksowej rehabilitacji jest edukacja zdrowotna obejmująca wyrobienie odpowiednich nawyków warunkujących utrzymanie zdrowia a także nauka automasażu.                                                                                                                      Na  rehabilitację mogą zostać skierowane osoby przebywające na zwolnieniu lekarskim, świadczeniu rehabilitacyjnym lub pobierające rentę okresową z tytułu niezdolności do pracy, jak również osoby pracujące , którym grozi całkowita lub częściowa niezdolność do pracy. Rehabilitacja lecznicza prowadzona prze ZUS przynosi korzyści pacjentkom, które w wyniku poprawy stanu zdrowia i funkcjonowania otrzymują szansę odzyskania zdolności do pracy. Oznacza to, że  kobiety, mimo kontynuacji leczenia mogą być aktywne zawodowo.                                                                                       Istnieje jeszcze jedna forma leczenia uzdrowiskowego.  Są to turnusy rehabilitacyjne z których mogą skorzystać osoby niepełnosprawne, posiadające orzeczenia o stopniach niepełnosprawności lub ich odpowiedniki orzeczeń zusowskich. Wnioski wraz ze skierowaniem na turnus wypełnionym przez lekarza i dokumentacją medyczną składa się do powiatowych centrów pomocy rodzinie. Turnusy te trwają 14 dni i niestety są tylko w części dofinansowane ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Pozostałą do zapłacenia kwotę wpłacają wnioskodawcy  na konto organizatora turnusu.                                                                                                                                Reasumując po przebytym leczeniu uzdrowiskowym chory staje się odporniejszy na stresy, łatwiej pokonuje trudności dnia codziennego w przypadku rozpoznania i leczenia onkologicznego, nabiera wiary i nadziei na dalsze funkcjonowanie w  rodzinie i w sferze zawodowej.  Dlatego też pacjenci onkologiczni z niecierpliwością czekają na zmianę przepisów regulujących dostęp do leczenia uzdrowiskowego. 

Literatura:

Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 05 stycznia 2012 roku w sprawie sposobu kierowania i kwalifikowania pacjentów do zakładów lecznictwa uzdrowiskowego (Dz.U. 2012, poz. 14)   www.zus.pl                                                                                                                                                        www. życie seniora.com                                                                                                                                  www. nfz.gov.pl                                       Puls Medycyny                                                                                                                                                   Rynek Zdrowia

Autorka: Ilona Wicberger – pracownik socjalny w Pracowni Psychologii Klinicznej Wielkopolskiego Centrum Onkologii w Poznaniu oraz członek zespołu orzekajacego w Powiatowym Zespole ds Orzekania o Niepełnosprawności w Obornikach Wlkp., dysponuje dużą wiedzą z zakresu pomocy społecznej przydatną dla pacjentów onkologicznych. 

„Status osoby niepełnosprawnej a praca zawodowa.

Artykuł powstał w ramach projektu  pt.: „Wydawnictwa dla Amazonek”,  który realizowany jest dzięki dofinansowaniu z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

„Status osoby niepełnosprawnej a praca zawodowa. 

Zatrudnienie na etat a własna działalność gospodarcza.”

Osoba niepełnosprawna podlega takim samym zasadom zatrudniania jak każdy pracownik. Prawa i obowiązki pracodawcy oraz pracownika w szczególności reguluje Ustawa z dnia 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (Dz. U. z 2019 r. poz. 1172, ze zm.) oraz Kodeks Pracy. 

Status osoby niepełnosprawnej.

Od 1 stycznia 1998 r. podstawą do uznania osoby za niepełnosprawną jest wyłącznie orzeczenie wydane przez powiatowy lub wojewódzki zespół do spraw orzekania o niepełnosprawności lub orzeczenie lekarza orzecznika Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Orzeczenia innych organów, wydane po 31 grudnia 1997 r. nie stanowią podstawy do uznania osoby za niepełnosprawną w rozumieniu ustawy o rehabilitacji.

Orzeczenia o zaliczeniu do grupy inwalidzkiej, wydane przed 1 stycznia 1998r., traktuje się na równi z odpowiednim orzeczeniem o stopniu niepełnosprawności tylko jeżeli są nadal ważne.

W systemie orzecznictwa wyróżniamy następujące rodzaje orzeczeń:

  • orzeczenie o lekkim, umiarkowanym bądź znacznym stopniu niepełnosprawności
  • orzeczenie o  całkowitej bądź częściowej niezdolności do pracy na podstawie odrębnych przepisów
  • orzeczenie o niepełnosprawności wydane przed ukończeniem 16 roku  życia                                        

Jak wynika z powyższego, każdy kto orzeka się tzw. rentowo czyli ZUS bądź KRUS bądź pozarentowo czyli powiatowe zespoły ds. orzekania o niepełnosprawności  wraz z orzeczeniem nabywa status osoby niepełnosprawnej. 

Bardzo często osoby niepełnosprawne wahają się czy podejmować pracę, jeżeli w orzeczeniu napisane jest, że nie możemy pracować bądź tylko w warunkach pracy chronionej. 

Co tak faktycznie oznaczają stopnie niepełnosprawności?

Stopień znaczny – do znacznego stopnia niepełnosprawności zalicza się osobę z naruszoną sprawnością organizmu, niezdolną do pracy albo zdolną do pracy jedynie w warunkach pracy chronionej i wymagającą, w celu pełnienia ról społecznych, stałej lub długotrwałej opieki i pomocy innych osób w związku z niezdolnością do samodzielnej egzystencji,

Stopień umiarkowany – do umiarkowanego stopnia niepełnosprawności zalicza się osobę z naruszoną sprawnością organizmu, niezdolną do pracy albo zdolną do pracy jedynie w warunkach pracy chronionej lub wymagającą czasowej albo częściowej pomocy innych osób w celu pełnienia ról społecznych,

Stopień lekki – do lekkiego stopnia niepełnosprawności zalicza się osobę o naruszonej sprawności organizmu, powodującej w sposób istotny obniżenie zdolności do wykonywania pracy, w porównaniu do zdolności, jaką wykazuje osoba o podobnych kwalifikacjach zawodowych z pełną sprawnością psychiczną i fizyczną

Osoby zaliczone do stopnia znacznego bądź umiarkowanego nie wyklucza możliwości zatrudnienia u pracodawcy, który nie zapewnia  warunków pracy chronionej ( nie jest zakładem pracy chronionej), jeżeli pracodawca ten przystosuje miejsce pracy do potrzeb osoby niepełnosprawnej bądź zatrudni w formie telepracy. 

Niezależnie od orzeczonego stopnia niepełnosprawności bądź niezdolności do pracy, warunkiem nadrzędnym do wykonywania pracy jest orzeczenie lekarza medycyny pracy o zdolności do pracy na danym stanowisku. 

Czas pracy osoby niepełnosprawnej nie może przekraczać 8 godzin na dobę i 40 godzin tygodniowo, a czas pracy osoby niepełnosprawnej zaliczonej do znacznego lub umiarkowanego stopnia niepełnosprawności nie może przekraczać 7 godzin na dobę i 35 godzin tygodniowo.

Osoba niepełnosprawna nie może być zatrudniona w porze nocnej i w godzinach nadliczbowych.

Stosowanie wskazany powyżej norm czasu pracy, nie powoduje obniżenia wysokości wynagrodzenia wypłacanego w stałej miesięcznej wysokości. Godzinowe stawki wynagrodzenia zasadniczego, odpowiadające osobistemu zaszeregowaniu lub zaszeregowaniu wykonywanej pracy, przy przejściu na normy czasu pracy, o których mowa wyżej, ulegają podwyższeniu w stosunku, w jakim pozostaje dotychczasowy wymiar czasu pracy do tych norm.

Ponadto, zgodnie z art. 16 ustawy o rehabilitacji, wskazanych powyżej norm, nie stosuje się:

  • do osób zatrudnionych przy pilnowaniu oraz
  • gdy na wniosek osoby zatrudnionej, lekarz przeprowadzający badania profilaktyczne pracowników lub w razie jego braku lekarz sprawujący opiekę nad tą osobą wyrazi na to zgodę.

Osoba o znacznym lub umiarkowanym stopniu niepełnosprawności ma prawo do zwolnienia od pracy z zachowaniem prawa do wynagrodzenia:

  1. w wymiarze do 21 dni roboczych w celu uczestniczenia w turnusie rehabilitacyjnym, nie częściej niż raz w roku,
  2. w celu wykonania badań specjalistycznych, zabiegów leczniczych lub usprawniających, a także w celu uzyskania zaopatrzenia ortopedycznego lub jego naprawy, jeżeli czynności te nie mogą być wykonane poza godzinami pracy.

Zgodnie z art. 19 ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych osobie zaliczonej do znacznego lub umiarkowanego stopnia niepełnosprawności przysługuje dodatkowy urlop wypoczynkowy w wymiarze 10 dni roboczych w roku kalendarzowym. Dodatkowy urlop wypoczynkowy udzielany jest na takich samych zasadach, jak zwykły urlop wypoczynkowy. Prawo do pierwszego urlopu dodatkowego osoba niepełnosprawna nabywa po przepracowaniu jednego roku po dniu zaliczenia jej do jednego ze wskazanych powyżej stopni niepełnosprawności. Za dzień zaliczenia do stopnia niepełnosprawności należy uznać dzień posiedzenia zespołu orzekającego (data wydania orzeczenia). Zgodnie z art. 134 Kodeksu pracy jeżeli dobowy wymiar czasu pracy pracownika wynosi co najmniej 6 godzin, to pracownik ma prawo do przerwy w pracy trwającej co najmniej 15 minut, wliczanej do czasu pracy. Niezależnie od tego uprawnienia, osoba niepełnosprawna ma prawo do dodatkowej przerwy w pracy, którą wykorzystać może na gimnastykę usprawniającą lub wypoczynek. Czas takiej dodatkowej przerwy wynosi 15 minut i jest wliczany do czasu pracy.

Pracodawcy zatrudniającemu osoby niepełnosprawne przysługuje ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON) miesięczne dofinansowanie do wynagrodzenia pracownika niepełnosprawnego, o ile pracownik ten został ujęty w ewidencji zatrudnionych osób niepełnosprawnych prowadzonej przez PFRON.

Jaka jest wysokość dofinansowania?

  1.  1800 zł – w przypadku osób niepełnosprawnych zaliczonych do znacznego stopnia niepełnosprawności;
  2.  1125 zł – w przypadku osób niepełnosprawnych zaliczonych do umiarkowanego stopnia niepełnosprawności;
  3.  450 zł – w przypadku osób niepełnosprawnych zaliczonych do lekkiego stopnia niepełnosprawności.

Pracodawca, który nie zapewnia całościowo jako zakład warunków chronionych pracy, zatrudniając osobę niepełnosprawną może wystąpić do Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych o dofinansowanie do utworzenia i wyposażenia stanowiska pracy dla osoby niepełnosprawnej. Maksymalna wysokość pomocy na wyposażenie jednego stanowiska wynosi piętnastokrotność przeciętnego wynagrodzenia . Dofinansowanie do utworzenia stanowiska pracy jest w formie refundacji. Warunkiem dokonania zwrotu kosztów jest uzyskanie pozytywnej opinii Państwowej Inspekcji Pracy – wydanej na wniosek starosty – o przystosowaniu stanowiska pracy do potrzeb wynikających z niepełnosprawności zatrudnionego pracownika lub w przypadku gdy zatrudnienie osoby niepełnosprawnej nie wymagało przystosowania o spełnieniu warunków bezpieczeństwa i higieny pracy na tym stanowisku.

Pracownik bądź pracownik niepełnosprawny zatrudniony na etat, jeżeli zachoruje ma prawo do świadczeń z ubezpieczenia takich jak zasiłek chorobowy ( pełny wymiar to 182 dni), świadczenie rehabilitacyjne (kolejne 12 miesięcy – nie mogą otrzymać osoby, które posiadają rentę z tytułu niezdolności do pracy) oraz renta z tytułu niezdolności do pracy (jeżeli wcześniej nie miał przyznanej). A co w przypadku osoby prowadzącej własną działalność gospodarczą? Będąc na etacie otrzymujemy świadczenie w wysokości odpowiadającej naszym naszym dochodom. Gdy prowadzimy działalność gospodarczą najczęściej podczas zasiłku chorobowego nasze dochody ulegają radykalnemu obniżeniu i dodatkowo nie możemy wykonywać żadnych czynności związanych z pracą, ponieważ jesteśmy niezdolni do pracy. Oczywiście okres zasiłku chorobowego przy długiej niezdolności do pracy spowodowanej długotrwałym leczeniem należy wykorzystać. Ale co dalej? Świadczenie rehabilitacyjne nie pozwala prowadzić działalności, gdyż tak jak na zasiłku chorobowym nadal nie jesteśmy zdolni do pracy. Czy w takim przypadku jest sens wnioskować o to świadczenie? Otóż, gdy prowadzimy własną działalność gospodarcza i jesteśmy na zasiłku chorobowym a w dalszej perspektywie leczenia okres zasiłku nie będzie wystarczający i jednocześnie zakres naszej pracy pozwala na jej kontynuowanie możemy i powinniśmy wystąpić o rentę z tytułu niezdolności do pracy. Orzeczenie rentowe pozwala nam kontynuować działalność pod warunkiem wpłat pełnej składki. Wraz z orzeczeniem lekarza orzecznika (ZUS bądź KRUS) o niezdolności do pracy nabywamy status osoby niepełnosprawnej. Tym samym możemy wystąpić do Państwowego Funduszu Osób Niepełnosprawnym o refundację składek.  Do uzyskania pomocy uprawniona jest osoba wykonująca działalność gospodarczą w rozumieniu ustawy z dnia 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej. 

Jaka jest wysokość pomocy?

  1.  100 % kwoty obowiązkowych składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe – w przypadku osób zaliczonych do znacznego stopnia niepełnosprawności;
  2.  60 % kwoty obowiązkowych składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe – w przypadku osób zaliczonych do umiarkowanego stopnia niepełnosprawności;
  3.  30 % kwoty obowiązkowych składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe – w przypadku osób zaliczonych do lekkiego stopnia niepełnosprawności.

Warunkiem uzyskania refundacji składek jest opłacenie tych składek w całości najpóźniej w dniu złożenia wniosku.

Z takiej pomocy mogą korzystać osoby opłacające tzw. mały ZUS (podstawą wymiaru składek jest 30% przeciętnego wynagrodzenia) bądź duży ZUS ( podstawą wymiaru składek jest 60% przeciętnego wynagrodzenia). 

Ażeby zarejestrować się jako osoba niepełnosprawna prowadząca działalność gospodarczą należy:

  1. złożyć wniosek Wn-U-G
  2. kopie aktualnych dokumentów potwierdzających: pełną i skróconą nazwę wnioskodawcy, o ile posiada,imię i nazwisko wnioskodawcy, numery PESEL, REGON i NIP wnioskodawcy, o ile ich nadanie wynika z przepisów prawa;  Fundusz weryfikuje, czy dane wykazane we wniosku są zgodne z danymi znajdującymi się w rejestrach publicznych: Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (CEiDG), Krajowym Rejestrze Sądowym (KRS) oraz rejestrze REGON, prowadzonym przez Główny Urząd Statystyczny. W przypadku ustalenia niezgodności danych wykazanych we wniosku z danymi znajdującymi się w rejestrach publicznych, zostaniesz wezwany do złożenia wyjaśnień i/lub przesłania kopii aktualnych dokumentów potwierdzających wskazane dane.
  3. kopię aktualnego orzeczenia o niepełnosprawności (status osoby niepełnosprawnej)
  4. pełnomocnictwo – jeżeli będzie nas reprezentować osoba wskazana.

Będąc osobom niepełnosprawną a raczej mając status osoby niepełnosprawnej bez względu na organ orzeczniczy, który wydał nam to orzeczenie możemy pracować na etacie bądź prowadzić działalność gospodarczą. Przepisy obecnie funkcjonujące pozwalają nam jak i pracodawcom na zmniejszenie kosztów pracy poprzez realizację programów wspomagających takich jak:

  1. Absolwent – ego głównym celem jest umożliwienie wejścia na rynek pracy osób niepełnosprawnych posiadających wykształcenie wyższe lub studiujących na ostatnim roku w szkole wyższej. Wnioskodawcami dofinansowania są szkoły wyższe i organizacje pozarządowe prowadzące działania na rzecz osób niepełnosprawnych. Po pozytywnym rozpatrzeniu wniosku otrzymują one dofinansowanie, które przekazują beneficjentom ostatecznym programu, czyli osobom posiadającym orzeczenie o znacznym, umiarkowanym lub lekkim stopniu niepełnosprawności, będącym absolwentami szkoły wyższej lub realizującymi ostatni rok nauki w szkole wyższej.
  2. Stabilne zatrudnienie – dąży się do podniesienia wskaźnika zatrudnienia osób z niepełnosprawnością w administracji publicznej. Program będzie realizowany do 31 grudnia 2020 r. W tym czasie zostaną podpisane umowy z instytucjami publicznymi, samorządami terytorialnymi oraz instytucjami kultury, w których zobowiązują się one do zatrudniania pracowników niepełnosprawnych w swoich jednostkach. Dofinansowanie z PFRON obejmuje wyposażenie stanowiska pracy dla osoby niepełnosprawnej, adaptację pomieszczeń i otoczenia zakładu pracy, adaptację lub nabycie urządzeń ułatwiających pracę, zakup i autoryzację oprogramowania, szkolenie pracowników w zakresie współpracy z osobami niepełnosprawnymi, szkolenia dla pracowników niepełnosprawnych oraz dowóz do miejsca pracy.
  3. Praca-Integracja – ma na celu podniesienie wskaźnika zatrudnienia osób niepełnosprawnych na otwartym rynku pracy. Celem programu jest – realizowane poprzez dofinansowanie udzielone organizacjom pozarządowym na rekrutowanie – zatrudnienie u wskazanego pracodawcy oraz wsparcie w trakcie zatrudnienia pracowników niepełnosprawnych.

Autor: Arkadiusz Spychała – pracownik socjalny Wielkopolskiego Centrum Onkologii, dysponuje dużą wiedzą z zakresu pomocy społecznej przydatną dla pacjentów onkologicznych. 

„Wielkość i lokalizacja zmian nowotworowych – ocena TNM”

Artykuł powstał w ramach projektu  pt.: „Wydawnictwa dla Amazonek”,  który realizowany jest dzięki dofinansowaniu z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

W ostatnich latach bardzo dużo pozytywnego dzieje się w dziedzinie medycyny, farmakologii, farmakoterapii, inżynierii genetycznej, lekowej, w zakresie unowocześniania sprzętu diagnostycznego, zapobiegania i zwalczania chorób nowotworowych. Mimo ogromnych postępów technologicznych, poszerzania dostępu do specjalistycznej wiedzy, szerokiemu spektrum działań prewencyjnych, organizowanych i realizowanych na całym świecie, wciąż jednak rośnie populacja ludzi, u których diagnozuje się m.in. zmiany nowotworowe, w tym nowotwór piersi. Niestety, w Polsce, ciągle jeszcze statystycznie jedna na ok. 10 kobiet w swoim życiu będzie zmagała się z nowotworem piersi. Miejmy jednak nadzieję, że w dobie rozwoju precyzyjniejszej, szybszej diagnostyki i leczenia celowanego, w świetle lepszego poznania objawów i symptomów sygnalizujących rozwój choroby oraz ciągłemu wzrostowi świadomości i dbałości społeczeństwa o swoje zdrowie i życie, u niektórych ze zdiagnozowanych przypadków proces leczenia będzie krótszy i mniej zintensyfikowany.

Dane literaturowe z 2015 roku stale i niezmiennie wskazują jednak, że krajach rozwiniętych nieustannie jeszcze diagnozuje się ok. 10-15% osób z zaawansowaną formą nowotworu piersi (tzw. IV stopień w skali 0-IV), podczas gdy w krajach z nieco niższym poziomem gospodarczym, w tzw. krajach rozwijających się, aż 80-90% pacjentów w momencie rozpoznania ma zaawansowaną formę nowotworu z licznymi przerzutami. Świadczyć to może o tym, że diagnostyka i leczenie wciąż jeszcze są podejmowane często o wiele za późno.

Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego tak późno diagnozujemy nieprawidłowości? Dlaczego tak odwleczone w czasie są procedury medyczne i wizyty lekarskie? Ze strachu przed diagnozą i podjęciem leczenia, z ludzkiej nieodpowiedzialności, z niewiedzy, z niewydolności systemu państwowego, ignorancji personelu medycznego, negatywnych doświadczeń, braku pewności o przyszłość i zabezpieczenie finansowe siebie i swojej rodziny w przypadku potrzeby podjęcia długotrwałego leczenia i niemożności powrotu do pracy, strachu przed utratą ukochanej osoby, nieakceptacji choroby przez siebie i najbliższych członków rodziny?

Powodów odraczania leczenia jest na tyle dużo, że można by je długo wypisywać i hierarchizować. Jednak, nieważne jaki jest i będzie powód podawany przez chorego. Bo poznanie powodu odraczania leczenia samo w sobie nie warunkuje powodzenia leczenia. Powody dla których ludzie postępują w wybrany przez siebie sposób często podyktowane są wieloma czynnikami, np.: wcześniejszymi przeżyciami i wydarzeniami w rodzinie, poziomem aktualnie posiadanej wiedzy na temat choroby i leczenia, samoakceptacji, chęci życia, jakości i sensu dotychczasowego życia, pobudek towarzyszących. Każdy z powodów jest niepowtarzalny i niepodważalny. Dlatego też nie można nikogo oceniać za decyzje jakie podejmuje w swoim życiu. Każdy z nas jest odpowiedzialny za samego siebie i za swoje zdrowie i życie.

Jednak, żadne tłumaczenia nie usprawiedliwiają podjęcia decyzji o odroczeniu diagnostyki, terapii i leczenia. Takie zachowania bezapelacyjnie należą do kategorii postępowań skrajnie nieodpowiedzialnych. 

Obowiązkiem każdego z nas jest należyta dbałość o własny organizm, o jego stan funkcjonalny i strukturalny. A wszystko po to, żeby służył on nam prawidłowo i bez zarzutów przez całe życie. Bo jeżeli homeostaza organizmu (prawidłowe, optymalne funkcjonowanie organizmu, bez występowania zaburzeń i nieprawidłowości w pracy poszczególnych układów, narządów i komórek) zostanie zachwiana, np. osłabiony organizm pozwoli np. na wtargnięcie i namnażanie drobnoustrojów, wówczas zasoby energetyczne, witaminowe, odpornościowe, tlenowe będą poddane próbie wytrzymałości.

Warto pamiętać, że jeżeli czujemy się zmęczeni, osłabieni, apatyczni, wyczuwamy jakąś grudkę, niepokojącą podskórną zmianę w tkance, organizm zachowuje w sposób atypowy, to stanowi to zestaw wystarczających sygnałów do poszukiwań źródła/źródeł pojawiającego (narastającego) się problemu/ów.

Należy pamiętać także o tym, że długotrwała ekspozycja osłabionego, nie pracującego w sposób prawidłowy organizmu na czynniki szkodliwe, w tym stres, nieprawidłowy poziom nawodnienia organizmu, zaburzenie równowagi kwasowo-zasadowej, zaburzenie funkcjonowania gospodarki wodno-elektrolitowej, pogłębiają tylko źródło problemu. A organizm wówczas może być niezdolny do podjęcia procesu skutecznej regeneracji. Zatem odraczanie diagnozy i leczenia powoduje tylko zwiększenie spustoszenia w ludzkim organizmie i utrudnia powrót do stanu przed choroby. 

Pamiętać należy o tym, że z organizmem jest tak jak z przedmiotami codziennego użytku. Im częściej są one użytkowane w sposób nieprawidłowy, tym większe prawdopodobieństwo ich szybszego uszkodzenia (np. palenie papierosów, stres, używki, nieprawidłowa dieta). Dopiero prawidłowy sposób użytkowania, pozwala na uniknięcie występowania dysfunkcji bądź ich maksymalne odroczenie w czasie (tzn. nieunikniony proces starzenia).

Lekarze diagnozując nowotwory, posługują się tzw. skalą TNM. Litery te odnoszą się do pierwszych liter angielskich wyrazów oznaczających dany problem, tj: T – tumor, tzn. guz, N – nodules, tzn. węzły chłonne, M – metastases, tzn. przerzuty. Dodatkowo lekarze używają poniższych oznaczeń przy każdej z wyżej wymienionych literek: x, 1, 2, 3, 4. Co te symbole mogą oznaczać?

1. T (tumor) – wielkość guza pierwotnego

W przypadku kiedy mówimy o obecności, lokalizacji i wielkości guza pierwotnego (tzn. tej zmiany, która pojawiła się w ciele pacjenta jako pierwsza), w wynikach można odczytać takie zapisy:

  • Tx – nie można ocenić ogniska pierwotnego – oznacza to, że lekarze nie są w stanie ocenić, która z zaobserwowanych, występujących zmian u pacjenta pojawiła się jako pierwsza, która zaś jest efektem współoddziaływania komórek na siebie i stanowi zmianę o charakterze wtórnym.
  • T0 – brak dowodów na istnienie guza pierwotnego – oznacza to, że np. najprawdopodobniej nie mamy do czynienia ze zmianą nowotworową a tylko np. ze zmianą litą, naciekową (np. torbiele – zmiany o łagodnym charakterze, nie dające przerzutów do innych tkanek).
  • Tis – rak in situ (tj. rak w miejscu) – opis ten oznacza taką zmianę, która nie mogła spowodować przerzutów do innych miejsc, np. guz został zaobserwowany tylko w przewodzie mlecznym piersi, nie został odnotowany i zaobserwowany żaden guz lub zmiana niewiadomego pochodzenia, w żadnym innym z badanych miejsc.
  • T1, T2, T3, T4 – kolejne stopnie rozwoju pierwotnego ogniska nowotworu – zazwyczaj im wyższa cyfra znajduje się za literką T (tumor – guz), tym guz jest większy lub zajmuje więcej okolicznych struktur (np. T4, guz jest większy niż 5 cm w obwodzie i/lub zajmuje inne zraziki, przewody mleczne piersi, został wykryty także w innych tkankach, niż tylko tkanka gruczołowa piersi).

2. N (nodules) – przerzuty w węzłach chłonnych – w prawidłowych warunkach naczynia włosowate otaczające komórkę zaopatrują ją w potrzebne do funkcjonowania tlen i substancje odżywcze i pobierają z wnętrza komórek toksyczne związki, dwutlenek węgla, metabolity (tj. produkty przemian materii), drobnocząsteczkowe białka, aby wydalić je z organizmu. Wszystkie te substancje z drobnych żyłek trafiają do otwartych przewodów limfatycznych, a stąd do węzłów chłonnych, których podstawowym zadaniem jest oczyszczanie limfy z substancji szkodliwych dla ludzkiego organizmu. Jednak zmieniona nowotworowo komórka często wytwarza większą liczbę substancji toksycznych, a węzły chłonne nie są w stanie zwalczyć i pozbyć się nadmiaru tych substancji. W ten sposób ich metabolizm i funkcjonowanie zostaje zaburzone. W związku z tym, węzły chłonne tracą zdolność do prawidłowego filtrowania i oczyszczania organizmu z substancji dla niego szkodliwych. Nieprawidłowości w funkcjonowaniu węzłów chłonnych przyczynić się mogą w konsekwencji do nieprawidłowego działania układu odpornościowego organizmu, do niewytwarzania wystarczającej liczby przeciwciał i limfocytów, niezbędnych do obrony naszego organizmu przed drobnoustrojami, patogenami, alergenami. Limfocyty mogą także nie otrzymywać z wyższych ośrodków korowych mózgu prawidłowej informacji o stanie zagrożenia zdrowia i życia. W takich sytuacjach system odpornościowy nie podejmie należytej próby zwalczania patogenów. Długotrwale toczący się proces zapalny w naszym organizmie wyczerpie zasoby energetyczne, a osłabiony organizm, bez odpowiedniej ilości substancji metabolicznych, dostępu do ich zmagazynowanych zasobów, szybciej skłonny będzie do zachorowania, a tym samym także mniej podatny na wszelkie sposoby i metody leczenia.

  • Nx – nie można ocenić – w takim przypadku, układ przestrzenny naczyń limfatycznych i węzłów chłonnych oraz otaczających go tkanek, ścięgien i powięzi nie pozwala lekarzowi na wnikliwą ocenę stanu węzłów chłonnych. Dodatkowo, niekiedy w wyniku wyniszczenia organizmu, przebiegu różnych chorób, węzły chłonne pozostają tak zmienione anatomicznie, że trudno jest jednoznacznie orzec czy zmiana taka jest efektem rozwoju nowotworu,  patologii funkcjonowania węzłów chłonnych czy zmiany te są wynikiem powikłań np. pochorobowych czy nadaktywności układu limfatycznego (odpornościowego). 
  • N0 – węzły chłonne bez przerzutów – oceny takiej dokonuje się w przypadku, kiedy mimo guza w tkance pierwotnej (np. piersi), nie odnajduje się żadnych widocznych zmian w węzłach chłonnych. Oznacza to, że zmiana miała charakter tylko miejscowy i nie rozprzestrzeniła (lub nie zdążyła rozprzestrzenić się) do węzłów chłonnych i innych tkanek organizmu (do tzw. tkanek odległych).
  • N1, N2, N3, N4 – przerzuty do węzłów chłonnych coraz odleglejszych od guza pierwotnego – ocena taka zostanie dokonana, jeżeli nieprawidłowości zostały także odnotowane w naczyniach i węzłach limfatycznych. Im wyższy numer zostanie odnotowany w dokumentacji medycznej, w tym bardziej odległych miejscach organizmu zostały odnotowane zaburzenia w prawidłowym funkcjonowaniu węzłów chłonnych. Oznacza to, że układ limfatyczny, filtrujący organizm z toksyn i tzw. metabolitów wtórnych (które są niebezpieczne dla naszego organizmu także w normalnych warunkach), nie był wydolny do przezwyciężenia nieprawidłowości i optymalnego wydalenia produktów przemiany materii z wnętrza organizmu do środowiska zewnętrznego i w wyniku „bezsilności” się poddał i zmienił strukturę anatomiczną, fizjologiczną i funkcjonalną struktur „obciążonych”, tj. węzłów chłonnych.

3. M (metastases) – przerzuty odległe (narządowe) – jest to ostatnia z trzech podstawowych ocen opisujących zakres i wielkość zmian wewnątrz organizmu. Ocena ta odnosi się do występowania nieprawidłowości w komórkach należących do innych narządów, niż narząd, od którego rozpoczął się proces chorobotwórczy. Występowanie odległych przerzutów (w innych tkankach i narządach) może świadczyć o znacznym postępie choroby. Bowiem, początkowo nowotwór rozwija się w wybranej, osłabionej strukturze. Później wraz z chłonką i krwią, patogeny, toksyczne  metabolity transportowane są do węzłów chłonnych, których to metabolizm zostaje w również zmieniony. Z nieprawidłowo funkcjonującego węzła chłonnego, toksyny są transportowane do innych struktur, tkanek i narządów. Komórki odległych układów i narządów również zaczynają funkcjonować i namnażać się w sposób nieprawidłowy.

  • Mx – nie można ocenić – oznacza stan, w którym lekarz nie potrafi precyzyjnie ocenić (określić) czy występujące zmiany w organizmie pacjenta mają charakter nowotworowy czy stanowią zmiany tzw. lite, łagodne. Niekiedy bowiem bardzo trudno jest początkowo określić „czym” jest widoczna zmiana, czy guz istniał wcześniej czy powstał dopiero w wyniku zmian chorobotwórczych i progresji choroby.
  • M0 – brak przerzutów odległych – wynik ten jest wynikiem pozytywnym dla pacjenta i oznacza, że mimo odnotowanych zmian nowotworowych w jednym z narządów, tj. tkance gruczołowej piersi, żadne zmiany nie występują w innych miejscach w organizmie.
  • M1 – występują przerzuty odległe – w przypadku nowotworu piersi oznacza to, że u pacjenta poddanego biopsji, tomografii komputerowej lub innej metodzie diagnostycznej, odnotowano zmiany naciekowe (przerzuty) do innych tkanek i narządów, takich jak: kości, płuca, narządy rodne lub mózg. W takim przypadku bardzo ważna jest jak najszybsza, precyzyjna dalsza diagnostyka i podjęcie właściwego leczenia. W przeciwnym bowiem razie, takie wielonarządowo zmienione komórki mogą „atakować” dalsze struktury i narządy, powodując rozległe, nieodwracalne zmiany i w konsekwencji mogą prowadzić do śmierci.

Znajomość powyższej skali i umiejętność odniesienia własnych wyników badań do powyższego opisu może pomóc w lepszym zrozumieniu procesu rozwoju choroby nowotworowej, następujących po sobie zmian i stopnia zaawansowania choroby. Może przyczynić się także do większej chęci i zaangażowania pacjentów do walki z chorobą nowotworową i sprzyjać szybszemu powrotowi do zdrowia i życia sprzed choroby.

Autor: Joanna Rakoczy, mgr fizjoterapii, dyplomowany terapeuta metod fizjoterapeutycznych w dziedzinie rehabilitacji pacjentów onkologicznych, doktorantka Zakładu Neurobiologii AWF w Poznaniu, od 2011 fizjoterapeuta w Poznańskim Towarzystwie „Amazonki”

slot demo
https://jdih.menlhk.go.id/slot-gacor-online/
https://www.oceanic-saunas.eu/rtp-live/
https://majorzeman.eu/slot-demo/
https://www.psychopsy.com/toto-sgp/
https://www.oceanic-saunas.eu/slot-demo/
https://www.rioquente.com.br/slot-demo/
https://www.parcoursmetiers.tv/uploads/slot-demo/
https://chavancentre.org/slot-demo/
https://drift82.com/togelsgp/