BRACHYTERAPIA – interwencyjna radioterapia w leczeniu raka piersi.

Artykuł powstał w ramach projektu  pt.: „Wydawnictwa dla Amazonek”,  który realizowany jest dzięki dofinansowaniu ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

BRACHYTERAPIA – interwencyjna radioterapia w leczeniu raka piersi.

Autor: dr n. med. Artur J. Chyrek

20 grudnia 2022 r.

Brachyterapia to wyjątkowa, zabiegowa forma radioterapii polegająca na umieszczeniu źródeł promieniowania jonizującego w ciele Pacjenta. Jej bezpośrednim celem jest dostarczenie precyzyjnie odmierzonej dawki promieniowania do określonej objętości guza lub loży pooperacyjnej. 

Bezpośrednie wprowadzenie izotopu pierwiastka promieniotwórczego za pomocą specjalnych aplikatorów w okolicę leczoną powoduje, że może ona otrzymać bardzo wysoką dawkę promieniowania. Jednocześnie wysoki gradient (spadek dawki wprost proporcjonalny do kwadratu odległości od źródła promieniowania, charakterystyczny dla tej metody leczenia) powoduje, że tkanki zdrowe, położone dalej poza okolicą leczoną, zostają zaoszczędzone. Pozwala to na wyeliminowanie komórek nowotworowych o nieograniczonym potencjale dzielenia się przy jednoczesnym zachowaniu funkcji obszaru leczonego i utrzymaniu wysokiej jakości życia.

Metoda ta jest stosowana głównie w leczeniu ogniska pierwotnego nowotworu. Może być używana jako samodzielne leczenie radykalne w przypadkach wybranych nowotworów we wczesnym stadium rozwoju (m.in. raki skóry, prostaty, prącia, wargi, języka, dna jamy ustnej) lub jako leczenie radykalne skojarzone z napromienianiem z pól zewnętrznych (teleradioterapią) w przypadkach guzów o większym zaawansowaniu (m.in. raki prostaty, szyjki macicy). Niejednokrotnie wskazana jest również jako terapia uzupełniająca po zabiegach chirurgicznych w celu zabicia komórek nowotworowych, które mogły pozostać w polu operowanym, również samodzielnie lub w skojarzeniu z teleradioterapią (m.in. raki piersi, macicy, skóry, wargi, języka, dna jamy ustnej). Stosowana jest także często jako leczenie paliatywne, które ma na celu ograniczenie objawów wynikających z miejscowego szerzenia się nowotworu (nowotwory płuc, przełyku, dróg żółciowych, czerniaki skóry). Unikalne właściwości tej metody pozwalają również na zastosowanie jej jako leczenia radykalnego w przypadku wystąpienia wznów miejscowych u tych pacjentów, którzy otrzymali wcześniej wysokie dawki promieniowania metodą teleradioterapii (tzw. brachyterapia ratunkowa – stosowana głównie w przypadku wznów raka prostaty, piersi oraz nowotworów regionu głowy i szyi). 

           Generalnie brachyterapię można podzielić ze względu na sposób umieszczenia izotopu, czas pozostawania źródeł w obrębie tkanek oraz aktywność źródła – podział ten przedstawiono w Tabeli 1, natomiast główne pierwiastki wykorzystywane w brachyterapii przedstawiono w Tabeli 2 (uwzględniono tylko techniki i pierwiastki aktualnie stosowane).

Tabela 1. Podział brachyterapii (BT) za profesorem Januszem Skowronkiem [1].

Ze względu na sposób umieszczenia źródła promieniowania
  1. Śródtkankowa BT
  1. Kontaktowa BT
Stosowana w leczeniu nowotworów jamy ustnej, gardła, wargi, skóry, prącia, cewki moczowej, pęcherza moczowego, gruczołu krokowego, piersi, mózgu, mięsaków, trzustki, sromu.
  1. Wewnątrzprzewodowa – leczenie nowotworów przełyku, oskrzela, dróg żółciowych.
  1. Wewnątrzjamowa – leczenie nowotworów szyjki macicy, trzonu macicy.
  1. Powierzchniowa – leczenie nowotworów skóry.
Ze względu na czas pozostawania źródeł w obrębie tkanek pacjenta.
  1. Stała (implanty stałe) – źródło promieniowania umieszczane jest w pacjencie „na zawsze”.
  1. Czasowa – źródło umieszczane jest tymczasowo w pacjencie i usuwane po zakończonym napromienianiu.
Ze względu na aktywność stosowanego źródła

 

Tabela 2. Najczęściej stosowane izotopy pierwiastków promieniotwórczych [2].

Izotop promieniotwórczy Metoda stosowania Średnia energia promieniowania Czas połowicznego rozpadu
Iryd192 PDR, HDR 0,397 MeV 73,8 dni
Kobalt60 HDR 1,25 MeV 5,26 lat
Cez137 LDR 0,662 MeV 30,3 lat
Jod125 implanty stałe 0,028 MeV 59,6 dni
Palad103 implanty stałe 0,022 MeV 17 dni
Ruten106 LDR 3,55 MeV 368 dni

 

Aktualnie w Polsce, w leczeniu raka piersi stosuje się głównie brachyterapię HDR z użyciem pierwiastka Irydu 192. Wskazania do brachyterapii w tym rozpoznaniu obejmują dwie grupy pacjentek. 

Pierwszą i aktualnie najliczniejszą grupą są pacjentki, które otrzymały leczenie chirurgiczne oszczędzające gruczoł piersiowy (ang. breast conserving therapy – BCT). Po takim postępowaniu zawsze konieczne jest przeprowadzenie uzupełniającej radioterapii [3].

Zdecydowana większość kobiet w naszym kraju kwalifikowana jest do uzupełniającej teleradioterapii całej piersi. U znacznej części tych pacjentek wskazane jest podanie wyższej dawki bezpośrednio na lożę po guzie (tzw. „boost”), ze względu na dodatkowe czynniki ryzyka zwiększające możliwość wystąpienia wznowy w tym miejscu [3,4]. W takim przypadku śródtkankowa brachyterapia jest jedną z najlepiej zbadanych metod pozwalających na zdecydowane obniżenie ryzyka wznowy miejscowej w piersi leczonej – zwłaszcza u chorych przed 50 rokiem życia [5] – z jednoczesnym obniżeniem dawek promieniowania w narządach krytycznych (takich jak płuca, serce, skóra i żebra) w porównaniu do teleradioterapii [6]. 

Dzięki rozpowszechnieniu badań profilaktycznych oraz rosnącej świadomości onkologicznej naszego społeczeństwa coraz większa ilość nowotworów piersi diagnozowana jest na wczesnym etapie zaawansowania. W przypadku, gdy chirurgicznie usunięty guz jest mniejszy niż 3 cm, a pacjentka jest po 50 roku życia, zamiast radioterapii z pól zewnętrznych obejmujących całą pierś zastosować można tzw. przyspieszone częściowe napromienianie piersi (ang. accelerated partial breast irradiation – APBI) [3,4,7]. Wówczas zamiast całego gruczołu piersiowego napromienia się tylko lożę po guzie z niewielkim marginesem.  Jedną z najlepiej zbadanych metod- także w przypadku APBI- jest śródtkankowa brachyterapia. Wyniki randomizowanego, wieloośrodkowego badania klinicznego trzeciej fazy wykazały, że u pacjentek z nisko zaawansowanym rakiem pozwala ona na uzyskanie tak samo wysokiej skuteczności leczenia, co napromienianie całej piersi, przy zdecydowanie mniejszej toksyczności, zwłaszcza ze strony skóry [8,9]. Co równie ważne metoda ta pozwala na zdecydowane skrócenie czasu leczenia i szybszy powrót pacjentek do normalnego życia. Standardowo leczenie trwa pięć dni, czyli trzykrotnie krócej od najszybszego schematu stosowanego przy napromienianiu całej piersi. Aktualnie na świecie toczą się badania mające na celu zbadanie jeszcze krótszych schematów leczenia. W Zakładzie Brachyterapii Wielkopolskiego Centrum Onkologii prowadzimy badanie drugiej fazy „High-Five APBI” (identyfikator ClinicalTrials.gov: NCT05142202) mające na celu ocenę schematu składającego się z 5 frakcji leczenia podanych w trzy dni. Wstępne wyniki prowadzonego w ten sposób leczenia zaprezentowane na ostatnim Kongresie Polskiego Towarzystwa Brachyterapii są bardzo obiecujące, a chęć udziału pacjentek w badaniu duża. 

Drugą, zdecydowanie mniej liczną grupą są pacjentki, u których po pierwotnym radykalnym leczeniu doszło do wystąpienia wznowy miejscowej.

Do tej pory w przypadku wznów miejscowych po BCT i uzupełniającej radioterapii standardem leczenia ratunkowego była mastektomia. Jak pokazują najnowsze doniesienia z Francji, okazuje się, że u starannie wyselekcjonowanej grupy pacjentek dzięki ponownemu chirurgicznemu leczeniu oszczędzającemu i uzupełniającej śródtkankowej brachyterapii APBI udaje się nie tylko wyleczyć wznowę z zachowaniem piersi, ale także uzyskać dobry efekt kosmetyczny [10]. 

Także w przypadku wznów miejscowych występujących w skórze po pierwotnej mastektomii z uzupełniającą teleradioterapią można stosować – samodzielną lub skojarzoną z chirurgią- powierzchniową brachyterapię ratunkową, co pozwala na uzyskanie kontroli miejscowej u ponad 70% leczonych pacjentek [11].

Zabieg założenia aplikatorów do śródtkankowej brachyterapii loży po guzie piersi jest procedurą stosunkowo mało inwazyjną. W Wielkopolskim Centrum Onkologii praktycznie wszystkie zabiegi odbywają się w tzw. krótkim znieczuleniu dożylnym bez potrzeby intubacji pacjentki. Plastikowe aplikatory zakładane są w sterylnych warunkach przezskórnie za pomocą specjalnych igieł, tak by objąć lożę po guzie wraz z niewielkim marginesem. Po wybudzeniu pacjentki mają wykonywaną tomografię komputerową, na której podstawie fizyk medyczny w porozumieniu z lekarzem radioterapeutą przygotowuje indywidualny plan leczenia promieniowaniem jonizującym. W czasie przygotowywania planu pacjentki pozostają pod stałą opieką pielęgniarską. Po zaakceptowaniu planu leczenia przez lekarza prowadzącego pacjentka przewożona jest do tzw. bunkra, w którym technik elektroradiologii podłącza aplikatory za pomocą specjalnych łączników bezpośrednio do aparatu HDR. Następnie z poziomu sterowni HDR rozpoczynana jest realizacja leczenia, które trwa zazwyczaj około 15-25 min. w zależności od aktualnej aktywności źródła promieniotwórczego. W przypadku brachyterapii stosowanej jako „boost” po zakończeniu sesji terapeutycznej aplikatory śródtkankowe są usuwane, a pacjentka w towarzystwie osoby towarzyszącej może udać się do domu. Natomiast w przypadku brachyterapii APBI sama sesja napromieniania powtarzana jest kilkukrotnie w zależności od stosowanego schematu leczenia (5 – 8 razy w ciągu trzech-pięciu dni). Najczęściej odbywa się to w trybie ambulatoryjnym (pacjentki przychodzą na leczenie z domu lub z hostelu), a aplikatory usuwane są dopiero po zakończonym cyklu leczenia. Jak już wspomniano efekty kosmetyczne po leczeniu śródtkankową brachyterapią są bardzo dobre. Należy też dodać, że w zdecydowanej większości przypadków po miejscach, gdzie znajdowały się aplikatory nie pozostaje żaden ślad.

Dr n. med. Artur J. Chyrek – Starszy Asystent, Kierownik Pracowni Implantów Stałych, Zakład Brachyterapii, Wielkopolskie Centrum Onkologii w Poznaniu. 

Tel. Sekretariat – 618850-818

Tel. Dyżurka lekarska – 618850-918

  1. Skowronek J. Brachyterapia ogólna. dostęp: https://www.wco.pl/zb/files/download/Warsztaty-naukowe-konspekt-brachyterapia.pdf
  2. Meertens H, Briot E. Radiophysics. The GEC-ESTRO Handbook of Brachytherapy. 2002. 
  3. Jassem J, Krzakowski M, Bobek-Billewicz B, et al. Breast cancer. Oncol Clin Pract 2020; 16. DOI: 10.5603/OCP.2020.0038.
  4. NCCN Guidelines Guidelines Version 4.2022 Invasive Breast Cancer
  5. Bartelink H, Maingon P, Poortmans P et al. European Organisation for Research and Treatment of Cancer Radiation Oncology and Breast Cancer Groups. Whole-breast irradiation with or without a boost for patients treated with breast-conserving surgery for early breast cancer: 20-year follow-up of a randomised phase 3 trial. Lancet Oncol. 2015 Jan;16(1):47-56. doi: 10.1016/S1470-2045(14)71156-8. Epub 2014 Dec 9. Erratum in: Lancet Oncol. 2015 Jan;16(1):e6. PMID: 25500422.   
  6. Terheyden MM, Melchert C, Kovács G. External beam boost versus interstitial high-dose-rate brachytherapy boost in the adjuvant radiotherapy following breast-conserving therapy in early-stage breast cancer: a dosimetric comparison. J Contemp Brachytherapy. 2016 Aug;8(4):294-300. doi: 10.5114/jcb.2016.61973. Epub 2016 Aug 29. PMID: 27648082; PMCID: PMC5018531.
  7. Correa C, Harris EE, Leonardi MC et al. Accelerated Partial Breast Irradiation: Executive summary for the update of an ASTRO Evidence-Based Consensus Statement. Pract Radiat Oncol. 2017 Mar-Apr;7(2):73-79. doi: 10.1016/j.prro.2016.09.007. Epub 2016 Sep 17. PMID: 27866865.
  8. Strnad V, Ott OJ, Hildebrandt G et al. Groupe Européen de Curiethérapie of European Society for Radiotherapy and Oncology (GEC-ESTRO). 5-year results of accelerated partial breast irradiation using sole interstitial multicatheter brachytherapy versus whole-breast irradiation with boost after breast-conserving surgery for low-risk invasive and in-situ carcinoma of the female breast: a randomised, phase 3, non-inferiority trial. Lancet. 2016 Jan 16;387(10015):229-38. doi: 10.1016/S0140-6736(15)00471-7. Epub 2015 Oct 19. PMID: 26494415.
  9. Polgár C, Ott OJ, Hildebrandt G et al; Groupe Européen de Curiethérapie of European Society for Radiotherapy and Oncology (GEC-ESTRO). Late side-effects and cosmetic results of accelerated partial breast irradiation with interstitial brachytherapy versus whole-breast irradiation after breast-conserving surgery for low-risk invasive and in-situ carcinoma of the female breast: 5-year results of a randomised, controlled, phase 3 trial. Lancet Oncol. 2017 Feb;18(2):259-268. doi: 10.1016/S1470-2045(17)30011-6. Epub 2017 Jan 14. PMID: 28094198.
  10. Hannoun-Levi JM, Gal J, Schiappa R, Chand ME. 10-Year oncological outcome report after second conservative treatment for ipsilateral breast tumor event. Clin Transl Radiat Oncol. 2022 Nov 1;38:71-76. doi: 10.1016/j.ctro.2022.10.008. PMID: 36388247; PMCID: PMC9646647.
  11. Harms W, Krempien R, Hensley FW, Berns C, Wannenmacher M, Fritz P. Results of chest wall reirradiation using pulsed-dose-rate (PDR) brachytherapy molds for breast cancer local recurrences. Int J Radiat Oncol Biol Phys. 2001 Jan 1;49(1):205-10. doi: 10.1016/s0360-3016(00)01360-2. PMID: 11163516.

 

Radioterapia

Artykuł powstał w ramach projektu  pt.: „Wydawnictwa dla Amazonek”,  który realizowany jest dzięki dofinansowaniu ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

Radioterapia

Autor: dr n. med. Wojciech Burchardt

20 grudnia 2022 r.

Radioterapia jest metodą leczenia nowotworów, która polega na dostarczeniu do guza nowotworowego odpowiedniej dawki promieniowania jonizującego w celu jego zniszczenia. Guzem nowotworowym mogą być raki, mięsaki lub guzy złośliwe pochodzące z innych tkanek. Leczenie odbywa się w sposób bezpieczny i precyzyjny przy użyciu specjalistycznej aparatury. Promieniowanie wpływa także na zdrowe komórki, jednakże mogą one znacznie łatwiej naprawić powstałe uszkodzenia niż komórki nowotworowe. 

Podział radioterapii

Istnieje wiele podziałów radioterapii w zależności od analizowanej cechy. Główny podział opiera się na odległości leczonej zmiany od źródła promieniowania. Wyróżniamy:

  • teleradioterapię (tele –z greckiego daleko) – napromienianie z pól zewnętrznych. Stanowi około 80 procent wszystkich procedur radioterapii, często jest zamiennie stosowana ze słowem radioterapia i tak będzie nazywana w tym artykule; 
  • brachyterapię (brachy -z greckiego krótki, blisko) – napromienianie wybranego obszaru z bliskiej odległości lub umieszczenie źródła promieniowania bezpośrednio w obszarze napromienianym. Najczęściej realizowana z użyciem izotopów promieniotwórczych. 

Teleradioterapia obecnie w naszym kraju jest realizowana przez przyspieszacze liniowe (LINAC z ang. linear accelerator). Są to aparaty terapeutyczne zasilane prąd. Generują one promieniowania jonizujące, którym najczęściej są wysokoenergetyczne fotony. W momencie wyłączenia aparatu   promieniowanie praktycznie całkowicie zanika w danym pomieszczeniu , wokół i w pacjencie (pacjent nie jest źródłem promieniowania dla otoczenia ). 

Podział teleradioterapii

Teleradioterapia (radioterapia) jest dynamicznie rozwijającą się dziedziną i można w niej wyróżnić podział m.in. ze względu na rodzaj rekonstrukcji obszaru leczonego, rodzaj stosowanej wiązki, jak i sposobu jej podawania. 

  • Radioterapia 2D – radioterapia realizowana w oparciu o obrazy dwuwymiarowe np. z zastosowaniem fluoroskopii RTG. Jest mało precyzyjną, ale za to bardzo szybką w realizacji metodą.  Od planowania do podania leczenia może minąć tylko 60 minut. Radioterapia 2D nie uwzględnia jednak dawek promieniowania podanych na narządy zdrowe. Realizowana jest najczęściej w ramach postępowania paliatywnego, w celu szybkiego zmniejszenia dolegliwości bólowych lub ze wskazań zagrażających życiu ( takich jak np. zespół żyły głównej górnej u pacjentów z rakiem płuca) .
  • Radioterapia konformalna 3D (3DCRT – z ang. 3 Dimensional Conformal RadioTherapy) – radioterapia z wiązką statyczną, realizowana w oparciu o trójwymiarową rekonstrukcję obszaru leczonego z określeniem dawek w organach ryzyka (narządy zdrowe w polu napromienianym, OAR – z ang. Organ At Risk). Obrazy do leczenia uzyskiwane są z użyciem tomografu komputerowego. Często realizowana jest łącznie z protokołem obrazowania w trakcie leczenia (IGRT- z angielskiego Image Guided RadioTherapy), jak i bramkowaniem oddechowym (z angielskiego gating). 
  • Radioterapia IMRT (z ang. Intensity Modulated RadioTherapy) – jest to radioterapia wiązką dynamiczną. Zawsze jest realizowana w oparciu trójwymiarową rekonstrukcję obszaru leczonego (tomografia komputerowa). Dzięki nowoczesnym systemom komputerowym i algorytmom obliczeniowym możliwe jest, aby w trakcie podawania wiązki, w jej świetle wysuwały się listki (blaszki) wewnątrz kolimatora aparatu terapeutycznego w celu zmiany kształtu wiązki promieniowania. Wówczas możliwe jest znaczne zmniejszenia dawek w organach ryzyka i zmniejszenie toksyczności leczenia, z zachowaniem dawek promieniowania w guzie. Z drugiej strony takie leczenie wymaga dobrego ustabilizowania pacjenta, dłuższego przygotowania planu leczenia, trudniejszej weryfikacji dozymetrycznej planu leczenia.
  • Techniki łukowe – często nazwane VMAT – od nazwy techniki jednego z wiodących producentów aparatów terapeutycznych. Jest to rozwinięcie opisanej wyżej techniki IMRT.  Leczenie w tej technice nie jest podawane z określonych pól statycznych (pozycji), ponieważ aparat wykonując ruch okrężny wokół pacjent podaje promieniowanie przez cały okres, w którym się porusza. Pozwala to znacznie skrócić czas leczenia, ale wymaga dużej precyzji i powtarzalności ułożenia pacjenta. 
  • IGRT – Imaging Guided RadioTherapy – jest to sposób prowadzenia radioterapii, w której integralnym elementem w trakcie leczenia jest weryfikacja obrazowa obszaru leczonego. Wykonuje się to według określonego protokołu przez obrazowanie fluroskopowe (RTG), tomografię komputerową lub zespolony z aparatem rezonans magnetyczny.
    Szczególne podtypy IGRT to : 
  • Bramkowanie oddechowe ( z ang. gating) – polega na przygotowaniu radioterapii w oparciu o zmianę ułożenia i kształtu klatki piersiowej i jamy brzusznej pacjenta w trakcie oddychania. Pozwala to znacznie zmniejszyć dawki w narządach krytycznych w trakcie leczenia, ale wydłuża znacznie czas podawania każdej frakcji i wymaga większych nakładów środków w celu wykonania planu leczenia. To leczenie wymaga od pacjenta pewnej dyscypliny i umiejętności oddychania . Jest często stosowane np. w leczeniu raka piersi – napromienianie na głębokim wdechu.
  • Śledzenie obszaru napromienianego – ( z ang.tTracking) – polega na śledzeniu obszaru leczonego za pomocą systemu obrazowania w trakcie napromieniania. System może się opierać się na śledzeniu wybranej kości lub wymaga wcześniejszego wszczepienia metalowych znaczników, ale nie wydłuża czasu podawania frakcji (np. radiochirurgia w leczeniu raka prostaty czy przerzutów nowotworowych do kręgosłupa)
  • Technika spiralna – najczęściej nazywana jest tomoterapią od nazwy własnej urządzenia. Polega na prowadzeniu wiązki dookoła pacjenta w skojarzeniu z ruchem postępowym stołu terapeutycznego. Dzięki temu wiązka jest wprowadzona w postaci rozciągniętej spirali (sprężyny). Metoda jest bardzo przydatna dla długich obszarów napromieniania i zmian powierzchownych. 
  • Stereotaktyczna radiochirurgia (SRS – z ang. sterotactic radiosugery) – często nazywana leczeniem nożem cybernetycznym (CyberKnife). Nazwa pochodzi od producenta jednego z urządzeń stosowanych przy  realizacji tego leczenia. Leczenie stereotaktyczne polega na wprowadzeniu do objętości guza wielu wiązek promieniowania o niewielkiej powierzchni, ale z wielu punktów rozmieszczonych wokół pacjenta. Punkty te nie muszą leżeć w jednej płaszczyźnie jak w standardowych przyspieszaczach liniowych, a mogą być roztoczone sferycznie (kuliście) wokół niego. Zastosowanie jednorazowo bardzo wysokich dawek powoduje odmienny efekt oddziaływani radioterapii powodując całkowite zniszczenie guza nawet z zastosowaniem jednej frakcji, dlatego nazywana jest chirurgią. Z tego powodu wymaga bardzo precyzyjnego dostarczenia leczenia np. z użyciem systemów śledzenia obszaru leczonego (tracking). Dodatkowo optymalnie jest, gdy obszar napromieniania ma kształt kulisty lub elipsoidalny. Najczęściej zastosowanie znajduje w przypadkach radykalnego niszczenia przerzutów nowotworowych zlokalizowanych w mózgu czy kręgosłupie, a także leczenia raka prostaty. Technika ta nie znajduje zastosowania do napromieniania dużych powierzchni. 

Działanie radioterapii

Radioterapia wykorzystuje promieniowanie jonizujące uzyskane intencjonalnie w aparaturze terapeutycznej. Uzyskane promieniowanie jonizujące reaguje z materią (tkanką) na kilka sposobów. Jest to uzależnione od energii promieniowania, a także jego rodzaju. 

Najczęściej wykorzystywanym rodzajem promieniowania jonizującego są fotony, ale można też uzyskać naładowane cząsteczki o danej masie, takie jak elektrony lub protony (protonoterapia). Generowanie protonów wymaga odrębnej specjalnej aparatury dedykowanej dla tego leczenia. Najczęściej wykorzystuje się fotony o energii od 6 od 15 MeV (1 MeV mega elektronowolt =1 000 000 eV), które większości przypadków realizują w najlepszy sposób przyjęty plan leczenia. Fotony nie mają ładunku, ale mogą oddziaływać z tkankami, czego efektem może być jonizacja cząsteczek chemicznych znajdujących się w komórce obszaru napromieniowanego (guz nowotworowy). Jonizacja, czyli wybicie elektronu z cząsteczki chemicznej, może dotyczyć bezpośrednio nici DNA w jądrze komórkowym i w ten sposób doprowadzić do śmierci komórki nowotworowej. Znacznie częściej foton reaguje z substancjami chemicznymi w komórce powodując powstanie dużej ilości wolnych rodników (tzw. niszczące cząsteczki), które następnie przerywają nić DNA.

Mechanizmy niszczenia tkanki nowotworowej mogą się trochę różnić przy stosowaniu protonoterapii, gdzie większy udział ma bezpośrednie niszczenie DNA lub w przypadku stosowania wysokich dawek frakcyjnych (np. stereotaktycznej radiochirurgii)- wówczas występuje dodatkowo wpływ promieniowania na naczynia krwionośne w tkance nowotworowej i błonie komórkowej. 

Po oddziaływaniu fizycznym promieniowania z tkanką kolejnym efektem są skutki chemiczne, ostatecznie występuje efekt biologiczny. W zależności od napromieniowanego obszaru i rodzaju guza, a także otaczających tkanek zdrowych możemy obserwować różnego rodzaju skutki biologiczne oddziaływania promieniowania z tkankami. 

Działanie promieniowania na szybkodzielący się guz nowotworowy polega na zniszczeniu jego komórek, rozpadzie guza oraz wystąpieniu zapalenia w tym obszarze. Klinicznie obserwujemy np. zaczerwienienie się obszaru leczonego i ostatecznie stopniowe zmniejszanie się guza lub martwicę. 

Mimo stałego postępu technicznego i coraz bardziej precyzyjnych technik radioterapii nadal część tkanek zdrowych w otoczeniu guza nowotworowego otrzymuje pewną dawkę promieniowania.  Oddziaływanie tkanek zdrowych z promieniowaniem jest uzależnione od rodzaju tkanki. Tkanki takie jak błona śluzowa bardzo szybko reagują na promieniowanie, a tkanka nerwowa reaguje bardzo późno – po kilku miesiącach lub latach. Reakcja tkanki zdrowej z promieniowaniem jest nazywana odczynem popromiennym.

Wyróżniamy odczyny popromienne:

  • Odczyny wczesne – jest to reakcja tkanek zdrowych, która występuje w trakcie leczenia do ok. 3 miesięcy po zakończonym leczeniu. Są one w pełni wyleczalne i ustępują. Przykładem może być odczyn obserwowany w trakcie radioterapii obszaru z objęciem skóry (np. pierś). Pierwszym objawem będzie zaczerwienienie przy wzrastaniu dawki promieniowania, a więc ilości podanych frakcji. W następnym etapie może pojawić się złuszczenie, a następnie zlewne złuszczenie z wysiękiem. Odczyn może jeszcze narastać nadal przez kilka dni do dwóch tygodni po zakończonym leczeniu. Jednakże nie zawsze występuje i jego nasilenie nie koreluje ze skutecznością lub brakiem skuteczności leczenia. Stanowi indywidualna cechę tkanek danego pacjenta.
  • Odczyny późne – występują po 3-6 miesiącu od zakończenia leczenia. Odczyn późny może nie wystąpić lub mieć małe bądź nieistotne nasilenie. Gdy jednak wystąpi, w większości przypadków już jest nieodwracalny.  Leczenie w takim przypadku będzie polegało na objawowym zmniejszaniu objawów i dolegliwości. W przypadku omawianej powyżej skóry, może wystąpić jej zwłóknienie i obrzęk, a w przypadku nerwów – może występować  ból lub zaburzenia czucia.  

Wystąpienie odczynów popromiennych jest częściowo uzależnione od indywidualnych skłonności danej osoby, ale możemy starać się zmniejszyć ich nasilenie i wystąpienie. Przeciwdziałanie odczynom popromiennym może polegać na stosowaniu preparatów ochronnych rekomendowanych przez lekarza onkologa radioterapeutę, pielęgniarkę onkologiczną, jak i zespół realizujący leczenia. Czasem jest możliwe podawanie preparatów dożylnych w leczeniu niektórych lokalizacji, choć ich dostępność i skuteczność jest ograniczona. Przede wszystkim warto pamiętać o odpowiedniej higienie obszaru leczonego, zbilansowanej i dobranej do leczenia diecie, nastawieniu psychicznym,  a po leczeniu o odpowiedniej rehabilitacji.

Podział leczenia w zależności od intencji terapeutycznej 

Leczenie z udziałem radioterapii może mieć może mieć różny charakter w zależności od rodzaju leczonego nowotworu, stadium zaawansowania choroby, stanu ogólnego pacjenta ,a także momentu jej zastosowania. Wyróżniamy radioterapię przedoperacyjną, radykalną, uzupełniającą tzw. adjuwantową, paliatywną (objawową).  

  • Leczenie przedoperacyjne (neoadjuwantowe) – po zastosowaniu promieniowania jonizującego planowanym leczeniem jest operacyjne usunięcie nowotworu. Dzięki zastosowaniu radioterapii możemy uzyskać mniejszą liczbę nawrotów i zmniejszenia się guza, co  zmniejsza zakres operacji.  Takie postępowanie wykorzystywane jest m.in. w leczeniu raka odbytnicy i przełyku.
  • Leczenie radykalne radioterapią polega na napromienieniu guza nowotworowego celem jego całkowitego zniszczenia i wyleczenia pacjenta. Niekiedy wzmacnia się efekt radioterapii poprzez dodanie leczenia systemowego. W przypadku dodania chemioterapii, leczenie nazywane jest radiochemioterapią, a w przypadku dodania leku biologicznego może nazywać się radioimmunoterapią. Radioterapia radykalna jest stosowane w leczeniu m.in. raków regionu głowy i szyi, nowotworów ginekologicznych czy raka prostaty. 
  • Leczenie uzupełniające radioterapią – stosuje się je po leczeniu chirurgicznym, a ma na celu zmniejszenie ryzyka nawrotu nowotworu po leczeniu chirurgicznym, np. radioterapia po leczeniu oszczędzającym w raku piersi. 
  • Leczenie paliatywne (objawowe) radioterapią – jest to leczenie stosowane u pacjentów, u których nie można wyleczyć choroby nowotworowej, a obecność guza pierwotnego lub przerzutu powoduje lub może spowodować określone istotne dolegliwości. Przykładem może być radioterapia przeciwbólowa przerzutów do kości, przeciwkrwotoczna w raku pęcherza moczowego.  Jej cechą jest krótki okres przygotowania i realizacji. 

Proces radioterapii

Radioterapia jest leczeniem wysocespecjalistycznym, wymagającym odpowiedniego przygotowania. Leczenie jest przeprowadzane w pomieszczeniach zwanymi bunkrami. W przygotowaniu planu leczenia zaangażowanych jest wiele urządzeń i specjalistów z różnych dziedzin, takich jak fizyk medyczny, elektroradiolog, pielęgniarka i lekarz onkolog radioterapeuta. Przeciętnie przygotowanie planu leczenia trwa od 3 do 14 dni.

Proces radioterapii składa się z: 

  • wykonania unieruchomienia 
  • wykonania badania obrazowego do planowanie leczenia
  • konturowania – określenia objętości napromienianej, określenia narządów krytycznych
  • planowania – wykonania planu leczenia
  • dozymetrii – weryfikacji planu leczenia 
  • napromieniania guza – realizacji planu leczenia

Unieruchomienie 

Rodzaj unieruchomienia jest uzależniony od lokalizacji obszaru leczonego. W przypadku regionu głowy i szyi najczęściej stosuje się maskę termoplastyczną, a w przypadku napromieniania piersi jest to specjalna podkładka z możliwością odpowiedniego powtarzalnego jej dopasowania. Ten etap najczęściej wykonuje elektroradiolog. 

Badanie obrazowe – tomografia komputerowa 

W odpowiednio dobranym unieruchomieniu i pozycji pacjent ma wykonywane badanie tomografii komputerowej w celu wprowadzenia jego kształtu, lokalizacji guza i narządów krytycznych do komputerowego systemu planowania leczenia. Całe badanie trwa około 30 sekund i jest niewyczuwalne dla badanego. Ważne jest, aby pacjent był ułożony wygodnie i powtarzalnie na tym etapie, bo będzie miało to znaczenie w trakcie leczenia. Na zakończenie wykonywane są obrysy na ciele pacjenta, w celu późniejszego odtworzenia ułożenia na aparacie terapeutycznym (w niektórych zakładach tatuuje się kropkę). Czasami w trakcie tego etapu konieczne jest badania z podaniem dożylnym kontrastu lub dodatkowo zastosowanie obrazowania z udziałem rezonansu magnetycznego. Ten etap najczęściej wykonuje elektroradiolog.

Konturowanie – określenie objętości napromienianej 

W komputerowym systemie planowania lekarz onkolog radioterapeuta wyznacza obszar, do którego ma zostać dostarczona zadana dawka promieniowania. Następnie określane są narządy krytyczne istotne dla danej lokalizacji (np. w raku piersi  będą to płuca  serce, rdzeń kręgowy, tarczyca, zdrowa pierś,  splot barkowy). 

Planowanie – wykonanie planu leczenia

Fizyk medyczny w systemie planowania i z jego pomocą dobiera odpowiednią liczbę i wielkość pól napromieniania, by zrealizować zadane leczenie. Dedykowane algorytmy komputerowe pomagają w uzyskaniu optymalnego rozkładu dawki. 

Dozymetria – weryfikacja planu leczenia

Na tym etapie fizycy medyczni sprawdzają ,czy zaplanowane leczenie jest możliwe do wykonania przez aparat terapeutyczny.  W technikach dynamicznych (IMRT) weryfikacji najczęściej odbywa się przed rozpoczęciem leczenia, a w technikach statycznych (3DCRT) najczęściej w trakcie leczenia. 

Napromienianie

Napromienianie przeprowadzane jest we wspomnianych specjalnych pomieszczeniach zwanych bunkrami, które izolują promieniowanie od otoczenia. Pacjent jest układany na takiej samej podkładce, takim samym stole i pozycji, jak podczas badania tomografii komputerowej na poprzednim etapie. Radioterapia realizowana przez aparat terapeutyczny jest niewyczuwalna dla pacjenta. W trakcie leczenia przebywa on sam w bunkrze, a elektroradiolodzy realizujący leczenie mają z nim stały kontakt za pomocą systemu głośników, kamer i mikrofonów. Ważne jest, aby w trakcie leczenia leżeć nieruchomo, a w razie jakichkolwiek problemów zasygnalizować to, np. przez podniesienie ręki.. Samodzielne wstawanie lub schodzenie ze stołu terapeutycznego jest zabronione. Po zakończonej poszczególnej sesji (frakcji) zarówno w bunkrze, jak i w pacjencie nie jest już emitowane promieniowanie jonizujące – nie jest on zagrożeniem dla środowiska i bliskich. 

Radioterapia w Polsce 

Radioterapia jest wysoce specjalistycznym leczeniem. Jest dostępna w Polsce w 55 zakładach radioterapii i w większość zakładów wyposażenie jest na poziomie krajów Europy Zachodniej.

Na stronie projektu “Radioterapia leczy raka”,  znajdują się przydatne i praktyczne informacje w formie tekstu i krótkich klipów dla pacjentów w trakcie, przed lub po radioterapii, jak i mapa ośrodków radioterapii. 

www.radioterapialeczyraka.pl

Ponadto warto zapoznać się ze stronami:

 Polskiego Towarzystwa Radioterapii Onkologicznej:

Polskie Towarzystwo Radioterapii Onkologicznej (ptro.org.pl)

 Polskiego Towarzystwa Brachyterapii:

Polskie Towarzystwo Brachyterapii – PTB (brachyterapia.com)

i ze stroną konsultanta krajowego zawierającą aktualny raport na temat stanu radioterapii w Polsce

Strona konsultanta wojewódzkiego (io.gliwice.pl)

Autor: dr n. med. Wojciech Burchardt – Jest lekarzem, onkologiem radioterapeutą. Ukończył Wydział Lekarski Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu. Kształcenie podyplomowe odbył w Wielkopolskim Centrum Onkologii oraz na kursach i stażach w Polsce i zagranicą.

Od 2009 roku pracuje w Zakładzie Brachyterapii w Wielkopolskim Centrum Onkologii w Poznaniu. Swoje zainteresowania zawodowe skupia głównie na nowotworach prostaty, piersi, skóry, ale także prowadzi leczenie chorych na nowotwory przełyku i płuc. W szczególności interesuje się małoinwazyjnymi leczeniem raka prostaty i skóry.

Tytuł doktora nauk medycznych uzyskał w 2015 roku na podstawie pracy badawczej o analizie stężenia PSA u chorych z rakiem prostaty po brachyterapii HDR lub LDR.

„Co nieco o randkach, czyli być singlem po leczeniu raka piersi”

Artykuł powstał w ramach projektu  pt.: „Wydawnictwa dla Amazonek”,  który realizowany jest dzięki dofinansowaniu ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

„Co nieco o randkach, czyli być singlem po leczeniu raka piersi”

Autorka: mgr Monika Tobolska

20 grudnia 2022 r.

Odsłonięcie się jest naturalnym następstwem miłości i zaufania. Jeśli kogoś kocham, nie tylko pragnę jego poznać, ale także okazuję miłość, kiedy pozwalam mu poznać siebie. Kochanie jest ryzykowne. Ponieważ kiedy pozwolisz sobie na bycie poznanym, wystawiasz się zarówno na działanie kojącego balsamu miłości jak i na pociski pełne nienawiści.

Sidney Jourard, pionier badań odsłonięciem się w relacji (self-disclosure)

 

Jeżeli jesteś singielką i właśnie przechodzisz leczenie onkologiczne, to najprawdopodobniej randki są ostatnią rzeczą, o jakiej teraz myślisz. W swoim tempie przystosowujesz się do zmian w ciele oraz w jego funkcjonowaniu po operacji i po dalszej terapii. Kiedy leczenie dobiega końca, czujesz już zapach wolności, nareszcie możesz wziąć głęboki oddech i poczuć ulgę, że to niezwykle trudne doświadczenie jest już za Tobą, a Ty dałaś radę je przejść. Wraca apetyt na życie, na normalność sprzed choroby, na Miłość. No właśnie… Miłość. I tu chwila zawahania… Wśród ekscytacji i radosnego podniecenia wyłania się nieśmiało niepewność i pytania, które mnożą się bez końca i domagają się odpowiedzi:

Czy ktoś mnie w ogóle zechce?

Czy będę atrakcyjna dla Wybranka?

Czy powiedzieć mu o mojej chorobie?

A jeśli tak, to kiedy i w jaki sposób to zrobić?

Dwa pierwsze zapytania dotykają Twojej tożsamości, kobiecości, poczucia własnej wartości, a odpowiedzi, jakie się Tobie nasuwają, są odbiciem tego, co myślisz o sobie i co wobec siebie czujesz. 

Dwa ostatnie dotyczą odsłonięcia się przed Bliską Osobą i poinformowaniu jej o przebytym raku piersi. W nich kryją się także dwie główne obawy: pierwsza dotyczy ujawnienia faktu choroby, druga – otwarcia się na seksualny aspekt relacji. Dzięki doświadczeniom pań dysponujemy pewnymi wskazówkami, jak to skutecznie zrobić.

Jeśli te myśli dobrze znasz z autopsji, ten artykuł jest dla Ciebie.

Od czegoś trzeba zacząć, więc zacznij od siebie.

Akceptacja siebie

Część kobiet z łatwością akceptuje swoje zmienione ciało. Natomiast wiele z nich postrzega siebie jako okaleczoną fizycznie i psychicznie. Trudno im pogodzić się z nowym stanem rzeczy. Mogą postrzegać siebie jako nieatrakcyjny „wybrakowany model“ niegodny zainteresowania płci przeciwnej. Takie myślenie może prowadzić tylko do jednego – rezygnacji z marzeń o stanięciu na ślubnym kobiercu i o założeniu rodziny. Wycofanie się z życia towarzyskiego, niewiara w dobrą przyszłość, lęk przed odrzuceniem sprawia, że zamiast akceptacji siebie, akceptujemy własną wizję siebie – kobiety przegranej, oszpeconej, niegodnej miłości i decydującej się na samotność. 

Nie pozwól, by Twoje obawy i lęki powstrzymały Cię przed szukaniem Miłości!

Wystarczy zdjąć te okulary pesymizmu i wytężyć wzrok, by odszukać kobiecość i siłę w sobie. To jest możliwe, by ponownie odkryć piękno w swojej zmysłowości, w swoim myśleniu, emocjonalności, działaniu czy sferze duchowej. Zatroszcz się więc o siebie. Przytul się wewnętrznie i daj sobie szansę, aby zobaczyć się na nowo, by myśleć o siebie czule, by traktować siebie z wyrozumiałością, by przebaczyć sobie potknięcia i niedoskonałości, by zatroszczyć się o siebie. Pokochaj siebie, aby ktoś mógł Ciebie pokochać!

Akceptacja doświadczenia choroby

W Twoim życiorysie zapisane jest doświadczenie raka piersi. Zaakceptowanie tego faktu może być niełatwym zadaniem. Zwłaszcza, że choroba związana jest z cierpieniem, stratą i lękiem przed utratą zdrowia i życia Jest ona, jak pisał Karl Jaspers, swoistą sytuacją graniczną, która potrząsa fundamentami naszego istnienia i stawia naszą egzystencję w zupełnie innym świetle. Zatem zamiast zastanawiać się nad tym, co choroba Tobie zabrała, czego bezpowrotnie pozbawiła, poszukaj tego, co dobrego wniosła w Twoje życie!

• Może żyłaś dotąd w szaleńczym pędzie, codzienność przelatywała przez palce i…  zatrzymałaś się. Zatrzymałaś się, by ż y ć , by delektować się pięknym widokiem, zapachem wiatru, ciepłym dotykiem słonecznych promieni, obecnością Bliskich i muzyką rozświergotanego poranka. I już teraz wiesz, że zawsze możesz zwolnić, by dostrzec to, co dotychczas Tobie umykało i się tym po prostu szczerze cieszyć oraz za to dziękować. 

• Może dzięki niej przewartościowałaś swoje życie. Wyraźnie dostrzegłaś, co jest dla Ciebie najważniejsze, o co chcesz zabiegać, czemu poświęcić siebie, a co możesz odpuścić. 

• Może zdałaś sobie sprawę, że dotychczas dbałaś przeważnie o zaspokojenie potrzeb Najbliższych: Dzieci, Męża, Wnuków, Rodziców, Przyjaciół, Znajomych, zwierząt domowych, swoje pragnienia zostawiając na końcu. A choroba pokazała, że Twoje potrzeby też się liczą, że są tak samo ważne jak potrzeby innych, że o siebie też warto i należy się troszczyć. Możesz więc dopieszczać się bez poczucia winy. 

• Może przypomniałaś sobie o Twoich marzeniach i zapragnęłaś je spełnić bez ciągłego odkładania na nieokreślone potem. 

• Możliwe, że dzięki temu trudnemu doświadczeniu, z którym poradziłaś sobie, odkryłaś wewnętrzną siłę i odwagę, by dokonać zmian w Twojej egzystencji.

• Może nowotwór z całą jaskrawością pokazał na kogo możesz liczyć, w kim masz prawdziwe oparcie.

Poszukaj u siebie pozytywnych zmian spowodowanych chorobą!!! Dzięki temu myślenie o niej będzie Ciebie wzmacniać, a nie osłabiać i stanie się faktem z autobiografii, który będziesz w stanie zaakceptować. 

Wiedza, czyli wiem, co może mnie czekać i jak sobie z tym poradzić

Obszar seksualności jest nieodłącznym aspektem związku. Nowotwór piersi wpływa także na tę sferę. Wiedza o możliwych zmianach wywołanych leczeniem oraz sposobach radzenia sobie z nimi zwiększa pewność siebie i daje poczucie kontroli nad sytuacją, kiedy budujesz nową relację. Dzięki niej jesteś przygotowana na to, co może nastąpić w sferze intymnej i wiesz, jak działać w razie niedogodności. Omówienie problematyki kryzysu kobiecości, zmian w reakcjach seksualnych, wyzwań dla życia intymnego pary, przedwczesnej menopauzy i płodności znajdziesz w poniższych artykułach: Odnaleźć siebie, czyli o kryzysie kobiecości, tożsamości i kryzysie egzystencjalnym w obliczu raka piersi; Seks ten sam czy inny, czyli kilka słów o seksualności w raku piersi; Seks utracony czy seks odzyskany, czyli o parze w poszukiwaniu satysfakcjonującego seksu po raku piersi; Menopauza wywołana leczeniem onkologicznym. 

 

W stronę relacji – czyli „przeszłam raka piersi“

Badania naukowe dowodzą, że bycie w związku sprzyja zdrowiu. Małżonkowie są bardziej szczęśliwi i rzadziej chorują niż osoby samotne. Więc dążenie do bycia w parze jest wyrazem instynktownego pędu ku zdrowiu. Tworzenie bliskiej emocjonalnie i intymnej więzi to ważny aspekt twórczego życia. 

W romantycznej zaangażowanej relacji naturalne jest wzajemne poznawanie się. Pragniemy wiedzieć o Nim czy o Niej wszystko. Wymaga to obopólnej otwartości i dzielenia się sobą. Jednakże nie o wszystkich faktach o sobie chętnie opowiadamy, jak na przykład o fakcie bycia pacjentem onkologicznym czy ozdrowieńcem. Nie jesteśmy pewni, czy nasze pragnienie bycia zaakceptowanym w całości się spełni, obawiamy się odrzucenia. Psychiczne odsłonięcie się jest trudne, ale niezbędne, by związek pogłębiał się. Wiąże się z ryzykiem odepchnięcia, naznaczenia etykietką osoby chorej czy litością, której nie chcemy, ale także z szansą na pełną akceptację, zrozumienie, wsparcie i szczęśliwe życie we dwoje. Mimo targających nas sprzecznych uczuć, zwykle podejmujemy to ryzyko, bo na horyzoncie czeka nas nagroda – bycie i wzrastanie w szczęśliwym w związku. 

Już dowiedziałaś się, że istotne jest, żebyś Ty zaakceptowała siebie i to, że w Twoim życiorysie zapisany jest rak piersi, że ma w nim swoje miejsce. Już wiesz, że możliwe jest cieszenie się życiem pomimo tej świadomości. To jest punkt wyjścia. Kiedy po Twojej stronie jest ta akceptacja, możesz oczekiwać, że druga osoba też to zaakceptuje. To nie znaczy, że ze spokojem powiesz Lubemu czy Lubej, że miałaś raka. Może wtedy czas zatrzyma się i jedyne, co będziesz słyszeć, to przyspieszone bicie Twojego serca wyrażające obawę przed bólem odepchnięcia. W napięciu będziesz śledzić mimikę Partnera, by wyczytać jego reakcję, każdy gest, najmniejsze drżenie powiek. Do tego decydującego momentu możesz się przygotować. Poniżej znajdziesz kilka wskazówek.

 

Jak powiedzieć o przebytej chorobie 

• Na początek przypomnij sobie, że jesteś kimś więcej niż Twoje doświadczenie raka; to tylko część Twojej biografii. 

• Nie istnieje jeden właściwy sposób i czas na ujawnienie Twojej choroby. Dlatego sama musisz zadecydować czy, kiedy, jak i co chcesz powiedzieć. 

• Nie spiesz się – poznawaj Partnera czy Partnerkę i pozwól Jemu/Jej poznać siebie. Jeśli czujesz presję, by otworzyć się na pierwszym spotkaniu, z a c z e k a j  z tym aż Wasza znajomość się rozwinie. Doświadczenia wielu kobiet wskazują, że początek relacji nie jest dobry na takie zwierzenia. Z każdą kolejną randką będziesz wiedzieć więcej o partnerze, o jego prawdopodobnej reakcji i ocenisz, czy jest to osoba, przed którą warto się otworzyć. 

• Pomyśl o dogodnym miejscu i czasie.

• Przemyśl i zaplanuj jak, gdzie i co zechcesz powiedzieć.

• Zaczekaj na odpowiedni dla Ciebie moment.

• Dowiedzenie się, że Bliska Osoba miała raka może być szokujące. Twój partner może, równie jak Ty przy diagnozie, potrzebować czasu, by się z tą informacją oswoić. Jego reakcje mogą być rożne. Może okazać Tobie wsparcie, troskę i zaangażowanie, jak i może Cie porzucić, stać się obojętny czy nawet wrogi. Potraktuj to, jako swoisty życiowy egzamin na kochającego partnera. Zasługujesz na wsparcie i troskę. 

• Pamiętaj, że otwartość w relacji jest szansą na satysfakcjonujący związek, w którym jesteśmy kochani tacy, jacy jesteśmy. 

• Poszukaj grupy wsparcia w stowarzyszeniach kobiet z rakiem piersi (np. Stowarzyszenie Amazonki).

• Jeśli potrzebujesz, skorzystaj z profesjonalnej pomocy psychologa lub psychoonkologa.

Mam raka, czyli… test słowa

Za akceptacją choroby ze strony Partnera/Partnerki zwykle idą kolejne działania, na razie w formie werbalnej. Następnym etapem jest wyjaśnienie, jak choroba i leczenie wpłynęło na wygląd ciała i jego funkcjonowanie. To czas, kiedy możemy opowiedzieć o bliznach pooperacyjnych, o protezie piersi albo o rekonstrukcji, o objawach przedwczesnej menopauzy, o niepłodności oraz zmianach w funkcjonowaniu seksualnym, a także wspomnieć o środkach zaradczych. W tej kwestii pomocne okażą się treści zawarte we wspomnianych wyżej artykułach. Dzielisz się swoją wiedzą, jednocześnie bacznie obserwując reakcje Wybranka. W napięciu czekasz, czy wystraszy się i ucieknie czy zostanie, by być z Tobą. Kamień spada z serca, kiedy zainteresowanie, pytania, jego empatyczna obecność i troska przekonują, że masz w nim wspierającego Powiernika. Owocem Twojej otwartości i miłości Kochanka jest rosnące zaufanie i poczucie bezpieczeństwa – fundament udanego związku. 

Poza słowa, czyli test intymności

Budująca postawa Ukochanego rodzi w Tobie coraz głębsze przeświadczenie, że to możliwe, by być razem pomimo bolesnej przeszłości. Dojrzewasz do fizycznego odsłonięcia się, do stanięcia nago wobec Niego. Ten naturalny moment w romantycznej relacji może ponownie wzbudzić niepokój i znane lęki. Czy będę atrakcyjna? Czy rozbudzę w nim pożądanie? Poczekaj na czas, kiedy będziesz gotowa. Możesz krok po kroku odsłaniać się – pokazać blizny, zrekonstruowaną pierś, zachęcić do jej dotknięcia. A może zaczniecie od wspólnego oglądania w internecie wizerunków rozebranych Amazonek. Możecie także razem zaplanować to intymne spotkanie. Może seksowna bielizna doda Ci odwagi, może półmrok poprowadzi do intymnego spotkania. Wspólne rozmowy pozwolą wam oswoić temat seksualności, otworzyć się na swoje potrzeby i pragnienia. W tej podróży odnajdziecie emocjonalną bliskość i radość we dwoje. I chociaż te konfrontacje nie będą łatwe, to uczestniczycie w nich razem. Dzieląc troski pomnażacie radość ze wspólnego bycia. 

 

Kiedy spotka Cię odrzucenie…

Jeśli Twoje największe obawy staną się rzeczywistością, może wydawać się Tobie, że wszystkie Twoje starania, Twoja odwaga poszły na marne. Teraz możesz czuć się wyjątkowo nieatrakcyjna i chwilowo stracić nadzieję na satysfakcjonujący związek. Wiele osób w takiej sytuacji jest rozczarowane i to jest normalne. Kiedy te odczucia osłabną, spójrz na tę sytuację z innego punktu widzenia. Dostałaś informację, że ten mężczyzna nie jest odpowiednim kandydatem na Twoją Drugą Połówkę i masz szczęście, że dowiedziałaś się właśnie teraz, zanim bardziej zaangażowałaś się w tę relację. Zasługujesz na kogoś lepszego! Wiele kobiet odnajduje Kogoś Odpowiedniego, kto przyjmie tę informację i będzie z Tobą na dobre i na złe. Daj tylko sobie i Jemu szansę. To jest możliwe!                                              

Bibliografia

 

  1. Gaydukevych D. Wearing my heart on my chest: dating, new relationships, and the re-configuartion of self-esteen after breast cancer. Graduate Program in Clinical Psychology, York University, Toronto, Ontario 2012.
  2. Gottman J, Silver N. Siedem zasad udanego małżeństwa. Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2014.
  3. Hamilton R, Zebrack B. Dating and Disclosure for Cancer Survivors; p. 750-762 in: Muhlall JP (ed). Cancer and Sexual Health, Humana Press 2011.
  4. Shaw LK, Sherman K, Fitness J. Dating concerns among women with breast cancer or with breast cancer susceptibility: a review and meta-synthesis. Health Psychology Review 2015;9 (4), 491-505.
  5. www.buddiesforlife.co.za/tell-not-tell-dating-disclosure-breast-cancer/
  6. www.breastcancernow.org/about-us/news-personal-stories/hoping-click-dating-breast-cancer
  7. www.lbbc.org/about-breast-cancer/family-relationships/dating-during-and-after

Autorka: mgr Monika Tobolska, psycholog kliniczny, zatrudniona na stałe w Wielkopolskim Centrum Onkologii w Poznaniu. Od 11 lat współpracuje z Poznańskim Towarzystwem „Amazonki” i Federacją Stowarzyszeń „Amazonki” wspierając osoby po leczeniu raka piersi oraz ich bliskich, prowadzi poradnictwo i warsztaty dla par. Posiada szeroką wiedzę na temat specyfiki funkcjonowania kobiet z rakiem piersi oraz osób z innymi schorzeniami onkologicznymi.

Zmiana dla zmiany. 

Artykuł powstał w ramach projektu  pt.: „Wydawnictwa dla Amazonek”,  który realizowany jest dzięki dofinansowaniu ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

Zmiana dla zmiany. 

Autor: dr n. med. Dariusz Godlewski

25 listopada 2022 r.

Nie ma chyba dziedziny życia w której by kolejni rządzący naobiecywaliby tak dużo zmian funkcjonowania, nowych regulacji prawnych, kolejnych źródeł finansowania co w medycynie. Można pochwalać intencje gdyby miały one prawdziwe podłoże a nie były merkantylnymi formami przyciągnięcia wyborców. 

Mijające siedem lat rządów jednej i  tej samej ekipy pokazuje brak spójnego pomysłu na funkcjonowanie polskiego systemu ochrony zdrowia w ogóle, a onkologii szczególnie. 

Najpierw w 2015 roku słyszeliśmy o kontynuowaniu reform profesora Religi, następnie o likwidacji Narodowego Funduszu Zdrowia jako źródła wszelkiego zła. Dzisiaj wiemy, że żaden z tych pomysłów nie doczeka się realizacji.  NFZ był do niedawna dysponentem większości pieniędzy na finansowanie ochrony zdrowia. Mieliśmy gwarancję, że  płacone przez nas wszystkich zatrudnionych, studiujących składki zdrowotne, zgromadzone w NFZ będą  wydatkowane rzeczywiście wyłącznie na zaspokajanie potrzeb zdrowotnych Polaków. Dzisiaj nie mamy takiej pewności. Fakt iż w roku ubiegłym w budżecie NFZ pozostało kilka miliardów złotych było jednym z bodźców aby „położyć polityczne łapy” na tych środkach. To że pieniądze pozostały w budżecie rezerwowym było konsekwencją wykonania mniejszej liczby świadczeń medycznych z powodu np. wyłączenia całych oddziałów szpitalnych w wyniku pandemii. Placówki służby zdrowia otrzymały mniej pieniędzy bo mniej usług świadczyły, świadczyły mniej usług z powodu najczęściej narzuconych odgórnie dyrektyw. 

Rząd przyjął 8 listopada 2022r projekt ustawy „O zawodzie lekarza i lekarza dentysty” w którym zapisano m.in. zabranie z kasy NFZ funduszu zapasowego w wysokości 6 miliardów złotych. We wspomnianym wyżej projekcie ustawy o zawodach lekarskich znalazły się też zapisy dodatkowego obciążenia NFZ  wydatkami, które dotychczas ponosił budżet państwa, w tym Ministerstwa Zdrowia.  

Z budżetu państwa nie będą już kupowane szczepionki, ani te dla dzieci, ani szczepionki przeciw covid. Narodowy Fundusz Zdrowia przejmie też z budżetu państwa finansowanie darmowego leczenia farmaceutycznego seniorów powyżej 75 roku życia oraz kobiet w ciąży. Jeśli projekt wejdzie w życie Ministerstwo Zdrowia nie będzie już płacić za wysokospecjalistyczne świadczenia medyczne, a koszty takiego leczenia poniesie NFZ. 

Narodowy Fundusz Zdrowia, zgodnie z przyjętym przez rząd projektem, przejmie także obowiązki państwa w zakresie ubezpieczenia uczniów, studentów, doktorantów, żołnierzy, osób z kartą Polaka, czy kombatantów. Dotąd koszty tych ubezpieczeń i związanych z nimi świadczeń ponosił budżet państwa, dziś kosztami leczenia tych grup obciążony będzie Narodowy Fundusz Zdrowia.

Jak tłumaczą autorzy projektu: „Zmiana ma na celu ograniczenie wydatków budżetu państwa oraz kosztów administracyjnych związanych z opłacaniem składki”. I to prawda, dzięki przyjętym przez rząd rozwiązaniom, budżet państwa przeznaczy na ochronę zdrowia o 71 miliardów złotych mniej w ciągu najbliższych 10 lat. 

Projekt nie był konsultowany ani ze środowiskiem medycznym, ani z pacjentami. Autorzy projektu zmian w ustawie tłumaczą: (..) Z uwagi na jednoznacznie pozytywny lub neutralny charakter projektu, odstąpiono od konsultacji w celu umożliwienia uchwalenia projektowanych zmian w terminie pozwalającym na ich implementację równolegle z pracami związanymi z opracowaniem projektu ustawy budżetowej na rok 2023″.  

Ile to razy słyszeliśmy przy okazji zwiększenia składki na zdrowie w „Polskim Ładzie”, że podwyżka ta służyć będzie poprawie jakości i dostępności świadczeń. Dziś chyłkiem, w przepisach o zawodach lekarskich rząd nakłada na NFZ finansowanie kolejnych wydatków. Oznacza to, że całe gadanie, o tym jak podwyżki składek posłużą w całości poprawie jakości i dostępu do świadczeń można między bajki włożyć. W ochronie zdrowia spektakularnej zmiany nie będzie, jeśli już to na gorsze. Zebrane od nas pieniądze odciążą za to budżet państwa.

Jak wyliczają dziennikarze, w wyniku nowych rządowych regulacji, budżet NFZ, w ciągu 10 lat, zostanie uszczuplony o 77 mld zł, a budżet państwa zyska w tym czasie ponad 71 mld oszczędności. 

Drożyzna a funkcjonowanie placówek medycznych

Wiemy już, że rząd chce obciążyć NFZ swoimi dotychczasowymi wydatkami na zdrowie. Kosztami podwyżek płac dla personelu szpitali, kadry medycznej placówek zostały obciążone dyrekcje placówek ochrony zdrowia. System wynagrodzeń w ochronie zdrowia zaczął być regulowany ustawami. Politycy uchwalają i przegłosowują ustawę o podwyżkach dla pracowników służby zdrowia nie przejmując się czy szpitale, przychodnie czy inne placówki ochrony zdrowia mają na podwyżki zabezpieczone środki finansowe czy też nie. 

Przychody większości placówek to przede wszystkim środki pochodzące z zawartych kontraktów z NFZ. Stawki za poszczególne procedury medyczne za które płaci Fundusz bardzo często są niedostatecznie  waloryzowane i nie pokrywają nawet kosztów z tytułu prowadzenia bieżącej działalności ośrodka, nie mówiąc remontach, zakupach sprzętu medycznego, inwestycjach czy podwyżkach płac. Wiele placówek korzysta ze wsparcia samorządów i organizacji pozarządowych aby finansować niezbędne remonty czy zakupy wyposażenia. 

Inflacja dotyka placówki medyczne tak jak wszystkie inne firmy. Mamy powszechny wzrost cen energii, gazu, żywności wszelkiego rodzaju usług dodatkowych. Podrożały koszty serwisowania urządzeń medycznych, ubezpieczeń, leków i sprzętu medycznego od odzieży roboczej poprzez igły, strzykawki, materiały opatrunkowe i do dezynfekcji czyli koszty które każda placówka ponosi. To wszystko powoduje, że przyszłość ochrony zdrowia w Polsce rysuje się w coraz ciemniejszych barwach. 

Problemy kadrowe

Długość życia w Europie i w Polsce stale wzrasta. Demografia i czynniki środowiskowe powodują, że liczba ludzi potrzebujących świadczeń medycznych będzie, w najbliżej przyszłości systematycznie rosła. Aby spełnić potrzeby zdrowotne Polaków będziemy musieli radykalnie zwiększyć liczbę udzielanych świadczeń zdrowotnych oraz dysponować kadrą medyczna, techniczną, opiekuńczą, która będzie w stanie te rosnące potrzeby zdrowotne obywateli spełnić.

Tymczasem w Polsce obserwujemy dramatyczne braki kadrowe we wszystkich kategoriach personelu medycznego. W wyniku braku wykwalifikowanej kadry zamykane są kolejne oddziały szpitalne, wydłużają się kolejki do świadczeń w tym do operacji ratujących życie. We wszystkich kategoriach personelu medycznego powstały luki pokoleniowe których choćby „załatanie” zajmie kilka, kilkanaście lat bo tyle trwa proces edukacji w zawodach medycznych, zwłaszcza szkolenie lekarzy specjalistów. Aby młodzi chcieli pracować w ochronie zdrowia, zwłaszcza w dziedzinach medycznych takich jak pielęgniarstwo, diagnostyka laboratoryjna, technika medyczna powinni być lepiej wynagradzani, a ich środowisko pracy powinno być lepiej zorganizowane.  

Rządzący powinni mieć świadomość, tego że jak wskazują badania 1/3 aktualnych studentów medycyny chce wyjechać z kraju. I co istotne, młodzi deklarują, że motywacją do wyjazdu z kraju, są nie tylko wyższe niż w Polsce zarobki (bo te przynajmniej w środowisku lekarskim są dobre, choć okupione często pracą na więcej niż jeden etat). Systemy zdrowia w Europie Zachodniej dają im większy komfort pracy, czas dla pacjentów, dostęp do najnowszych medycznych odkryć i terapii.

Młodzi medycy nie chcą żyć jak ich starsi koledzy, którzy średnio pracują dziennie po 10-12 godzin. Ze szpitala biegną do przychodni albo do punktu pomocy wieczorowej lub biorą po kilka- kilkanaście dyżurów w miesiącu. Młodzi chcą mieć czas dla siebie, na życie prywatne, chcą mieć czas na podnoszenie kwalifikacji, na rozwój swoich zainteresowań, czas na wychowywanie dzieci i bycie z rodziną. 

Nie chcą być obarczeni wiecznie balastem niedostatków organizacyjnych i finansowych systemu w którym pracują. Chcieliby leczyć chorych zgodnie z europejskimi standardami, korzystając z najnowszych dostępnych terapii. Dla młodych lekarzy doba też ma 24 godziny a tydzień 7 dni i chcą sami decydować jak ten czas wykorzystywać aby godnie żyć. 

W Polsce system kształcenia kadr medycznych już wcześniej pozastawiał wiele do życzenia. Nie rozwiąże tego tworzenie nowych uczelni czy otwieranie kierunków medycznych na uczelniach w mniejszych miastach, bo medycyna  mimo wszystko ma w sobie dużo z rzemiosła. Trzeba mieć mistrza od którego można się czegoś nauczyć i to już na ćwiczeniach w trakcie kolejnych lat studiów, stażu czy specjalizacji. Co do tych ostatnich to zadziwiającym jest powtarzający się rok do roku deficyt w naborze na te najtrudniejsze specjalizacje. 

Ostatnia kampania Ministerstwa Zdrowia zachęcająca studentów do wyboru specjalizacji onkologicznych jest dość infantylna i mało przekonująca. Onkologia jest trudna dziedziną medycyny z wielu względów. Przede wszystkim jest dużym obciążeniem psychicznym  dla zawodów medycznych w niej funkcjonujących. Studia nie przygotowują do funkcjonowania w sytuacjach trudnych, do prowadzenia pacjenta w stanie  ciężkim i krytycznym, do rozmowy z nim i jego rodziną o wyborach i ryzykach, o ograniczeniach w możliwości  wyboru terapii ze względu na jej dostępność bądź niedostępność w kraju. 

Do wyboru specjalizacji onkologicznej nie zachęca także polski standard opieki nad chorymi onkologicznie – dostępność nowoczesnych terapii, najnowszych leków i metod leczenia. Decydenci powinni stworzyć system atrakcyjnych zachęt dla studentów medycyny, którzy zdecydują się na wybór specjalizacji onkologicznych,

Zmiana dla zmiany w onkologii

Mimo przygotowywania kolejnych strategii, rozpoczynania kolejnych programów zwalczania chorób nowotworowych borykamy się z podobnymi problemami od lat i radykalnej poprawy nie widać. Diagnozujemy coraz więcej nowotworów, a liczba zachorowań na raka, jak wskazują prognozy epidemiologiczne dla Polski, będzie systematycznie rosła. A u nas brakuje i ludzi i sprzętu i świadomości pacjentów. Od lat, w Polsce borykamy się z problemem opóźnionej diagnostyki nowotworów. Diagnozujemy nowotwory za późno, w zaawansowanym stadium choroby, a leczenie, zbyt często, jest wdrażane bardzo późno. 

Jedną z przyczyn tego stanu rzeczy jest niska zgłaszalność osób z grup podwyższonego ryzyka na badania przesiewowe. Zbyt mała liczba korzystających z programów skriningowych od lat jest polską bolączką. W pandemii problem ten się dramatycznie pogłębił. Oznacza to, że w tym roku i w kolejnych latach będziemy diagnozować jeszcze więcej „późnych”, zaawansowanych nowotworów, których leczenie jest trudniejsze i droższe, a rokowania gorsze.  

Szacuje się, że w Polsce z nowotworem żyje ponad milion osób. W 2019 roku na raka zachorowało w naszym kraju ponad 170 tys. osób. Według danych Ministerstwa Zdrowia, z 2021 roku, do opieki nad tą armią chorych mieliśmy 555 czynnych onkologów, 235 hematologów oraz 1075 onkologów klinicznych. We wszystkich trzech dziedzinach nie obsadzono od 37 do 41 proc. przyznanych przez resort zdrowia miejsc specjalizacyjnych. Studenci medycyny unikają wyboru specjalizacji z dziedziny onkologii, są to specjalizacje trudne, obciążające psychicznie i niezbyt dochodowe. Młody lekarz wybierając np. specjalizację onkologa klinicznego musi się liczyć z kolejnymi (po 6-letnich studiach medycznych) pięcioma latami nauki, aby móc przystąpić do egzaminu specjalizacyjnego. Z głową pełną ideałów, bo tę specjalizację, raczej wybierają ludzi z misją, młody specjalista wpada w polski system opieki onkologicznej w której poza pacjentami, których przypada na jednego onkologa zdecydowanie za dużo, wszystkiego innego brakuje.

Czynni lekarze onkolodzy borykają się z syndromem wypalenia zawodowego, który dotyczy aż 75 proc. lekarzy specjalności onkologicznych. Wyniki badania ankietowego, przeprowadzonego przez Sekcję Młodych Onkologów Polskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej, wskazują, że lekarze onkolodzy skarżą się na przeciążenie pracą administracyjną, na złą organizację miejsca pracy, na zbyt mało czasu jaki mogą poświęcić dla pojedynczego pacjenta. Zwłaszcza młodzi lekarze, do czterdziestego roku życia deklarują, że są wyczerpani emocjonalnie, nie odczuwają satysfakcji z pracy zawodowej, są przeciążeni pracą. Tracą potrzebny balans pomiędzy życiem prywatnym a zawodowym. Spośród badanych lekarzy onkologów aż 46% rozważa zmianę specjalizacji.

Autor: Dr n.med. Dariusz Godlewski – onkolog radioterapeuta, specjalista zdrowia publicznego. Pomysłodawca i założyciel Ośrodka Profilaktyki i Epidemiologii Nowotworów w Poznaniu. Jest autorem i współautorem kilkudziesięciu publikacji i wystąpień z zakresu epidemiologii nowotworów, genetyki onkologicznej i zdrowia publicznego. Jest także inicjatorem oraz realizatorem szeregu programów i kampanii profilaktycznych realizowanych zarówno w Wielkopolsce jak i na terenie całego kraju. Od wielu lat prowadzi wykłady z zakresu epidemiologii i profilaktyki nowotworów złośliwych, zwłaszcza raka piersi, dla lekarzy i studentów Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu. Jest również założycielem Społecznej Fundacji „Ludzie dla ludzi” oraz doradcą medycznym Federacji Stowarzyszeń Amazonki. 

Wczesne wykrywanie raka. Unia Europejska rekomenduje nowe podejście do badań przesiewowych. 

Artykuł powstał w ramach projektu  pt.: „Wydawnictwa dla Amazonek”,  który realizowany jest dzięki dofinansowaniu ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

Wczesne wykrywanie raka. Unia Europejska rekomenduje nowe podejście do badań przesiewowych. 

Autor: dr n. med. Dariusz Godlewski

25 listopada 2022 r.

Odpowiednia profilaktyka i wczesne wykrywanie zmian nowotworowych zwiększają szanse chorych na wyleczenie. Wprowadzona niedawno rekomendacja Komisji Europejskiej może pomóc w szybszym diagnozowaniu takich nowotworów jak rak piersi, rak szyjki macicy i rak jelita grubego. Komisja rekomenduje także zorganizowanie większej liczby badań przesiewowych w celu diagnozy i leczenia raka prostaty, płuc oraz w pewnych okolicznościach – żołądka. To szczególnie ważne, zwłaszcza dzisiaj, po pandemii wirusa COVID-19. Kolejne fale pandemii spowodowały znaczący spadek liczby przeprowadzonych badań profilaktycznych w zakresie nowotworów, a także spadki liczby pacjentów onkologicznych korzystających z chemioterapii, radioterapii czy leczenia chirurgicznego. Więcej szczegółów w dalszej części artykułu.

20 września 2022 roku Komisja Europejska zaproponowała nowe rekomendacje do badań przesiewowych prowadzonych w krajach członkowskich UE. Celem nowych unijnych rekomendacji jest poszerzenie grup docelowych w już realizowanych badaniach przesiewowych, takich jak skrining mammograficzny czy badania przesiewowe w zakresie raka jelita czy raka szyjki macicy oraz zorganizowanie badań przesiewowych w zakresie innych rodzajów nowotworów np. raka płuc, nowotworu żołądka czy raka prostaty. 

Według unijnych szacunków, co drugi obywatel UE zachoruje w  czasie swojego życia na raka. Spośród wszystkich osób, które zachorują na nowotwory, przeżyje tylko połowa. Pandemia covid 19 wpłynęła negatywnie na wczesne wykrywanie i diagnozowanie nowotworów w całej Unii Europejskiej. Bez podjęcia radykalnych działań za niecałe 15 lat nowotwory będą główną przyczyną zgonów w Europie. 

– Szacuje się, że w 2020 r. u 2,7 mln osób mieszkających w UE zdiagnozowano raka, a ponad 1,3 mln osób straciło życie z powodu tej choroby. Wiemy, że wczesna diagnoza ratuje życie i poprawia jego jakość. Dziś, w ramach europejskiego planu walki z rakiem, wyznaczamy nowy kierunek badań przesiewowych w kierunku raka w UE.  Dzięki naszym nowym zaleceniom unijny program badań przesiewowych w kierunku raka obejmie rodzaje nowotworów, które łącznie stanowią prawie 55 proc. wszystkich nowych przypadków diagnozowanych co roku w UE. Nasze nowe zalecenia, oparte na dowodach naukowych i wybitnych wynikach badań nad rakiem z ostatnich 20 lat, wzmocnią nasze działania w całej UE na rzecz wczesnego działania i wypełnienia luki wynikającej z wpływu COVID-19 na diagnostykę nowotworów i opiekę nad chorymi. Wspólnie możemy odwrócić tendencje w zakresie raka – twierdzi Stella Kyriakides, komisarz ds. zdrowia i bezpieczeństwa żywności Unii Europejskiej. 

Według nowych rekomendacji, Unia Europejska wesprze państwa członkowskie w zadbaniu o to, aby 90% obywateli UE kwalifikujących się do badań przesiewowych (rak piersi, szyjki macicy i jelita grubego) miało możliwość ich bezpłatnego wykonania. 

Nowe unijne rekomendacje zdecydowanie poszerzają grupy docelowe objęte badaniami przesiewowymi w kierunku raka piersi. Według zaleceń, badaniem przesiewowym objęte będą kobiety w wieku od 45 do 74 lat. W niektórych krajach UE to zalecenie już funkcjonuje. W Polsce, skriningiem mammograficznym objęte są kobiety w przedziale wiekowym 50-69 lat. 

Rozszerzenie grupy docelowej o młodsze i starsze kobiety podyktowane jest stałą tendencją wzrostową diagnozowanych nowotworów piersi w grupach kobiet w przedziale wieku 45-50 lat i 70-75 lat. 

W Polsce, według danych Krajowego Rejestru Nowotworów od 1999 roku systematycznie rośnie liczba zachorowań na raka piersi w obu tych grupach wiekowych. 

 

 

W przypadku badań przesiewowych w kierunku raka szyjki macicy grupa kobiet objęta badaniami została powiększona. Według nowych rekomendacji, przynajmniej co pięć lat powinny być przeprowadzane badania na obecność wirusa brodawczaka ludzkiego (HPV) u kobiet w wieku od 30 do 65 lat, z uwzględnieniem statusu szczepień przeciwko HPV w celu wczesnego wykrywania raka szyjki macicy. 

Zmianie uległy także rekomendacje odnośnie profilaktyki raka jelita grubego. Komisja Europejska „wzywa do przeprowadzenia badania kwalifikacyjnego w kierunku raka jelita grubego u osób w wieku 50–74 lat za pomocą badania kału metodą immunochemiczną w celu określenia ewentualnych badań następczych w formie endoskopii/kolonoskopii”.

W oparciu o najnowsze dane i wyniki badań naukowych, w zaleceniach rozszerzono rekomendowane badania przesiewowe na trzy kolejne nowotwory. W nowych unijnych rekomendacjach zaleca się zorganizowane badań przesiewowych populacji w kierunku raka płuc, prostaty i – w pewnych okolicznościach – żołądka.

  • „badanie w kierunku raka płuc u osób, które obecnie dużo palą, oraz u eks-palaczy w wieku 50–75 lat;
  • badanie w kierunku raka prostaty u mężczyzn w wieku do 70 lat na podstawie testu na antygen gruczołu krokowego oraz badania metodą obrazowania metodą rezonansu magnetycznego (MRI) jako badania następczego;
  • badania przesiewowe na obecność Helicobacter pylori oraz nadzór nad przednowotworowymi zmianami patologicznymi żołądka w miejscach o wysokiej zachorowalności na raka żołądka i wysokim współczynniku umieralności”.

W nowych rekomendacjach dotyczących badań przesiewowych wiele miejsca poświęca się kwestii zapewnienia równego dostępu do badań przesiewowych dla mieszkańców dużych miast i małych miejscowości oraz wsi oraz dla równego dostępu do badań dla różnych grup społeczno-ekonomicznych czy osób z niepełnosprawnościami. Według nowych rekomendacji, programy badań profilaktycznych w poszczególnych krajach UE powinny być monitorowane za pośrednictwem europejskiego systemu informacji o raku i rejestru nierówności w przeciwdziałaniu nowotworom.

Nowe unijne rekomendacje dotyczące badań przesiewowych w kierunku wczesnego wykrywania chorób nowotworowych zastąpią zalecenia z 2003 roku, które wymagają poszerzenia i aktualizacji. W opublikowanym w 2017 r. sprawozdaniu z ich realizacji wskazano nowe wyzwania i potrzeby wynikające z zebranych danych oraz najnowszych wyników badań naukowych, które przemawiają za rozszerzeniem zaleceń dotyczących badań przesiewowych na inne nowotwory niż te objęte dotychczasowymi zaleceniami.

Na wdrożenie nowych rekomendacji w zakresie badań przesiewowych przeznaczono 38,5 mln euro z programu „UE dla Zdrowia” oraz 60 mln euro w ramach programu „Horyzont Europa”. Dalsze wsparcie programów badań przesiewowych może pochodzić z europejskich funduszy: regionalnych, społecznych i spójności. Dodatkowe środki Komisja wyasygnuje na finansowanie badań przesiewowych, w kierunku wczesnego wykrywania raka, w ramach Programu UE dla zdrowia na 2023r.

Aby wesprzeć wdrażanie, przy wsparciu finansowym programu „UE dla zdrowia” opracowane zostaną wytyczne UE dotyczące badań przesiewowych w kierunku raka i leczenia nowotworów w zakresie raka płuc, prostaty i żołądka. Istniejące wytyczne UE dotyczące raka piersi, jelita grubego i raka szyjki macicy będą regularnie aktualizowane.

Badania przesiewowe w Polsce

Najnowsze dane Krajowego Rejestru Nowotworów wskazują, że w 2019 roku w Polsce na raka zachorowało ponad 171 tysięcy osób. Z powodu chorób nowotworowych, w 2019 roku zmarło w naszym kraju ponad 100 tysięcy ludzi. Na każde 100 tys. mieszkańców Polski, u 446 zdiagnozowano nowotwór. Szacuje się, że obecnie, z chorobą nowotworową, żyje w naszym kraju około miliona dwustu tysięcy osób.

Najczęstszym nowotworem, na jaki zapadali polscy mężczyźni w 2019 roku, był rak gruczołu krokowego – 20,6% zdiagnozowanych zachorowań, rak płuca 16,1%, nowotwór okrężnicy 6,8%, pęcherza moczowego (6,1%) oraz nowotwory złośliwe odbytnicy i żołądka. 

Najczęstszym nowotworem, na jaki chorują Polki, to od lat złośliwy rak piersi 22,9%, płuca 9,9%, trzonu macicy 7,9%. Na kolejnych miejscach znajdują się rak okrężnicy, jajnika, tarczycy i szyjki macicy. Nowotwory są drugą przyczyną śmierci kobiet w średnim wieku 45-64 lata. Zachorowalność na raka w tej grupie wiekowej systematycznie rośnie od lat 90-tych. Taki sam trend wzrostowy obserwuje się w najstarszej grupie kobiet, które ukończyły 65 roku życia. Rozszerzenie grupy docelowej pań, do których adresowane są programy badań przesiewowych np. w kierunku wczesnego wykrywania raka piersi są w świetle tych danych jak najbardziej uzasadnione.

W Polsce prowadzone są następujące programy badań przesiewowych w kierunku wczesnego wykrywania chorób nowotworowych: 

– badania przesiewowe w kierunku wczesnego wykrywania raka piersi – program adresowany do kobiet w wieku 50-69 lat; 

– badania przesiewowe w kierunku raka szyjki macicy – program adresowany jest do kobiet w wieku 25-59 lat;

W Polsce zgłaszalność na badania przesiewowe w kierunku raka piersi, według danych Narodowego Funduszu Zdrowia z listopada 2022 roku, nie przekroczyła 40%. Na badania cytologiczne, stanowiące badania przesiewowe w kierunku raka szyjki macicy, według danych NFZ na dzień 1 listopada 2022r, zgłosiło się nieco ponad 11% uprawnionych kobiet.  

Covid 19 a diagnozowanie i leczenie nowotworów

Istotnym czynnikiem wpływającym na bardziej zdecydowane działania Unii Europejskiej w zakresie wprowadzenia i finansowania programów wczesnego wykrywania chorób nowotworowych była pandemia covid. Wirus spowodował pogorszenie szybkości diagnozowania i leczenia nowotworów w całej Unii Europejskiej. 

W Polsce, według danych zebranych w raporcie: u „Wpływ pandemii Covid-19 na system opieki onkologicznej”, liczba wykonanych badań przesiewowych w zakresie mammografii oraz cytologii znacząco spadła w czasie pandemii. 

„Liczba zrealizowanych przesiewowych badań mammograficznych w 2020 r. była mniejsza niż w latach poprzedzających pandemię i wynosiła 763,8 tys., co oznacza spadek o 27% względem liczby zrealizowanych badań w 2019 r.”

„Liczba zrealizowanych cytologicznych badań przesiewowych w 2020 r. była mniejsza niż w latach poprzedzających pandemię i wynosiła 293,3 tys., co oznacza spadek o 39% względem liczby zrealizowanych badań w 2019 r. Należy również zauważyć, że liczba realizowanych badań cytologicznych systematycznie zmniejszała się w latach 2015-2019 r”.

Pandemia covid spowodowała wydanie mniejszej liczy kart dilo o około 8%, spadki liczby pacjentów odnotowano w zestawienia leczenia chirurgicznego, w radioterapii i chemioterapii. 

W początkowej fazie pandemii koronawirusa, badania przesiewowe były w Polsce oficjalnie zawieszone. Strach przed zakażeniem powodował również mniejszą zgłaszalność na badania podczas kolejnych fal pandemii COVID. Tylko w 2020 roku z przesiewowych badań mammograficznych skorzystało 27% kobiet mniej niż w latach poprzednich. Zważywszy na to, że już wcześniej, odsetek pań zgłaszających się na mammografię był niski, w porównaniu do innych krajów europejskich, oznacza to zdiagnozowanie w kolejnym roku i następnym znacznie więcej zaawansowanych nowotworów piersi z gorszymi rokowaniami. 

W przypadku badań przesiewowych w kierunku wczesnego wykrywania raka szyjki macicy  pandemiczny spadek wykonywanych profilaktycznie cytologii jest jeszcze bardziej porażający i wynosi niemal 40% mniej wykonanych badań niż w latach poprzednich. Skutki tych spadków zaczniemy obserwować w zestawieniach zdiagnozowanych późno nowotworów w 2021 i 2022 roku oraz w statystykach zgonów. 

Konsekwencją negatywnego wpływu COVID 19 na profilaktyczne badania przesiewowe jest też przerwanie cyklu zgłaszalności na badania u osób, które wcześniej korzystały z tych badań regularnie. 

 Nowe unijne rekomendacje w zakresie prowadzenia badań przesiewowych, jeśli zostaną wdrożone, wyposażą obywateli Unii w narzędzia do realnej poprawy i zwiększenia odsetka nowo diagnozowanych chorych na wczesnym etapie choroby dając szanse na skuteczne leczenie i wyleczenie.

– W ciągu ostatnich dwóch lat COVID odbił się negatywnie na profilaktyce, wykrywaniu i diagnozowaniu nowotworów. Szybsze wykrycie nowotworu może wiele zmienić – zwiększyć możliwości leczenia i uratować życie. Dlatego musimy wzmocnić badania przesiewowe w kierunku raka w całej UE. Dziś ponownie wykazujemy nasze zdecydowane i wspólne zaangażowanie w walkę z rakiem – mówił z okazji ogłaszania nowych unijnych rekomendacji w zakresie badań przesiewowych w kierunku wczesnego wykrywania nowotworów, Margaritis Schinas. 

Autor: Dr n.med. Dariusz Godlewski – onkolog radioterapeuta, specjalista zdrowia publicznego. Pomysłodawca i założyciel Ośrodka Profilaktyki i Epidemiologii Nowotworów w Poznaniu. Jest autorem i współautorem kilkudziesięciu publikacji i wystąpień z zakresu epidemiologii nowotworów, genetyki onkologicznej i zdrowia publicznego. Jest także inicjatorem oraz realizatorem szeregu programów i kampanii profilaktycznych realizowanych zarówno w Wielkopolsce jak i na terenie całego kraju. Od wielu lat prowadzi wykłady z zakresu epidemiologii i profilaktyki nowotworów złośliwych, zwłaszcza raka piersi, dla lekarzy i studentów Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu. Jest również założycielem Społecznej Fundacji „Ludzie dla ludzi” oraz doradcą medycznym Federacji Stowarzyszeń Amazonki. 

„Zespół przewlekłego zmęczenia – czym jest i jak sobie z nim radzić? Część 1.”

Artykuł powstał w ramach projektu  pt.: „Wydawnictwa dla Amazonek”,  który realizowany jest dzięki dofinansowaniu ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

 

„Zespół przewlekłego zmęczenia – czym jest i jak sobie z nim radzić? Część 1.”

Autorka: dr n. med. Katarzyna Cieślak

20 września 2022 r.

Zmęczenie, mimo że nie jest  stanem oczekiwanym i przyjemnym, jest naturalnym zjawiskiem odczuwanym przez większość ludzi po niełatwym dniu w pracy, również
po nasilonym wysiłku fizycznym czy umysłowym. Jest sygnałem dla doświadczającego go człowieka, że należy dbać o regularny codzienny czas odpoczynku. Choć uczucie zmęczenia jest znane każdemu z własnego życia, to i tak nasuwa się trudność z jednoznacznym zdefiniowaniem i wyjaśnieniem go. Może być ono opisywane obiektywnie, na przykład na podstawie efektów działań człowieka, lub subiektywnie, gdy ma on poczucie zauważalnej w świadomości i odczuciach zmiany. Można również mówić o charakterze fizjologicznym zmęczenia to znaczy, że może być ono następstwem umysłowych lub funkcjonalnych zjawisk. Zazwyczaj wyróżnia się dwa rodzaje zmęczenia: obwodowe i ośrodkowe, zwracając jednak uwagę na to, że duże zmęczenie pojedynczych narządów na przykład grupy mięśni, wpływa na cały organizm, a tym samym prowadzi do ogólnego zmęczenia. Znaczna intensywność ćwiczeń czy pracy wywołuje najczęściej zmęczenie miejscowe, mięśniowe. Mniejsza intensywność, angażująca jednak cały organizm przez dłuższy czas – powoduje zmęczenie ogólne. Doskonale zatem widać, że towarzyszy ono każdej aktywności. Zmagamy się z wieloma, różnorodnymi skutkami obciążania organizmu pracą w zależności od jej rodzaju i warunków wykonywania (intensywności pracy, czasu jej trwania, stopnia obciążenia poszczególnych narządów i układów, uciążliwości warunków środowiska). Patrząc w ten sposób możemy pokusić się o  wyróżnienie następujących form zmęczenia:

  • Zmęczenie ostre będące następstwem bardzo intensywnego wysiłku mięśniowego czy neuropsychicznego, jest to stan mogący być określanym jako skrajne wyczerpanie organizmu, następujące w wyniku nierównomiernie dozowanego wysiłku, szczególnie obserwuje się je w wypadku sytuacji awaryjnych.
  • Zmęczenie umiarkowane występujące z kolei podczas aktywności
    o średnim natężeniu, ale za to trwającej przez dłuższy okres. Można powiedzieć o nim, że  jest to zjawiskiem normalnym.
  • Przemęczenie powstające wskutek gromadzenia się zmęczenia przy niedostatecznym, niewystarczającym odpoczynku. Zauważalne jest dzięki towarzyszącemu codzienności złemu samopoczuciu przypominającemu stan choroby, niekorzystnemu wyglądowi, mimo dbałości o urodę, nieustannemu zmęczeniu i senności, powodowanych zaburzeniami rytmu dnia i snu, przygnębieniu.
  • Znużenie określa się najczęściej jako wyczerpanie potencjału roboczego, choć zdarza się też na przykład w stanie wyobcowania, do odzyskania którego niezbędny jest wypoczynek. 
  • Zmęczenie psychiczne objawiające się zahamowaniem pracy ośrodków korowych, czego skutki obserwowane są w zaburzeniach uwagi, zwolnionych czy wstrzymanych procesach percepcji, obniżeniu napędu człowieka oraz jego sprawności fizycznej i intelektualnej.

Jak już wcześniej wspomniano objawy zmęczenia mogą być dwojakie: obiektywne i subiektywne. 

Objawami obiektywnymi wynikającymi ze:

  • zwolnienia przekazywania bodźców,
  • obniżenia stopnia uwagi,
  • utrudnienia myślenia,
  • zmniejszenia ostrości dostrzegania zjawisk przez zmysły,
  • zmniejszenia wydolności czynnościowej,
  • zmiany progu pobudliwości dla reakcji odruchowych,
  • upośledzenia funkcji koordynacyjnej środków nerwowych,
  • zakłócenia funkcjonowania korowej części nadnerczy,

są na przykład popełniane w pracy błędy, pominięcia, spóźnienia, problem z właściwym wykonywaniem instrukcji.

Subiektywnymi efektami wyczerpania są z kolei dolegliwości bólowe nieadekwatne
do realizowanego wysiłku, odczucie słabości, znużenia, drażliwości i dogłębnego smutku pojawiające się w sytuacji wykonywania powtarzalnej pracy. Kres wytrzymałości wysiłkowej następuje znacznie później niż konsekwencje zmęczenia. Są one niejako sygnałami alarmującymi, motywatorami do zajęcia się sobą. Przemęczenie to odpowiedź ochronna organizmu, ratunek przed skutkami zbyt dużego obciążenia układów, szczególnie: nerwowego,  mięśniowo – szkieletowego. Warto zapamiętać, że nawet jednorazowe zajęcie prowadzące do  granic wyczerpania nie będzie zagrożeniem dla organizmu zdrowego człowieka.                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                Dopiero praca podejmowana pomimo ewidentnych sygnałów znacznego zmęczenia, częste i powtarzalne lekceważenie ich, prowadzi do mogących mieć zdrowotne konsekwencje dolegliwości. Ciekawe jest zatem to, że to nie ciężka praca prowadzi do przewlekłego zmęczenia i innych niekorzystnych przewlekłych stanów zdrowotnych, co każdorazowe kumulowanie braku wystarczającego odpoczynku. Powszechnym zjawiskiem będącym znakiem naszych czasów jest to, że mimo obniżenia wydajności i jakości pracy, zwiększenia prawdopodobieństwa zagrożeń wypadkami, odczuwania chwiejności emocjonalnej, nie podejmuje się regularnych działań eliminujących zmęczenie. Obserwuje się brak świadomości  działań profilaktycznych związanych z zapobieganiem szkodliwemu zmęczeniu. Okazuje się, że bardziej powszechne jest korzystanie z wspomagających pozornie środków: takich jak na przykład kofeina (kawa) czy pochodne amfetaminy, które jedynie zmieniają subiektywną ocenę zmęczenia korzystającego z nich człowieka, natomiast nie likwidują przyczyny,
co prowadzi do nasilenia problemu, nie jego skutecznego rozwiązania.  Jak nie trudno się domyślić są to metody samooszukiwania organizmu, maskowania odczuwania sygnałów wyczerpania. Nie prowadzą one do wypracowania strategii radzenia sobie ze zmęczeniem, co do rozchwiania równowagi somatyczno – emocjonalnej i zdolności oceny tego procesu. Co więcej często dzieje się tak, że wieczorami nie mogąc zasnąć z powodu napięcia i kumulowanego zmęczenia przyjmujemy wiele środków wyciszających i nasennych, a następnie rankiem – mimo pozornego odpoczynku – budzimy się z poczuciem wyczerpania, więc żeby móc podejmować codzienne zmagania z rzeczywistością, móc sprostać rosnącym wymaganiom, pijemy kawę, napoje stymulujące, żeby utrzymać się na powierzchni aktywności. I w ten sposób niezauważenie łapiemy się w mechanizm błędnego koła, prowadzący częściej do upadku, niż do osiągnięć i sukcesu, dla których to dajemy się w go wciągnąć. 

Zmęczenie zmniejsza możliwości twórcze człowieka oraz efektywność w pracy. Jeżeli w porę nie nadejdzie czas odpoczynku i relaksu, może to doprowadzić do całkowitego wyczerpania i depresji. Jeśli ktoś stale czuje się zmęczony, ważne jest, abyś przeanalizował czynniki ryzyka i zastanowił się, czy styl życia, jaki prowadzisz nie powoduje takiego samopoczucia. Ważne jest też przeprowadzenie badań diagnostycznych w  kierunku schorzeń, które cechuje uczucie zmęczenia.

Czym jednak charakteryzuje się zespół przewlekłego zmęczenia? Jak go rozróżnić
od zwyczajnego uczucia zmęczenia? W skrócie można powiedzieć, że jest to takie zmęczenie, które nie ustępuje po odpoczynku i któremu towarzyszą specyficzne objawy somatyczne. Chronic fatigue syndrome (CFS) jest okazał się być problemem występującym powszechnie. Na przykład w USA mówi się, że najprawdopodobniej choruje około dwóch milionów Amerykanów, z czego większość nie zna swej diagnozy, a boryka się jedynie z jej objawami i skutkami. Częściej na CFS zapadają: kobiety niż mężczyźni, osoby powyżej 40. r.ż. Nie odkryto natomiast związku z pochodzeniem etnicznym czy poziomem wykształcenia. Niestety chronic fatique syndrome wpływa na emocjonalność, w konsekwencji na stan psychiczny, osób go doświadczających. Okazuje się też, że osoby z rozpoznanym zespołem zmęczenia będą mogły być najprawdopodobniej dwa razy częściej bezrobotne. Co przekłada się niestety
na rachunek ekonomiczny: w dwa tysiące drugim roku  Stany Zjednoczone szacowały roczne koszty związane z utratą produktywności osób chorujących z tego powodu
na ponad dziewięć miliardów dolarów. Ośrodki Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) zalecają, aby kierować się dla wyżej opisywanego zespołu następującymi kryteriami: ciężkie zmęczenie trwające dłużej niż sześć miesięcy przynajmniej pięćdziesiąt procent  czasu aktywności, obecność przynajmniej czterech z wymienianych objawów somatycznych: ból głowy nowego rodzaju, z nowym schematem przebiegu lub ze zmianą natężenia, ból wielu stawów bez obrzęku lub rumienia, ból mięśni, złe samopoczucie po wysiłku trwające ponad 24 godziny, istotne upośledzenie pamięci krótkotrwałej oraz koncentracji, ból gardła, tkliwe węzły chłonne, nieprzynoszący odpoczynku sen. Też osoby cierpiące na CFS zgłaszają zdecydowanie częściej niż osoby przewlekle zmęczone subiektywne obniżenie poziomu funkcjonowania. Należy kategorycznie zaznaczyć, że postawienie takiego rozpoznania klinicznego, możne nastąpić jedynie po wykluczeniu innych diagnoz chorobowych. Nie znane są przyczyny zespołu przewlekłego zmęczenia, zakłada się jednakże, że przyczynami mogą być zarówno zaburzenia czynności układu immunologicznego lub nadnerczy, jak też u podłoża mogą leżeć pewne markery genetyczne czy doznanie w dzieciństwie urazu. Ocena osób z tym zespołem powinna być dokonywana pod kątem równolegle przebiegających zaburzeń depresyjnych, przewlekłego bólu oraz zaburzeń snu. 

Wytyczne Narodowego Instytutu Zdrowia i Doskonałości Klinicznej (National Institute for Health and Clinical Excellence, NICE) wskazują w pierwszym rzędzie na zebranie wywiadu i przeprowadzenie badania przedmiotowego skierowanego na określenie  na najdotkliwszych symptomów oraz tak zwanych czerwonych flag (czyli objawów alarmujących), które mogą sugerować inną chorobę powodującą wystąpienie cech zespołu zmęczenia (ból w klatce piersiowej: choroba serca; ogniskowe ubytki neurologiczne: nowotwór złośliwy lub ropień w obrębie ośrodkowego układu nerwowego, stwardnienie rozsiane; zapalenia lub ból stawów: choroba autoimmunologiczna na przykład- reumatoidalne zapalenie stawów, toczeń rumieniowaty układowy; limfadenopatia lub utrata masy ciała; nowotwór złośliwy, duszność: choroba płuc).

Pod uwagę należy brać też stan psychiczny pacjentów, w tym – wyżej wspomniana
– obecność depresji, która występuje u od trzydziestu dziewięciu do czterdziestu siedmiu procent pacjentów z CFS, jak też należy wykluczyć osoby z rozpoznaną chorobą somatyczną, o której wiadomo, że wywołuje przewlekłe zmęczenie, osoby z aktualnym rozpoznaniem schizofrenii, choroby maniakalno-depresyjnej, nadużywające substancji psychoaktywnych, zaburzeniami odżywiania lub potwierdzoną organiczną chorobą mózgu. 

Warto jednak po raz kolejny podkreślić, że w celu definitywnej oceny objawów jako CFS nie można wykorzystać żadnych badań laboratoryjnych, są one tylko wskazówką do wykluczenia innych przyczyn zmęczenia oraz aż możliwością ochrony przed utratą zdrowia w wyniku nierozpoznanej choroby, której jednym z symptomów jest zmęczenie. Osoby zgłaszające się z objawem jakim jest zmęczenie powinny mieć zatem zlecony minimalny zestaw badań dodatkowych (krwi, moczu), ponieważ do fizycznych przyczyn przewlekłego zmęczenia możemy też dołączyć niezdiagnozowane lub nieleczone kłopoty ze zdrowiem, takie jak: anemia, niedożywienie, niedoczynność tarczycy, bezdech senny, celiakia, cukrzyca, otyłość. NHS wskazuje: jeśli czułeś się ciągle zmęczony przez okres dłuższy niż cztery tygodnie, dobrym pomysłem będzie wizyta u lekarza pierwszego kontaktu. Koniecznie należy wskazać kolejną przyczynę zmęczenia, o której głośno bywa najczęściej w zimnych okresach roku: zatrucie toksyczną substancją, na przykład właśnie tlenkiem węgla ulatniającym się niepostrzeżenie z nieszczelnych, niesprawnych domowych instalacji grzewczych.  Trzeba uspokoić jednak, że nie tylko choroby są fizycznymi przyczynami chronicznego zmęczenia. Również należy rozważać niektóre naturalne stany czy zmiany fizjologiczne, jak na przykład ciąża – szczególnie jej pierwsze cztery miesiące. 

Niestety nie ma wciąż dobrych, jedynie słusznych i w stu procentach skutecznych rozwiązań na radzenie sobie z plagą zespołu zmęczenia. Proponowana jest terapia poznawczo – behawioralna  dostępna w gabinetach psychologicznych i psychiatrycznych łączona z terapią opartą na stopniowanej  intensywności ćwiczeń fizycznych. Udowodniono, że obie formy leczenia umiarkowanie obniżają poziom odczuwanego zmęczenia, lęku, dyskomfortu po wysiłku, ułatwiają przystosowanie społeczne, adaptację zawodową. Ku zaskoczeniu z pomocą ludziom w tym wypadku nie przyszła, na razie przynajmniej, farmakologia czy medycyna alternatywna.
W kolejnym artykule, będącym dalszym ciągiem rozważań nad przewlekłym zmęczeniem, omówione zostaną szerzej obszary dotyczące psychologii zmęczenia, wpływu stylu życia i praktyczne wskazówki pomagające w codzienności osób borykających się nie tylko z CFS, ale też ze popularnym pogłębiającym się zmęczeniem, wyczerpaniem, a dla osób chcących przyjrzeć się tematowi bliżej przytoczona zostanie szeroka literatura przedmiotu.

Czynniki stylu życia które mogą prowadzić do uczucia przewlekłego zmęczenia:

1. Niewłaściwa dieta.

2. Brak ćwiczeń fizycznych.

3. Niedobór snu i brak czasu na relaks.

4. Rozregulowany rytm biologiczny.

5. Przewlekły stres.

6. Niedobór wody w organizmie.

7. Stosowanie używek: palenie papierosów, picie alkoholu i napojów z kofeiną.

8. Nieodpowiednie przewietrzanie i złe oddychanie.

9. Przewlekłe zażywanie leków.

10. Nadstymulacja.

11. Niesprzyjające środowisko życia.

1. Niewłaściwa dieta

Niewłaściwe odżywianie, bogate w  produkty rafinowane i  wysokokaloryczne, prowadzi do niedożywienia i  przekarmienia. Powstają wtedy w organizmie niedobory mikroelementów, takich jak witaminy i sole mineralne. To może doprowadzić do anemii, z którą przede wszystkim koreluje niedobór żelaza, niedobór kwasu foliowego i witaminy B12. Zarówno żelazo, jak i wymienione witaminy z grupy B są niezbędne do reprodukcji czerwonych krwinek. Jednocześnie nadmiar kalorii prowadzi do nadwagi, otyłości i cukrzycy. Aby zapobiec tym problemom zdrowotnym, należy przyjmować pokarmy pełnowartościowe. Poza tym, jeżeli tuż przed snem spożywamy ciężkostrawną wysokokaloryczną późną obiado-kolację, organizm nie wypoczywa w nocy prawidłowo. Dlatego w zapobieganiu przewlekłemu zmęczeniu ważne jest, aby ostatni posiłek spożywać co najmniej 4 godziny przed snem. Pusty, odpoczywający żołądek znacznie podnosi jakość snu i regeneracji całego organizmu.

2. Brak ćwiczeń fizycznych

Wielu ludzi ma siedzącą pracę, a po powrocie do domu czas spędza przed telewizorem lub komputerem, traktując to jako najlepszą formę wypoczynku. Zmęczenie jest w dużym stopniu schorzeniem tych, którzy dużo pracują umysłowo. Okazuje się, że najlepszym wypoczynkiem dla takich osób jest ruch fizyczny. To konieczność, aby do swojego planu dnia wprowadzić 30-60 minut ćwiczeń fizycznych. Są one znakomitym sposobem terapii przemęczenia wynikającego z siedzącego, pełnego napięć trybu życia. Ćwiczenia poprawiają krążenie, wzmacniają organizm, pomagają podnieść nastrój, łagodzą stresy, ułatwiają eliminację toksyn.

3. Niedobór snu i brak czasu na relaks

Odpoczynek pozwala organizmowi odnowić się poprzez usunięcie substancji szkodliwych, regenerację uszkodzonych komórek i tkanek, odtworzenie enzymów i zmagazynowanie zapasu energii. Odpoczynek pomaga w leczeniu urazów, infekcji i innych niedomagań organizmu. Ma również korzystny wpływ na łagodzenie stresu i zaburzeń emocjonalnych. Odpoczynek wzmacnia układ odpornościowy, a przez to zabezpiecza organizm przed chorobami. Właściwy odpoczynek przedłuża życie. W badaniach przeprowadzonych na dużej grupie osób zdrowych wykazano, że osoby, które śpią 7-8 godzin każdej nocy, mają niższy wskaźnik śmiertelności niż osoby, które śpią krócej bądź dłużej.

4. Rozregulowany rytm biologiczny

Dla zachowania dobrej kondycji i witalności ważne jest przestrzeganie regularnego planu dnia. Dobrze jest o tej samej porze chodzić spać, wstawać, pracować, spożywać posiłki i ćwiczyć. Organizm świetnie funkcjonuje w takim regularnym rytmie. Ciało pracuje o wiele wydajniej, a umysł jest twórczy i spokojny.

5. Przewlekły stres

Wielu ludzi żyje stale w dużym napięciu, wywołanym problemami codzienności, a psychiatrzy twierdzą, że główną przyczyną zmęczenia jest negatywne nastawienie psychiczne i emocjonalne prowadzące do stałego napięcia nerwowego. Niechęć, pretensje, zazdrość, znudzenie, bezsens wykonywanej pracy, obawy, brak cierpliwości, niespełnienie – to czynniki emocjonalne, które niszczą i powodują, że czujemy się zmęczeni życiem. Trzeba nam nauczyć się pozytywnego postrzegania nas samych, ludzi wokół nas, całej otaczającej nas rzeczywistości, a przede wszystkim odnaleźć się w relacji przyjaźni z Bogiem, który jest źródłem miłości, radości, zadowolenia, nadziei na lepsze jutro, poczucia sensu życia, szeroko rozumianego psychicznego komfortu. Ważne jest pielęgnowanie wdzięczności za wszystkie błogosławieństwa, które są naszym udziałem każdego dnia.

6. Niedobór wody w organizmie

Odwodnienie jest często przyczyną zmęczenia. Niedobór wody obniża sprawność w wykonywaniu pracy bardziej niż brak jedzenia. Co ciekawe, niektóre osoby nie potrafią rozróżnić pragnienia od łaknienia, więc zamiast pić, jedzą. To podnosi ilość przyjmowanych kalorii, prowadząc z kolei do otyłości. Gdy pojawia się uczucie głodu, które faktycznie jest uczuciem pragnienia, wypicie dużej szklanki wody może być wystarczające dla kontroli łaknienia. Większość ludzi zdecydowanie za mało pije.

7. Stosowanie używek: palenie papierosów, picie alkoholu i napojów z kofeiną

Dym tytoniowy zawiera około czterech procent tlenku węgla, substancji, która ogranicza transport tlenu i powoduje spadek energii. Porównanie snu palaczy i osób niepalących pokazało, że palaczom zajmowało więcej czasu zaśnięcie i budzili się dużo częściej w ciągu nocy. Gdy palacze przestali palić, zasypiali o wiele szybciej i lepiej spali. Oprócz tytoniu, również alkohol i inne stymulanty, a wśród nich głównie napoje zawierające kofeinę, mogą wywoływać złe samopoczucie i zmęczenie. Osoby, które często piją alkohol, często też rozpoczynają dzień zmęczeni z powodu zaburzeń metabolicznych. Podobnie działa kofeina, która wpływa stymulująco na centralny układu nerwowy. Picie napojów z kofeiną uznane jest za jeden z najczęstszych powodów przewlekłego zmęczenia. Kofeina, po krótkotrwałym działaniu pobudzającym, nasila uczucie zmęczenia i osłabienia. Dodatkowo taniny zawarte w herbacie hamują wchłanianie żelaza, a to może nasilić problem, powodując obniżenie poziomu hemoglobiny we krwi.

8. Nieodpowiednie przewietrzanie i złe oddychanie

Oddychanie złym powietrzem osłabia siłę organizmu. Świeże powietrze w sypialni jest szczególnie istotne dla wysokiego poziomu energii po przebudzeniu. Ważne jest to również podczas pracy. Ludzie, którzy spędzają godziny w nieprzewietrzonych pomieszczeniach, a do tego w przygarbieniu, mają skłonność do płytkiego oddychania, co owocuje słabą wymianą tlenu, a tym samym prowadzi do zmęczenia. Głębokie oddychanie świeżym powietrzem jest niezbędne dla pracowników umysłowych – badania wskazują, że pamięć może poprawić się o siedem procent poprzez głębokie oddychanie powietrzem odpowiednio zasobnym w tlen.

9. Przewlekłe zażywanie leków

Istnieje wiele leków, które stosowane przewlekle mogą powodować przewlekłe zmęczenie. Są to między innymi amfetamina, leki uspakajające, tabletki nasenne, leki przeciwhistaminowe, przeciwdrgawkowe, salicylany, wiele środków przeciwbólowych, antybiotyki, pigułki antykoncepcyjne, kortykosterydy, leki nasercowe, środki moczopędne oraz niektóre leki na ciśnienie. Środki farmakologiczne należy stosować tylko w przypadku bezwzględnych wskazań medycznych.

10. Nadstymulacja

Od momentu, w którym otwieramy oczy rano do chwili zaśnięcia w nocy, jesteśmy bombardowani stymulantami działającymi na nasze zmysły – hałas, światło, drgania. To wszystko wyczerpuje energię organizmu. Na koniec dnia możemy być bardziej zmęczeni przez nadstymulację niż w wyniku przepracowania. Przychodzimy do domu wykończeni, wyciągamy nogi i włączamy telewizor, dostarczając sobie jeszcze większej ilości stymulacji zmysłowych. Jednak za zbytnie pobudzenie i nadstymulację płaci się energią.

11. Niesprzyjające środowisko życia

Fizyczne otoczenie również może przyczyniać się do zmęczenia. Pełne bałaganu i nieporządku stanowiska pracy i brak wolnej przestrzeni, może być bardziej męczące niż przepracowanie. Białe kolory są męczące, tak jak purpura, brąz, pomarańcz, nawet niektóre odcienie błękitu. Średnia zieleń i żółty, to kolory uspakajające. Również odblaskowe, szklane i metalowe stoły mogą wzmagać zmęczenie. Dla umysłu, jak i ciała niezwykle męczące są też duszne i przegrzane pomieszczenia. Ciało redukuje wewnętrzną generację ciepła w  reakcji na zbyt wysoką temperaturę zewnętrzną i staje się mniej aktywne. Organy wewnętrzne pozbawiane są w pewnym stopniu krwi, która dostarcza dodającego energii tlenu, ponieważ krew przenoszona jest do skóry. Dlatego warto dbać o  odpowiednią temperaturę pomieszczeń, w których się przebywa, ład i porządek oraz odpowiednie kolory i przestrzeń.

Należy wprowadzić 30-60 min ćwiczeń fizycznych do swojego planu dnia. Są one znakomitym sposobem terapii przemęczenia wynikającego z siedzącego, pełnego napięć trybu życia.

Niniejszy artykuł pochodzi z kwartalnika Zdrowie z wyboru nr 72/2020

https://zdrowiezwyboru.pl/choroby-a-dieta/przewlekle-zmeczenie/?gclid=CjwKCAjwg5uZBhATEiwAhhRLHuDEPbEdL-EVaKOsF6B8rK3Fg_xxY1y6Lw5iGteB98kTUdVv4zl1ZhoCWywQAvD_BwE

Przewlekłe zmęczenie: 10 najczęstszych przyczyn

WIKTOR SZCZEPANIAK

Czujesz się ciągle zmęczony lub wyczerpany? Ulgi nie przynosi ci ani sen, ani nawet dwutygodniowy urlop? Nie lekceważ tego stanu, bo mogą się za nim kryć groźne choroby. Podpowiadamy, jakie są najczęstsze przyczyny przewlekłego zmęczenia, a także różne sposoby na odzyskanie energii.

Według lekarzy pierwszego kontaktu, przewlekłe zmęczenie, utrzymujące się bez wyraźnego powodu, należy obecnie do najczęstszych problemów zdrowotnych, z jakimi zgłaszają się do nich pacjenci. Niestety, diagnozowanie i leczenie tej dolegliwości nie jest łatwe, z uwagi na dużą liczbę możliwych przyczyn oraz czynników ryzyka.

Generalnie, eksperci dzielą przyczyny uporczywego osłabienia na trzy grupy:

  • Psychologiczne
  • Fizyczne
  • Związane ze stylem życia.

Psychologiczne przyczyny chronicznego zmęczenia

Zaliczane są do nich m.in.: silny stres, wstrząsy emocjonalne, stany depresyjne i zaburzenia lękowe.

Kiedy rozważyć odejście z pracy w trosce o siebie…

„Psychologiczne przyczyny przewlekłego zmęczenia są znacznie bardziej powszechne niż przyczyny fizyczne. Większość psychologicznych przyczyn prowadzi do obniżenia jakości snu lub bezsenności, które powodują zmęczenie w ciągu dnia” – wyjaśniają eksperci na stronie internetowej angielskiej służby zdrowia (National Health Service – NHS), w sekcji dotyczącej tematyki snu oraz zmęczenia.

Specjaliści z NHS jednocześnie zaznaczają, że źródłem silnego stresu w naszym codziennym życiu mogą być nie tylko złe lub przykre doświadczenia, lecz także zdarzenia pozytywne, takie jak np. przeprowadzka, ślub, korzystna zmiana pracy czy urodzenie dziecka.

„Jeśli odczuwasz smutek, masz obniżony nastrój, brakuje ci energii i budzisz się rano zmęczony, to możesz mieć depresję” – ostrzegają eksperci, podkreślając, że jest to poważna choroba, którą trzeba leczyć, podobnie zresztą jak i zaburzenia lękowe.

Przewlekłe zmęczenie a niezdrowy styl życia

O ile w przypadku wymienionych wcześniej dwóch grup możliwych przyczyn przewlekłego zmęczenia nasz wpływ na ich wystąpienie może być dość ograniczony, to jednak w przypadku trzeciej grupy – czynników związanych ze stylem życia – naprawdę dużo już od nas zależy.

Stres przyczyną chorób. Nie zgadniesz, jak wielu

Chodzi tutaj przede wszystkim o różne niezdrowe nawyki, nałogi i zmysłowe „grzeszki”, a w szczególności:

  • Nadużywanie alkoholu
  • Brak ruchu (siedzący tryb życia)
  • Nadużywanie kofeiny (kawa, herbata, napoje energetyczne)
  • Niezdrowe, tzw. „śmieciowe” jedzenie i nieregularne posiłki.

Istotnym czynnikiem prowadzącym do przewlekłego zmęczenia jest też przeciążająca praca (która może doprowadzić do tzw. syndromu wypalenia zawodowego). Kolejnym, związanym z życiem zawodowym czynnikiem ryzyka jest praca na nocną zmianę.

Zespół przewlekłego zmęczenia to choroba

Na koniec dodajmy, że w medycynie została też wyodrębniona jednostka chorobowa o nazwie zespół przewlekłego zmęczenia (znana też jako CFS, od chronic fatigue syndrome).

Szczupli też mogą mieć wysoki cholesterol

Charakteryzuje się ona nawracającym lub stałym uczuciem ciężkiego zmęczenia, które utrzymuje się dłużej niż 6 miesięcy, nie ustępuje po odpoczynku, nasila się po wysiłku fizycznym lub umysłowym i nie jest objawem innego toczącego się procesu chorobowego. Wśród kryteriów diagnostycznych służących do rozpoznania tej choroby są też różne towarzyszące zmęczeniu objawy somatyczne, np.: ból mięśni, bóle stawów, ból gardła, tkliwe węzły chłonne lub bóle głowy, które nie występowały wcześniej.

Niestety medycyna nie ma wciąż jasnej odpowiedzi na pytanie o przyczyny zespołu przewlekłego zmęczenia. Podejrzewa się, że mogą być wśród nich m.in.: zaburzenia czynności układu immunologicznego lub nadnerczy, infekcje wirusowe, a nawet doznanie silnego urazu w dzieciństwie.

Warto wiedzieć, że wśród metod terapeutycznych stosowanych w leczeniu CFS, poza odpoczynkiem i farmakoterapią, stosuje się tzw. terapię behawioralno-poznawczą (cognitive behavior therapy – CBT) oraz terapię opartą na stopniowaniu intensywności ćwiczeń fizycznych (graded exercise therapy).

Wiktor Szczepaniak, zdrowie.pap.pl

Zespół przewlekłego zmęczenia – rozpoznanie i leczenie

Ocena: (4.67/5 z 3 ocen)

zobacz komentarze

11.06.2015

Joseph R. Yancey
Lekarz w National Capitol Consortium’s Family Medicine Residency w Fort Belvoir Community Hospital (w stanie Wirginia) oraz profesor nadzwyczajny medycyny rodzinnej w Uniformed Services University of the Health Sciences w Bethesdzie, Maryland, Stany Zjednoczone
Sarah M. Thomas
Lekarz rodzinny w Fairchild Air Force Base, stan Waszyngton, Stany Zjednoczone

Streszczenie

Rozpoznanie

CFS to rozpoznanie kliniczne, które można postawić tylko po wykluczeniu innych etiologii zmęczenia. W 1988 r. Ośrodki Zwalczania i Zapobiegania Chorą (Centers for Disease Control and Prevention, CDC) opracowały szczegółowe kryteria rozpoznawania CFS.5 W tym czasie powstała teoria, że głównym czynnikiem etiologicznym CFS jest choroba wirusowa, dlatego kryteria skupiały się na objawach somatycznych. Równocześnie w odpowiedzi na zaklasyfikowanie CFS jako zaburzenia neurologicznego przez Światową Organizację Zdrowia, w roku 1991 opracowano kryteria oksfordzkie (Tabela 1).6 Kryteria te kładą większy nacisk na zmęczenie psychiczne niż na objawy somatyczne.6 Kryteria CDC zostały zrewidowane w roku 1994 w celu rozszerzenia definicji tego zespołu i od tego czasu są one najszerzej akceptowalnymi kryteriami diagnostycznymi CFS (Tabela 2).7

CDC zaleca wstępną ocenę w postaci: badania ogólnego moczu, pełnej morfologii krwi, szczegółowego panelu badań metabolizmu oraz pomiaru fosforu, tyreotropiny oraz białka C-reaktywnego.7 NICE zaleca również pomiar obecności przeciwciał przeciwko endomysium w klasie IgA pod kątem choroby trzewnej oraz, jeżeli wskazania takie wynikają z wywiadu lub badania fizykalnego, przeprowadzenia badania moczu na obecność narkotyków, badania w kierunku obecności czynnika reumatoidalnego oraz przeciwciał przeciwjądrowych.8 Określenie miana wirusów nie jest zalecane, chyba że dane z wywiadu wskazują na proces infekcyjny, ponieważ nie potwierdzają one ani nie wykluczają rozpoznania CFS.

 

 

 

 

Etiologia

Etiologia CFS jest niejasna i prawdopodobnie złożona. Istnienie pojedynczego czynnika etiologicznego CFS wciąż budzi kontrowersje. Choroba ta może mieć kilka słabo poznanych podtypów lub może być wynikiem interakcji wielu czynników. Te złożone czynniki oraz liczne zaburzenia psychiczne towarzyszące CFS doprowadziły wielu ekspertów do przedstawienia wątpliwości, czy istnieje jakakolwiek etiologia organiczna tego zespołu. Obecne badania naukowe nad CFS skupiają się na układzie immunologicznym oraz nadnerczach, czynnikach genetycznych, modelu biopsychospołecznym, a także śnie i odżywianiu.

Układ immunologiczny

Ponieważ wiele objawów infekcji wirusowych i CFS nakłada się na siebie, niektórzy lekarze głoszą teorię, że CFS ma etiologię poinfekcyjną. Jedna z popularnych teorii głosi, że przyczyną CFS jest przewlekła infekcja wirusem Epsteina i Barr; istnieją jednak mieszane potwierdzone dane dotyczące powiązań CFS z poszczególnymi wirusami.10

Czynniki genetyczne

Coraz więcej potwierdzonych danych wskazuje na obszary podatności genetycznej u pacjentów z CFS. W jednym z badań wykazano różnicę w ekspresji pewnych genów u pacjentów z CFS po wysiłku; co odgrywa pewną rolę w metabolizmie oraz w odpowiedzi układu immunologicznego.11 W innym badaniu wykazano związek między specyficznymi mutacjami genetycznymi, CFS oraz pewnymi zakażeniami wirusowymi, które wiązano z CFS.12

Model biopsychospołeczny

CFS wiąże się często z depresją, przez co wielu lekarzy sądzi, że CFS jest chorobą czysto somatyczną. Brakuje jednak potwierdzonych danych wspierających ten wniosek. Silne potwierdzone dane sugerują, że uraz w dzieciństwie zwiększa ryzyko CFS nawet sześciokrotnie. Niektóre osoby mogą przypuszczać, że uraz w dzieciństwie zmniejsza odporność psychiczną, ale istnieją potwierdzone dane, które sugerują, że może on również odgrywać rolę w zaburzeniach organicznych poprzez zwiększenie ryzyka zaburzeń czynności układu przysadka-nadnercza.13 Trzeba również zwrócić uwagę, że w przypadku osób cierpiących na CFS system pomocy społecznej stanowi zwykle mniejsze oparcie niż dla osób zdrowych.14 Prawdopodobieństwo zakończenia sukcesem leczenia CFS jest mniejsze w przypadku osób słabo dostosowanych społecznie.15

Układ przysadka-nadnercza

U osób z CFS stwierdzono zmniejszony poziom kortyzolu. Jedno z badań wykazało, że poziom kortyzolu u pacjentów z CFS jest o około 5 µg/dl (137,94 nmol/l) niższy niż u pacjentów bez CFS. Jest to prawdopodobnie efekt wtórny do upośledzenia zdolności do odpowiedzi kory nadnerczy na hormony adrenokortykotropowe, a nie na zaburzenia czynności podwzgórza i przysadki.17 Nie jest jasne, czy takie zaburzenie czynności wywołane jest zakażeniem, czynnikami, genetycznymi, urazem w dzieciństwie, nieznanymi czynnikami czy też połączeniem kilku z powyższych.

Sen i odżywianie

Istnieje związek między opóźnionym początkiem wieczornego wydzielania melatoniny a CFS, co sugeruje, że opóźnienie rytmu okołodobowego może przyczyniać się do wystąpienia tego zespołu.18 Chociaż w Stanach Zjednoczonych w przypadku opóźnionego wydzielania melatoniny można melatoninę kupić bez recepty, nie ma żadnych potwierdzonych danych świadczących o poprawie CFS dzięki jej podawaniu.18,19

W jednym z badań wykazano mniejsze wskaźniki nienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3 do kwasów tłuszczowych omega-6 oraz niższe poziomy cynku u osób z CFS niż w przypadku zdrowych pacjentów.20 Jednakże badania nad suplementacją diety składnikami odżywczymi nie wykazały żadnych korzyści w przypadku osób z CFS.21

Leczenie

Na początku postępowanie ze strony lekarzy rodzinnych powinno skupiać się na objawach, które często występują wspólnie z CFS i obejmują zaburzenia snu, depresję oraz ból. Należy leczyć każdą wykrytą chorobę współistniejącą.7,8 Należy zachęcać pacjentów do odpoczynku, wtedy kiedy jest to konieczne, oraz do praktykowania technik relaksacyjnych. Chociaż nie ma żadnych potwierdzonych danych świadczących o tym, że środki te są skuteczne, mogą one być pomocne i jest mało prawdopodobne, aby okazały się szkodliwe.8

W przypadku dwóch metod leczenia CFS istnieją solidne potwierdzone dane świadczące o ich skuteczności: terapia behawioralno-poznawcza (cognitive behavior therapy, CBT) oraz terapia oparta na stopniowaniu intensywności ćwiczeń fizycznych (graded exercise therapy). Mniej jasne są potwierdzone dane odnoszące się do korzyści z farmakoterapii w CFS u pacjentów bez współistniejącej depresji czy zaburzeń lękowych.

Terapia poznawczo-behawioralna

Przeszkoleni psychoterapeuci prowadzący CBT podkreślają rolę sposobu myślenia i jego wpływu na nasze odczucia i zachowanie. Mogą oni pomóc w uświadomieniu osobom z CFS, jak ich lęk przed wykonywaniem danej czynności prowadzi do zachowań, które ostatecznie wywołują uczucie większego zmęczenia i niepełnosprawności. W dużej kontrolowanej próbie klinicznej z doborem losowym dotyczącej osób dorosłych z CFS potwierdzono, że CBT ma pozytywny wpływ na poziom zmęczenia, pracę i dostosowanie społecznie, łagodzi depresję, lęk oraz złe samopoczucie występujące po wysiłku fizycznym. Po zakończeniu terapii większość pacjentów uczestniczących w tym badaniu przyznała, że czuje się „znacznie lepiej” lub „dużo lepiej”.22

Wyniki przeglądu Cochrane’a z 2008 r. również wspierają stosowanie CBT w leczeniu CFS.23 W kilku innych badaniach wykazano podobne wyniki,24,25 również u nastolatków z CFS.26 W jednym z badań stwierdzono zmniejszenie liczby nieobecności w szkole, poprawę w zakresie zmęczenia i ogólnego funkcjonowania fizycznego u nastolatków leczonych za pomocą CBT opartej na programach internetowych.27 CBT badano w kontekście zajęć grupowych28 oraz w kontekście wykorzystywania instrukcji przeznaczonych do samodzielnego stosowania przez pacjentów29, przy czym ich skuteczność budziła wątpliwości. Z tego też powodu zaleca się, aby CBT była zindywidualizowana w celu zmaksymalizowania jej korzyści.8 Do wad CBT można zaliczyć potrzebę eksperckiej konsultacji, względy czasowe oraz koszty. Nie ma danych sugerujących, że CBT prowadzone przez przeszkolonego lekarza rodzinnego była lepsza lub gorsza niż CBT prowadzona przez psychoterapeutę.

Ćwiczenia fizyczne

Terapia oparta na stopniowanej intensywności ćwiczeń fizycznych obejmuje stopniowy wzrost aktywności fizycznej w nadziei na poprawę funkcjonowania pacjenta. W próbie klinicznej z doborem losowym wykazano, że terapia oparta na stopniowaniu intensywności ćwiczeń fizycznych była równie skuteczna jak CBT w zakresie poprawy zmęczenia oraz innych wspomnianych wcześniej aspektów upośledzenia funkcjonowania, z wyjątkiem depresji. W próbie tej zachęcano uczestników, aby stopniowo, przez 52 tygodnie, wydłużali czas trwania aktywności fizycznej, aż do osiągnięcia docelowego poziomu wynoszącego 30 minut lekkiego wysiłku fizycznego przez pięć dni w tygodniu, uważając jednocześnie, aby nie przekroczyć docelowej wartości częstości akcji serca i uniknąć przećwiczenia. Większość pacjentów wybrała spacer jako formę aktywności. Po osiągnięciu zakładanego celu pacjenci nadal pracowali raz w miesiącu z nadzorującymi ich fizjoterapeutami nad zwiększeniem intensywności wykonywanych przez nich ćwiczeń aerobowych.

W kilku innych badaniach stwierdzono jednakowe wyniki.30-32 Istnieją pewne potwierdzone dane, z których wynika, że korzyści płynące z terapii opartej na ćwiczeniach fizycznych o stopniowanej intensywności nie korelują ze zwiększeniem zdolności do wysiłku fizycznego, co sugeruje, że korzyści z terapii opartej na ćwiczeniach fizycznych o stopniowanej intensywności, podobnie jak CBT, mają więcej wspólnego ze zminimalizowaniem u osób z CFS zachowań skupiających się na objawach.33 Przeszkody w stosowaniu terapii opartej na stopniowaniu intensywności ćwiczeń fizycznych obejmują ograniczenia czasowe oraz obawy pacjentów, że wysiłek zaostrzy ich schorzenie.

Inne niefarmakologiczne formy leczenia

W jednym z badań wykazano, że metoda edukacji pacjentów znana jako rehabilitacja pragmatyczna, prowadzona przez specjalnie wyszkolone pielęgniarki, przynosi poprawę w zakresie zmęczenia w przypadku osób z CFS; jednak poprawa ta nie utrzymała się po upływie 70 tygodni. Metoda ta obejmowała edukację pacjenta na temat CFS, po której negocjowano plan leczenia polegający na stopniowym zwiększaniu aktywności.34 Chociaż rehabilitacja pragmatyczna wydaje się atrakcyjna w związku z tym, że nie wymaga konsultacji z ekspertem, określenie, czy rezultaty tej metody mogą utrzymywać się dłużej, wymaga większej ilości potwierdzonych danych.

Pomimo korzystnych wyników CBT oraz terapii opartej na stopniowaniu intensywności ćwiczeń fizycznych, efekty stosowania tych metod są zwykle umiarkowane i rzadko prowadzą do ustąpienia CFS. Pacjenci słabo dostosowani społecznie, głęboko przekonani, że zmęczenie ma przyczynę organiczną, lub otrzymujący jakikolwiek rodzaj pomocy zdrowotnej (tzn. zachętę finansową), zwykle gorzej odpowiadają na leczenie.15,35 Inaczej niż w przypadku wielu innych schorzeń członkostwo w grupie wsparcia osób cierpiących na CFS wiązało się z gorszymi wynikami.35

Inne metody leczenia, które nie przynosiły poprawy w próbach klinicznych, obejmowały metody leczenia homeopatycznego36 oraz preparaty wielowitaminowe.21

Leczenie farmakologiczne

Kilka metod leczenia farmakologicznego stosowanych w przypadku CFS dało rozczarowujące wyniki w próbach klinicznych, ze słabymi efektami o budzącym wątpliwości znaczeniu klinicznym lub w ogóle bez potwierdzonych danych świadczących o korzyściach płynących z tych metod. Brakuje dobrych potwierdzonych danych wspierających stosowanie leków przeciwwirusowych, hydrokortyzonu lub fludrokortyzonu; istnieją na ten temat jedynie małe lub słabo zaprojektowane badania.17,37,38

W jednym z badań wykazano umiarkowaną poprawę kliniczną w przebiegu CFS po leczeniu toksoidem gronkowcowym; autorzy wysnuli teorię, że leczenie stymulowało układ odpornościowy o osłabionej aktywności u osób z CFS oraz – w rezultacie – prowadziło do poprawy w zakresie odczuwanego przez pacjentów zmęczenia. Leczenie trzeba było jednak kontynuować, aby zapobiec nawrotowi objawów. Toksoid gronkowcowy nie jest szeroko dostępny i nie można go obecnie polecić jako metody leczenia CFS.39

Inne metody leczenia, które nie prowadziły do poprawy w zakresie objawów CFS w próbach klinicznych, obejmują: metylfenidat,40 melatoninę,19 citalopram (stosowany w przypadku pacjentów bez depresji)41 oraz galantaminę .42 W celu wyjaśnienia etologii CFS i lepszego ukierunkowania potencjalnych metod leczenia wymagane jest przeprowadzenie większej ilości badań.

SORT: Kluczowe zalecenia dotyczące postępowania praktycznego Zalecenia kliniczne Oznaczenie poziomu potwierdzonych danych Piśmiennictwo Osoby cierpiące na przewlekłe zmęczenie należy poddać ocenie obejmującej: wywiad, badanie fizykalne oraz wstępne badania laboratoryjne (tzn. badanie ogólne moczu, pełną morfologię krwi, szczegółowy panel badań zaburzeń metabolizmu oraz pomiar tyreotropiny, białka C-reaktywnego i fosforu). C 7, 8 Osoby, u których rozpoznano zespół przewlekłego zmęczenia, należy poddać ocenie pod kątem chorób towarzyszących, takich jak zaburzenia snu, depresja oraz ból. Należy leczyć każdą wykrytą chorobę towarzyszącą. C 7, 8 Osoby, u których rozpoznano zespół przewlekłego zmęczenia, powinny być leczone za pomocą terapii poznawczo-behawioralnej, terapii opartej na ćwiczeniach fizycznych o stopniowanej intensywności lub obydwu metod leczenia. Wykazano, że zarówno terapia behawioralno-poznawcza, jak i terapia oparta na ćwiczeniach fizycznych o stopniowanej intensywności przynoszą poprawę w zakresie zmęczenia, dostosowania społecznego oraz w środowisku pracy, łagodzą lęki oraz złe samopoczucie po wysiłku. A 22, 23, 26, 28, 29 A – spójne, dobrej jakości potwierdzone dane zorientowane na pacjenta;
B – niespójne lub o ograniczonej jakości potwierdzone dane zorientowane na pacjenta;
C – uzgodnienie (konsensus), potwierdzone dane zorientowane na chorobę, standardowa praktyka, opinia ekspertów lub serie przypadków.

Zmęczenie – zagrożenie czy prawidłowość fizjologiczna?

1. Bierl C, Nisenbaum R, Hoaglin DC, et al. Regional distribution of fatiguing illnesses in the United States: a pilot study. Popul Health Metr. 2004;2(1):1.
2. Reeves WC, Jones JF, Maloney E, et al. Prevalence of chronic fatigue syndrome in metropolitan, urban, and rural Georgia. Popul Health Metr. 2007;5:5.
3. Darbishire L, Ridsdale L, Seed PT. Distinguishing patients with chronic fatigue from those with chronic fatigue syndrome: a diagnostic study in UK primary care. Br J Gen Pract. 2003;53(491):441–445.
4. Reynolds KJ, Vernon SD, Bouchery E, Reeves WC. The economic impact of chronic fatigue syndrome. Cost Eff Resour Alloc. 2004;2(1):4.
5. Reyes M, Gary HE Jr, Dobbins JG, et al. Surveillance for chronic fatigue syndrome—four U.S. cities, September 1989 though August 1993. MMWR CDC Surveill Summ. 1997;46(2):1–13.
6. Sharpe MC, Archard LC, Banatvala JE, et al. A report–chronic fatigue syndrome: guidelines for research. J R Soc Med. 1991;84(2):118–121.
7. Fukuda K, Straus SE, Hickie I, Sharpe MC, Dobbins JG, Komaroff A; International Chronic Fatigue Syndrome Study Group. The chronic fatigue syndrome: a comprehensive approach to its definition and study. Ann Intern Med. 1994;121(12):953–959.
8. National Collaborating Centre for Primary Care (Great Britain), Royal College of General Practitioners. Chronic Fatigue Syndrome/Myalgic Encephalomyelitis (or Encephalopathy): Diagnosis and Management of Chronic Fatigue Syndrome/ Myalgic Encephalomyelitis (or Encephalopathy) in Adults and Children. London, England: National Collaborating Centre for Primary Care, Royal College of General Practitioners; 2007.
9. Wilson A, Hickie I, Hadzi-Pavlovic D, et al. What is chronic fatigue syndrome? Heterogeneity within an international multicentre study. Aust N Z J Psychiatry. 2001;35(4):520–527.
10. Mawle AC, Nisenbaum R, Dobbins JG, et al. Seroepidemiology of chronic fatigue syndrome: a case-control study. Clin Infect Dis. 1995;21(6):1386–1389.
11. Whistler T, Jones JF, Unger ER, Vernon SD. Exercise responsive genes measured in peripheral blood of women with chronic fatigue syndrome and matched control subjects. BMC Physiol. 2005;5(1):5.
12. Zhang L, Gough J, Christmas D, et al. Microbial infections in eight genomic subtypes of chronic fatigue syndrome/myalgic encephalomyelitis. J Clin Pathol. 2010;63(2):156–164.
13. Heim C, Nater UM, Maloney E, Boneva R, Jones JF, Reeves WC. Childhood trauma and risk for chronic fatigue syndrome: association with neuroendocrine dysfunction. Arch Gen Psychiatry. 2009;66(1):72–80.
14. Prins JB, Bos E, Huibers MJ, et al. Social support and the persistence of complaints in chronic fatigue syndrome. Psychother Psychosom. 2004;73(3):174–182.
15. Chalder T, Godfrey E, Ridsdale L, King M, Wessely S. Predictors of outcome in a fatigued population in primary care following a randomized controlled trial. Psychol Med. 2003;33(2):283–287.
16. Cevik R, Gur A, Acar S, Nas K, Sarac AJ. Hypothalamic-pituitary-gonadal axis hormones and cortisol in both menstrual phases of women with chronic fatigue syndrome and effect of depressive mood on these hormones. BMC Musculoskelet Disord. 2004;5:47.
17. Cleare AJ, Miell J, Heap E, et al. Hypothalamo-pituitary-adrenal axis dysfunction in chronic fatigue syndrome, and the effects of low-dose hydrocortisone therapy. J Clin Endocrinol Metab. 2001;86(8):3545–3554.
18. van Heukelom RO, Prins JB, Smits MG, Bleijenberg G. Influence of melatonin on fatigue severity in patients with chronic fatigue syndrome and late melatonin secretion. Eur J Neurol. 2006;13(1):55–60.
19. Williams G, Waterhouse J, Mugarza J, Minors D, Hayden K. Therapy of circadian rhythm disorders in chronic fatigue syndrome: no symptomatic improvement with melatonin or phototherapy. Eur J Clin Invest. 2002;32(11):831–837.
20. Maes M, Mihaylova I, Leunis JC. In chronic fatigue syndrome, the decreased levels of omega-3 poly-unsaturated fatty acids are related to lowered serum zinc and defects in T cell activation. Neuro Endocrinol Lett. 2005;26(6):745–751.
21. Brouwers FM, Van Der Werf S, Bleijenberg G, Van Der Zee L, Van Der Meer JW. The effect of a polynutrient supplement on fatigue and physical activity of patients with chronic fatigue syndrome: a double-blind randomized controlled trial. QJM. 2002;95(10):677–683.
22. White PD, Goldsmith KA, Johnson AL, PACE trial management group, et al. Comparison of adaptive pacing therapy, cognitive behaviour therapy, graded exercise therapy, and specialist medical care for chronic fatigue syndrome (PACE): a randomised trial. Lancet. 2011;377(9768):823–836.
23. Price JR, Mitchell E, Tidy E, Hunot V. Cognitive behaviour therapy for chronic fatigue syndrome in adults. Cochrane Database Syst Rev. 2008(3):CD001027.
24. O’Dowd H, Gladwell P, Rogers CA, Hollinghurst S, Gregory A. Cognitive behavioural therapy in chronic fatigue syndrome: a randomised controlled trial of an outpatient group programme. Health Technol Assess. 2006;10(37):iii–iv, ix–x,1–121.
25. Deale A, Husain K, Chalder T, Wessely S. Long-term outcome of cognitive behavior therapy versus relaxation therapy for chronic fatigue syndrome: a 5-year follow-up study. Am J Psychiatry. 2001;158(12):2038–2042.
26. Stulemeijer M, de Jong LW, Fiselier TJ, Hoogveld SW, Bleijenberg G. Cognitive behaviour therapy for adolescents with chronic fatigue syndrome: randomised controlled trial [published correction appears in BMJ. 2005;330(7495):820]. BMJ. 2005;330(7481):14–21.
27. Nijhof SL, Bleijenberg G, Uiterwaal CS, Kimpen JL, van de Putte EM. Effectiveness of internet-based cognitive behavioural treatment for adolescents with chronic fatigue syndrome (FITNET): a randomized controlled trial. Lancet. 2012;379(9824):1412–1418.
28. Bazelmans E, Prins JB, Lulofs R, van der Meer JW, Bleijenberg G; Netherlands Fatigue Research Group Nijmegen. Cognitive behaviour group therapy for chronic fatigue syndrome: a non-randomised waiting list controlled study. Psychother Psychosom. 2005;74(4):218–224.
29. Knoop H, van der Meer JW, Bleijenberg G. Guided self-instructions for people with chronic fatigue syndrome: randomised controlled trial. Br J Psychiatry. 2008;193(4):340–341.
30. Powell P, Bentall RP, Nye FJ, Edwards RH. Patient education to encourage graded exercise in chronic fatigue syndrome: 2-year follow-up of randomised controlled trial. Br J Psychiatry. 2004;184:142–146.
31. Moss-Morris R, Sharon C, Tobin R, Baldi JC. A randomized controlled graded exercise trial for chronic fatigue syndrome: outcomes and mechanisms of change. J Health Psychol. 2005;10(2):245–259.
32. Wallman KE, Morton AR, Goodman C, Grove R, Guilfoyle AM. Randomised controlled trial of graded exercise in chronic fatigue syndrome. Med J Aust. 2004;180(9):444–448.
33. Pardaens K, Haagdorens L, Van Wambeke P, Van den Broeck A, Van Houdenhove B. How relevant are exercise capacity measures for evaluating treatment effects in chronic fatigue syndrome? Results from a prospective, multidisciplinary outcome study. Clin Rehabil. 2006;20(1):56–66.
34. Wearden AJ, Dowrick C, Chew-Graham C, Fatigue Intervention by Nurses Evaluation (FINE) Trial Writing Group and the FINE Trial Group, et al. Nurse led, home based self help treatment for patients in primary care with chronic fatigue syndrome: randomised controlled trial. BMJ. 2010;340:c1777.
35. Bentall RP, Powell P, Nye FJ, Edwards RH. Predictors of response to treatment for chronic fatigue syndrome. Br J Psychiatry. 2002;181:248–252.
36. Weatherley-Jones E, Nicholl JP, Thomas KJ, et al. A randomised, controlled, triple-blind trial of the efficacy of homeopathic treatment for chronic fatigue syndrome. J Psychosom Res. 2004;56(2):189–197.
37. Kogelnik AM, Loomis K, Hoegh-Petersen M, Rosso F, Hischier C, Montoya JG. Use of valganciclovir in patients with elevated antibody titers against human herpesvirus-6 (HHV-6) and Epstein-Barr virus (EBV) who were experiencing central nervous system dysfunction including long-standing fatigue. J Clin Virol. 2006;37(suppl 1):S33–S38.
38. Blockmans D, Persoons P, Van Houdenhove B, Lejeune M, Bobbaers H. Combination therapy with hydrocortisone and fludrocortisone does not improve symptoms in chronic fatigue syndrome: a randomized, placebo-controlled, double- blind, crossover study. Am J Med. 2003;114(9):736–741.
39. Zachrisson O, Regland B, Jahreskog M, Jonsson M, Kron M, Gottfries CG. Treatment with staphylococcus toxoid in fibromyalgia/chronic fatigue syndrome– a randomised controlled trial. Eur J Pain. 2002;6(6):455–466.
40. Blockmans D, Persoons P, Van Houdenhove B, Bobbaers H. Does methylphenidate reduce the symptoms of chronic fatigue syndrome? Am J Med. 2006;119(2):167.e23–167.e30.
41. Hartz AJ, Bentler SE, Brake KA, Kelly MW. The effectiveness of citalopram for idiopathic chronic fatigue. J Clin Psychiatry. 2003;64(8):927–935.
42. Blacker CV, Greenwood DT, Wesnes KA, et al. Effect of galantamine hydrobromide in chronic fatigue syndrome: a randomized controlled trial. JAMA. 2004;292(10):1195–1204.

Autorka opracowania: dr Katarzyna Cieślak, psycholog, certyfikowany psychoonkolog PTPO i certyfikowany superwizor psychoonkologii PTPO, w 2019 r. zdobyła tytuł doktora nauk medycznych na Uniwersytecie Medycznym w Poznaniu, zatrudniona na stałe w Wielkopolskim Centrum Onkologii w Poznaniu oraz na Uniwersytecie Medycznym w Poznaniu, pracuje jako wykładowca, szkoląc przyszłych lekarzy i inny personel medyczny. Od 15 lat współpracuje z Poznańskim Towarzystwem „Amazonki” i Federacją Stowarzyszeń „Amazonki” wspierając osoby po leczeniu raka piersi oraz szkoląc Ochotniczki i liderki klubów Amazonek. Posiada szeroką wiedzę na temat specyfiki funkcjonowania kobiet z rakiem piersi oraz osób z innymi schorzeniami onkologicznymi.

„Zaburzenia emocjonalne towarzyszące chorobie onkologicznej. Część 1.”

Artykuł powstał w ramach projektu  pt.: „Wydawnictwa dla Amazonek”,  który realizowany jest dzięki dofinansowaniu ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

„Zaburzenia emocjonalne towarzyszące chorobie onkologicznej. Część 1.”

Autorka: dr n. med. Katarzyna Cieślak

20 września 2022 r.

Na skutek informacji o diagnozie pacjenci onkologiczni mogą doświadczać okresu niestabilności emocjonalnej, który charakteryzuje się zwiększonym lękiem, depresyjnym nastrojem oraz mniejszą liczbą podejmowanych aktywności. Początkowe reakcje są naturalnym procesem adaptacji do nowej sytuacji. Z czasem, pacjenci uczą się radzić sobie z chorobą oraz jej skutkami. Zdarza się, że u niektórych chorych po usłyszeniu diagnozy rozwijają się zaburzenia psychiczne, które wymagają specjalistycznego leczenia. Niekiedy, z powodu zwiększonego napięcia wynikającego z choroby nowotworowej i jej leczenia, może nastąpić nawrót lub nasilenie tych zaburzeń psychicznych, które już występowały. Ocena owych zaburzeń jest ważna  na każdym etapie choroby, ponieważ dobrostan psychiczny jest istotnym elementem jakości życia pacjentów z doświadczających choroby nowotworowej.
Do najczęstszych zaburzeń psychicznych występujących u pacjentów onkologicznych należą problemy adaptacyjne, zaburzenie depresyjne oraz zaburzenia lękowe. Mogą występować też zaburzenia świadomości oraz zaburzenia psychoorganiczne i psychotyczne. Ich rozpoznanie jest niezwykle istotne, gdyż nieleczone mają znaczący wpływ na funkcjonowanie pacjentów onkologicznych i ich rodzin. Przykładowo: począwszy od utrudnień w komunikacji z personelem medycznym (między innymi w sytuacji określenia poziomu dolegliwości bólowych), poprzez problem w informowaniu o swoim stanie, sygnalizowaniu potrzeb i oczekiwań, aż po kłopot w przeprowadzaniu niezbędnych formalności w urzędzie czy sądzie. Warto podkreślić, że istotne jest też jak najwcześniejsze rozpoznanie i adekwatne leczenie (zarówno farmakologiczne, jak i psychologiczne) tych zaburzeń, bo tak jak na przykład w  przypadku guzów mózgu to właśnie one poprzedzają wystąpienie ogniskowych objawów neurologicznych. 

ZABURZENIA ADAPTACYJNE

Najczęstszymi zaburzeniami psychicznymi doświadczanymi przez pacjentów onkologicznych są zaburzenia adaptacyjne. Stwierdza się je, wówczas, gdy symptomy emocjonalne oraz zachowanie chorego wykraczają poza to, naturalną, adekwatną reakcję na stres. Myśląc o tym rodzaju zaburzeń, warto przyjrzeć się nasileniu objawów: są one niepokojące, jednak nie nasilone i wszechobecne tak bardzo jak w wypadku zaburzeń lękowych lub depresyjnych. Obserwuje się u chorych objawy wyłącznie z kręgu depresyjnych lub wyłącznie z kręgu lękowych oraz mieszane.  

Do pierwszej grupy zaliczyć możemy: dysforyczność, drażliwość, labilność nastroju, płaczliwość, zauważalne deficyty uwagi, wycofanie z relacji społecznych
i nawracające poczucie beznadziejności. Do drugiej somatyczne takie jak: zawroty głowy, napięcie mięśni, występujące nieregularnie duszności, kołatanie serca, potliwość oraz bezsenność, zamartwianie się, wolno płynący niepokój. Aby potwierdzić rozpoznanie zaburzeń adaptacyjnych niezbędna jest wiedza  o występujących objawach, ich częstości i intensywności, ale również o funkcjonowaniu chorego w codziennym życiu oraz o sposobach radzenia sobie z chorobą i jej konsekwencjami. Leczenie, o charakterze wspomagającym, skoncentrowane jest na ciążących pacjentowi symptomach, dlatego należy podkreślić, że szczególną rolę ma znajomość występujących objawów, która jest możliwa przy skutecznej i życzliwej komunikacji lekarza z pacjentem. Pomocna może być także farmakoterapia na przykład w wypadku bezsenności, jak też psychologiczna terapia wspierająca i aktywny udział w pacjenckich grupach wsparcia. 

ZABURZENIA DEPRESYJNE

W pierwszej kolejności należy podkreślić częstą nierozpoznawalność objawów depresyjnych u pacjentów, zarówno przez nich samych, ich bliskich, jak też przez klinicystów. Dzieje się tak dlatego, że naturalną reakcją występującą na różnych etapach leczenia u zdecydowanej większości chorych jest przygnębienie, pozostawiane często bez pogłębionego wywiadu i możliwości zróżnicowania z zaburzeniami depresyjnymi. Najbardziej cennym narzędziem diagnozy depresji u chorych na raka jest wyczerpujący, ustrukturyzowany wywiad. Do metod wspomagających należą skriningowe skale: skala oceny nastroju, szpitalna skala lęku i depresji – HADS (The Hospital Anxiety and Depression Scale), Inwentarz Psychologicznego Dystresu (The Psychological Distress Inventory), Edynburska Skala Depresji (The Edinburgh Depression Scale), BSI-18 z podskalą depresji (The Brief Symptom Inventory – Depression Subscale), Skala Depresji Becka czy też Termometr Dystresu. Dlatego trzeba pochylić się nad pewnymi objawy związanymi z depresją, mogącymi pojawić się w wyniku innych zjawisk: sprawdzenie czynników organicznych, medycznych, hormonalnych, metabolicznych oraz neurologicznych, (doświadczanie bólu nasilonego lub nie do opanowania, przy zaburzeniach metabolicznych: na przykład hiperkalcemii, niedokrwistości z niedoboru żelaza, zaburzeniach wątroby, nadczynności lub niedoczynności tarczycy, z powodu przyjmowania niektórych leków: na przykład tamoksifenu, alkaloidów Vinca, deksametazonu, prednizonu). Zespół depresyjny u osób cierpiących na choroby somatyczne występuje częściej niż w populacji ogólnej, a obecność przewlekłej choroby somatycznej stanowi czynnik ryzyka zachorowania na depresję. Objawy depresyjne można stwierdzić średnio u ok. 40% osób przebywających w szpitalach z powodu chorób somatycznych, choć ich częstość jest różna w poszczególnych schorzeniach: choroba niedokrwienna serca: 17–20%, udar mózgu: 17–65%, choroba Parkinsona: ok. 35%, zespoły bólowe: ponad 50%, nowotwory złośliwe: 20–40%, cukrzyca: 10–27%, choroby tarczycy: 20–30%, populacja ogólna: 5–10%. Należy pamiętać, że współwystępowanie depresji z chorobami somatycznymi ma zawsze bardzo negatywne skutki. Nierozpoznana depresja może być przyczyną poważnych w skutkach konsekwencji: opóźnieniem diagnozy i rozpoczęcia leczenia, nie zgłaszaniem lub nadmiernymi skargami dotyczącymi objawów somatycznych, niechęcią do współpracy, do przyjmowania pomocy i wiele innych. Wyróżnione zostały trzy możliwe mechanizmy powstawania depresji w chorobie nowotworowej. Pierwszym z nich – co oczywiste – jest sama diagnoza raka i wynikające z niej skutki fizyczne, psychiczne, społeczne i duchowe. Drugi powód – równie oczywisty – to obciążające bliskie i odległe niepożądane uboczne skutki leczenia nowotworów. Trzeci, sugerowany przez najnowsze badania, mówi o substancjach chemicznych produkowanych przez komórki rakowe mogących mieć bezpośredni wpływ na powstawanie depresji wpływają na sposób myślenia i czucia, a w konsekwencji zachowanie. Do objawów obserwowanych w związku z depresją należą: zaburzenia snu, zaburzenia odżywiania, obniżony próg bólu, opóźnienie lub pobudzenie psychomotoryczne, zmęczenie lub utrata energii zmniejszona zdolność myślenia lub koncentracji, płaczliwość, utrzymujący się obniżony nastrój, nawracające myśli o śmierci czy samobójcze lub myśli rezygnacyjne czy dezadaptacyjne (na przykład samokrytycyzm, ruminacje, wybiórcze skupianie się na negatywach, katastrofizowanie zwrotnie wpływające na pogorszenie myślenia i nastroju, niekorzystne funkcjonowanie), uczucie bezwartościowości, poczucie bezradności, nadmierne poczucie winy, drażliwość, utrata zainteresowań, nieodczuwanie przyjemności z realizowanych aktywności, poczucie osamotnienia, wycofanie społeczne. Aby ocenić ryzyko wystąpienia depresji u pacjenta onkologicznego trzeba posiadać wiedzę na jego temat dotyczącą wieku, lokalizacji nowotworu (najwyższe wskaźniki u osób z rozpoznaniem nowotworu trzustki, głowy i szyi), stopnia jego zaawansowania (trzeba odróżnić u osób z zaawansowaną diagnozą depresję i żal – dzięki pytaniom o satysfakcję z wykonywanych zadań oraz obraz przyszłości), okresu i rodzaju leczenia, jego konsekwencji (syndrom utraty, doświadczenie nieopanowanego bólu), schorzeń towarzyszących, wcześniejszego doświadczenia leczenia depresji, braku wystarczającego wsparcia społecznego, zaburzonego codziennego funkcjonowania i wielu innych. Można zapytać po co ta wiedza? Otóż  czynnikami zwiększającymi ryzyko pojawienia się depresji w chorobie onkologicznej są: młody wiek, czynniki osobowościowe (tj. pesymizm, tendencja do pohamowywania złości), izolacja społeczna i brak wsparcia społecznego, ubóstwo, wcześniejsze negatywne doświadczenie z chorobą nowotworową w rodzinie lub osobiste doświadczenie z chorobą somatyczną,  zaawansowanie choroby (choroba uogólniona lub terminalna), wyczerpanie fizyczne, lokalizacja guza (płuca, trzustka, głowa i szyja), występowanie objawów fizycznych związanych z chorobą nowotworową, szczególnie tych, których kontrola jest utrudniona, wcześniejsze poważne straty lub wydarzenia traumatyczne, wcześniejsze choroby psychiczne, szczególnie epizody depresji i/lub próby samobójcze, nadużywanie środków uzależniających w przeszłości. Depresję leczy się farmakologicznie, jak też za pomocą terapii psychologicznej. Należy również pamiętać o konieczności dbania o objawy somatyczne, jeśli są one zgłaszane przez pacjenta (na przykład te związane z bólem, nudnościami, zaparciami). 

ZABURZENIE STRESOWE POURAZOWE

Zaburzenia stresowe pourazowe  (post traumatic stress disorder, PTSD) – które obserwuje się nawet u jednej trzeciej pacjentów onkologicznych podczas lub po zakończeniu leczenia – najczęściej ujawniają się do trzech miesięcy po wydarzeniu traumatycznym, a trwają zazwyczaj dłużej niż miesiąc z różnym nasileniem. Niestety w przypadku chorujących na nowotwór złośliwy mogą one nie uaktywniać się nawet miesiącami lub latami. Stąd u tych osób, głównie leczonych długotrwale oraz ozdrowieńców, ale też u około dwudziestu procent rodzin czy przyjaciół najczęściej młodych pacjentów, długo otrzymujących terapię, czujność diagnostyczna powinna być zdecydowanie przedłużona wobec tej u osób nie chorujących przewlekle. Symptomy oraz ich konsekwencje mogą być odczuwane przez jedną trzecią leczonych pacjentów lub ozdrowieńców. Do objawów PTSD należą: zwiększone pobudzenie fizjologiczne, trwałe unikanie bodźców związanych z traumą, procedur, które wywołują traumatyczne reminiscencje, unikanie miejsc kojarzących się choremu z traumą, a w konsekwencji unikanie leczenia, natrętne wspomnienia, nadmierna czujność, nieadekwatny strach przed zaleceniami lekarskimi, wysoki poziom lęku, częste ataki paniki, uporczywe przeżywanie traumatycznych wydarzeń, wysoki niepokój emocjonalny w przypadku kontaktu z wspomnieniami o wydarzeniu, współistniejącą depresję, bezsenność, niepokojące sny lub retrospekcje. Najczęściej objawy te mają negatywny wpływ na funkcjonowanie fizyczne i psychiczno – duchowe, społeczne, szczególnie w obszarze relacji osobistych, zawodowych. Wywołującymi stres posttraumatyczny u ludzi chorych na raka mogą być na przykład związane z chorobą i jej leczeniem zdarzenia wywołujące silne napięcie: moment diagnozy i potwierdzenie rozpoznania choroby, rozpoznanie nowotworu
na zaawansowanym stadium, długotrwałe, obciążające oraz bolesne procedury medyczne: badania i zabiegi, długie hospitalizacje, wznowa czy nawrót nowotworu. Najczęściej  PTSD dotyka osób, które doświadczyły przed chorobą nowotworową innych traum, stresu pourazowego  i/lub innych zaburzeń psychicznych przed zachorowaniem na raka, ludzi o wysokim poziomie ogólnego stresu, z obciążeniami genetycznymi i biologicznymi (na przykład zaburzeniami hormonalnymi wpływającymi na pamięć i procesy uczenia), stosujących jako dominującą strategię unikania jako sposób radzenia sobie ze stresem (również zażywającymi narkotyki lub alkoholu), z niższym poziomem wykształcenia, o niskich statusie ekonomicznym, bezrobotnych, żyjących w stanie wolnym, nie posiadających odczuwalnego wsparcia społecznego. Również można wyszczególnić czynniki związane ściśle z chorobą nowotworową, które są bodźcami pobudzającymi do wystąpienia stresu pourazowego: przeszczep szpiku, zaawansowanie czy nawrót choroby nowotworowej, długa hospitalizacja czy leczenie, u młodych osób z historią leczenia nowotwór dziecięcy, u których czas leczenia był dłuższy, w wypadku odczuwania większego i/lub uogólnionego bólu.
W wypadku zauważenia wyżej wymienionych objawów należy pacjentów kierować
do specjalisty interwencji kryzysowej, psychologa, psychotraumatologa, psychiatry. Leczenie – oprócz farmakoterapii: antydepresyjnej, przeciwlękowej, też czasami przeciwpsychotycznej – opiera się na pomocy pacjentowi w zmaganiu się z czynnikami wywołującymi cierpienie, też dostosowywaniu adaptacyjnych strategii radzenia sobie z napięciem, obciążeniem, uczeniu się przez chorego nowego sposobu myślenia, zaburzonego zdarzeniem traumatycznym. 

Ciąg dalszy nastąpi…

Autorka: dr Katarzyna Cieślak, psycholog, certyfikowany psychoonkolog PTPO i certyfikowany superwizor psychoonkologii PTPO, w 2019 r. zdobyła tytuł doktora nauk medycznych na Uniwersytecie Medycznym w Poznaniu, zatrudniona na stałe w Wielkopolskim Centrum Onkologii w Poznaniu oraz na Uniwersytecie Medycznym w Poznaniu, pracuje jako wykładowca, szkoląc przyszłych lekarzy i inny personel medyczny. Od 15 lat współpracuje z Poznańskim Towarzystwem „Amazonki” i Federacją Stowarzyszeń „Amazonki” wspierając osoby po leczeniu raka piersi oraz szkoląc Ochotniczki i liderki klubów Amazonek. Posiada szeroką wiedzę na temat specyfiki funkcjonowania kobiet z rakiem piersi oraz osób z innymi schorzeniami onkologicznymi.

NOWY FILM NA KANALE YT

Pielęgnacja skóry po leczeniu onkologicznym – pielęgnacja przeciwzmarszczkowa.

Drogie Panie, zachęcamy do obejrzenia nowego filmu poświęconego pielęgnacji przeciwzmarszczkowej skóry po leczeniu onkologicznym. O pielęgnacji tej opowiada – Skinekspert Pani Agnieszka Zielińska osoba z wieloletnim doświadczeniem w opiece nad skórą twarzy.

Film dostępny jest na naszym kanale YT – kliknij w ikonkę kanału YT i zobacz super film lub https://youtu.be/AJWg1WgSFF8

ZAPRASZAMY

„Potrójnie ujemny rak piersi”

Artykuł powstał w ramach projektu  pt.: „Wydawnictwa dla Amazonek”,  który realizowany jest dzięki dofinansowaniu ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

1. Wprowadzenie

Rak piersi jest najczęstszym nowotworem u kobiet w Polsce. Według danych Krajowego Rejestru Nowotworów w 2019 roku w Polsce zachorowało na ten nowotwór 19 620 kobiet, a zmarło z jego powodu 6 951 kobiet. Każdego roku liczba nowych przypadków jest coraz większa.  

Szacuje się, że co 8-10 kobieta w ciągu całego życia zachoruje na raka piersi. Największy odsetek zachorowań występuje między 50 a 69 rokiem życia. Dla tej grupy kobiet bez obecności niepokojących objawów dedykowany jest populacyjny program wczesnego wykrywania raka piersi, w ramach którego raz na dwa lata wykonuje się mammografię. Celem programu jest wykrycie małych zmian, które nie są jeszcze wyczuwalne w badaniu palpacyjnym piersi. Wykrycie choroby na tak wczesnym etapie najczęściej przekłada się na bardzo dobre rokowanie. Niestety odsetek Polek zgłaszających się regularnie na to badanie jest dosyć niski, na co dodatkowo negatywnie wpływa epidemia COVID. 

Należy jednak podkreślić, że wyniki leczenia chorych na raka piersi w Polsce poprawiają się z roku na rok. Coraz więcej pacjentek udaje się wyleczyć, co wynika z wielu czynników, w tym coraz lepszych metod leczenia. To powoduje, że liczba kobiet w Polsce, które zachorowały w przeszłości na raka piersi oraz jest aktywnie leczona łącznie jest bardzo duża i wynosi ponad 100 000 kobiet.

Rak piersi nie jest jedną chorobą. W obrębie tego nowotworu wyróżnia się 4 główne podtypy, wymagające innej terapii: potrójnie ujemnego, HER2-dodatniego i dwa podtypy ER-dodatnie (luminalne A i luminalne B).   Podział ten opiera się na wynikach barwień immunohistochemicznych, które wykonuje się w materiale pobranym podczas biopsji guza piersi.  Standardowo oznacza się ekspresję receptorów hormonalnych (estrogenowych ER i progesteronowych PgR), receptora HER2 i wskaźnika proliferacji Ki-67. 

2. Charakterystyka potrójnie ujemnego raka piersi

Potrójnie ujemnego raka piersi rozpoznaje się w przypadku negatywnych wyników barwień ER, PgR i HER2. Występuje on u około 10-15% wszystkich chorych na raka piersi, nieco częściej u młodych pacjentek. Wyniki leczenia są nieco gorsze w porównaniu z innymi podtypami raka piersi, dlatego w przypadku rozpoznania potrójnie ujemnego raka piersi stosuje się intensywne leczenie okołooperacyjne – nawet w małych guzach zalecana jest chemioterapia.

Co ważne, u chorych na potrójnie ujemnego raka piersi częściej występuje mutacja w genie BRCA1 (u 10-25% chorych), dlatego rozpoznanie tego podtypu raka piersi jest wskazaniem do wykonania badań genetycznych w kierunku nosicielstwa mutacji. Często pacjentki zgłaszają, że w najbliższej rodzinie występowały zachorowania na raka piersi i/lub raka jajnika. Wynik badania genetycznego może wpłynąć na wybór terapii miejscowej oraz systemowej, poza tym u nosicielek mutacji  BRCA występuje zwiększone ryzyko wystąpienia raka drugiej piersi i raka jajnika.

Dla nosicielek mutacji BRCA jest realizowany program opieki w ramach Nowotworowego Programu Zwalczania Chorób Nowotworowych, finansowany przez Ministerstwo Zdrowia. U tych pacjentek szczególny nadzór dotyczy piersi (co 6 miesięcy wykonuje się badanie obrazowe –  w tym raz w roku rezonans magnetyczny piersi) i jajników (co pół roku badanie ginekologiczne z USG przezpochwowym oraz ocena markera CA125). W tej grupie kobiet zaleca się operacje redukujące ryzyko wystąpienia zachorowania na raka piersi i raka jajnika – mastektomię i usunięcie przydatków z uwagi na bardzo duże życiowe ryzyko zachorowania na nowotwory tych narządów.  

3. Leczenie chorych na wczesnego potrójnie ujemnego raka piersi

Po rozpoznaniu potrójnie ujemnego raka piersi wykonuje się badania obrazowe, żeby określić stopień zaawansowania nowotworu. W ramach diagnostyki, podobnie jak w innych podtypach raka piersi, zwłaszcza u chorych z większym guzem i/lub przerzutami w pachowych węzłach chłonnych, ocenia się narządy klatki piersiowej, jamy brzusznej i miednicy. 

Na podstawie wykonanych badań określa się zaawansowanie raka piersi w skali TNM:

 T – wielkość guza (tumor size), 

N – obecność przerzutów w pachowych węzłach chłonnych (lymph node involvement), 

M – obecność przerzutów odległych (metastases).

Łączne zestawienie cechy T, cechy N i cechy M pozwala na określenie stopnia zaawansowania raka piersi: I, II, III lub IV. Chore w IV stopniu mają przerzuty odległe, natomiast pacjentki z rakiem piersi w stopniu I-III poddawane są terapii z intencją wyleczenia. Im mniejszy wyjściowo stopień zaawansowania choroby, tym większe są szanse na wyleczenie. 

Mając komplet wyników badań podczas konsylium z udziałem wielodyscyplinarnego zespołu omawiana jest z pacjentką propozycja postępowania. U chorych na potrójnie ujemnego raka piersi w II-III stopniu zaawansowania stosuje się leczenie przedoperacyjne. Standardowo składa się ono z dwóch najbardziej aktywnych grup leków cytotoksycznych w raku piersi  – antracyklin i taksanów stosowanych sekwencyjnie. Antracykliny (schemat AC) często u chorych na potrójnie ujemnego raka piersi stosuje się co 2 tygodnie zamiast standardowych 3 tygodni (tak zwana terapia dose dense – ze skróceniem odstępów między cyklami; zawsze w osłonie czynnika wzrostu granulocytów). Do taksanów można rozważyć dołączenie jeszcze innego leku cytotoksycznego – karboplatynę. Tak intensywne leczenie ma na celu zniszczenie całego nowotworu, co u chorych na potrójnie ujemnego raka piersi ma znaczenie rokownicze.  Pod wpływem terapii guz może całkowicie zniknąć, dlatego przed rozpoczęciem leczenia w okolicę guza zakłada się znacznik, dzięki któremu chirurg po zakończonej chemioterapii przedoperacyjnej wie, w której okolicy pierwotnie znajdował się guz, czyli który fragment piersi powinien zostać usunięty. 

Od kilku lat u chorych na potrójnie ujemnego raka piersi w przypadku stwierdzenia w badaniu materiału z operacji choroby resztkowej, czyli komórek nowotworowych w obrębie piersi i/lub pachowych węzłów chłonnych, w ramach leczenia uzupełniającego stosuje się dodatkowo doustną chemioterapię kapecytabiną. Takie postępowanie ma poprawić wyniki leczenia – zmniejszyć ryzyko nawrotu i wydłużyć czas przeżycia chorych.

Małą grupę chorych pierwotnie operowanych stanowią pacjentki w I stopniu zaawansowania –  z małymi guzami, bez przerzutów do pachowych węzłów chłonnych. Wskazania do chemioterapii uzupełniającej ustala się wtedy w oparciu o wynik patologiczny z operacji – tylko w bardzo małych guzach odstępuje się od leczenia cytotoksycznego. Natomiast jeśli występują wskazania do stosowania chemioterapii, sięga się po taksany lub antracykliny z taksanami.

Jak wcześniej wspomniano u chorych na potrójnie ujemnego raka piersi częściej występuje mutacja BRCA. W takich przypadkach można rozważać wykonanie mastektomii z rekonstrukcją, również drugiej piersi. Odmienność postępowania wskazuje jak ważne jest wczesne wykonanie badania genetycznego, najczęściej kiedy pacjentka rozpoczyna przedoperacyjną chemioterapię.   

Natomiast wskazania do radioterapii są takie same jak w innych podtypach biologicznych – napromienianie zaleca się m.in. po operacji oszczędzającej, w przypadku pierwotnie dużego guza (>5 cm), licznych przerzutowych pachowych węzłów chłonnych.    

Po zakończonej chemioterapii, operacji, radioterapii, ewentualnej dodatkowej chemioterapii uzupełniającej pacjentka pozostaje w obserwacji. Obecnie zakres badań kontrolnych (mammografia raz w roku) i ich częstość nie różnią się w zależności od podtypu raka piersi. Stwierdzenie mutacji BRCA może jednak zmienić opiekę nad pacjentką, co omówiono powyżej. 

  Dla kobiet po menopauzie, w tym pacjentek z potrójnie ujemnym rakiem piersi, przez pierwsze lata od rozpoznania choroby można stosować uzupełniająco co 6 miesięcy kwas zoledronowy po kontroli dentystycznej i sprawdzeniu parametrów nerkowych i stężenia wapnia. 

Należy podkreślić, że prowadzonych jest wiele badań nad nowymi lekami dla chorych na potrójnie ujemnego raka piersi, aby zmniejszyć ryzyko nawrotu choroby. Bardzo obiecujące wydają się wyniki badań z dołączeniem immunoterapii do chemioterapii oraz stosowanie u nosicielek mutacji BRCA dodatkowej terapii inhibitorem PARP. W najbliższym czasie leczenie chorych na wczesnego potrójnie ujemnego raka piersi może obejmować wymienione metody postępowania.

4. Leczenie chorych na uogólnionego potrójnie ujemnego raka piersi 

Mimo dużego postępu, jaki dokonał się w ostatnich latach, nadal u około 1/4 – 1/3 chorych na potrójnie ujemnego raka piersi dochodzi do nawrotu, często w pierwszych 2-3 latach od rozpoznania pierwotnego. Podobnie jak innych podtypach raka piersi, najczęściej z miejsc łatwiej dostępnych (np. przerzutów w wątrobie, tkankach miękkich, węzłach chłonnych) podejmuje się próbę wykonania biopsji przerzutu w przypadku pierwszego rozsiewu raka piersi, aby ponownie ocenić stan receptorów ER, PgR i HER2. W sytuacji ich zmiany rozważa się terapię celowaną. Niemniej najczęściej u chorych na potrójnie ujemnego raka piersi nie dochodzi do zmiany ekspresji receptorów. 

Z kolei u około 6% kobiet, które rozpoczynają terapię onkologiczną, w badaniach obrazowych stwierdza się przerzuty odległe, czyli wyjściowo IV stopień zaawansowania. 

U chorych z uogólnionym potrójnie ujemnym rakiem piersi przerzuty częściej występują w płucach i mózgu. Rokowanie pacjentek jest gorsze w porównaniu z  innymi podtypami raka piersi. Często odpowiedzi na kolejne linie chemioterapii są krótkie. Mediana czasu przeżycia wynosi tylko około 1-2 lata. 

Podstawową metodę leczenia uogólnionego potrójnie ujemnego raka piersi jest chemioterapia. Wybór terapii zależy od wcześniej stosowanych leków, nasienia choroby (obecności objawów związanych z przerzutami, zaburzeniami parametrów wątrobowych i nerkowych, wydolności szpiku) oraz stanu chorej (wieku biologicznego, współistniejących chorób) i jej preferencji (m.in. możliwości dojazdu do ośrodka leczącego, warunków socjo-ekonomicznych). Preferuje się terapię jednym lekiem cytotoksycznym – czyli monoterapię. Chemioterapię wielolekową należy rozważyć w przypadku szybkiej progresji, obecności przerzutów zagrażających życiu, w sytuacji konieczności osiągnięcia szybkiej kontroli nad chorobą. 

Wybór terapii najczęściej zależy od wcześniejszego leczenia. Jeżeli w ramach terapii okołooperacyjnej stosowano antracykliny (doksorubicynę, epirubicynę) i taksany (paklitaksel, docetaksel), można do nich wrócić. Antracykliny podaje się do wyczerpania życiowej dawki (po jej przekroczeniu znacznie rośnie ryzyko powikłań sercowo-naczyniowych), można też stosować doksorubicynę liposomalną. Z kolei do taksanów warto wrócić, gdy nawrót choroby wystąpił po roku od zakończenia terapii okołooperacyjnej tymi lekami. Inne leki cytotoksyczne stosowane u chorych na potrójnie ujemnego raka piersi to m.in. kapecytabina, winorelbina, pochodne platyny (cisplatyna, karboplatyna), gemcytabina. Chemioterapię można podawać dożylnie (znaczna większość leków) lub doustnie (tabletki: kapecytabina, winorelbina). 

Jak już wspomniano odpowiedzi na chemioterapię są niestety najczęściej krótkie, zaledwie kilkumiesięczne,  dlatego od wielu lat prowadzone są intensywne badania nad nowymi lekami dla tej grupy chorych. Wyniki badań wskazują na korzyść z dołączenia immunoterapii do chemioterapii w pierwszej linii leczenia – kolejny lek z tej grupy został niedawno zarejestrowany w Unii Europejskiej w grupie chorych z ekspresją PD-L1 w tkance guza (atezolizumab, pembrolizumab). Poza tym sprawdzana jest skuteczność nowych leków – tak zwanych koniugatów, czyli połączenia przeciwciała monoklonalnego z chemioterapią. W ostatnich miesiącach zarejestrowano w Unii Europejskiej koniugat sacituzumab gowitekan do stosowania w ≥2. linii leczenia przerzutowego potrójnie ujemnego raka piersi. Z kolei u nosicielek mutacji BRCA można rozważyć również stosowanie inhibitorów PARP (olaparibu lub talazoparibu). 

Powyżej przedstawiono nowoczesne terapie, które powinny poprawić wyniki leczenia chorych na uogólnionego potrójnie ujemnego raka piersi. Co ważne, sprawdzane są kolejne, bardzo obiecujące leki.  Udział pacjentek w badaniach klinicznych często pozwala na stosowanie nowoczesnych terapii, dlatego za każdym razem warto rozważyć takie leczenie.

Z kolei w przypadku bolesnych przerzutów w kościach stosuje się paliatywną radioterapię. Napromienianie ma również zastosowanie w przypadku przerzutów do mózgu.

Niezwykle istotne w leczeniu chorych na uogólnionego raka piersi, w tym chorych na potrójnie ujemnego raka piersi, ma leczenie wspomagające, równocześnie prowadzone z leczeniem przyczynowym. Obecnie dysponujemy dosyć skutecznymi metodami pozwalającymi w znacznym stopniu opanować większość dolegliwości, takich jak np. ból, nudności i wymioty.    

5. Podsumowanie

Podsumowując, leczenie chorych na potrójnie ujemnego raka piersi nadal stanowi wyzwanie  dla onkologów. W ramach leczenia okołooperacyjnego stosowane są intensywne schematy chemioterapii, aby osiągnąć patologiczną całkowitą odpowiedź, czyli całkowicie zniszczyć nowotwór. Z kolei w przypadku choroby resztkowej zaleca się dodatkową chemioterapię uzupełniającą, aby zmniejszyć ryzyko nawrotu. 

Natomiast u chorych na przerzutowego potrójnie ujemnego raka piersi   chemioterapia, którą standardowo dysponujemy, ma ograniczoną skuteczność. Zarejestrowano nowe leki – immunoterapię, koniugaty i inhibitory PARP, które powoli wchodzą do praktyki klinicznej. Należy podkreślić, że obecnie trwają liczne badania nad nowymi lekami dla tych chorych. Potrzebne są terapie, które istotnie poprawią rokowanie chorych na ten agresywny podtyp raka piersi.  

Autorka: dr n. med. Katarzyna Pogoda – pracownik Kliniki Nowotworów Piersi i Chirurgii Rekonstrukcyjnej Narodowego Instytutu Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie Warszawie. Posiada specjalizację z onkologii klinicznej, zdała egzamin ESMO z onkologii klinicznej. Obroniła pracę doktorską dotyczącą chorych na potrójnie ujemnego raka piersi. Jej dotychczasowa praca naukowa dotyczyła chorych na raka piersi z przerzutami do mózgu i chorych na potrójnie ujemnego raka piersi (publikacje w czasopismach zagranicznych i polskich). Prowadzi również prace dotyczące opieki nad młodymi chorymi na raka piersi. Jest członkiem redakcji Medycyny Praktycznej – Onkologii.

„W jaki sposób mogę wspierać bliskie osoby w kryzysie psychologicznym?”

Artykuł powstał w ramach projektu  pt.: „Wydawnictwa dla Amazonek”,  który realizowany jest dzięki dofinansowaniu ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

Ponoć kryzys jest wartością jeśli tylko potrafimy wyciągnąć z niego wnioski i zmienić coś w naszym życiu.

Dorota Wachnicka: Grzesznica

Wiemy zazwyczaj czym jest kryzys. Wiemy też, kiedy może dotknąć człowieka żyjącego obok. Kryzys psychiczny sprawia, że człowiek czuje się wyniszczony psychicznie, brakuje mu sił do radzenia sobie z codziennością i nawet małe rzeczy mogą pogłębiać problem. Mogą rozwinąć się także stany lękowe lub depresja. Ale trudniej już nam, kiedy czujemy, że do tego człowieka powinniśmy wyciągnąć pomocną rękę. Boimy się czy nie zaszkodzimy bardziej, czy jesteśmy wystarczająco kompetentni, a wreszcie – czy ktoś życzy sobie wchodzenia z butami, z pomocą w jego życie? Psycholog Anna Cyklińska napisała niezbyt długi – żeby przeczytało go jak najwięcej osób –  Poradnik antykryzysowy. Jest zawarta w nim instrukcja, w jaki sposób wspierać nieprofesjonalnie osobę w kryzysie zdrowia psychicznego. Uzupełniony jest też o, bardzo pomocne, przykładowe zdania, które możemy kierować do osoby pogrążonej w kryzysie. Ważnym jest, żeby pamiętać, że w tym czasie najbardziej istotnym jest, by otoczyć doświadczającego kryzys troską, nie ranić dodatkowo krytyką, wyłącznie nie radzić na siłę i nie przyspieszać tego, czemu potrzebny jest czas. Co zatem konkretnie należy robić, by okazać wsparcie i być realnym wparciem? Autorka poradnika kryzysowego pisze:

  1. Słuchaj i okaż wsparcie – utwierdź osobę w kryzysie, że uważnie słuchasz tego, co mówi i traktujesz jej wypowiedzi poważnie. Istotą jest obecność: pokaż, że jesteś przy niej i że jest dla ciebie ważna.

„Będę starała się wspierać cię, jak tylko potrafię.”

„Będę przy tobie niezależnie od okoliczności.”

„Cieszę się, że mówisz mi o tym, co cię spotkało i jak się czujesz. Dziękuję, że dzielisz się tym ze mną.”

„Dziękuję ci za zaufanie.”

  1. Zachęcaj do rozmowy – okaż osobie doświadczającej kryzysu, że fktycznie potrzebujesz wiedzieć, jak się ona czuje, jakie uczucia, jakie wrażenia jej teraz towarzyszą, jak wpływa to na jej funkcjonowanie. Słuchaj aktywnie, aby wyraźnie pokazać, że interesuje cię, co ona mówi, że starasz się wejść w jej świat. Możesz dopytać, jak sobie radzi, czy widzi w swoim zachowaniu, myśleniu, emocjonalności, jakieś zmiany, które ją niepokoją lub mogłyby wskazywać np. na depresję czy zaburzenia lękowe.

„Jak się czułaś, kiedy to się zdarzyło?”

„Ta sytuacja wydaje się być naprawdę niełatwa i skomplikowaną.”

„Czy trudności, przez które przechodzisz, wpłynęły na twoje funkcjonowanie np. problemy ze snem lub skupianie się na pracy?”

  1. Spróbuj dowiedzieć się, czy występują myśli samobójcze – jeżeli przeczuwasz, że twój rozmówca może myśleć o samobójstwie, pamiętaj (!) o tym, aby zapytać go o to wprost. Badania pokazują, że rozmowa na temat samobójstwa nie sprawi, że osoba w kryzysie zacznie mieć takie myśli lub skorzysta z podsuniętego jej pomysłu. Wręcz przeciwnie, może pojawić się ulga, że można komuś o tym opowiedzieć, że ktoś interesuje się nią na tyle, aby chcieć podjąć ciężar słuchania o tym. Zwróć uwagę na ton wypowiedzi, aby nie było w nich cienia strachu, obwiniania, a raczej troska i pewność, że udzielisz właściwego wsparcia, okazuj zrozumienie i uważność.

„Czy kiedykolwiek było ci tak ciężko, że chciałaś odebrać sobie życie?”

„Naprawdę mi na tobie zależy, chcę ci pomóc , powiedz wszystko tak jak jest, jak czujesz, jak planujesz.”

  1. Szybko, z rozwagą działaj, jeśli u rozmówcy pojawiają się myśli samobójcze – przede wszystkim zachowaj spokój. Co prawda nie jesteś najprawdopodobniej profesjonalnym interwentem kryzysowym, spróbuj jednak odróżnić, czy człowiek, z którym rozmawiasz ma myśli rezygnacyjne („Nie mam już siły żyć, jestem zmęczony”) czy może są to myśli samobójcze bądź zamiary samobójcze, c zawierają plany dotyczące sposobu konkretnej daty, godziny i okoliczności (wówczas ryzyko jest wysokie, należy z taką osobą niezwłocznie udać się do szpitala na dyżur psychiatryczny lub wezwać karetkę pogotowia lub zadzwonić na 112: w rozmowie z dyspozytorem należy dokładnie opisać sytuację, powiedzieć, w jaki sposób osoba zagraża swojemu życiu, dobrze jest wiedzieć, gdzie ta osoba się znajduje, ale nie jest to warunek konieczny, nie trzeba znać aktualnego miejsca pobytu, wystarczy jej numer telefonu i zgłoszenie na 112.). Możesz delikatnie podpytać rozmówcę o stopień ryzyka suicydalnego na przykład: czy się samookalecza, czy w rodzinie wystąpiło samobójstwo, czy wcześniej podejmował już próby samobójcze. Najlepiej jednak, kiedy nie masz doświadczenia zaprowadzić czy zawieźć osobę deklarującą myśli samobójcze do psychiatry lub na dyżur psychiatryczny.

„Jak często pojawiają ci się takie myśli?”

„Kiedy czujesz się naprawdę źle, co robisz?”

„Co w tych myślach najbardziej cię niepokoi?”

„Jak możesz poczuć się bezpieczniej?”

  1. Zasugeruj profesjonalną pomoc i pomóż w kontakcie ze specjalistą. Oparcie w bliskich ludziach jest nie do przecenienia, jest niezmiernie ważne, jednak należy podkreślić, że osoby przeżywające kryzys, szczególnie ten ostry, zdecydowanie potrzebują specjalistycznej pomocy. Kiedy osoba bliska przemyca między słowami informacje o myślach rezygnacyjnych, samobójczych to powinno się niezwłocznie pomóc jej skonsultować się z psychologiem lub psychiatrą. Wskaż bliskiemu człowiekowi ten kierunek, pamiętając, że w kryzysie przy chwiejnej mobilności nawet warto umówić wizytę i zaprowadzić go do poradni. Szukanie pomocy może być bardzo trudne, obezwładniające i obciążające. Stąd na wagę złota jest powyższa propozycja.

„Słyszę, jak ciężko ci jest i myślę, że warto by było, żebyś porozmawiał, a o tym ze specjalistą”

„Nie ma złego powodu, aby skonsultować stan swojego zdrowia psychicznego. Terapia może być pomocna w wielu trudnościach, problemach.”

„Wielu ludzi korzysta z takiej pomocy z efektem.”

„Jeśli chcesz, mogę pomóc ci znaleźć kontakt do psychologa lub psychiatry. Zrobimy to razem?”

„Mogę pojechać z tobą na wizytę lub towarzyszyć ci w trakcie, jeśli poczujesz się bezpieczniej.”

  1. Co w sytuacji, kiedy osoba w kryzysie odmawia wsparcia. Uszanuj to, ale wyłącznie wtedy, gdy nie ma zagrożenia zdrowia czy życia! Nie zawsze ludzie są gotowi do korzystania z pomocy innych, bez względu na to czy jest to pomoc nieprofesjonalna czy profesjonalna. Wówczas należy, dyskretnie monitorując stan psychiczny bliskiej osoby, dać jej czas na podjęcie działania, ofiarowując jednocześnie obecność i zainteresowanie.

„To jest w porządku, jeśli jeszcze nie czujesz się gotowy, na wizytę u specjalisty. Na pewno potrzebujesz czasu, aby to przemyśleć.”

„Jeśli zmienisz zdanie, daj mi znać. Mogę ci pomóc skonsultować się z psychologiem lub psychiatrą.”

  1. Zadbaj o siebie. Kiedy jesteś osobą wspierającą musisz pamiętać, że rola ta wiąże się z dużym wysiłkiem. Kiedy jest trudno unieść to zadanie, kiedy nie wiadomo w jaką stronę skierować swe działania, masz tak samo prawko do  skorzystania z porady psychologa czy psychiatry. Każdy ratownik musi być silny, zdrowy i… żywy. Dbaj więc o swe zaplecze, zasoby, dobrostan, jakość życia i funkcjonowania. Daje to możliwość długotrwałego wspierania bliskich bez nadwyrężania i nadużywania siebie.

Kolejnym sposobem na udzielenie wsparcia człowiekowi przechodzącemu przez kryzys jest podrzucenie mu dyrektyw wyznaczających cele i działania na czas owego doświadczenia. Chodzi o to, aby – bez względu na rodzaj czy przyczynę kryzysu –  przyjrzał się swojej sytuacji i zastanowił, jeśli jest w stanie na ten moment, czy może sobie w jakikolwiek sposób pomóc. Metaforycznie rzecz ujmując: dajmy do przeczytania poradnik budowania własnego systemu obrony na czas kryzysu (poniższe wskazówki są częścią artykułu „Dobre rady to za mało” opublikowanego w jednym z numerów pisma Fokus Extra poświęconym różnym aspektom aktualnego kryzysu:  Wojciech Szlagura)

1. Pamiętaj o tym, że ludzką sprawą jest doświadczać kryzysów, nie jest objawem dysfunkcji i słabości, ale zwyczajną reakcją na trudne przeżycie czy sytuację reakcją, która boli, ale też otwiera nas na nowe możliwości.

2. Odważ się i pomyśl, zreflektuj, na czym budujesz swe poczucie bezpieczeństwa: czy jest to wartością, realnością czy pozorem, iluzją. 

3. Nie przyjmuj bezkrytycznie informacji, które są niesprawdzone, niedokładne, błędne, mogą one niekorzystnie wpływać na twoją wizję świata, myślenie, wybory. W pierwszej kolejności sprawdź ich wartość!

4. Nie bądź sam – szalenie ważna jest mądra otwartość, dbanie o wyjątkowe dla ciebie  relacje. 

5. Dbaj o względna i dostępną ci równowagę: pomiędzy pracą i odpoczynkiem, powagą i wesołością, byciem w kontakcie i byciem w samotności, wysiłkiem umysłowym i wysiłkiem fizycznym, strawą dla ducha i strawą dla ciała. Pomiędzy dbaniem o siebie i dbaniem o innych. Pomiędzy dawaniem i braniem.

6. Unikaj sytuacji, obciążających kosztami, nie dających nawet w perspektywie żadnych zysków, korzyści. 

7. Chroń się przed wchodzącymi w twoje życie i głowę, tendencyjnymi informacjami , nie daj się nimi karmić, masz na to wpływ (szczególnie teraz niepotrzebne jest eksponowanie się na obrazy kataklizmów, wypadków, katastrof , przemocy itd..).

8. Niech to co dla ciebie ważne i święte, będzie twoją twierdzą, twoją opoką, wzmocni ci to szacunek dla samego siebie, poczucie własnej wartości,  siły i sprawstwa i święte. Nie pozwól innym tego dezawuować czy atakować.

9. Wykorzystaj swoją znajomość siebie i wcześniejsze doświadczenia, w sytuacjach skomplikowanych, niełatwych stosuj te sposoby radzenia, które już kiedyś okazały się skuteczne, możesz nawet zrobić z nich listę, po którą zawsze, gdy będzie potrzeba, kiedy głowa i duch odmówią posłuszeństwa, będziesz sięgał (opisywana metoda nazywana bywa też metodą baby step lub małych kroków: zaleca się w niej po prostu, z życzliwością, bez nadmiernych wymagań wobec siebie, bez krytycyzmu, koncentrowanie się na niewielkich, kolejnych etapach, bez nastawienia na jedynie słuszny, jedyny, wyjątkowy, trudny do osiągnięcia, daleki cel, bez tracenia z oczu swoich umiejętności, zasobów, zdolności, talentów, mogących być aktualnie, przy każdym kolejnym kroku, przydatnymi, a przy wykorzystywaniu wcześniej skutecznych sposobów radzenia sobie, uaktywnieniu sieci wsparcia, włączeniu możliwości przegadania ważkich treści, niosących ulgę i odwentylowanie). 

10. Kiedy czujesz niemoc własną i bliskich,  nie obawiaj się korzystać zprofesjonalnej pomocy instytucji stworzonych, aby pomagać w kryzysie: korzystanie z pomocy jest zdrowym zachowaniem, objawem rozsądku i siły!

11. Pamiętaj, że zmienność to wcale nie wyjątkowa cecha życia ludzkiego, a po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój (Budka Suflera). 

Bez względu na to czy jest się osobą w kryzysie czy jest się osobą pomagającą warto zapamiętać następujące słowa: 

„Kiedy wszystko zdaje się działać przeciwko tobie, pamiętaj, że samolot startuje pod wiatr, nie z wiatrem.”

Henry Ford

„Nie możesz uniknąć tego, że ptaki trosk i zmartwień fruwają nad twoją głową, ale możesz nie pozwolić im zbudować gniazd w twoich włosach.”

przysłowie chińskie

„Ludzie myślą, że moje życie było trudne, ale myślę, że była to wspaniała podróż. Im jesteś starsza, tym bardziej zdajesz sobie sprawę, że mniej ważne jest to, co się wydarzyło, lecz to jak sobie z tym poradziłaś.”

 Tina Turner

„Z kamieni rzucanych ci pod nogi, zbuduj schody, które poprowadzą cię jeszcze wyżej.”

Miquel de Molinos

  1. https://www.hellozdrowie.pl/w-jaki-sposob-wspierac-osoby-w-kryzysie-psychicznym-przeczytaj-poradnik-antykryzysowy-anny-cyklinskiej/
  2. https://www.hellozdrowie.pl/w-jaki-sposob-wspierac-osoby-w-kryzysie-psychicznym-przeczytaj-poradnik-antykryzysowy-anny-cyklinskiej/
  3. https://portal.abczdrowie.pl/pomoc-w-sytuacjach-kryzysowych
  4. http://pokonackryzys.pl/
  5. https://zdrowie.pap.pl/piorem-eksperta/psyche/kryzys-psychiczny-jak-sobie-z-nim-radzic
  6. https://epsycholodzy.pl/2020/05/06/8-sposobow-jak-radzic-sobie-w-obliczu-kryzysu-zyciowego/
  7. Włodarczyk, E., Zderzenie losowe i sytuacja kryzysowa, w: Włodarczyk Ewa, Cywlak Izabela. Człowiek wobec krytycznych sytuacji życiowych. Z teorii i praktyki pracy socjalnej.

Autorka: dr Katarzyna Cieślak, psycholog, certyfikowany psychoonkolog PTPO i certyfikowany superwizor psychoonkologii PTPO, w 2019 r. zdobyła tytuł doktora nauk medycznych na Uniwersytecie Medycznym w Poznaniu, zatrudniona na stałe w Wielkopolskim Centrum Onkologii w Poznaniu oraz na Uniwersytecie Medycznym w Poznaniu, pracuje jako wykładowca, szkoląc przyszłych lekarzy i inny personel medyczny. Od 14 lat współpracuje z Poznańskim Towarzystwem „Amazonki” i Federacją Stowarzyszeń „Amazonki” wspierając osoby po leczeniu raka piersi oraz szkoląc Ochotniczki i liderki klubów Amazonek. Posiada szeroką wiedzę na temat specyfiki funkcjonowania kobiet z rakiem piersi oraz osób z innymi schorzeniami onkologicznymi.

slot demo
https://jdih.menlhk.go.id/slot-gacor-online/
https://www.oceanic-saunas.eu/rtp-live/
https://majorzeman.eu/slot-demo/
https://www.psychopsy.com/toto-sgp/
https://www.oceanic-saunas.eu/slot-demo/
https://www.rioquente.com.br/slot-demo/
https://www.parcoursmetiers.tv/uploads/slot-demo/
https://chavancentre.org/slot-demo/
https://drift82.com/togelsgp/