„Czynniki kształtujące obraz choroby nowotworowej.”

Artykuł powstał w ramach projektu  pt.: „Wydawnictwa dla Amazonek”,  który realizowany jest dzięki dofinansowaniu z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

Odpowiedź emocjonalna pacjenta na doświadczenie choroby nowotworowej ma zindywidualizowany charakter. Wśród czynników socjokulturowych, psychologicznych i medyczno-fizycznych wpływających na emocjonalne radzenia sobie z chorobą nowotworową wymienia się: 

a) Indywidualne rozumienie choroby – obraz choroby

b) Wiek

c) Wiarę

d) Płeć

e) Czynniki kulturowe

f) Aktualne warunki życia

g) Osobowość

h) Chorobę psychiczną w przeszłości

i) Przeszłe doświadczenia z rakiem

j) Sytuację medyczną danego pacjenta: faza choroby nowotworowej/przewidywana prognoza/stosowane leczenie/skuteczność rehabilitacji/obecność i nasilenie dolegliwości.

Indywidualne rozumienie choroby, inaczej obraz choroby posiadany przez chorego można uznać za punkt wyjścia do zrozumienia sytuacji i stanu pacjenta. To zatem kluczowy element kształtujący psychiczną odpowiedź na chorobę nowotworową i jemu w aktualnej pracy zostanie poświęcone najwięcej uwagi. 

Koncepcja choroby danego pacjenta zawiera w sobie próbę odpowiedzi na pytanie: Co ta choroba oznacza dla tej osoby? i  ukazuje wiedzę, przekonania, poglądy oraz opinie chorego na temat raka i własnej choroby. Świadczy to o tym, iż obraz choroby odnosi się do sfery poznawczej, ale ma silny wpływ na pojawiające się emocje u osoby diagnozowanej i zdiagnozowanej.

W tworzeniu koncepcji własnej choroby uczestniczy nie tylko sam pacjent i jego otoczenie, ale także personel medyczny, który swoją postawą, odpowiednio przeprowadzoną rozmową i ułożonym planem terapeutycznym może mieć znaczny wpływ na uruchamiane reakcje psychiczne chorego w trakcie leczenia.

Wśród chorych można zauważyć, że ta sama choroba oznacza dla każdego coś innego. O zindywidualizowanym charakterze rozumienia własnej choroby mogą świadczyć choćby tak różne, często skrajne wypowiedzi pacjentów dotyczące tego czym jest rak: „rak to wyrok”, „rak nie lubi noża”, „rakiem można się zarazić”, „rak to wyzwanie, które pokonam”, „nie dam się”. Te przekonania przekładają się na podejmowane przez pacjenta działania i sposób przeżywania utraty zdrowia. Dlatego tak ważne okazuje się przyjrzenia się  przekonaniom chorego oraz jego doświadczeniom i nadawanym im znaczeniom. W tym celu poza dokładnym wywiadem z pacjentem możemy posłużyć się dostępnymi kwestionariuszami. 

Jednym z nich jest Kwestionariusz Postrzegania Własnej Choroby (IPQ-R, Illness Perception Questionnaire, Moss-Morris i in., 2002; Wojtyna, 2012). Składa się z trzech części i umożliwia pomiar przekonań na temat własnej choroby. 

W pierwszej z części, związanej z wymiarem istoty choroby, badany wybiera z listy czternastu dolegliwości te, których doświadcza, a następnie zaznacza, czy jego zdaniem są one związane z jego chorobą. Wynik tej skali uzyskuje się zliczając liczbę objawów identyfikowanych z własną chorobą (badany może uzyskać od 0 do 14 punktów). Kwestionariusz pozwala także oszacować, czy choroba w percepcji pacjenta powoduje mało czy wiele objawów. 

Druga część kwestionariusza składa się z 38 pozycji, pozwalających określić przekonania pacjenta na temat własnej choroby w aspekcie jej poznawczej reprezentacji. Badany ustosunkowuje się do wymienionych twierdzeń na pięciostopniowej skali: od 1 (zdecydowanie się nie zgadzam) do 5 (zdecydowanie się zgadzam). Wymienione pozycje przyporządkowane są do siedmiu wymiarów ukazując w odpowiedni sposób informacje na temat obrazu własnej choroby. Są to:

(1) czas trwania choroby – wymiar, który pozwala ocenić czy badany postrzega swoją chorobę jako ostrą czy jako przewlekłą (np. „Moja choroba będzie trwać krótki czas”), 

(2) konsekwencje choroby – ten wymiar dotyczy przewidywanych przez badanego konsekwencji własnej choroby (np. „Moja choroba powoduje trudności dla tych, którzy są mi bliscy”), 

3) kontrola osobista – pozwala zidentyfikować przekonania badanego na temat możliwości wpływania na przebieg choroby związany z powtarzalnością doświadczanych objawów (np. „Moje objawy pojawiają się i znikają cyklicznie”),

(4) możliwości wpływania na stan zdrowia poprzez indywidualne działania (np. „Moje działania mogą zdecydować o tym, czy choroba się nasili, czy zacznie ustępować”),

(5) możliwości oddziaływania na stan swojego zdrowia poprzez leczenie (np. „Moje leczenie będzie skuteczne w przezwyciężeniu choroby”), 

(6) poczucie zrozumienia choroby (np. „Nie rozumiem swojej choroby”),

(7) emocjonalne reakcje na chorobę (np. „Fakt, że jestem chory, napawa mnie niepokojem”).. 

Trzecia część kwestionariusza dotyczy przyczyn własnej choroby. Obejmuje ona 18 pozycji, do których badany, tak jak w poprzedniej części, ustosunkowuje się na pięciostopniowej skali. Udzielane odpowiedzi pozwalają ustalić jakie są przekonania chorego odnośnie przyczyn własnej choroby. Badany ma także możliwość samodzielnego wybrania spośród podanych pozycji tych, które wydają mu się najważniejsze, może również podać przyczyny nieujęte w kwestionariuszu. 

Kwestionariusz Postrzegania Własnej Choroby] jest narzędziem ogólnodostępnym, jego pełna wersja w języku angielskim została zamieszczona w tekście autorstwa Moss-Morris i in. (2002), zaś jego wersje w różnych językach są dostępne na stronie: http://www.uib.no/ipq

Inne pomocnym narzędziem może okazać się Skala Oceny Własnej Choroby. To wielowymiarowy kwestionariusz do pomiaru sposobu percepcji własnej choroby na który składa się 47 pozycji tworzących 7 podskal, w tym sześć tematycznych i jedną kontrolną. W  ramach podskal tematycznych wyróżniamy: 

1. ZAGROŻENIE

Choroba spostrzegana jest jak wydarzenie życiowe, które zakłóca dotychczasowy lub uprzedni stan równowagi i bezpieczeństwa. Naraża jednostkę na destabilizację jej aktualnej sytuacji życiowej oraz narusza jej plany na przyszłość. Budzi w jednostce lęk i niepokój o jej stan zdrowotny a także związaną z nim pozycję społeczną. Obniża poczucie bezpieczeństwa w związku z przeżywanymi obawami i niepewnością sytuacji w przyszłości.

2. KORZYŚĆ

Choroba w tym przypadku wiąże się z osiąganiem przez chorego wynikających z niej wtórnych zysków. Przynosi usprawiedliwienie wobec innych i wobec siebie. Umożliwia zwolnienie z obowiązków, ciążącej odpowiedzialności, wyzwalając poczucie ulgi. Stanowić może okazję do ucieczki przed innymi problemami. Pozwala także na zaspokojenie potrzeby doznawania od innych uczucia, dowodów zainteresowania, życzliwości i troski. Może także nasilać motywację do uzyskania korzyści materialnych w postaci odszkodowania lub renty i jako taka stanowić źródło utrzymania lub dodatkowych dochodów.

3. PRZESZKODA/STRATA

Choroba spostrzegana jest w kategoriach ograniczeń, które powoduje w codziennym życiu chorego. Ograniczenia te mogą odnosić się przede wszystkim do utraty dotychczasowych możliwości, planów i nadziei. Mogą także być postrzegane jako przykra konieczność zrezygnowania z tego, co do tej pory przynosiło radość, zadowolenie i satysfakcję. Ponadto choroba spostrzegana jest w kategoriach utrudnień jakie wnosi w codzienne funkcjonowanie chorego. Ograniczenia powodowane przez chorobę obejmują obszary życia rodzinnego, zawodowego, zainteresowań, kondycji fizycznej, kontaktów z innymi ludźmi i osobistej niezależności.

4. WYZWANIE

Choroba jest spostrzegana jako sytuacja trudna, jako jedna z sytuacji trudnych, które przynosi życie. Trzeba za pomocą wszystkich dostępnych środków, stosowanych elastycznie, trudność tę pokonać. Choroba w tej perspektywie traktowana jest jako wróg, z którym należy walczyć. Do walki tej zmobilizować należy swoje siły, podjąć wysiłek odważnego stawienia czoła przeciwnościom. Sytuacja choroby spostrzegana jest jako życiowe wyzwanie, jak gdyby życiowy test, w który trzeba zaangażować swoje wysiłki, by go pomyślnie przejść.

5. KRZYWDA

Choroba ujmowana jest w kategoriach losowego wydarzenia życiowego, będącego niesprawiedliwością i krzywdą. Chory przeżywa głębokie poczucie krzywdy, traktuje chorobę jako nieszczęście, które stanowi niezasłużoną karę. Stawia pytania typu: „Dlaczego to spotkało akurat mnie?”, „Czym sobie na to zasłużyłem?”. Nie widzi sensu tego, co go spotyka, nie potrafi odnaleźć racji dla cierpienia, które go dotknęło.

6. WARTOŚĆ

Choroba może zostać potraktowana jako wyższa wartość, być może niełatwa do przyjęcia i zrozumienia, ale posiadająca głębszy sens. Może zostać oceniona przez chorego jako potencjalność rozwojowa, jako szansa na odkrycie tych pokładów życia i świata, na które nie zwracało się uwagi wcześniej. Może być uznana za drogę, która prowadzi do docenienia wartości życia, pomaga odkryć sens życia i bardziej je cenić. Może być spostrzegana jak doświadczenie otwierające na transcendentne wymiary życia. Ogólnie, choroba zostaje potraktowana pozytywnie z uwagi na jej rolę w przewartościowaniu życia.

Natomiast podskala kontrolna (ZNACZENIE) bada, na ile choroba pozostaje dla pacjenta istotnym wydarzeniem życiowym. Wysoki wynik w tej skali wskazuje, że choroba stanowi dla pacjenta znaczące zakłócenie jego równowagi życiowej, jest sytuacją trudną, wymagającą uruchomienia nowych mechanizmów przystosowawczych. Niski wynik w tej skali sugeruje, że choroba ma błahe znaczenie dla pacjenta, jest epizodem w jego życiu, do którego nie przywiązuje on wagi.

Powyższe wystandaryzowane kwestionariusze mogą okazać się  niezwykle pomocnym narzędziem w poznawaniu koncepcji choroby naszego pacjenta.

Poza obrazem choroby innym ważnym czynnikiem wpływającym na uruchamiane reakcje w obliczu choroby jest wiek. Analizując ten czynnik zauważono, iż osoby młode cierpią bardziej z powodu silnego emocjonalnego stresu, ponieważ mają więcej do stracenia. Stają oni twarzą w twarz przed nieuchronną koniecznością zrezygnowania z wielu celów, które są możliwe do osiągnięcia dla większości ludzi w ich wieku i otoczeniu, takich jak kontynuowanie kariery, założenie rodziny, doczekanie się i wychowanie dzieci. Natomiast osoby starsze  to najczęściej pacjenci, którzy osiągnęli już określone cele życiowe w przeszłości, a przez to posiadają większą oczekiwaną równowagą życiową. Wśród tej grupy  pacjentów można częściej usłyszeć, że nie martwią się oni, aż tak intensywnie o swoje życie, gdyż najważniejsze zadania już zrealizowali, wymieniając najczęściej wychowanie dzieci czy osiągnięcie kariery zawodowej. Nie oznacza to jednak, że ta grupa pacjentów nie ma swoich specyficznych problemów, które wpływają na radzenie sobie z konsekwencjami doświadczanej choroby. Czynnikami obciążającymi może okazać się: samotność i żal z powodu samego faktu starzenia się oraz strat związanych z wiekiem jak m.in.: śmierć krewnych i przyjaciół, zakończenie ścieżki zawodowej i/lub fizyczna ułomność.

Postawa wobec wiary jako kolejnego czynnika wpływającego na radzenie sobie z chorobą może być różnorodna. Wielu wierzących pacjentów czerpie komfort psychiczny ze swej wiary, która staje się dla nich jeszcze większym niż zawsze źródłem swoistego ukojenia lub ułatwia odnalezienie sensu w obliczu choroby poprzez zawierzenie, że to cierpienie ma określony cel. Wśród innych postaw można zauważyć, że osoby deklarujące się wcześniej jako niewierzące w obliczu choroby nowotworowej  zwracają się ku wierze, bądź możne ujawnić się postawa odwrotna, gdy pacjenci po zachorowaniu tracą wiarę, pozostając w poczuciu, że Bóg ich opuścił. Zasadniczo uznaje się, że żywe przekonania religijne umożliwiają dobre zaadoptowanie się do choroby, ale efekt takiej postawy nie musi okazać się trwały.

Kolejnym ciekawym czynnikiem różnicującym reakcje względem choroby jest płeć. Okazuje się, iż wśród kobiet w sytuacji choroby częściej obserwuje się psychiczne objawy depresji i niepokoju, ale w przeciwieństwie do mężczyzn kobiety potrafią dzielić się swoimi przeżyciami używając przy tym terminologii psychologicznej oraz przejawiać większy realizm w odniesieniu do choroby. Natomiast mężczyźni rozmawiając o doświadczeniu chorowania rzadko poruszają emocjonalne aspekty skupiając się w dużej mierze na kwestiach praktycznych. Zauważa się także, iż częściej stosują mechanizm zaprzeczania istnieniu choroby. Ten sposób radzenia sobie z doświadczeniem choroby może doprowadzać do tak silnego natężenia, nieujawnianych przed sobą i innymi, trudnych emocji, iż sposobem na przerwanie cierpienia mogą okazać się zachowania suicydalne, które wśród mężczyzn częściej okazują się skutecznym działaniem kończącym życie niż formą zamanifestowania cierpienia i zwrócenia na siebie uwagi.

Postawy i reakcje wobec raka różnią się także w zależności od tego w jakiej części świata rozpoznana jest choroba oraz jakie warunki życiowe panują w danym społeczeństwie, Bufor przeciwko chorobie może stanowić dobre wsparcie socjalne.

Natomiast biorąc pod uwagę osobowość pacjenta, czyli trudną do zdefiniowania i zmierzenia, relatywnie trwałą psychologicznie charakterystykę jednostki to cechy takie jak zdolność do bycia elastycznym w poglądach i zachowaniu okazują się pomocne w radzeniu sobie ze stresem związanym z chorobą nowotworową. Niezwykle ważne może okazać się także ustalenie czy pacjent leczył się psychiatrycznie w przeszłości, ponieważ pacjenci, którzy cierpieli z powodu depresji, nerwicy lub innych psychicznych objawów w dowolnym czasie w przeszłości, są zagrożeni ryzykiem ich nawrotu z powodu przeżyć wywołanych chorobą nowotworową.

Ostatnim analizowanym w tej pracy czynnikiem mogącym warunkować odpowiedź emocjonalną chorego są  przeszłe krytyczne zdarzenia w życiu pacjenta. Tu istotne może okazać się uzyskanie informacji odnośnie przeszłych doświadczeń z rakiem w systemie rodzinnym lub wśród bliskich pacjenta. Chory, który widział krewnych lub przyjaciół umierających na raka, jest skłonny reagować inaczej niż ktoś, kto był świadkiem dobrych efektów leczenia onkologicznego. Niektórzy pacjenci nawet jeśli nie stykali się bezpośrednio z problemem raka w swoim życiu, są pod głębokim wpływem opisów choroby przedstawianych w przekazach medialnych, powieściach, czy sztukach, co może przekładać się na sposób ich reagowania w sytuacji własnego zmagania się z chorobą nowotworową. 

Poznanie czynników mogących wpływać na sposób reagowania pacjentów z rozpoznaniem choroby nowotworowej stanowi bardzo ważny element w procesie terapeutycznym, gdyż poza lepszym zrozumieniem naszego pacjenta, umożliwia zdiagnozowanie możliwych czynników ryzyka niekorzystnego emocjonalnego radzenia sobie z chorobą i tym samym opracowanie adekwatnej i efektywnej oferty pomocy realizowanej przez interdyscyplinarny zespół.

Literatura:

Bętkowska-Korpała B, Gierowski JK. Psychologia lekarska w leczeniu chorych somatycznie. Kraków: Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego.

De Walden-Gałuszko K, Ciałkowska-Rysz A. Medycyna Paliatywna. Warszawa: Wydawnictwo Lekarskie PZWL.

De Walden-Głuszko K. Psychoonkologia w praktyce klinicznej. Warszawa: Wydawnictwo Lekarskie PZWL.

De Walden-Gałuszko K. U kresu. Opieka psychopaliatywna, czyli jak pomóc choremu, rodzinie i personelowi medycznemu środkami psychologicznymi. Gdańsk: Wydawnictwo medyczne MAKmed.

Komender, Mossakowski, Orłowski, Ostrowski, Rudowski, Trzebski: Wielki Słownik Medyczny.

Rogiewicz M. Praktyczny podręcznik psychoonkologii dorosłych. Kraków: Medycyna Praktyczna.

Sęk H. Psychologia zdrowia. Warszawa: PWN.

Ziarko M. Zmaganie się ze stresem choroby przewlekłej. Poznań: UAM.

Autorka: Marta Zagozda psycholog, psychoonkolog, specjalista w neuropsychologii, od wielu lat pracująca z osobami onkologicznie chorymi, w tym w szczególności z Amazonkami, posiadająca duże doświadczenie we wspieraniu w kryzysie; współpracuje od wielu lat z Poznańskim Towarzystwem „Amazonki” oraz Federacją Stowarzyszeń „Amazonki” wspierając osoby po leczeniu raka piersi oraz szkoląc Ochotniczki i liderki z klubów Amazonek.

„Nieporozumienia, sprzeczki, konflikty. Czy zgoda zawsze buduje? Kryzys w organizacji… początek czy koniec?”

Artykuł powstał w ramach projektu  pt.: „Wydawnictwa dla Amazonek”,  który realizowany jest dzięki dofinansowaniu z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

Słowo kryzys w swoim źródłosłowie (greckie krisis) zawiera rozumienie: punkt zwrotny, przełomowy moment życia, wybór, walka, zmaganie się, załamanie dotychczasowej linii rozwoju. Tylko dwa ostatnie znaczenia, w pewnym stopniu, niosą ciężar i niepokój. Pozostałe znaczenia raczej przywodzą myśli o zmianie i postępie. Jednak kryzys postrzegany jest jako kulminacja konfliktów w różnych dziedzinach życia, pojawia się nagle, choć prowadzi zazwyczaj do niego ciąg wielu zdarzeń. Definicja określa go jako stan dezorganizacji, w którym ludzie doświadczają frustracji ważnych celów  życiowych lub naruszenia cyklów życiowych, a także zawodności metod radzenia sobie ze  stresem. Można też określać go zaburzeniem homeostazy, przekroczeniem możliwości radzenia sobie jednostki/grupy, wykorzystaniem przez nią wszystkich dostępnych, adaptacyjnych sposobów radzenia sobie. Sam kryzys nie jest procesem. Jest nagły, urazowy, wnosi w życie jednostki/grupy subiektywne konsekwencje w postaci licznych przykrych emocji. Podsumowując kryzys tak czy tak postrzegany jest raczej przez większość ludzi jako doświadczenie niepożądane, przykre i przerażające. Tymczasem kryzysy bywają najczęściej pierwszymi krokami do zmiany, a oglądane z perspektywy czasu odzyskanej równowagi, są wszechobecnymi, nieuniknionymi, niezbędnymi do satysfakcjonującego dobrego życia i są nieodłączne ludzkiej naturze. Na przykład naturalne, kryzysy rozwojowe: przechodzenie z wieku dziecięcego do bycia dorosłym, czas burzy i naporu nastoletnich hormonów kształtuje w efekcie samostanowiącego młodego dorosłego. Drugim rodzajem kryzysów są kryzysy sytuacyjne związane z wydarzeniami. Są one subiektywną odpowiedzią człowieka na niełatwe zdarzenie życiowe. Popularnie ujmuje się ten rodzaj sytuacji kryzysowej zdaniem: co nas nie zabije, to nas wzmocni. Jednak jest to półprawda opowiadająca jedynie o reakcji w postaci mobilizacji do działania, która prowadzi najczęściej do rozwoju człowieka/grupy.  Bywa niestety też, że zamiast skutecznego i korzystnego rozwiązania jednostka/grupa wybiera, z różnych relatywnie postrzeganych powodów, rezygnację ze zmagania się z sytuacją trudną, oddanie walkowerem tego, co można było wygrać albo bywa, że mimo starań odnosi porażkę. Psycholodzy, obok kryzysu ostrego, opisują wtedy owo zjawisko kryzysem chronicznym (przedłużającym się). Obserwuje się je wówczas, kiedy osoba czy grupa będąca w kryzysie zamiast go rozwiązywać, nie mając wsparcia i narzędzi, wycofuje się lub kiedy stosuje patologiczne rozwiązania lub kiedy zatrzymuje się wyłącznie na etapie reakcji  emocjonalnej. Rodzajem kryzysu, o którym będzie mowa w tym tekście jest konflikt w grupie wsparcia, organizacji, która stworzona została w celu dawania i uzyskiwania psychospołecznej pomocy ludziom o podobnym problemach i trudnościach. Wydawać się może, że nieporozumienia w takiej grupie, nie powinny mieć miejsca, bo należą do niej osoby połączone tożsamym doświadczeniem, szukające zrozumienia i oparcia, chcące być z i dla ludzi podobnych sobie, a będących mniej ułożonymi z traumatyczną sytuacją. Niestety również takie stowarzyszenia praktykują chcąc nie chcąc  spory i nieporozumienia. Co więcej nienaturalne byłoby, gdyby nie obserwowało się owych również w tych grupach. Znaczyłoby to bowiem, że trwają one w miejscu, będąc jedynie pochłaniaczami trosk nowych członków lub przechowalniami dla trwających w nich doświadczonych uczestników. Zatem, aby grupa taka mogła się rozwijać, rewolucjonizować lub ewoluować czyli być świadomą wspólnotą oraz osiągać założone cele, być spójną i współpracującą, potrzebne są różnice zdań, bunt, spory i nieporozumienia. Są niezbędne nawet, ale muszą być odpowiednio rozwiązane i zakończone. Pytaniem zatem, które powinno znaleźć odpowiedź w tym artykule, jest: w jaki sposób można rozwiązywać konflikty, żeby nie doprowadzać do inwolucji organizacji, przewlekłego jej kryzysu lub upadku? Zatem po kolei: należy zacząć od analizy szczegółów składających się na sytuację konfliktową czyli w pierwszej kolejności należy odszukać i prawidłowo zidentyfikować rzeczywiste przyczyny kryzysu, na przykład: możemy podejrzewać, że jedyną bodźcem spustowym aktywującym kłótnie w grupie wsparcia jest jeden z uczestników podburzających pozostałe osoby do gorących dyskusji, lecz kiedy przyjrzeć się dokładniej działalności grupy może okazać się, że problem leży w nieodpowiednim jej kierowaniu. Następnie dobrze jest określić siłę nasilenia i czas trwania kryzysu, co oznacza szczere skonfrontowanie się z zagrożeniem, które może on przynieść (czy będzie to jedynie chwilowe zepsucie atmosfery panującej w grupie czy też trwały jej rozpad) oraz przypomnienie sobie i stanięcie w prawdzie mówiącej o długości, a zatem i o skomplikowaniu konfliktu. Dalej  warto przyjrzeć się głównym objawom impasu, do którego prowadzą niesnaski, zarówno te jawne, jak i ukryte. W pierwszej kolejności można, a nawet trzeba, oprzeć się na indywidualnych symptomach wnoszonych przez poszczególnych członków grupy. I tak mogą to być: doznawane przez nich nieprzyjemne uczucia oraz złe myśli (często w wyniku przeżywania silnego stresu bywa, że jest się smutnym, nieszczęśliwym, drażliwym, wybuchowym, można mieć poczucie braku sensu, ludzie nie mają też ochoty na rozmowy i zamykają się w sobie, co z kolej sprawia, że zaczynają pojawiać się myśli o porażce, mimo działań, braku bezpieczeństwa wśród otaczających jednostkę ludzi i braku zaufania wobec nich, a potem już łatwo o  odnalezienie w rzeczywistości nierzeczywistych potwierdzeń dla pesymistycznych myśli). Również objawem kryzysu mogą być obserwowane u uczestników rozchwiania równowagi organizmu, wywołane zwiększoną produkcją adrenaliny skutkującą podwyższeniem czujności i tętna, spadkiem apetytu, kłopotami ze snem, a co za tym idzie trudnościami w odbudowywaniu sił, odpoczywaniu. Człowiek zaczyna działać tak jak w ekstremalnych warunkach, jednak długofalowo, co może z kolei powodować obniżanie się odporności: cierpienie na rozliczne dolegliwości, w tym odczuwanie bólu nieznanego pochodzenia, konkretnego lub wędrującego, na przykład utrudniający oddychanie ból w klatce piersiowej, kłucie w okolicach serca, nasilenie objawów jelita drażliwego, napięciowe bóle głowy, częstsze niż zwykle zapadanie na drobne infekcje. Kolejnym krokiem jest przeanalizowanie danych związanych z organizacją: posiąść wiedzę na temat dotychczasowej strategii organizacji i jej dopasowania do wymogów otoczenia, określić aktualną fazę jej  wzrostu (ponieważ jednym z naturalnych etapów rozwoju grupy jest faza konfliktu i buntu, jak było powiedziane wcześniej, bez niej niemożliwy jest rozwój), poznać lub przypomnieć sobie cechy sektora działalności grupy i aktualna koniunkturę na rynku (co oznacza przyjrzenie się zapotrzebowaniom rynku – popyt i obecnej ofercie prezentowanej przez organizację – oferta czy są one względem siebie komplementarne). Istotnym też jest, jeśli nie posiada się takowej wiedzy, zbadanie struktury i kultura organizacji: jej norm, systemu wartości, misji, uwspólnionych znaczeń, symboli, poglądów, przekonań, niepisanych zasad oraz języka porozumiewania się (bez uwzględnienia powyższych: zaobserwowanych przez diagnostę lub przekazanych przez grupę, wnioski, co do  sytuacji konfliktowej, mogą nigdy nie znaleźć finału. Na koniec: nie należy zapominać o prześledzeniu ewentualnych działań mających na celu odbudowywanie zgodności organizacji, tak więc o przeglądzie zastosowanych już dotychczas działań antykryzysowych. Należy pamiętać, że kryzys nigdy nie mija samoistnie. Tolerowanie go prowadzi do upadku, nawet jeśli nastąpi krótkotrwała poprawa, nie wynikająca z zastosowania strategii i narzędzi naprawczych, to fiasko jest nieuniknione. Jedynie, albo aż, motywacja, wiedza, starania, zaangażowanie w pracę nad problemem mogą dać wynik w postaci przepracowanego kryzysu – nawet trudnego, bolesnego, ale kryzysu, który może stanowić dla doświadczających go znaczne wzmocnienie i może doprowadzić do trwałej poprawy oraz… kolejnego, rozwojowego kryzysu organizacji. Ale zanim dojdzie do tego kolejnego trzeba mieć, jak to zazwyczaj w życiu bywa, plan na kryzys poprzedni… Należy zatem wprowadzić w życie znaną instrukcje kryzysową: 

1. Określić, co się stało.

2. Ocenić czym jest: wyzwanie czy strata?

3. Podsumować mocne strony.

4. Zadbać o swoje/grupy potrzeby.

5. Skupić się na działaniu.

6. Poszukać sensu zdarzeń.

I tak pierwszy punkt: pierwszą odpowiedzią na pytania – co się stało? w czym rzecz? – jest realna ocena sytuacji, którą możemy zrobić dzięki rozmowie z kimś bliskim, z doradcą, coachem, który będzie stanowić lustro dla myśli i uczuć, da potrzebny dystans i wsparcie emocjonalne. Drugą odpowiedzią jest opisanie, uszczegółowienie i  uświadomienie źródła konfliktu czyli określenie jego przyczyny, to znaczy czy leży ona w niepoprawnym zarządzaniu ludźmi, braku rozwoju, planowania, finansach czy niezrealizowanych, nierealnych planach, czy zagrażających zdrowiu, rozpadowi, wartościom. Drugim etapem jest – na podstawie źródeł kryzysu – ocenić go jako: punkt zwrotny do zmiany na lepsze lub gorsze, znaczące emocjonalne zdarzenie lub radykalna zmiana statusu w życiu człowieka, chwila, gdy decyduje się, czy dana sprawa lub działanie będzie postępować dalej, ulegnie modyfikacji czy też zostanie zakończone, następnie czy jest stanem cierpienia z towarzyszącymi uczuciami zagrożenia i lęku, przeżywanymi w związku z wyżej wymienionymi zdarzeniami. Trzecim ważnym punktem jest określenie roli sytuacji konfliktowej w kategoriach krzywda versus wyzwanie, które jest jednocześnie możliwością przyjrzenia się słabym i mocnym stronom osób zaangażowanych w owe zdarzenie. Zatem istotne jest ocenienie sytuacji i jej rozwiązania jako zależnych, przynajmniej w pewnym stopniu, od nas: od sytuacji życiowej, osobowości, wcześniejszych doświadczeń (utrata doradcy: introwersja-ekstrawersja, mała-duża organizacja, delegowanie do zadań, poznanie innych, zaangażowanie nowych osób, bliższe relacje rodzinne) i od naszego podejścia, a właściwie czy jest ono podejściem aktywnym czyli przyjrzenie się kryzysowi jako wyzwaniu, co daje w efekcie więcej sił do działania, szukanie konstruktywnych, dobrych rozwiązań, poczucie siły, sprawstwa, większą wiara w siebie, lepsze relacje z ludźmi. Należy też pamiętać, że by wyjść z impasu, tkwienia w zdarzeniu kryzysowym, potrzeba odkrycia i nazwania zasobów czyli mocnych stron i sprzyjających okoliczności oraz uświadomienia sobie ich posiadania. Do takich silnych wsporników zaliczyć można: zdanie sobie sprawy, że przykrości, troski są nieodzowną częścią naszego życia i że wielokrotnie ćwiczyliśmy już podnoszenie się z kolan (tak zwana przestrzeń czasowa, uniwersalność, ponadczasowość doświadczenia), umiejętność spojrzenia na swoją sytuację jakby z boku, co pomoże nam to dostrzec, co silnego w nas (tak zwanego dystansu), możliwość i chęć szukania pomocy i posiadanie sprzymierzeńców – osób, na których mogliśmy polegać w trudnych chwilach, ale również posiadanie dobrych wspomnień, marzeń, wiedzy i umiejętności, które mogą stać się zachętą oraz siłą napędową naszych działań. Czwartym wskazaniem jest dbanie o swoje/grupowe  potrzeby, zgodne ze słynnym powiedzeniem: ratownik musi być żyw i pełen sił do zmagania się z rzeczywistością, szczególnie, jeżeli aktualnie są pod naszą opieką albo przewodnictwem ludzie. Pojawia się zawsze pytanie czyje dobro najważniejsze? Moje czy organizacji? I na nie należy odpowiedzieć indywidualnie, w zależności od cech sytuacji kryzysowej. Warto też uwzględnić zasadę – cała uwaga na działanie zmierzające do skutecznego rozwiązania. Stąd nie warto z kolei roztrząsać w szczegółach aktualnej sytuacji i nie trząść się o przyszłość: dawny porządek przestaje istnieć, okej, decyzja, co dalej? Nie można jednak w związku z taką decyzją zapominać o znaczącej i elastycznej jednak dyscyplinie skierowanej na dwie wskazówki do realizacji: praca tu i teraz oraz realny plan na przyszłość. Powinna przyświecać w związku z tym idea Knighta ryzyko jest to mierzalna cześć niepewności: nie wiesz co będzie? Przeanalizuj, to co możesz przewidzieć. Według teorii celowościowej ryzyko jest możliwością nie osiągnięcia celu. Dobrze jest znać i kierować się w zależności od potrzeb i oczekiwań dwoma pojęciami: ryzyko in minus (osiągnięcie mniej niż się założyło) oraz ryzyko in plus (osiągnięcie więcej niż się założyło). Nie należy, mimo to, w planowaniu zmian zapominać o dwóch prawdach ludowych: kto nie robi nic, nie popełnia błędów oraz kto nie ryzykuje, nie pije szampana, które wskazują, że słusznym wyborem często jest wyważone ryzyko. Dobrze jest też pamiętać o bardzo istotnej zasadzie, która powinna towarzyszyć osobom w sytuacjach kryzysów: od człowieka zależy, w jaki sposób zareaguje na trudne wydarzenie i czy znajdzie sens, który przywróci siłę i wiarę w przyszłość (Frankl). Dlatego myślenie o sytuacjach niełatwych do rozwiązania z perspektywy sprężystości psychicznej (resilience) bądź ćwiczenie się w niej doświadczając konfliktów pomoże, dzięki przyjrzeniu się swoim emocjom i wyrażaniu bezpośrednio uczuć, dzięki wykorzystaniu poczucia humoru oraz  takich ludzkich metod jak proszenie o pomoc i troszczenie się o innych, przewartościować to co bolesne i dyskomfortowe na coś co da moc zmagania się z życiem i jego wyzwaniami. 

Zamiast zakończenia na podsumowanie:

Życie przypomina czasem linię zapisu EKG. Są szczyty i sukcesy, są dołki… Tak jest i tak musi być. Linia prosta w zapisie EKG oznacza, że nie ma życia, że nic już się nie przytrafi, ani dobrego, ani złego… Życie to ryzyko, ale życie… A warto żyć…

Autorka: dr Katarzyna Cieślak, psycholog, certyfikowany psychoonkolog PTPO i certyfikowany superwizor psychoonkologii PTPO, w 2019 r. zdobyła tytuł doktora nauk medycznych na Uniwersytecie Medycznym w Poznaniu, zatrudniona na stałe w Wielkopolskim Centrum Onkologii w Poznaniu oraz na Uniwersytecie Medycznym w Poznaniu, pracuje jako wykładowca, szkoląc przyszłych lekarzy i inny personel medyczny. Od 13 lat współpracuje z Poznańskim Towarzystwem „Amazonki” i Federacją Stowarzyszeń „Amazonki” wspierając osoby po leczeniu raka piersi oraz szkoląc Ochotniczki i liderki klubów Amazonek. Posiada szeroką wiedzę na temat specyfiki funkcjonowania kobiet z rakiem piersi oraz osób z innymi schorzeniami onkologicznymi.

„Znowu o stresie, tyle że z innej strony”

Artykuł powstał w ramach projektu  pt.: „Wydawnictwa dla Amazonek”,  który realizowany jest dzięki dofinansowaniu z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

Stres jest nieodłączną składową życia każdego z nas. Bez wywołującego go tempa przemijania, nieustannych frustracji, presji, zatłoczenia i braku odpoczynku nie byłoby wielu porażek, ale nie byłoby również, bez jego mobilizującej mocy i energii, wielu sukcesów. Każdy człowiek staje każdego dnia, każdej godziny wobec wielorakich wyzwań, które wymusza na nim świat i które wywoływane są dzięki jego oczekiwaniom, pragnieniom i dążeniom. Umiejętność radzenia sobie z całym tym chaosem nagradzana jest przetrwaniem i funkcjonowaniem na zadowalającym poziomie psychofizycznym. 

Termin stres (angielskie stress – naprężenie) pochodzi ze świata fizyki i rozumiany tam jest jako różnego typu napięcia, naciski lub siły, które działają na dany system. W psychologii definiowany jest jako dynamiczna relacja adaptacyjna pomiędzy możliwościami jednostki a wymogami sytuacji (stresorem, bodźcem awersyjnym, triggerem), której cechą charakterystyczną jest brak równowagi psychicznej i fizycznej, a środkiem zaradczym jest podejmowanie zachowań mających na celu jej przywrócenie. Mówiąc o stresie również można mówić o zespole specyficznych i niespecyficznych reakcji organizmu na zdarzenia bodźcowe, które zakłócają jego zrównoważoną stałość i wystawiają na poważną próbę lub przekraczają jego zdolność radzenia sobie. Jeden z najbardziej znanych teoretyków i badaczy stresu, Hans Selye, nazywał go  nieswoistą reakcją organizmu na wymagającą sytuację. Można zatem powiedzieć, że stres rozumiany jest trojako, czyli jako: 

1. bodziec (stresor) czy wydarzenie o określonych właściwościach, odczuwany jako dyskomfort, będący przeszkodą i odwracający uwagę od aktualnego działania (kategoria opisująca różne, ważne/przykre sytuacje wywołujące napięcie, np. bodźce dźwiękowe, ślub/rozwód, choroba, utrata miejsca zamieszkania, pracy itp.),

2. odpowiedź organizmu, zwłaszcza emocjonalna, na wymogi środowiska otaczającego go, reakcja na nieprzyjemny bodziec zewnętrznego (kategoria opisująca reakcje, które pojawiają się w funkcjonowaniu fizycznym, psychicznym, społecznym i duchowym człowieka w wyniku działania, interpretowanego jako silny/przykry, bodźca, np. niewystarczająca realizacja planowanego działania, urodzenie dziecka),

3. dynamiczna relacja pomiędzy człowiekiem a otoczeniem, między czynnikami zewnętrznymi a ich odbiorem przez podmiot (kategoria opisująca zależność pomiędzy  próbami zminimalizowania napięcia a wymaganiami oraz oczekiwaniami środowiska zewnętrznego, istotna jest indywidualna ocena relacji przez doświadczającej ją jednostkę jako adekwatnej, możliwej adaptacyjnie lub zagrażającej, np. pełnienie roli wychowawcy czy rodzica w kontekście systemu szkolnego czy rodzinnego). 

U przyczyny wielokierunkowego patrzenia na stres leżą teorie, których badacze, odkrywcy czy twórcy wskazują kierunek patrzenia: biologiczny, psychologiczny lub społeczny. Popatrzmy na stres takimi oczyma zatem.

O biologii stresu…

Aktywacja układu nerwowego jest odruchowa i niezależna od naszej woli. Dwa główne systemy biologiczne biorące udział w reakcji stresowej to układ współczulny i oś HPA (podwzgórze-przysadka-nadnercza). Chwilę po zadziałaniu stresora aktywowany zostaje układ współczulny, który jest odpowiedzialny za tzw. reakcję walki lub ucieczki. Następnie do mechanizmu włączane są nadnercza wydzielające adrenalinę i noradrenalinę
(co powoduje przyspieszenie akcji serca, tętna, oddechu oraz rozszerzenie źrenic). Następnie, po kilku minutach lub nawet godzinach, wolniej niż układ współczulny, uaktywnia się oś HPA Podwzgórze wydzielające kortykoliberynę (CRH), wywołuje pobudzenie do wydzielania kortykotropiny (ACTH) przysadkę, co z kolei powoduje, że kora nadnerczy zaczyna produkować glukokortykoidy (u ludzi najbardziej znanym i występującym w największej ilości jest kortyzol). Za pomocą sprawnego działania ujemnego sprzężenia zwrotnego oś HPA posiada zdolność, dzięki glikokortykoidom,  hamowania aktywności podwzgórza i przysadki. Istotną rolę w biologicznym mechanizmie stresu odgrywa również miejsce sinawe, leżące w pniu mózgu, mające połączenia z podwzgórzem, dzięki któremu aktywowana jest oś HPA, wpływająca zwrotnie na miejsce sinawe, co wzmaga napięcie wynikające z reakcji stresowej, równie. Miejsce sinawe wzmacniania: czujność i selektywność uwagi dzięki odpowiedniej aktywacji szlaków noradrenergicznych oraz zachowania lękowe poprzez pobudzanie ciała migdałowatego i hamowanie aktywności kory przedczołowej. Na reakcję stresową wpływa też ciało migdałowate, odpowiedzialne za identyfikację i rozkodowanie ładunku emocjonalnego niesionego przez bodziec stresogenny. Zbyt wysoka aktywacja ciała migdałowatego wstrzymuje czynność hipokampa, od którego zależy pamięć. W reakcji stresowej ma udział również układ serotoninergiczny i układ dopaminergiczny.

Schematycznie stres biologiczny przedstawiany jest dzięki trzem fazom: 

a. alarmowej (informacja o niebezpieczeństwie, acetylocholina wydzielana przez przysadkę, nadnercza adrenalinę, oddech i akcja serca przyspieszają (120 uderzeń na minutę), notuje się dwukrotny wzrost ciśnienia krwi, zwiększoną produkcja kwasu solnego,  zwiększenie napięcia mięśniowego, dzięki któremu wzrasta gotowość do walki, wrażenie ściskania w żołądku, przyspieszony oddech), 

b. przystosowania (organizm adaptuje się, bodźce przestają być odbierane jako niekomfortowe, szkodzące zdrowiu), 

c. wyczerpania (w wyniku zbyt silnego bodźca, przekraczającego możliwości zaradcze lub długofalowego stresu, załamuje się odporność, co z kolei może wpłynąć na nasilenie podatności na dolegliwości ze strony: układu immunologicznego (infekcje), układu krążenia (częstoskurcze, palpitacje serca, bóle w okolicach splotu słonecznego), układu pokarmowego (podrażnienia jelita grubego, biegunki/zaparcia, wrzody żołądka, drażliwe jelito).

O stresie psychologicznie i społecznie…

Jeżeli człowiek poznawczo oceni bodziec jako zagrażający i niekomfortowy spowoduje to wzbudzenie reakcji emocjonalnej objawiającej się poprzez ogólne pobudzenie emocjonalne lub poczucie strachu/lęku, zniecierpliwienia, irytacji, złości, agresji, a kiedy pojawi się myśl, że nie radzimy sobie z zaistniałą sytuacją może pojawić się poczucie wstydu, winy. Mogą jednak wystąpić też przyjemne uczucia – wówczas, gdy zauważymy na horyzoncie korzystne rozwiązanie problemu i w efekcie sukces uwieńczający nasze zmagania. 

Można by wyciągnąć fałszywe wnioski, że stres wiąże się jedynie ze zdarzeniami ocenianymi jako niekorzystne, negatywne, dyskomfortowe. Okazuje się jednak, że święta, ślub, awans, odziedziczenie kolosalnego majątku czy randka, nie koniecznie w ciemno, mogą nieść ze sobą również napięcie. Pierwsza kategoria to dystres (stres negatywny), druga – eustres (stres pozytywny. Pierwszy, mogący być szkodliwym, wywołuje dezorientację, dezorganizuje, odbiera poczucie bezpieczeństwa, obniża poczucie skuteczności. Drugi, mogący być korzystnym w skutkach – motywuje, podnieca, dodaje energii i siły. Ważne jest zatem, aby powiedzieć, że znaczące w stresie nie jest wystąpienie obciążającego zdarzenia, a umiejętność przystosowania się do wyzwania, zaadaptowania się do osiągnięcia równowagi. Im większe koszty ponoszone w związku z dostrojeniem się do nowego lub odbieranego jako niebezpieczny bodźca tym, prawdopodobnie silniejszy stres będzie odczuwany. Warto podkreślić też, że ten sam bodziec dla jednej osoby będzie bodźcem eustresowym/dystresowym, a dla innej neustresowym (obojętnym).

źródło: http://gabinetzdrowia.net.pl/stres.php

Aby zilustrować powyższy opis, właściwym w tym miejscu jest przypomnienie  Skali Wydarzeń Życiowych skonstruowanej przez dr Thomasa Holmesa i dr Richarda Rahe’a. W roku 1967, wyżej wymienieni dwaj psychiatrzy z Washington University w Seattle, ogłosili światu nową koncepcję stresu, ogniskującą się wokół pojęcia stresora. Opracowali oni skalę zawierającą czterdzieści trzy wydarzenia życiowe, uporządkowane według klucza wielkości przystosowania do każdego z nich. A jaśniej: każdemu z wydarzeń stresowych przypisana została odpowiednia, umowna liczba punktów (od 0 do 100), tak aby określić względną siłę oddziaływania danej sytuacji na człowieka. Osoby, które były przywożone na ostry dyżur oraz ich osoby towarzyszące proszono o uzupełnienie kwestionariusza. W wyniku tych badań okazało się, że pierwsi z nich posiadali w swej najbliższej historii  życia zdecydowanie większą ilość stresujących wydarzeń niż ich współtowarzysze.  Tym samym pokazano wówczas istotnie statystyczny związek między zdarzeniem obciążonym stresem a zachorowaniem. Badacze uznali zatem, że kluczowym przeznaczeniem stworzonego przez nich kwestionariusza jest przewidywanie ryzyka wystąpienia chorób somatycznych (tj. schorzenia kardiologiczne, nowotworowe). Wskazywali, że: 

– 150–199 jednostek stresu: 37% szans zachorowania w ciągu dwóch najbliższych lat,

– 200–299 jednostek stresu: 51% szans zachorowania w ciągu kolejnych dwóch lat,

– ponad 300 jednostek stresu: 79% szans zachorowania w ciągu kolejnych dwóch lat. 

Wielu wykorzystujących go profesjonalistów traktuje owo narzędzie jednak jako wskaźnik do określania narastającego niezauważalnie stresu. I oto powstało jedno z najbardziej znanych narzędzi: kwestionariusz Social Readjustment Rating Scale (SRRS, Skala Wydarzeń Życiowych). Aby z niej korzystać należy określić, które z poniżej wymienionych sytuacji w ciągu ostatnich dwóch lat wystąpiły w życiu badanego, następnie zsumować przypisane im punkty obliczając tym samym całkowite obciążenie go stresem. Należy zwrócić uwagę na to, że ilość punktów przypisana poszczególnym wydarzeniom to średnia wartość obciążenia obliczona na podstawie danych pochodzących od wielu badanych osób. To, w jakim stopniu określone wydarzenie jest dla danej osoby stresujące, będzie zależało od tego, jak je spostrzega, gdyż doświadczenie stresu wynika z subiektywnej oceny. Taka sama sytuacja będzie przez jednego człowieka oceniona jako silnie stresująca, a przez innego – jako bardzo mało stresująca. Osobom spośród Czytelników, które chciałyby się temu przyjrzeć, poniżej przedstawione zostaną wydarzenia życiowe i ich przeciętne obciążenie stresem (punkty):

Śmierć współmałżonka – 100

Rozwód – 73

Separacja – 65

Pobyt w więzieniu – 63

Śmierć bliskiego członka rodziny – 63

Obrażenia ciała lub choroba – 53

Zawarcie małżeństwa – 50

Wyrzucenie z pracy – 47

Problemy małżeńskie – 45

Przejście na emeryturę – 45

Zmiana stanu zdrowia u członka rodziny – 44

Ciąża – 40

Problemy seksualne – 39

Pojawienie się nowego członka rodziny – 39

Poważne zmiany w pracy – 39

Zmiana sytuacji finansowej – 38

Śmierć przyjaciela – 37

Zmiana rodzaju wykonywanej pracy – 36

Zmiana częstości kłótni z partnerem – 35

Zaciągnięcie dużego kredytu lub pożyczki (np. na zakup domu) – 31

Zajęcie hipoteki – 30

Zmiana zakresu odpowiedzialności w pracy – 29

Odejście z domu syna/córki – 29

Problemy z teściami – 29

Wybitne osiągnięcia osobiste – 28

Podjęcie lub przerwanie pracy przez współmałżonka – 26

Początek lub ukończenie szkoły – 26

Zmiana warunków życia – 25

Zmiana własnych przyzwyczajeń – 24

Kłopoty z szefem – 23

Zmiana godzin lub warunków pracy – 20

Zmiana miejsca zamieszkania – 20

Zmiana szkoły – 20

Zmiana sposobu spędzania wolnego czasu – 19

Zmiany w praktykach religijnych – 19

Zmiany w życiu towarzyskim – 18

Zaciągnięcie mniejszego kredytu lub pożyczki (np. zakup tv lub auta) – 17

Zmiana nawyków związanych ze spaniem – 16

Zmiana liczby spotkań rodzinnych – 15

Zmiana nawyków żywieniowych – 15

Urlop – 13

Boże Narodzenie – 12

Drobne wykroczenie przeciw prawu – 11

Interpretacja brzmi następująco: wynik poniżej stu pięćdziesięciu punktów – małe prawdopodobieństwo narastającego stresu jest mniejsze, wynik w zakresie między sto pięćdziesiąt a trzysta punktów – możliwe wystąpienie przewlekłego stresu, wynik powyżej trzystu punktów – wysokie prawdopodobieństwo odczuwania niekorzystnych skutków narastającego stresu. Należy natomiast pamiętać, co warto podkreślić ponownie, że tym bardziej wynik będzie miarodajnym, im bardziej określi się jak ważne dla badanego były dane wydarzenia życiowe i jak sobie z nimi radził. Jeśli ktoś z Czytelników będzie chciał przyjrzeć się sobie dzięki Skali Wydarzeń Życiowych, proszony jest o ostrożność w ferowaniu wyroków. 

Mówiąc o reakcji stresowej w wymiarze psychologicznym nie sposób nie wspomnieć o modelu SOR, który w sposób najbardziej obrazowy przedstawia jej mechanizm. Reakcja owa pojawia się, gdy bodziec/stresor, który dociera do człowieka zostanie oceniony jako zagrażający (co zależy od: typu osobowości, temperamentu, różnic indywidualnych, doświadczeń, umiejętności, nastawienia itp.).  Wyróżniamy trzy fazy stresu w sferze emocjonalnej: a. faza mobilizacji, b. faza rozstrojenia, c. faza destrukcji. I tak: 

a. następuje aktywacja procesów psychicznych: przyspieszają procesy spostrzegania i myślenia,  wyostrza proces uwagi, reakcje są bardziej dynamiczne, bardziej intensywne, zachowanie zmienia się adekwatnie do sytuacji. 

b. przedłużające się napięcie i związana z nim nieustanna mobilizacja organizmu powodują
z kolei obniżenie efektywności działania czynności psychicznych: trudność z koncentracją uwagi, niemożność skupienia się na jednym zadaniu, pojawiają się luki w pamięci, obserwowane jest zjawisko na końcu języka, zaburzone zostaje myślenie logiczne, pojawia się kłopot z przewidywaniem skutków własnego działania, co znaczy w dużym skrócie, że człowiek przestaje być wydajny i skuteczny, wkrada się w myślenie i codzienność irracjonalność, bliscy obserwują czynności stereotypowe, przywiązanie do własnych pomysłów bez uwzględniania zdania innych, brak elastyczności, obojętność w realizacji działań, prowadzące w znacznej mierze do częstego odczuwania bezradności, zakłopotania i posiadania uczucia braku kontroli, niepokój, chwiejność emocjonalna prowadzące do zaburzeń lękowych, depresyjnych, kłopotów ze snem.

c. człowiek przejawia brak zdolności do prawidłowej oceny sytuacji i motywacji
do wywiązywania się z realizowanych zadań, poszukuje w otaczającym środowisku pomocy, może stać się płaczliwy, wyobcowany, drażliwy, agresywny wobec innych i siebie, uciekać
w somatyzację. 

Najbardziej rozpowszechnioną, mimo że najmłodszą, jest transakcyjna teoria stresu psychologicznego R.S. Lazarusa i S. Folkman. Założeniem tych badaczy jest to, że ani osoba, ani sytuacja nie są źródłem stresu, a relacja między nimi, oceniana przez jednostkę jako obciążająca, przekraczająca jej możliwości adaptacyjne, zagrażająca jej równowadze psychicznej. Znaczy to, że nie wyłącznie określone właściwości człowieka czy cechy środowiska mają znaczenie w interpretacji zdarzenia jako stresującego, a zderzenie człowieczych przekonań, wartości, umiejętności z zasobami, ograniczeniami, wymaganiami sytuacji, w której się znalazła się dana istota ludzka, oznacza też, że nie tylko człowiek wpływa na otoczenie, ale też ono ma wpływ na niego. Pomiędzy doświadczeniem stresu a jego bliskimi i odległymi konsekwencjami pośredniczą dwa typy procesów: ocena poznawcza (pierwotna i wtórna) oraz radzenie sobie ze stresem. Ocena pierwotna zawiera: postrzeganie i subiektywne wyjaśnienie sytuacji, w której znalazł się człowiek. Zatem polega ona na określeniu roli i znaczenia danego wydarzenia jako pozytywnie bądź negatywnie wpływającego na jednostkę. Zdarzenie stresogenne może mieć trzy inwarianty:

– strata/krzywda już odniesiona (np. utrata poczucia sensu życia, rozwód, śmierć bliskiego człowieka, przewlekła choroba);

– zagrożenie (threat) dotyczy szkód, które przewidujemy, że mogą się pojawić;

– wyzwanie (challange) wskazuje na własną ocenę swoich możliwości opanowania sytuacji.

Ocena pierwotna to subiektywne jednostkowe rozumienie określonego wydarzenia, sytuacji. W wypadku kiedy zdarzenie zostanie zakwalifikowane jako obciążające, stresujące natychmiast rusza proces adaptacyjny, człowiek inicjuje proces radzenia sobie, którego rodzaj zależy z kolei od wtórnej oceny poznawczej czyli od oceny możliwości zaradzenia sytuacji trudnej przez jednostkę. Aby jednak tak się stać mogło trzeba poddać ocenie: stopień zagrożenia, realne, różne środki zaradcze, czynniki sytuacyjne (np. osobowościowe), potrzeby, oczekiwania, przekonania, ograniczenia, wartości, style i strategie radzenia sobie reprezentowane przez danego człowieka. Aby zaistniał stres i odpowiednia reakcja na niego, muszą wpierw pojawić się przyczyny wywołujące napięcie czy frustrację. Tych w codziennym życiu zdarza się wiele, np. spóźnienie się na spotkanie, kłótnia, hałas. Powodami stresu są nie tylko nieuniknione smutne doświadczenia, takie jak choroba, śmierć bliskiej osoby, rozwód, ale też i korzystne dla człowieka zmiany, takie jak awans, kupno domu, nowa praca czy szkoła. Wszystkie powyższe zdarzenia obciążają nas stresem i zwrotnie wpływają na dyskomfort funkcjonowania. Stresory można podzielić na trzy kategorie ze względu na ich pochodzenie:

– środowiskowe, na przykład: powodzie, huragany, susze, silne mrozy, śnieżyce, burze, hałas, gorąco, zimno, wahania temperatury, zmiany ciśnienia powietrza, głód, infekcje, urazy fizyczne, ciężka fizyczna praca, długotrwałe prowadzenie samochodu, nadmiar bodźców itp.   

– psychologiczne, na przykład: ślub, ciąża, przeprowadzka, śmierć bliskiej osoby, zmiana pracy, awans, bankructwo, spłacanie kredytu, rozwód, nadmierne obciążenie zadaniami, niedociążenie zadaniami, brak samodzielności, brak czasu, pośpiech, utrata kontroli, obawa, że nie sprosta się wyznaczonym zadaniom itp.

– społeczne, na przykład: przestępczość, epidemie chorób zakaźnych, skażenie środowiska, alkoholizm, narkomania, bezrobocie, konflikty, izolacja, niepożądana wizyta, strata bliskich osób, mobbing itp. 

Jeśli chodzi o obszary źródeł stresu można podzielić stresory na te, które mają miejsce w organizmie człowieka – pogorszenie się stanu zdrowia, niepełnosprawność, subiektywna niepochlebna ocena własnej urody, zaniżone nieadekwatne poczucie własnej wartości, starzenie się itp., ludzka struktura psychiczna – neurotyczność, narcyzm, pesymizm, perfekcjonizm, potrzeba dominacji, poczucie winy, kompleks niższości, brak wiary we własne możliwości, zawyżone aspiracje, wrogość itp., życie rodzinne – brak poczucia bezpieczeństwa, miłości, zrozumienia, wsparcia, nieustanne konflikty, kłopoty finansowe, problemy życia seksulanego, rywalizacja, problemy wychowawcze, szkoła: konflikty z nauczycielem, z kolegami, strach przed ekspozycją, ośmieszeniem, wymagania, oczekiwania a problemy poznawcze, brak zrozumienia i wsparcia, znaczna dyscyplina itp., miejsce pracy i pełniona funkcja zawodowa.

Ze względu na siłę i czas występowania stresory można podzielić na te, które są silne i ograniczone w czasie np.: oczekiwanie na operację czy biopsję piersi, na te mające określone konsekwencje np.: utrata sprawności, na te powtarzające się stresory występujące czasowo np.: sesja, nieprzyjemne spotkanie, na te przewlekłe np.: długotrwały konflikt w pracy czy
w rodzinie, choroba przewlekła.

A ze względu na rodzaj bodźca można wyróżnić stresory wywołane przez: deprywację – brak lub znaczne ograniczenie dostępu do podstawowych czynników niezbędnych dla normalnego funkcjonowania, do zaspokojenia potrzeb biologicznych albo psychologicznych, przeciążenie – położenie, w którym stopień trudności zadania jest na granicy możliwości fizycznych, umysłowych lub wydolności nerwowej człowieka, utrudnienie – okoliczność, w której możliwość wykonania zadania zostaje zmniejszona na skutek pojawiających się braków przedmiotowych lub informacyjnych lub fizycznych, zagrożenie – sytuacja, w której pojawia się niebezpieczeństwo utraty jakiejś cenionej przez osobę wartości np. życia, zdrowia, pozycji społecznej, konflikt motywacyjny – występowanie sprzecznych dążeń tej samej osoby lub konieczności dokonania wyboru pomiędzy dwoma sytuacjami o jednakowej wartości pozytywnej lub negatywnej (konflikty dążenie – dążenie, unikanie – unikanie, dążenie – unikanie). 

Życie – jak nie trudno się domyślić – aż roi się od stresorów, stąd warto wiedzieć po czym poznać obciążenie stresem. Fizjologiczne wyznaczniki stresu to przyspieszenie oddechu, rozszerzone oskrzela, gęsia skórka, rozszerzone źrenice, zaburzenia rytmu serca, przyspieszenie rytmu serca (wysokie ciśnienie krwi i tętno), wzrost krzepliwości krwi, uruchomienie rezerw krwi, podniesiony poziom cukru we krwi, brak apetytu, zahamowanie lub przyspieszenie procesów trawiennych,  suchość w ustach, pobudzenie gruczołów potowych, wzmożona diureza, mimowolne oddawanie moczu, wzrost napięcia mięśni szkieletowych. Zachowanie podszyte stresem można natomiast rozpoznać po płytkim, przerywanym śnie, po którym nie odczuwa się odpoczynku, koszmarach, kłopotach z zaśnięciem, bezsennością, labilności emocjonalnej: niespodziewane wybuchy gniewu przeplatane płaczem, nieustanny pośpiech, niepokój ruchowy lub zahamowanie działania, nasilenie niektórych odruchów nerwowych (skurcze, tiki). A jeśli chodzi o emocjonalne reakcje to pobudzenie, często nieadekwatne, drażliwość, łatwe poirytowanie, niecierpliwość, obniżenie nastroju, odczuwanie zagrożenia, pośpiechu, napięcia, natrętne myślenie o problemie.

Przyglądając się powyższym teoriom można pokusić się o resume: stres to stan całego organizmu, silniejszy od zwykłego napięcia emocjonalnego wynikający z interakcji tego organizmu właśnie i jego otoczenia. Aby się stał musi zostać spełniony warunek, jakim jest zaistnienie ocenionego poznawczo i spostrzeżonego zagrożenia, w odpowiedzi na które uruchomione zostają regulacyjne funkcje psychiki. Oznacza to, że człowiek ma dużą szansę, uruchomiwszy myślenie analityczne, aby ocenić sytuację i nie działać bezrefleksyjnie, a decydować o tym, jak silna będzie jego odpowiedź na stresory. 

Długotrwały i silny stres, bez uruchomienia odpowiednich środków zaradczych, może prowadzić do deregulacji funkcjonowania fizycznego i psychicznego. Można to zauważyć
w różnych sferach życia. Obraz skutków nie radzenia sobie w skuteczny sposób z napięciem może prowadzić do zaburzeń na poziomie zdrowia somatycznego (napięcie przekształcone w chorobę: i tu można wymienić całe spectrum dolegliwości: zawał, choroba niedokrwienna, nadciśnienie tętnicze, udar mózgu,  choroba wrzodowa żołądka i dwunastnicy, rozstrój żołądka, zaburzenia przemiany materii, wysoki poziom cholesterolu we krwi, przyspieszenie procesów miażdżycowych, obniżenie odporności,  zaburzenia miesiączkowania,  zaburzenia seksualne, astma, alergie, choroby skóry, nowotwory, zaburzenia mówienia, choroby układu mięśniowokostnego, migreny, alkoholizm, lekomania, narkomania), może też prowadzić do zaburzeń na poziomie psychologicznym i duchowym (napięcie skierowane na siebie: i tu również morze konsekwencji: nerwice, fobie, depresje, choroby psychiczne, zmęczenie, w tym przewlekłe,  problemy ze snem, zaburzenia koncentracji i przebiegu procesów poznawczych, wypalenie zawodowe, brak satysfakcji życiowej, zwątpienie, załamanie umysłowe i nerwowe, myśli samobójcze,  zanik świata wartości), ale też nie można zapomnieć o wymiarze społecznym i jego nadwyrężeniu w postaci napięcia skierowanego na zewnątrz, a więc:  nadmierna aktywność, zachowania hałaśliwe, zahamowanie aktywności, izolacja społeczna, zachowania antyspołeczne, wandalizm, przestępczość, gwałtowność, wypróbowywanie granic własnych możliwości.

A teraz, kiedy znamy już całą teorię dotyczącą stresu, a co gorsza poznaliśmy też jego konsekwencje trzeba odpowiedzieć sobie czy możemy sobie ze stresem poradzić? Z pewnością tak, bo przecież ludzkość przeżyła i ma się dobrze. Zatem jakie mamy sposoby, narzędzia, aby umniejszyć napięcie lub radzić sobie z nim odpowiednio lub odzyskać równowagę? Każdy rodzaj stresu można unieść i pomieścić dzięki pomniejszaniu jego wpływu, łagodzeniu przykrych konsekwencji. Lazarus i Folkman pisali o radzeniu sobie ze stresem jako o stale zmieniających się poznawczych i behawioralnych wysiłkach, mających na celu opanowanie określonych zewnętrznych i wewnętrznych wymagań, ocenianych przez osobę jako obciążające lub przekraczające jej zasoby. Człowiek doświadczający działania stresorów podejmuje wysiłek oceny sytuacji skierowanym na problem, zmierzającym do zmiany lub zmian w sobie, otoczeniu lub zdarzeniu (wymiar instrumentalny) oraz skierowanym na emocje, obniżającym niepokój i umniejszającym skutki napięcia (wymiar regulacyjny). Zazwyczaj owe wymiary się uzupełniają i prowadzą do rozwiązania sytuacji stresogennej poprzez konstruktywne poradzenie sobie z nią. Nie ma jednak pewnych i w pełni sprawdzonych jedynych sposobów radzenia sobie z obciążeniem stresorami. Wspomnieni wyżej badacze mówili o ośmiu najczęściej stosowanych sposobach zmagania się ze stresem. Są to:

– samoobwinianie się (samokrytyka, autoagresja),

– unikanie/ucieczka (fantazjowanie, przeczekiwanie, myślenie życzeniowe),

– dystansowanie się (podejmowanie wysiłków mających na celu odsunięcie od siebie problemu, unikanie myślenia o nim),

– samokontrola (powstrzymywanie negatywnych emocji),

– konfrontacja (obrona własnego stanowiska, walka z trudnościami, by zaspokoić swoje potrzeby),

– planowanie rozwiązania problemu,

– poszukiwanie wsparcia (szukanie pomocy lub współczucia ze strony innych ludzi lub instytucji),

– pozytywne przewartościowanie (szukanie i podkreślanie dobrych stron sytuacji stresowej, aby zmniejszyć poczucie straty lub porażki).

Badania wskazują zdecydowanie na to, że podejmowane sposoby zaradcze zależą od płci, wieku, osobowości (introwersji-ekstrawersji, poziomu niepokoju, lokalizacji kontroli), typu stresora. Należy podkreślić, że istotne znaczenie w procesie o którym mowa ma wsparcie społeczne mające wpływ  na zwiększenie zdolności do również długotrwałej i skutecznej walki z silnym napięciem emocjonalnym.

Ważne miejsce w zmaganiu się ze stresem odgrywają też zasoby, które mogą mieć wpływ na zminimalizowania albo wyolbrzymienie reakcji stresowej. Czym są pomocne zasoby, otóż to cechy osobowe, przedmioty, warunki i siły prowadzące do eustresu lub distresu. Dzielimy je na zewnętrzne (materialne np. pieniądze, okoliczności np. małżeństwo, etat, status społeczny, czas) i wewnętrzne (energia np. stan zdrowia, cechy indywidualne, zasoby ogólnej odporności – odporność układu nerwowego, temperament, poczucie sprawstwa i autonomii, samoocena, kompetencje, umiejętności: wiedza, umiejętności zawodowe, społeczne, w zakresie redukcji stresu).

Na zakończenie zamiast podsumowania, chciałabym, żeby Czytelnicy zapamiętali to,
że codzienne życie pokazuje, że nie jesteśmy w stanie uniknąć stresu. To, w jaki sposób będziemy radzić sobie z nim, zależy w dużej mierze od nas samych. Warto uzmysłowić sobie, że to nie sam stres, lecz nasza reakcja na niego, jest tym, co może nam zaszkodzić.

Bibliografia

Selye H., „Stres życia”, PWN, Warszawa, 1969.

Selye H., „Stres okiełznany”, PIW, Warszawa, 1978.

Zimbardo Ph., „Następstwa stresu”, w: „Zimbardo Ph., Ruch F.L., „Psychologia i życie”, Warszawa, 1989.

Everly Jr G.S.; Rosenfeld R., „Stres. Przyczyny, terapia i autoterapia”, PWN, Warszawa, 1992.

Jamrożek B.; Sobczak J., „Komunikacja interpersonalna” cz.1, Wyd. eMPi 2 , Poznań, 1996.

Gutmann J., „Jak sobie radzić ze stresem?”, Wyd. JEDNOŚĆ, Kielce, 2001.

Lazarus R.S.: Paradygmat stresu i radzenia sobie. „Nowiny Psychologiczne”, 3-4, 2-39, 1986.

Terelak J.: Psychologia stresu. Wydawnictwo Branta, Warszawa 1995.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Stres
http://www.psychologia.edu.pl/czytelnia/59-niebieska-linia/833-o-stresie-i-sposobach-radzenia-sobie-z-nim.html
http://gabinetzdrowia.net.pl/stres.php

Autorka: dr Katarzyna Cieślak, psycholog, certyfikowany psychoonkolog PTPO i certyfikowany superwizor psychoonkologii PTPO, w 2019 r. zdobyła tytuł doktora nauk medycznych na Uniwersytecie Medycznym w Poznaniu, zatrudniona na stałe w Wielkopolskim Centrum Onkologii w Poznaniu oraz na Uniwersytecie Medycznym w Poznaniu, pracuje jako wykładowca, szkoląc przyszłych lekarzy i inny personel medyczny. Od 13 lat współpracuje z Poznańskim Towarzystwem „Amazonki” i Federacją Stowarzyszeń „Amazonki” wspierając osoby po leczeniu raka piersi oraz szkoląc Ochotniczki i liderki klubów Amazonek. Posiada szeroką wiedzę na temat specyfiki funkcjonowania kobiet z rakiem piersi oraz osób z innymi schorzeniami onkologicznymi.

Późne działania niepożądane leczenia onkologicznego u kobiet z nowotworem piersi. Wprowadzenie działań profilaktycznych i korygujących.

Artykuł powstał w ramach projektu 

pt.: „Wydawnictwa dla Amazonek”, 

który realizowany jest dzięki dofinansowaniu

 z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

Międzynarodowy Zespół Ekspertów oszacował, że na świecie w roku 2018 liczba zachorowań na nowotwory wynosiła ponad 18 milionów z czego 20% stanowiły przypadki z Europy. Najczęściej diagnozowanym nowotworem w Europie wśród kobiet jest rak piersi i stanowi on prawie 30% przypadków. Co prawda od początku lat 70 (XX wieku) “przodował” rak szyjki macicy jednak z upływem czasu stwierdzono spadek częstotliwości występowania tego nowotworu wraz z szybkim wzrostem zachorowalności na nowotwór piersi oraz kolejno nowotwory jelita grubego oraz płuca. W ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat standaryzowany współczynnik zachorowalności zwiększył się czterokrotnie (23/105 vs 91/105). Najnowsze trendy zachorowalności na raka piersi oraz inne nowotwory zostały przedstawione w najnowszym raporcie “Sytuacja zdrowotna ludności i jej uwarunkowania 2020” przygotowanym przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego oraz Państwowy Zakład Higieny. 

Trendy zachorowalności na raka piersi, Polska 1965-2017. 

Źródło: Sytuacja zdrowotna ludności Polski i jej uwarunkowania 2020. Pod redakcją Bogdana Wojtyniaka i Pawła Goryńskiego. Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego. Państwowy Zakład Higieny, Warszawa 2020. 

Wśród młodych kobiet w wieku 20 do 44 lat nowotwory piersi nie występują zbyt często jednak warto pamiętać, że ryzyko wzrasta wraz z wiekiem. Uwzględniając miejsce zamieszkania okazuje się, że wśród mieszkanek miast zachorowalność na raka piersi jest wyższa we wszystkich grupach wiekowych w porównaniu do kobiet zamieszkujących wieś. Równie niepokojący jest fakt, że wykazano tendencję wzrostową zachorowania na nowotwór piersi bez względu na miejsce zamieszkania. Analiza ww. raportu dotyczącego sytuacji zdrowotnej ludności Polski wykazała, że od roku 1999 do roku 2019 wartość standaryzowanego współczynnika zachorowalności wśród kobiet mieszkających w mieście wzrosła o około 30%, a wśród mieszkanek wsi o niemal dwukrotnie – o 57%.

 

Zachorowalność na raka piersi Polska 2017. 

Źródło: Sytuacja zdrowotna ludności Polski i jej uwarunkowania 2020. Pod redakcją Bogdana Wojtyniaka i Pawła Goryńskiego. Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego. Państwowy Zakład Higieny, Warszawa 2020.

Pomimo tego, że w ostatnich latach obserwuje się stały wzrost zachorowalności na raka piersi to pozytywną stroną tej sytuacji jest spadek umieralności spowodowany tym nowotworem. Związane jest to nie tylko ze zwiększoną częstotliwością wykrywania zmian w początkowym stadium, ale również stosowania systemowego i miejscowego leczenia, które wraz z zabiegiem operacyjnym zwiększa skuteczność procesu leczniczego. 

Oczywiście w większości przypadków analizowanych publikacji dane pochodzą z przed czasów pandemii, dlatego też ciężko jest opisać realny wpływ obecnej sytuacji na zachorowalność oraz umieralność na nowotwory piersi. Jedno jest pewne, w niektórych województwach liczba mammografii spadła o ponad 90%, a cytologii o nawet 95%, a z informacji NFZ wynika, że w poprzednim roku wydano o kilkanaście tysięcy mniej kart DiLO niż w roku 2019. Informacje te niestety nie napawają optymizmem. 

Obecne możliwości leczenia nowotworów piersi dają nam możliwości opieki nad chorą przez cały wielodyscyplinarny zespół, w skład którego powinni wchodzić onkolodzy kliniczni, chirurdzy onkologiczni, radioterapeuci, patolodzy, ale również zespół, który koordynuje terapie wspierające (m.in. dietetyk, psycholog, fizjoterapeuta). Niestety z naszej obecnej wiedzy wynika, że obszar terapii wspierających jest mocno zaniedbany. Trzydziesto -minutowa konsultacja psychologiczna przy łóżku chorego nie pomoże uporać się z tą trudną sytuacją. Standardowe zalecenia żywieniowe (dla wszystkich takie same) nie poprawią stanu odżywienia i samopoczucia, a ćwiczenia napisane na kartce nie poprawią mobilności chorej. Niestety taka jest smutna rzeczywistość zarówno w trakcie diagnozy, podczas leczenia czy po jego zakończeniu – a pacjentki potrzebują tego wsparcia na każdym etapie.

Podczas diagnostyki oraz momentu rozpoznania cała uwaga skupia się na ustaleniu planu leczenia, aby osiągnąć jak najlepszy efekt terapeutyczny – wyleczenie pacjentki. To nie podlega dyskusji, natomiast to już ten moment, w którym powinien również działać zespół: dietetyk, psycholog oraz fizjoterapeuta. Poprzez odpowiednio dobrany system żywieniowy oraz modyfikację stylu życia jesteśmy w stanie lepiej przygotować organizm do leczenia, a tym samym zmniejszać lub niwelować skutki uboczne zastosowanego leczenia. Do wczesnych działań niepożądanych głównie zalicza się mdłości, wymioty, utratę włosów, zespół przewlekłego zmęczenia czy mielosupresję (zmniejszenie liczby komórek szpiku kostnego). Podczas rozpoczętego leczenia onkologicznego nadrzędnym celem jest wyleczenie oraz możliwa poprawa samopoczucia, ale kiedy skutki uboczne są dotkliwe to bardzo rzadko zwraca się uwagę na odległe powikłania terapii onkologicznej. Stanowią one problem w grupie pacjentów wyleczonych – ponieważ późne powikłania leczenia przeciwnowotworowego może w znaczący sposób obniżać jakość życia po chorobie. Dlatego też niezbędne jest już podczas planowania leczenia rozważenie ewentualnych późnych działań niepożądanych takich jak: 

  • kardiotoksyczność, 
  • neurotoksyczność,  
  • osteoporoza, 
  • oraz zaburzenia funkcji rozrodczych, przedwczesna menopauza czy wtórne nowotwory szpiku kostnego. 

Późne działania niepożądane leczenia onkologicznego u kobiet z nowotworem piersi oraz możliwe działania profilaktyczne. 

KARDIOTOKSYCZNOŚĆ 

Coraz większym problemem terapeutycznym na świecie staje się kardiotoksyczność uzupełniającego leczenia pooperacyjnego u kobiet po przebytym nowotworze piersi. Wiąże się ono z tym, że leczenie onkologiczne ma nie tylko działanie przeciwnowotworowe, ale również ma działania niepożądane. Powikłania kardiologiczne (kardiotoksyczność) mogą wystąpić zarówno jako skutek radioterapii jak i chemioterapii. 

Wpływ radioterapii na powikłania kardiologiczne jest dobrze udokumentowany w literaturze i w głównej mierze dotyczy wpływu na układ sercowo-naczyniowy, może również powodować trwałą utratę masy mięśnia sercowego, nadciśnienie tętnicze, chorobę niedokrwienną serca, zaburzenia rytmu serca i przewodzenia oraz sprzyjać zakrzepom i zatorom oraz miażdżycy. Kardiotoksyczność może dotyczyć epizodów ostrych (występujących podczas leczenia lub do roku po jego zakończeniu i najczęściej dotyczy osierdzia oraz zastawek serca) oraz przewlekłych (po roku od zakończenia leczenia i dotyczy naczyń wieńcowych, mięśnia sercowego czy układu przewodzącego serca).  

Podobnie jak w przypadku radioterapii udokumentowano również toksyczność leków przeciwnowotworowych w szczególności wysoką kardiotoksyczność w grupie leków należących do cytostatyków – antracyklin. Ich przewlekła kardiotoksyczność występuje rok po zakończonym leczeniu i najczęściej manifestuje się niewydolnością serca lub subklinicznym uszkodzeniem mięśnia sercowego. Późne objawy kardiotoksyczności mogą wystąpić nawet po 25 latach od zakończonego leczenia (chemioterapii). 

Dodatkowe czynniki ryzyka uszkodzenia mięśnia sercowego w trakcie terapii onkologicznej pacjentek z nowotworem piersi.  

  • choroba serca w wywiadzie, 
  • cukrzyca, 
  • choroba wątroby, 
  • niewydolność nerek, 
  • wysokie dawki kumulacyjne cytostatyków, 
  • radioterapia poprzedzająca lub współistniejąca (>20 Gy), 
  • chemioterapia w wywiadzie, 
  • równoczesne stosowanie różnych leków onkologicznych (np. antracykliny z trastuzumabem), 
  • wiek > 65 r.ż., 
  • płeć żeńska. 

Rekomendacje opieki internistycznej i kardiologicznej dla kobiet chorujących na nowotwór piersi z komentarzem.  

• Całkowite wyeliminowanie aktywnego i biernego palenia papierosów, w tym aspekcie niezbędne może się okazać wsparcie psychologiczne poprzez pracę nad skutecznością wprowadzonych nawyków długoterminowych. 

• Utrzymywania optymalnego ciśnienia tętniczego krwi <130/80 mmHg. Na parametry ciśnienia tętniczego ma wpływ zarówno dieta jak i styl życia. Odpowiedni dobór produktów (np. żywność bogata w potas, uboga w sód – jeśli nie ma przeciwwskazań) potencjalnie poprawi parametry ciśnienia. Również nadwaga i otyłość nie sprzyjają prawidłowym wynikom pomiarów ciśnienia tętniczego, dlatego też niezwykle ważnym aspektem będzie utrzymanie prawidłowej masy ciała w czym pomoże indywidualnie dostosowana aktywność fizyczna oraz dieta.   

 • Poprawa parametrów profilu lipidowego poprzez stosowanie odpowiedniej diety z ograniczeniem: żywności wysokoprzetworzonej, produktów zwierających duże ilości rafinowanych cukrów oraz smażenia w głębokim tłuszczu na korzyść produktów bogatych w błonnik, zwiększone ilości warzyw oraz owoców niskowęglowodanowych (jagodowych) oraz dodatek zdrowych tłuszczów np. orzechów włoskich, siemienia lnianego czy oliwy z oliwek oraz w razie potrzeby leków hipolipemizujących.  

• Utrzymywania prawidłowej masy ciała. Niezwykle ważny element w profilaktyce układu sercowo-naczyniowego. Jednak ewentualna redukcja masy ciała powinna być prowadzona pod nadzorem specjalisty dietetyka, aby nie doprowadzić do niedoborów ilościowych oraz jakościowych, a także zapobiegać utracie beztłuszczowej masy ciała. 

 • Dbania o prawidłowe stężenie glikemii. Bardzo ważne w tym zakresie jest wprowadzenie diety o niskim indeksie oraz ładunku glikemicznym z odpowiednią ilością błonnika pokarmowego. Również pomocnym działaniem będzie wprowadzenie aktywności fizycznej, która wpływa również pozytywnie na normalizację glikemii.

• U chorych z dodatkowymi czynnikami ryzyka powikłań zakrzepowo-zatorowych, którzy stosują leczenie przeciwkrzepliwe heparynami drobnocząsteczkowymi, należy wziąć pod uwagę zalecenia dietetyczne uwzględniające umiarkowane spożycie produktów bogatych w witaminę K (np. zielonolistne, kapustne, awokado). 

Pomimo tego, że z każdym rokiem wprowadzane są nowe standardy i techniki leczenia nowotworów (zarówno w radioterapii jak i chemioterapii), które pozwalają osiągać lepsze wyniki leczenia oraz oszczędność narządów krytycznych to nadal niestety powodują powikłania kardiologiczne. Dlatego też niezwykle ważne jest, aby pacjentki onkologiczne były poddawane szczegółowej obserwacji oraz kontroli kardiologicznej. 

NEUROTOKSYCZNOŚĆ 

Równie częstym powikłaniem leczenia przeciwnowotworowego są powikłania neurologiczne, ich występowanie może być również związane z samym procesem nowotworowym. Największe ryzyko powikłań (neurotoksyczności) wykazano podczas stosowania alkaloidów barwnika, cisplatyny, ifosfamidu oraz w dużych dawkach: metotreksatu i  cytarabiny. Nieco mniejsze zagrożenie występowania neurotoksyczności wykazano stosując np.: fluorouracyl, prokarbazyny czy asparaginazy. Niestety leki nowej generacji (paklitaksel, docetaksel, pentostatyna) wprowadzone w ostatnich latach również mogą powodować powikłani neurologiczne. 

Objawy neurotoksyczne towarzyszące leczeniu można podzielić na 4 rodzaje. 

1. Polineuropatia obwodowa – uszkodzenie obwodowej części nerwu może powodować spontaniczne wyładowania w nocyceptorach (receptorach bólowych) prowadząc do powstania bólu neuropatycznego, którego występowania znacznie pogarsza jakość życia chorego. 

Charakterystyczne symptomy polineuropatii obwodowej: zanik odruchów ze ścięgna Achillesa i kolanowego, zaburzenia czucia w kończynach górnych i dolnych, a w dalszym etapie bóle, osłabienie mięśniowe oraz zaburzenia chodu. Skutki uboczne w postaci polineuropatii obwodowej mogą trwać od 6 do 8 tygodni i zazwyczaj są odwracalne. 

2. Neuropatia w zakresie autonomicznego układu nerwowego – najbardziej niebezpiecznym typem neuropatii w zakresie układu autonomicznego jest porażenna niedrożność jelit. Dlatego też nie należy bagatelizować falowo narastających bólów brzucha, nudności, wymiotów, zatrzymania gazów i stolca oraz znacznego wzdęcia brzucha, a także wzmożonego napięcia brzusznego, bólu przy próbie kaszlu oraz współwystępującej gorączki. Do rzadziej występujących objawów uszkodzenia układu autonomicznego należą np. zatrzymanie moczu czy impotencja. 

3. Neuropatia nerwów czaszkowych – w rzadkich wypadkach może powodować upośledzenie wzroku lub podwójne widzenie. Neuropatia może obejmować również nerw trójdzielny którego objawami może być silny ból żuchwy. Symptomy uszkodzenia nerwów czaszkowych są zwykle obustronne.

4. Encefalopatia – przykładowe objawy to zmiany zachowania, afazja (zaburzenia) czy halucynacje wzrokowe, zaburzenia świadomości, stany depresyjne, senność czy też bezsenność. 

Częstość występowania i nasilenia neurotoksyczności zależne są:

  • od wieku chorego, 
  • zaawansowania procesu nowotworowego, 
  • liczby kursów podaży leków, 
  • zastosowanych cytostatyków oraz ich sumarycznej dawki.

Dodatkowe czynniki zwiększające ryzyko neurotoksyczność: 

  • napromienianie OUN, 
  • cukrzyca, 
  • współistnienie innych schorzeń neurologicznych, 
  • uszkodzenie bariery krew mózg niezależnie od etiologii.

Większość powikłań neurologicznych mija jednak, jeśli odpowiednio wcześnie nie zostaną rozpoznane może dojść do pogłębienia zmian oraz ich utrwalenia.

Niestety na chwilę obecną nie posiadamy wiarygodnych naukowo metod radzenia sobie z neurotoksycznością leczenia onkologicznego. Jedynym z leków, którego działanie zostało udowodnione jest duloxetyna. 

Z publikacji naukowych wynika, że skuteczne w zapobieganiu i leczeniu zaburzeń funkcji poznawczych są: treningi kognitywne oraz aktywność fizyczna, natomiast nie wykazano skuteczności: substancji psychostymulujących oraz ginko-biloba. 

Co ciekawe witamina E ma ochronne działanie w stosunku do nerwów obwodowych w przypadkach chorych leczonych cisplatyną i taksanami. Jeśli nie ma przeciwwskazań warto uzupełnić dietę o produkty bogate w witaminę E takie jak: nasiona, pestki, orzechy włoskie, zarodki pszenicy, dobrej jakości oleje roślinne dodawane na zimno do potraw oraz produkty pełnoziarniste i oliwki. Ryzyko encefalopatii można obniżyć włączając produkty bogate w kwas foliowy (zielonolistne produkty: szpinak, sałata, kapusta, brokuł, zielony groszek czy buraki oraz orzechy i ziarna zbóż).  

 OSTEOPOROZA 

Osteoporoza jest układową chorobą szkieletu, której następstwami mogą być złamania kości, które są skutkiem zmniejszania ich odporności mechanicznej. Odpowiedzialne za odporność mechaniczną kości jest gęstość mineralna jak i jakość tej tkanki. Niestety leczenie onkologiczne działa nie tylko przeciwnowotworowo, a obok kardiotoksyczności oraz neurotoksyczności bardzo często dochodzi również do powikłań w układzie kostnym, czyli osteoporozy. Za taki skutek odpowiedzialnych jest wiele różnych mechanizow, aczkolwiek najbardziej narażone są kobiety przed menopauzą. Zastosowanie tamoxifenu u wcześniej wspomnianych kobiet znacznie nasila osteopenię (obniżenie gęstości mineralnej kości) oraz osteoporozę inaczej niż u kobiet po menopauzie, gdzie wykazuje działanie ochronne. 

Aby zapobiegać późnym powikłaniom w postaci osteoporozy w trakcie terapii należy: 

  • regularnie monitorować stan gęstości kości (densytometria, RTG), 
  • wprowadzić regularną aktywność fizyczną indywidualnie dostosowaną do możliwości chorej, najlepiej po edukacji przez fizjoterapeutę, 
  • indywidualnie suplementować wapń oraz witaminę D3 według wskazań lekarza na podstawie badań biochemicznych krwi. 

Z ostatnich publikacji wynika również, że stosowanie bifosfonianów w leczeniu uzupełniającym u kobiet po menopauzie może przynosić korzyści. 

Podsumowanie 

Z publikacji naukowych, które oceniały jakość życia pacjentek onkologicznych po leczeniu wynika, że doświadczają one wielu powikłań związanych z zastosowanym leczeniem. Głownie były to zaburzenia snu oraz zaburzenia funkcji poznawczych blisko 40% kobiet, tyle samo kobiet zaobserwowało dolegliwości związane z menopauzą, prawie taki sam odsetek kobiet miał problem z dolegliwościami związanymi układem kostno-stawowym, jedna trzecia doświadczała zespołu zmęczenia a co piąta kobieta – polineuropatii. W obecnej sytuacji należy mieć na uwadze nie tylko stosowane leczenie onkologiczne, ale również późne powikłania, które po zakończonym leczeniu mogą znacząco obniżać jakość życia pacjentek po wyleczeniu nowotworu. 

Bibliografia

Sytuacja zdrowotna ludności Polski i jej uwarunkowania 2020. Pod redakcją Bogdana Wojtyniaka i Pawła Goryńskiego. Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego. Państwowy Zakład Higieny, Warszawa 2020.

Myśliwiec, P. (2019). Późne działania niepożądane uzupełniającego leczenia systemowego u chorych z rozpoznaniem raka piersi. Letters in Oncology Science, 16(1), 29-36.

Yeh E, Tong A, Lenihan D, Yusuf S, Swafford J, Champion C, et al. Cardiovascular complications of cancer therapy: Diagnosis, pathogenesis, and management. Circulation 2004. 

Wittych, J., Wachowicz, M., Banatkiewicz, P., Mitura, S., & Gisterek, I. (2014). Kardiotoksyczność w leczeniu raka piersi. Inżynier i Fizyk Medyczny, 3(4), 209-213.

Armenian S, Lacchetti C, Barac A, Carver J, Constine L, Denduluri N, Prevention and Monitoring of Cardiac Dysfunction in Survivors of Adult Cancers: American Society of Clinical Oncology Clinical Practice Guideline. J Clin Oncol. 2017.

Adamska, A. J. (2017). Problem kardiotoksyczności radioterapii raka piersi. Letters in Oncology Science, 14(1), 16-21.

Tahover E, Segal A, Isacson R, Rosengarten O, Grenader T, Gips M et al. Dexrazoxane added to doxorubicin-based adjuvant chemotherapy of breast cancer: a retrospective cohort study with a comparative analysis of toxicity and survival. Anicancer Drugs. 2017. 

Sidło-Stawowy, A., Sawicka, M., Kubeczko, M., Sikoń, E., Piszko, J., Maruszczyk, W., … & Bracik, J. (2013). Ocena kardiotoksyczności u pacjentek z rakiem piersi leczonych trastuzumabem. In Annales Academiae Medicae Silesiensis (Vol. 67, No. 2, pp. 123-127).

 Gianni L, Munzone E, Capri G, Fulfaro F, Tarenzi E, Villani F et al. Paclitaxel by 3-hour infusion in combination with bolus doxorubicin in women with untreated metastatic breast cancer: high antitumor efficacy and cardiac effects in a dose-finding and sequence-finding study. J Clin Oncol. 1995. 

Cameron D, Piccart-Gebhart M, Gelber R, Procter M, Goldhirsch A, de Azambuja E et al. 11 years’ followup of trastuzumab after adjuvant chemotherapy in HER2-positive early breast cancer: final analysis of the HERceptin Adjuvant (HERA) trial. Lancet. 2017. 

Buzdar A, Howell A, Cuzick J, Wale C, Distler W, Hoctin-Boes G et al. Comprehensive side-effect profile of anastrozole and tamoxifen as adjuvant treatment for early-stage breast cancer: long-term safety analysis of the ATAC trial. Lancet Oncol. 2006. 

Rogalska, A., Marczak, A., Szwed, M., Gajek, A., & Józwiak, Z. (2010). Epotilony-nadzieja dla pacjentów niewrazliwych na leczenie taksanami. Wspólczesna Onkologia, 14(3), 205.

[Opolski G, Krzakowski M, Postępowanie w powikłaniach sercowo-naczyniowych w raku piersi. Rekomendacje krajowego Nadzoru Kardiologicznego i Onkologicznego dotyczące bezpieczeństwa kardiologicznego u chorych na raka piersi, Medical Education sp.z o.o., Warszawa 2010. 

Kim P, Johnson C. Chemotherapy-induced peripheral neuropathy: a review of recent findings. Curr Opin Anaesthesiol. 2017. 

Łyskawa, W. Chemioterapia w leczeniu choroby nowotworowej i jej neurotoksyczność Chemiotherapy in the neoplasmatic diseases treatment and its neurotoxicity.

Meattini I, Desideri I, Francolini G, Vannini A, Perna M, Garlatti P et al. Systemic therapies and cognitive impairment for breast cancer: an overview of the current literature. Med Oncol. 2017. 

Phillips K, Regan M, Ribi K, Francis P, Puglisi F, Bellet M et al. Adjuvant ovarian function suppression and cognitive function in women with breast cancer. Br J Cancer. 2016. 

Wolff A, Blackford A, Visvanathan K, Rugo H, Moy B, Goldstein L et al. Risk of marrow neoplasms after adjuvant breast cancer therapy: the national comprehensive cancer network experience. J Clin Oncol 2015.

Zajączkowska, R., & Leppert, W. (2016). Leczenie bólu neuropatycznego u chorych na nowotwory. Medycyna Paliatywna w Praktyce, 10(1).

Vehmanen L, Elomaa I, Blomqvist C, Saarto T, Tamoxifen treatment after adjuvant chemotherapy has opposite effects on bone mineral density in premenopausal patients depending on menstrual status, J. Clin. Oncol. 2006.

Chwałczyńska, A., & Bolanowski, M. (2012). Występowanie obniżonej masy kostnej u kobiet z obrzękiem chłonnym leczonych z powodu raka piersi. Menopausal Review/Przeglad Menopauzalny, 11(6).

Hong A, Kim J, Lee K, Kim T, Im S, Kim T et al. Long-term effect of aromatase inhibitors on bone microarchitecture and macroarchitecture in non-osteoporotic postmenopausal women with breast cancer. Osteoporos Int. 2017. 

Janiszewska, M., Kulik, T., Dziedzic, M., Żołnierczuk-Kieliszek, D., & Barańska, A. (2015). Osteoporoza jako problem społeczny–patogeneza, objawy i czynniki ryzyka osteoporozy pomenopauzalnej. Probl Hig Epidemiol, 96(1), 106-114.

Dhesy-Thind S, Fletcher G, Blanchette P, Clemons M, Dillmon M, Frank E et al. Use of Adjuvant Bisphosphonates and Other Bone-Modifying Agents in Breast Cancer: A Cancer Care Ontario and American Society of Clinical Oncology Clinical Practice Guideline. J Clin Oncol. 2017. 

Autor: Polskie Stowarzyszenie Onkodietetyki –  dr n o zdr Monika Ameryk, dr n med. Joanna Sikora

Utrzymanie prawidłowej masy ciała jako element terapii wspierającej leczenie onkologiczne u kobiet z nowotworem piersi.

Artykuł powstał w ramach projektu 

pt.: „Wydawnictwa dla Amazonek”, 

który realizowany jest dzięki dofinansowaniu

 z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

Utrzymanie prawidłowej masy ciała jest niezbędnym elementem wspierającym leczenie onkologiczne. Z poniższego artykułu dowiesz się, dlaczego nadwaga i otyłość to nie tylko “defekt kosmetyczny”.

Do rozpoznania i klasyfikacji otyłości mamy dostępne kilka narzędzi i wskaźników. Jednym z najpopularniejszych i najprostszych wskaźników jest BMI (Body Mass Index) oraz pomiar obwodu talii (WC) czy wskaźniki talia-biodra (WHR) lub wskaźnik talia-wzrost (WHTR), (poniżej dostępne normy populacyjne). Co ciekawe u osób z prawidłową masą ciała mogą także występować zaburzenia metaboliczne, które są charakterystyczne dla osób z otyłością brzuszną (MONW, metabolically obese normal-weight). Z badania z 2018 roku przeprowadzonego w grupie 26 kobiet po mastektomii w wieku powyżej 50 lat, zrzeszonych w poznańskim Towarzystwie Amazonki wynika, że blisko 60% z nich miało nadmierną masę ciała a tylko 1 z nich niedowagę. Dodatkowo u 17 kobiet zdiagnozowano nadmierne nagromadzenie się tkanki brzusznej (trzewnej). Analizując wskaźnik talia-wzrost, który w ostatnich latach jest uznawany za najlepszy wyznacznik dystrybucji tkanki tłuszczowej i chorób metabolicznych wykazano, że 2/3 kobiet posiadało podwyższone wyniki co jest negatywnym zjawiskiem. Oczywiście wyniki te ciężko generalizować i odnosić na całą populację kobiet jednak dane z internetowego badania zdrowia Polaków z 2020 roku pokrywa się z wynikami badań przeprowadzonych w grupie Amazonek, gdzie podobny odsetek kobiet ma problem z nadmierną masą ciała.

Czy nadwaga i otyłość mogą powodować nowotwory? 

Nowotwory mogą być spowodowane wieloma czynnikami. Do tych najbardziej popularnych zaliczamy używki (palenie tytoniu oraz alkohol) oraz dietę i styl życia. Pomimo tego, że proces powstawania nowotworów u osób z nadwagą i otyłością jest dość złożony i nie w pełni poznany to na chwilę obecną wiemy, że tkanka tłuszczowa jest nie tylko miejscem magazynowania “energii” ale również jest tkanką aktywną metabolicznie co oznacza, że wytwarza swoje hormony i inne substancje biologicznie czynne. Niestety mogą mieć one działanie mitogenne czyli zwiększające ilość namnażających się komórek. Jednym z przykładów jest leptyna, która wpływa na niekontrolowane podziały komórek nabłonka pokarmowego, ale również może działać na proces powstawania nowotworów poprzez wiele innych mechanizmów. 

Kolejnym doniesieniem, w ramach którego przenalizowano metaanalizę (przegląd) 82 publikacji, w których oceniono wpływ masy ciała na nowotwory piersi u blisko 215 tysięcy kobiet wykazano, że wzrost wskaźnika o BMI o 5 kg/m2 zwiększał ryzyko śmiertelności o: 

  • 17% (nadmierna masa ciała przed rozpoznaniem raka), 
  • 11% (nadmierna masa ciała do 12 miesięcy od diagnozy), 
  • 8% (nadmierna masa ciała po 12 miesiącach od postawienia rozpoznania). 

Potwierdza to rosnące ryzyko śmiertelności z powodu nowotworu piersi, które jest nawet dwukrotnie wyższe, kiedy nadmierna masa ciała występuje przed postawieniem diagnozy. Badacze również potwierdzają podwyższone ryzyko wystąpienia nowotworu piersi u kobiet z otyłością w porównaniu do pacjentek z prawidłową masą ciała (co ciekawe ryzyko to wzrasta o prawie 60% u kobiet, których masa ciała wskazuje na drugi lub 3 stopień otyłości). BMI powyżej 35 kg/m2 zwiększa ryzyko wystąpienia raka piersi z obecnymi receptorami estrogenowymi i progesteronowymi; podwyższone BMI nie wiąże się jednak ze zwiększonym ryzkiem nowotworów bez receptorów estrogenowych. Wykazano również, że podwyższone wskaźniki BMI mogą powodować guzy o większych wymiarach i częstszych przerzutach do węzłów chłonnych. Na podstawie publikacji naukowych możemy stwierdzić, że nadmierna masa ciała jest nie tylko jednym z czynników ryzyka zachorowania na raka, ale również wpływa na przebieg terapii oraz rokowania. 

Wpływ nadwagi i otyłości na leczenie: radioterapia, chemioterapia oraz zabiegi chirurgiczne. 

Radioterapia

Warto pamiętać, że wraz z nadwagą i otyłością często występują inne dolegliwości najczęściej powiązane z układem sercowo-naczyniowym oraz zmianami w innych narządach i układach (np. w wątrobie). Planowanie radioterapii oraz jej realizacja w takim przypadku może być trudna. Podczas leczenia dobiera się odpowiednie unieruchomienie oraz podkładki, aby pozycja terapeutyczna była jak najskuteczniejsza. Niestety w niektórych przypadkach nadwaga i obniżona sprawność fizyczna mogą powodować ograniczenia zastosowania odpowiedniej aparatury medycznej np. obciążenie stołu terapeutycznego co niestety może skutkować niedokładnym przeprowadzeniem radioterapii. Niestety nadmierne nagromadzenie się tkanki tłuszczowej w dużym stopniu wpływa na jakość obrazów nie tylko podczas tomografii, ale również w symulatorze, gdzie sprawdza się plan leczenia. Wcześniej wspomniana tkanka pod skórą jest również dość labilna co może powodować rozbieżność między wyznaczonym punktami napromieniowania. 

Podczas stosowania radioterapii oraz osiągnięcia pożądanego efektu terapeutycznego niezwykle ważne jest nawodnienie tkanek – jednak współistniejące z otyłością: cukrzyca czy niewydolność serca mają bardzo negatywny wpływ. Główne założenia, a zarazem problemy podczas leczenia pacjenta z nadmierną masa ciała to podanie odpowiedniej dawki na wyznaczony obszar oraz uzyskanie jej maksymalnego rozkładu. Niestety jednak często nie można osiągnąć oczekiwanego rezultatu i konieczne jest zastosowanie kompromisu. Zdajemy sobie też sprawę, że samo promieniowanie nie tylko ogranicza się do miejsca występowania guza nowotworowego, ale również dotyczy tkanek zdrowych co niestety często powoduje odczyny popromienne, których występowanie, przebieg i powikłania nie pozostają bez wpływu nadmiernej masy ciała. Największy wpływ na ryzyko powikłań oprócz otyłości mają stany z upośledzeniem krążenia, cukrzyca, nadciśnienie tętnicze oraz choroby naczyń krwionośnych. Równie ważnym problemem klinicznym u osób z nadmierną masą ciała jest występowanie lub wysokie ryzyko choroby zakrzepowo-zatorowej, co będzie w dużym stopniu przekładać się na przeżywalność oraz śmiertelność. 

Chemioterapia

Faktem jest iż z roku na rok wprowadza się coraz więcej nowoczesnych metod leczenia, ale niestety nadal chemioterapia pozostaje podstawowym elementem leczenia systemowego. Dawki leków stosowane podczas chemioterapii są ustalane w badaniach klinicznych i najczęściej dobierane są w stosunku do wyliczonej powierzchni ciała. Problematyczna staje się sytuacja, kiedy powierzchnia ciała chorej przekracza 2 metry kwadratowe. Niestety w niektórych ośrodkach leczących pacjentów onkologicznych dawkę wylicza się na podstawie należnej masy ciała lub powierzchnię ciała zaokrągla się do 2 metrów kwadratowych. Badania przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych wykazały, że prawie połowa otyłych pacjentów otrzymywała leki (chemioterapeutyki) w dawkach, które nie były dostosowane do ich obecnej masy ciała. Z obecnych, dostępnych doniesień naukowych jednoznacznie wynika, że nie ma przeciwwskazań do stosowania dawek chemioterapii opartych na obecnej powierzchni ciała chorego bez względu na drogę podania oraz czas trwania terapii. 

Chirurgia nowotworów

Już w okresie przed zaplanowaną operacją należy uwzględnić funkcjonowanie układu krążenia, żylnego i oddechowego. Bardzo często nadmierna masa ciała oraz choroby współistniejące mogą powodować dolegliwości ze strony wyżej wspomnianych układów. Warto pamiętać, że odpowiednio poprowadzona redukcja masy ciała (nawet o 10%) oraz monitorowanie pacjenta przy jednoczesnym zachowaniu masy mięśniowej może spowodować poprawę wydolności krążeniowo-oddechowej, obniżenie ciśnienia tętniczego krwi, poprawę tolerancji węglowodanów oraz poprawę profilu lipidowego – co będzie korzystne w celu minimalizowania powikłań po przebytym zabiegu chirurgicznym. Dodatkowo często u pacjentów otyłych mogą występować przepuklina rozworu przełykowego, podwyższone ciśnienie śródbrzuszne czy występowanie refluksu – co niestety może zwiększać ryzyko zachłyśnięcia oraz zapalenia płuc. Nadmierna masa ciała może również powodować problemy z oddychaniem poprzez pogorszenie podatności ścian klatki piersiowej na rozciąganie, ale również układ krążenia może być obciążony np. nadciśnieniem tętniczym lub przerostem komór serca.  Niestety nadmierna masa ciała może również prowadzić do powikłań pooperacyjnych takich jak: powikłania oddechowe, zakażenia czy zakrzepy żylne i zatory płucne (szczególnie z współistniejącym bezdechem sennym).

Wpływ nadwagi i otyłości na ryzyko wznowy 

Ryzyko wznowy choroby nowotworowej jest różne, w zależności od rodzaju i lokalizacji guza oraz stadium choroby. W związku z tym, bardzo ważna jest profilaktyka wtórna po zakończeniu procesu leczenia. Niestety w tej kwestii nie mówi się zbyt dużo nie tylko z powodu niedostatków edukacji zdrowotnej, ale również braku świadomości jej skutecznego działania. Pomimo tego, że brakuje ścisłych rekomendacji odnośnie profilaktyki kobiet po nowotworze piersi w tym przypadku mogą mieć zastosowanie ogólne rekomendacje. Znaczącą rolę w profilaktyce zdrowia po przebytej chorobie onkologicznej ma odpowiedni styl życia, aktywność fizyczna oraz sposób żywienia. 

W takim razie co możemy zrobić, aby zadbać o organizm oraz zapobiegać nawrotom? 

Utrzymanie prawidłowej masy ciała

W przypadku występowania BMI lub innych wskaźników powyżej normy zaleca się racjonalne dostosowanie żywienia z ewentualnym, minimalnym obniżeniem kaloryczności diety, jednocześnie zapewniając odpowiednią podaż pełnowartościowego białka oraz witamin i minerałów. Oczywiście zalecenia dietetyczne powinny być dostosowane do choroby podstawowej (w tym przypadku nowotworu), ewentualnych ograniczeń z nim związanych (np. konsystencja diety lub dobór produktów) oraz chorób współistniejących. Dlatego też, aby rozsądnie prowadzić proces redukcji masy cała niezbędna jest konsultacja ze specjalistą oraz monitorowanie postępów, stanu zdrowia oraz parametrów biochemicznych krwi. W takim razie co ograniczyć?

  • Słodkie napoje (gazowanych i niegazowanych)

Słodkie napoje dostarczają nam w łatwy sposób wiele kalorii, w większości pochodzących z cukrów prostych. Wydaje się, że wypicie szklanki słodkiego napoju nie jest problemem. Często zdarza się, że po odkryciu tego faktu wpadamy w kolejną pułapkę, ponieważ wymienimy słodkie napoje na soki owocowe. Z jednej strony, ok – ponieważ soki są naturalne (szczególnie te świeżo wyciskane) jednak należy pamiętać, że w głównej mierze są pozbawione błonnika i stanowią również duży ładunek cukrów prostych. Ich zbyt wysoka podaż (cukrów prostych) może zdecydowanie wpływać negatywnie nie tylko na masę ciała, ale również na gospodarkę węglowodanową i lipidową. 

  • Przetworzone produkty mięsne

Szczególnie niebezpieczne jest spożywanie czerwonego mięsa poddawanego obróbce termicznej w bardzo wysokiej temperaturze ze względu na powstawanie węglowodorów aromatycznych i heterocyklicznych amin, które posiadają silne właściwości kancerogenne. Dodatkowo również mięso przetworzone zawiera duże ilości soli i azotynów. Warto zadbać o urozmaicenie w diecie w tym obszarze stosując różne gatunki mięs (np. nieprzetworzona wołowina, drób) oraz ryb, a także stosować jaja, produkty mleczne oraz strączkowe (jeśli są dobrze tolerowane) jako potencjalne źródło białka w diecie. 

  • Alkohol 

Niestety ryzyko nowotworów wzrasta wraz z ilością wypijanego alkoholu. Sam alkohol nie powoduje nowotworów jednak powstający z niego aldehyd octowy w znaczny sposób może nasilać powstawanie raka. Co ciekawe alkohol może również działać jako dodatkowy czynnik wpływający na powstawanie nowotworów poprzez nasilenia rakotwórczego działania innych substancji chemicznych np. substancji wydzielających się podczas palenia tytoniu. 

Patrząc w kierunku zmian i zdrowych nawyków, w jaki sposób możemy wspomagać nasz organizm? 

  • Aktywność fizyczna

Zwiększenie aktywności fizycznej dopasowanej indywidualnie do sytuacji chorej może nie tylko wspomóc redukcję tkanki tłuszczowej, ale również wpływać pozytywnie na cały organizm. Jego antynowotworowe działanie przypisujemy również pomocy w uregulowaniu rytmu wypróżnień. W związku z przyspieszeniem pasażu strawionego jedzenia w jelitach tym samym zmniejszamy kontakt ściany jelita z potencjalnymi produktami kancerogennymi pochodzącymi z żywności. Swoją przygodę z powrotem do aktywności fizycznej lub jej wdrożeniem dobrze rozpocząć z fizjoterapeutą lub lekarzem specjalistą, aby wyeliminować potencjalne powikłania. Aktywność fizyczna obok diety jest również niezbędna w regulacji gospodarki węglowodanowej i lipidowej, a także pozytywnie wpływa na układ kostno-stawowy. 

  • Różnorodne warzywa i owoce z naciskiem na warzywa

Zdecydowanie podstawą spożywanych pokarmów powinny być warzywa oraz
(w obniżonych ilościach) owoce. Najbardziej zalecane są warzywa nieskrobiowe takie jak sałata, kapusta czy brokuł oraz owoce niskowęglowodanowe, w szczególności owoce jagodowe takie jak truskawka, borówka czy jeżyna. Aby utrzymywać urozmaicenie w diecie można rozróżniać wybrane grupy warzyw i owoców kolorami co pozwoli nam na zachowanie różnorodności oraz dostarczenie wszystkich witamin antyoksydacyjnych. Ze względu na dość dużą zawartość błonnika w warzywach (szczególnie tych ubogich w skrobie) w niektórych przypadkach mogą powodować dyskomfort związany z przewodem pokarmowych np. wzdęcia, biegunki czy uczucie przelewania się. W związku z tym należy zmienić formę ich podawania rozpoczynając od konsystencji np. w formie koktajli lub miksowanych zup lub poprzez pozbywanie się zdrewniałych części obierając je, czy pozbywając się pestek np. z malin lub ogórka. 

Podsumowanie 

Obecnie, dzięki działaniom z zakresu profilaktyki pierwotnej oraz wtórnej,  co namniej połowie zachorowań na nowotwory (bądź wznowy) można by uniknąć. Warto pamiętać, że zarówno zapobieganie otyłości jak i jej leczenie wraz z chorobami współistniejącymi w dużym stopniu prowadzi do zmniejszenia zachorowań na nowotwory, zmniejszenie śmiertelności z ich powodu oraz poprawę wyników leczenia. Trwała redukcja masy ciała jest dość trudnym procesem nie wystarczy popularna dieta “MŻ” aby osiągnąć efekt oraz nie wyniszczyć organizmu, a także go utrzymać długoterminowo. W tym szczególnym przypadku u kobiet, które mają historię onkologiczną zalecana jest konsultacja ze specjalistą, który podejdzie do organizmu (który walczy lub wygrał bitwę) indywidualnie i wspólnie z pacjentką wyznaczy ścieżkę wsparcia w podróży po zdrowie i dobre samopoczucie. 

 Wskaźniki i ich zakresy

  • BMI 

18,5-24,9 kg/m2 norma,

 25-29,9 kg/m2 nadwaga, 

30-34,9 kg/m2 otyłość I stopnia,

35-39,9 kg/m2 otyłość II stopnia

≥ 40 kg/m2 otyłość III stopnia. 

Uwaga – czynniki zaburzające wynik: np. ciąża, wodobrzusze, wiek poniżej 18 roku życia, wysoka aktywność fizyczna, stan po amputacji. 

  • Obwód talii za otyłość brzuszną u kobiet przyjmuje się obwód pasa > 80 cm, 
  • Wskaźnik WHR talia-biodra (Waist-Hip Ratio) wynik u kobiet powyżej 0,85 może świadczyć o otyłości brzusznej.

Bibliografia

Demuth, A., Nowaczyk, P., & Czerniak, U. (2018). Stan odżywienia oraz nawyki i preferencje żywieniowe kobiet leczonych z powodu nowotworu piersi.

Jaworski, P., Binda, A., & Tarnowski, W. (2015). Wpływ otyłości na rozwój choroby nowotworowej. Postępy Nauk Medycznych, 9, 675.

Argolo, D. F., Hudis, C. A., & Iyengar, N. M. (2018). The impact of obesity on breast cancer. Current Oncology Reports, 20(6), 1-8.

Miętka, N. (2015). Otyłość-powiązanie z nowotworami.

Grodecka-Gazdecka, S. (2011). Związki otyłości z rakiem piersi. In Forum Zaburzeń Metabolicznych (Vol. 2, No. 4, pp. 231-238).

James, F. R., Wootton, S., Jackson, A., Wiseman, M., Copson, E. R., & Cutress, R. I. (2015). Obesity in breast cancer–what is the risk factor?. European journal of cancer, 51(6), 705-720.

Skiba, M., Kulik, A., Domagalska, J., & Nowak, P. (2017). Otyłość a choroby nowotworowe. Żywienie Człowieka i Metabolizm, 44(3).

Karczmarek-Borowska, B., & Walowska, A. (2017). Analiza czynników ryzyka zachorowania na raka piersi u kobiet po mastektomii: badania wstępne. Problemy Nauk Stosowanych, 6.

Maciejewska-Cebulak, M. (2017). Wpływ nadwagi i otyłości na powstawanie nowotworów. In Forum Medycyny Rodzinnej (Vol. 11, No. 2, pp. 73-79).

Jiralerspong, S., & Goodwin, P. J. (2016). Obesity and breast cancer prognosis: evidence, challenges, and opportunities. Journal of Clinical Oncology, 34(35), 4203-4216.

Szkiela, M., Dominowska, J., Zajdel-Całkowska, J., & Kaleta, D. (2018). Kontrola otyłości jako potencjalnego czynnika ryzyka raka piersi-istotny element zarządzania w ochronie zdrowia osób czynnych zawodowo. Przedsiębiorczość i Zarządzanie, 19(12, cz. 1 Ochrona zdrowia, zdrowie publiczne, zarządzanie), 117-130.

Wielogórka, J., Kręgielska-Narożna, M., & Bogdański, P. (2016). Modyfikacja stylu życia jako element prewencji raka piersi otyłej pacjentki. In Forum Zaburzeń Metabolicznych (Vol. 7, No. 4, pp. 162-169).

Chan, D. S., & Norat, T. (2015). Obesity and breast cancer: not only a risk factor of the disease. Current treatment options in oncology, 16(5), 22.

Ziółkowski, S., Biedka, M., Żmuda, E., & Ziółkowska, E. (2014). Trudności w przeprowadzeniu radioterapii u chorych z otyłością. Inżynier i Fizyk Medyczny, 3(2), 111-116.

Samordak, K., Chałubińska, J., Ptaszyńska, J., & Pomorski, L. (2019). Społeczne i środowiskowe czynniki oraz ich wpływ na jakość życia pacjentów poddanych radioterapii. Współczesne Pielęgniarstwo i Ochrona Zdrowia, (1), 30-34.

Carmichael, A. R. (2006). Obesity as a risk factor for development and poor prognosis of breast cancer. BJOG: An International Journal of Obstetrics & Gynaecology, 113(10), 1160-1166.

Wysocki, P. J., Potemski, P., Litwiniuk, M., Wełnicka-Jaśkiewicz, M., Krzemieniecki, K., Walewski, J., & Krzakowski, M. (2012). Dawkowanie chemioterapii u otyłych chorych: aktualne stanowisko Komisji Inicjatyw Klinicznych Polskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej. Onkologia w Praktyce Klinicznej, 8(6).

Radecka, B., Czartoryska-Arłukowicz, B., Streb, J., & Litwiniuk, M. (2017). Uzupełniająca chemioterapia u chorych na wczesnego raka piersi—codzienna praktyka kliniczna w Polsce na przykładzie wybranych ośrodków. Biuletyn Polskiego Towarzystwa Onkologicznego Nowotwory, 2(2), 127-133.

Kałędkiewicz, E., & Doboszyńska, A. (2014). Wpływ sposobu żywienia na wznowę chorób nowotworowych. In Forum Medycyny Rodzinnej (Vol. 8, No. 6, pp. 310-319).

Ecker, B. L., Lee, J. Y., Sterner, C. J., Solomon, A. C., Pant, D. K., Shen, F., … & Chodosh, L. A. (2019). Impact of obesity on breast cancer recurrence and minimal residual disease. Breast Cancer Research, 21(1), 1-16.

Ligibel, J. A., & Strickler, H. D. (2013). Obesity and its impact on breast cancer: tumor incidence, recurrence, survival, and possible interventions. American Society of Clinical Oncology Educational Book, 33(1), 52-59.

Autor: Polskie Stowarzyszenie Onkodietetyki – dr n o zdr Monika Ameryk, dr n med. Joanna Sikora

Social media – co to jest?

Artykuł powstał w ramach projektu 

pt.: „Wydawnictwa dla Amazonek”, 

który realizowany jest dzięki dofinansowaniu

 z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

Social media czyli serwis społecznościowy – który umożliwia szybką wymianę informacji i gromadzi użytkowników o podobnych zainteresowaniach czy poglądach. 

Według corocznego badania Wearesocial.com i Hootsuite w styczniu 2019 roku z mediów społecznościowych korzystało już 3,25 mld osób. Jest to zawrotne 42 proc. całej populacji naszej planety. Użytkownikami social media to zarówno młodzi, starzy, bogaci, mniej zamożni, kobiety, mężczyźni… 

Social media to m.in.:

Facebook, 

Instagram,

YouTube, 

Twitter,

Linkedln,

Tik Tok,

Co się kryje pod nazwami?

Facebook – najpopularniejszy serwis społecznościowy na świecie pozwala tworzyć społeczności. Wg danych z czerwca 2020 użytkowników FB na całym świecie było 2,7 miliarda z czego 310 milionów w Indiach. ( https://acodez.in/facebook-users-worldwide/). W Polsce w październiku 2019 użytkowało FB 18,3 miliona osób z czego 53% stanowiły kobiety. Najliczniejszą grupą użytkowników FB w Polsce są osoby między 25 a 34 rokiem życia ( 5,1 miliona). Osoby 65+ stanowią najmniejszą grupę użytkowników tego profilu (800 tysięcy)(https://napoleoncat.com/stats/facebook-users-in-poland/2019/10). Serwis umożliwia nam bardzo łatwe dzielenie się informacjami, filmami i zdjęciami z naszymi bliskimi i wszystkimi tymi osobami, z którymi chcemy utrzymywać kontakt. Co więcej, możemy tych ludzi dodać do odpowiednich kategorii, by prezentować im tylko te informacje o sobie, które chcemy.

Został uruchomiony 4 lutego 2004 na Uniwersytecie Harvarda i był początkowo przeznaczony przede wszystkim dla osób studiujących na tej uczelni. Jego głównym autorem jest Mark Zuckerberg. 

Instagram – najpopularniejsza aplikacja do publikacji zdjęć oraz filmów z szerokim wachlarzem filtrów i dodatków, które urozmaicą zwyczajne fotografie. Służy do dzielenia się zdjęciami. Instagram został założony w 2010 r. przez Kevina Systroma i Marka Kriegera. Nazwa aplikacji pochodzi od połączenia słów instant camera i telegram. Instagram mają zarówno osoby prywatne, celebryci jak i firmy, które w ten sposób promują swoją działalność. Autorzy najchętniej oglądanych profili dostają nieraz propozycje zarobku np. przez lokowanie produktu. Instagram, podobnie jak Facebook, posiada tablicę, gdzie pojawiają się najnowsze zdjęcia naszych znajomych. Aplikacja pozwala na interakcje za pomocą wiadomości prywatnych i komentarzy pod postami. Możemy też docenić fotografię czy film, klikając w serduszko. Istotną cechą Instagrama jest obecność hashtagów – #, czyli oznaczeń zdjęć, które określają np. miejsce, czas, atmosferę czy emocje, z jakimi pozwiązujemy publikowaną grafikę (#wyjazd #warszaw #wiosna2021). Tagi w języku angielskim będą wyszukiwane przez większą liczbę osуb. Obecnie Instagram występuje w 33 wersjach językowych i należy do korporacji Facebook.

YouTube ( YT) – tłumacząc – ty nadajesz, ty emitujesz, serwis należący do Google, dzięki któremu użytkownicy mogą w nim bez opłat umieszczać i odtwarzać strumieniowo filmy i muzykę. YouTube umożliwia także ich ocenianie i komentowanie. Użytkownicy serwisu mogą też tworzyć własne kanały i playlisty. Dzięki wbudowanej wyszukiwarce serwis YouTube umożliwia również pozycjonowanie filmów. Kilka danych aby zobaczyć z kim mamy do czynienia 🙂 Ponad 2 miliardy zalogowanych użytkowników odwiedza co miesiąc YouTube, a widzowie oglądają codziennie ponad miliard godzin filmów i generują miliardy wyświetleń.W Polsce korzysta z YT 13,4 miliona osób. Jest on pierwszym serwisem video w Polsce z 12,9 milionami osób oglądających podstrony wideo

Twitter – to serwis społecznościowy, który opiera się na wymianie krótkich wiadomości tekstowych zwanych tweetami. Do wiadomości tych możemy dołączać zdjęcia (nawet kilka do jednego tweeta) i linki do stron internetowych. Pojedynczy tweet nie może być dłuższy niż 140 znaków, a załączone do niego zdjęcia, nazwy użytkowników lub linki wliczają się w ten limit. Zazwyczaj jest to zwięzły komentarz – nierzadko opatrzony dużą ilością “hashtagów” (#) i “mentionów” (@) , do których dodaje się link odwołujący się do źródła tweeta, Jest to serwis społecznościowy który rządzi się innymi prawami niż Facebook. Zakładając konto na FB szukasz znajomych, kolegów z pracy, przyjaciela ze szkolnej ławki i osób, np.: które kiedyś spotkałeś. Na Twitterze jest inaczej. Na Twitterze nie obserwujesz znajomych, sąsiadów, koleżanek ze szkoły podstawowej i swojego byłego szefa. Na Twitterze nie “wiążesz się” z osobami, z którymi wypada być w kontakcie. Na Twitterze obserwujesz tylko tych, których chcesz obserwować, którzy cię zaintrygowali, zaciekawili z różnych powodów.Twitter to najszybsze źródło wymiany informacji na świecie.

To tu rozmawia się o aktualnych wydarzeniach, to tu cały świat patrzy na rewolucje i obalanie rządów, to tu kibice cieszą się z goli i wyników wielkich sportowców, to tu są emocje. 

Tutaj sam dobierasz sobie grono “znajomych”, sam decydujesz czy ktoś jest wartościową osobą, czy ma coś ciekawego do powiedzenia. Czy odpowiada ci jego podejście do Twittera.

Linkedln – to międzynarodowy serwis społecznościowy wykorzystywany głównie do kontaktów zawodowo-biznesowych. Firmy i headhunterzy nie tylko prowadzą bezpośrednio rekrutacje na tych portalach, ale też sprawdzają na nich profile kandydatów, od których otrzymali aplikacje „tradycyjną” drogą. 

Tik Tok – mobilna aplikacja internetowa, której główna funkcjonalność polega na możliwości wysyłania bardzo krótkich materiałów wideo, w założeniu treścią zbliżonych do teledysków muzycznych. Stworzona przez chińskie przedsiębiorstwo ByteDance we wrześniu 2016W kwietniu 2020 korzystało z niej dwa miliardy użytkowników, była to najczęściej pobierana aplikacja na świecie. Aplikacja pozwala na nagranie krótkich (maksymalnie 15 sekundowych) form wideo pod dowolny utwór muzyczny. Taki klip można dowolnie modyfikować za pomocą narzędzi dostępnych w aplikacji. Dlatego też wiele osób wspomnianą platformę określa jako „połączenie Snapchata i Spotify”. W odróżnieniu jednak od tzw. Snapa, nagrania wideo nie znikają po 24 godzinach od opublikowania. 

Korzystając z najbardziej popularnych serwisów społecznościowych, takich jak Facebook, YouTube czy Instagram, można tworzyć własne profile, listy znajomych oraz grupy. Social media umożliwiają również publikowanie muzyki, klipów wideo oraz zdjęć.

Popularność portali społecznościowych, takich jak Facebook, Instagram, Twitter, LinkedIn czy YouTube sprawiła, że to medium stało się jednym z największych i najskuteczniejszych narzędzi do promocji marki w Internecie. 

Tak, marką też jest nazwa organizacji jak i ona sama. Dlatego tak ważna jest wiedza na temat jak poprawnie prowadzić kanały prowadzone przez organizacje pacjentów zaliczane do mediów społecznościowych. W obliczu nadmiaru informacji które nas zalewają należy sobie również zadać pytanie: w jaki sposób prowadzić działania w social media, aby nie tylko osiągnąć zamierzone cele, ale także zrobić to w sposób atrakcyjny dla odbiorców? 

Skuteczne prowadzenie mediów społecznościowych nigdy nie jest dziełem przypadku ani szczęścia. Nie wystarczy także sama intuicja, choć na początku naszej obecności w tych mediach może się tak wydawać. Jeśli zależy nam na skutecznych w social mediach, to powinniśmy wiedzieć, na czym polega ich prowadzenie.

Na samym początku – zanim podejmiemy jakiekolwiek działania – powinniśmy rozpisać sobie plan. Dobrze ujmuje to przygotowanie do  podróży: gdy gdzieś wyruszamy, to zazwyczaj wiemy, dokąd jedziemy, po co jedziemy i po czym poznać, że podróż się udała.

Identycznie powinno być z prowadzeniem przez nas social mediów. Przed opublikowaniem pierwszego posta zastanówmy się, do czego będą ci potrzebne social media.

Poniżej kilka ważnych zasad jak prowadzić konto w mediach społecznościowych.

1. Określ cele

Na samym początku musisz wiedzieć, po co chcesz prowadzić profil w mediach

społecznościowych, dzięki temu będziesz mógł określić strategię i plan działania.

np. jesteś organizacją pacjencką wspierającą chorych na raka piersi – publikuj informacje związane z tą tematyką, profilaktyką raka piersi, pokazuj co robisz i jak działasz, itp

2. Liczy się jakość

Pamiętaj, że dobra i wartościowa treść to podstawa nie tylko odpowiednio tworzonych  stron internetowych ale także postów na Facebooku czy Instagramie. Wszędzie tam, gdzie chcesz przekazać jakąś treść, musisz pamiętać przede wszystkim o wysokiej jakości. Duża ilość mało wartościowych komunikatów raczej odstrasza, a nie przyciąga odbiorców.

3. Ilość jest równie ważna

Jakość musi iść w parze z ilością, bez tego nie ma skutecznych działań i dotarcia do odbiorców. Należy jednak pamiętać, że ilość publikowanych treści musi być odpowiednio wyważona i dostosowana do naszej grupy docelowej. Nadmiar informacji, zbyt częste publikowanie mało merytorycznych tekstów mogą tylko zniechęcić użytkowników do odwiedzania naszego profilu.

4. Nie zapominaj o grafice

Nawet najbardziej wartościowe teksty bez oprawy graficznej nie będą wyglądały zachęcająco. Większość ludzi to wzrokowcy, którzy w pierwszej kolejności patrzą na zdjęcia lub grafikę. Dlatego pamiętaj, że aspekt wizualny jest równie ważny, co wysokiej jakości zamieszczana treść.

5. Regularność

Aby zaistnieć w mediach społecznościowych musisz publikować regularnie. Tylko dzięki systematycznej pracy i stale podtrzymywanemu kontaktowi z odbiorcami jesteś w stanie zbudować pozytywny i trwały wizerunek swojej organizacji w sieci. Niewiele osiągniesz, jeśli nie zmobilizujesz się do regularnego publikowania, dlatego pamiętaj o systematyczności. 

Zaplanuj sobie co chcesz publikować np. na miesiąc do przodu czyli przykładowo: 

  • wpis 1 x w tygodniu, planujesz 4 wpisy w miesiącu i dokładnie wiesz co chcesz w tych wpisach przekazać bo przemyślałeś to sobie wcześniej.

6. Cierpliwość popłaca

Często na pierwsze efekty trzeba chwilę poczekać. Nie zniechęcaj się na początku niskimi statystykami czy brakiem zaangażowania odbiorców. Budowanie wizerunku w sieci trwa wiele miesięcy, a czasem nawet lat, jednak metodą małych kroków jesteś w stanie osiągnąć sukces w mediach społecznościowych ( social media).

7. Dbaj o swoich odbiorców

Pamiętaj, że nie piszesz w próżnię. Twoje komunikaty trafiają do konkretnej grupy osób, dlatego tworząc treści, miej na uwadze to, do kogo piszesz. Komunikuj się na bieżąco, odpowiadaj na wiadomości, dbaj o to, aby Twój odbiorca poczuł się ważny.

Istnieje pewna pula postów, które zawsze zwiększają zaangażowanie. Są to życzenia, święta, infografiki, cytaty itp., a przede wszystkim posty z pytaniami. Kiedy użytkownicy mogą dzielić się doświadczeniami, chętniej się aktywizują. Oczywiście posty tego typu trzeba dopasować do charakteru fanpage’a, ale są to tematy, które naprawdę dają efekty. Użytkownicy przecież lubią życzyć sobie “Wesołych świąt”, dzielić się przemyśleniami o słynnym cytacie czy udostępniać ciekawe infografiki.

Jak prowadzić Instagram?

Instagram to drugie najpopularniejsze narzędzie w mediach społecznościowych. Przede wszystkim jest tu komunikacja obrazem, estetycznym i ciekawym zdjęciem, przyciąga uwagę odbiorców.

  • bądź elastyczny,
  • nie kopiuj zdjęć innych,
  • komunikuj obrazem i dodawaj hasztagi #
  • nie powielaj treści z innych kanałów.

Twitter jak go prowadzić?

Jak nie tweetować? Nie tweetuj za często. Dziel się ciekawymi uwagami, waż słowa, nie spamuj. Nie przesadzaj z linkami, nie rób śmietnika, którego nikt nie będzie miał ochoty przeglądać. Trafiłeś na świetną stronę internetową? Przeczytałeś artykuł lub felieton? Zastanów się, czy zaciekawi on twoich obserwatorów i nie podsyłaj im za dużo (marnej jakości) treści.

Hashtagi – Służą one kategoryzowaniu tweet i łatwiejszemu docieraniu do osób zainteresowanych wybranym przez nas tematem. Na przykład – jeśli użyjemy zwrotu #słoń, nasza wiadomość wyświetli się osobom, mającym w taki czy inny sposób do czynienia ze słoniami.

Mention – Chcąc oznaczyć jakąś osobę w tweecie wpisujemy „@” przed jej nickiem, w ten sposób zawiadamiamy ją, że w jakiś sposób jest związana z wiadomością albo po prostu chcemy poznać jej opinię na dany temat. Wskazówka – jeśli naszego tweeta zaczniemy od “@”, wtedy wiadomość zostanie przesłana tylko i wyłącznie do wspomnianego adresata, warto o tym pamiętać.

Autorka: Joanna Straburzyńska – Dyrektor biura Federacji Stowarzyszeń „Amazonki”, od lat współpracuje z różnymi organizacjami pacjenckimi w zakresie szeroko pojętej edukacji zdrowotnej i profesjonalizacji ich działań na rzecz społeczeństwa.

„Orzecznictwo rentowe oraz pozarentowe w trakcie pandemii choroby COVID-19. Regulacje dotyczące orzeczeń, które tracą ważność”.

Artykuł powstał w ramach projektu 

pt.: „Wydawnictwa dla Amazonek”, 

który realizowany jest dzięki dofinansowaniu

 z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

Od ponad roku zmagamy się z wirusem COVID-19, który zmienił całkowicie  nasze życie prywatne i zawodowe.  Wiele spraw należało przeorganizować i dostosować się do nowej sytuacji. Ale dostosowywanie się do sytuacji a właściwie dostosowywanie sytuacji do zmieniającej się rzeczywistości pociągnęło za sobą szereg nowych rozwiązań i zmianę przepisów. część z nich ustanie po zniesieniu stanu epidemicznego a część zapewne pozostanie będzie nam służyć dalej jako rozwiązania systemowe a nie tymczasowe.  

Rozwiązaniem prawnym nowej sytuacji w obszarze orzecznictwa jest ustawa z dnia 31 marca 2020 r. o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (Dz. U. z 2020 r. poz. 568, na podstawie której przedłużeniu uległa ważność orzeczeń o niepełnosprawności i stopniu niepełnosprawności wydawanych przez powiatowe i wojewódzkie zespoły do spraw orzekania o niepełnosprawności i stopniu niepełnosprawności.

Zgodnie z art. 15h ust. 1 orzeczenie o niepełnosprawności albo orzeczenie o stopniu niepełnosprawności, wydane na czas określony na podstawie ustawy z dnia 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych, którego ważność:

– upłynęła w terminie do 90 dni przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy (tj. w okresie od 9 grudnia 2019 r. do 7 marca 2020 r.) pod warunkiem złożenia w tym terminie kolejnego wniosku o wydanie orzeczenia, zachowuje ważność do upływu 60. dnia od dnia odwołania stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii, jednak nie dłużej niż do dnia wydania nowego orzeczenia o niepełnosprawności albo orzeczenia o stopniu niepełnosprawności,

 – upływa w terminie od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy (tj. od dnia 8 marca 2020 r.) zachowuje ważność do upływu 60. dnia od dnia odwołania stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii, jednak nie dłużej niż do dnia wydania nowego orzeczenia o niepełnosprawności albo orzeczenia o stopniu niepełnosprawności.

Wejście w życie ww. art. 15h ust. 1 pkt 1 i 2 oznacza, że okres ważności orzeczeń o niepełnosprawności albo orzeczeń o stopniu niepełnosprawności, wydanych na czas określony na podstawie ustawy z dnia 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych, po spełnieniu warunków wskazanych w tym przepisie, z mocy prawa uległ przedłużeniu na wskazany okres (bez znaczenia pozostaje fakt, iż były to np. orzeczenia o niepełnosprawności wydane na okres do ukończenia przez dziecko 16 r. życia).

Przedłużenie ważności orzeczeń o niepełnosprawności i stopniu niepełnosprawności, których ważność upływa po 8 marca 2020 r. do upływu 60. dnia od dnia odwołania stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii następuje z mocy przepisu ustawy i nie jest uzależnione od złożenia przez osobę niepełnosprawną kolejnego wniosku o wydanie orzeczenia. Złożenie wniosku o wydanie orzeczenia o niepełnosprawności było warunkiem przedłużenia z mocy prawa ważności orzeczeń których ważność upłynęła w terminie do 90 dni przed dniem wejścia w życie ww. ustawy (tj. w okresie od 9 grudnia 2019 r. do 7 marca 2020 r.).

Szczególnie istotne jest to, że przedłużenie z mocy prawa ww. orzeczeń oznacza obowiązek odpowiedniego przedłużenia przez organy właściwe (i odpowiednio wojewodów w sprawach koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego) z urzędu (bez konieczności składania kolejnego wniosku) prawa do uzależnionych od niepełnosprawności: świadczeń pielęgnacyjnych, zasiłków pielęgnacyjnych, specjalnych zasiłków opiekuńczych, zasiłku dla opiekuna oraz świadczeń z funduszu alimentacyjnego.

W ostatnim roku po 8 marca 2020 r. wiele osób zastanawiało się czy składać kolejny wniosek o przedłużenie stopnia niepełnosprawności. Otóż nie jest to konieczne dopóki nie został zniesiony stan epidemiczny oraz nie minęło po tym terminie jeszcze 60 dni. Do tego czasu wszystkie orzeczenia pozostają w mocy wraz ze wszystkimi uprawnieniami z nich wynikającymi .

Poniżej przedstawiam rozwiązania dotyczące orzekania niepełnosprawności w czasie pandemii.

W czasie trwającej pandemii urzędy orzekające podejmują działania, których celem jest ograniczenie ryzyka rozprzestrzenienia się wirusa. Jest to szczególnie ważne, zwłaszcza, że w ten sposób chroni się osoby najbardziej narażone i wymagające całodobowej pomocy. Przykładem takich działań jest wprowadzenie usprawnień w wydawaniu orzeczeń o niepełnosprawności i stopniu niepełnosprawności. Wyjaśniam  krok po kroku, co się zmieniło.

1. Dodatkowe dane do wniosku

Wniosek o wydanie orzeczenia, oprócz podstawowych danych osoby zainteresowanej lub jej przedstawiciela, takich jak imię, nazwisko, miejsce i data urodzenia oraz PESEL powinien zawierać również dane kontaktowe: numer telefonu lub adres e-mail.

2. Zawiadomienie bez wychodzenia z domu

Zawiadomienie o terminie rozpatrzenia wniosku można otrzymać telefonicznie lub pocztą elektroniczną.

3. Orzeczenia bez bezpośrednich badań

Lekarz, przewodniczący składu orzekającego, może sporządzić ocenę stanu zdrowia osoby orzekanej bez przeprowadzenia bezpośredniego badania, o ile uzna dołączoną do wniosku dokumentację medyczną za wystarczającą. Dodatkowo nie ma konieczności przedstawienia zaświadczenia lekarskiego potwierdzającego niemożność stawienia się na badania.

4. Przewodniczący składu orzekającego już ze specjalizacją od I stopnia

Przewodniczącym składu orzekającego jest lekarz specjalista lub lekarz posiadający specjalizację co najmniej I stopnia, w szczególności w następujących dziedzinach: chorobach wewnętrznych, pediatrii, ortopedii i   traumatologii narządu ruchu, neurologii, psychiatrii, okulistyce czy otolaryngologii.

5. Prawo zadziała wstecz

Zaświadczenie uprawniające do wydania orzeczenia o niepełnosprawności lub stopniu niepełnosprawności członkowi powiatowego zespołu, którego ważność upływa od 8 marca 2020 roku zachowa ważność do 90 dni od momentu odwołania stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii, jednak nie dłużej niż do dnia wydania nowego zaświadczenia.

Wraz z epidemią COVID-19, która dotyka każdego , zostały wprowadzone rozwiązania przeznaczone osobom niepełnosprawnym i ich opiekunom. Ich celem jest ułatwienie codziennego funkcjonowanie tej właśnie grupie naszego społeczeństwa. Nowe świadczenie z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnoprawnych, rozszerzenie możliwości pobierania zasiłku opiekuńczego przez rodziców dzieci do 18 roku życia czy orzeczenia o niepełnosprawności bez osobistego stawiennictwa, to tylko niektóre z obowiązujących rozwiązań. 

Poniżej przedstawiam wybór działań przeznaczonych osobom niepełnosprawnym i ich opiekunom.

1. Zasiłek opiekuńczy dla rodziców dzieci do 18. życia

Rodzice lub opiekunowie dzieci, które posiadają orzeczenie o niepełnosprawności lub orzeczenie o znacznym lub umiarkowanym stopniu niepełnosprawności do ukończenia 18 lat, mogą ubiegać się o dodatkowy zasiłek opiekuńczy. Zasiłek ten przysługuje ubezpieczonemu opiekunowi zwolnionemu od wykonywania pracy, z powodu konieczności osobistego sprawowania opieki, w przypadku zamknięcia placówki, do której uczęszcza dziecko, czyli żłobka, przedszkola, szkoły.

Należy pamiętać, że w przypadku przedłużenia zamknięcia żłobków, klubów dziecięcych, szkół, placówek pobytu dziennego, Rada Ministrów, oddzielnym rozporządzeniem może wydłużyć okres pobierania dodatkowego zasiłku opiekuńczego (miało to miejsce już trzykrotnie).

2. Zasiłek dla opiekunów dorosłych osób niepełnosprawnych

Problem z opieką nad dorosłą osobą niepełnosprawną może się pojawić w związku z zawieszeniem działalności placówek dziennego pobytu: warsztatów terapii zajęciowej, ośrodków dziennego pobytu, środowiskowych domów samopomocy lub innych placówek (np. ośrodka rewalidacyjno- wychowawczego). Opiekun osoby niepełnoprawnej może w takim przypadku uzyskać zasiłek przysługujący na opiekę nad chorym dorosłym członkiem rodziny.

3. Nowe świadczenie z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnoprawnych

O świadczenie mogą starać się osoby mające aktualne orzeczenie o stopniu niepełnosprawności oraz opiekunowie osób mających aktualne orzeczenie o niepełnosprawności wydane przed 16. rokiem życia.

Świadczenie przysługuje osobom, które korzystały z zajęć prowadzonych w warsztatach terapii zajęciowych, środowiskowych domach samopomocy, dziennych domach pomocy społecznej, uczestniczyły w zajęciach rewalidacyjno-wychowawczych. Świadczenie przysługuje również wychowankom specjalnych ośrodków szkolno-wychowawczych i specjalnych ośrodków wychowawczych.

Wsparcie polega na przyznaniu takim osobom miesięcznego świadczenia w stałej wysokości 500 zł. Warunkiem otrzymania świadczenia jest brak możliwości korzystania z zajęć rehabilitacyjnych w zawieszonej placówce przez okres co najmniej 5 dni w miesiącu.

4. Orzecznictwo. Przedłużenie uprawnień i wypłata świadczeń

Jak już wcześniej wspomniałem obecnie możliwe jest czasowe przedłużenie ważności orzeczeń, uprawnień i wypłat świadczeń, do których prawo przyznawane jest na podstawie orzeczenia wydanego przez lekarza orzecznika.

Zmiany dotyczą czasowego wydłużenia terminów ważności orzeczeń o częściowej, całkowitej niezdolności do pracy, o niezdolności do samodzielnej egzystencji, uzasadniających uprawnienia do świadczenia rehabilitacyjnego, wydanych na czas określony. Orzeczenia te stanowią podstawę do przyznania świadczenia, których ważność upływa w terminie 30 dni od wejścia ustawy.

Nowe przepisy określają również sytuację osób, których wnioski o świadczenie, uzależnione od wydania orzeczenia o niezdolności do pracy, o niezdolności do samodzielnej egzystencji, itp., zostały złożone do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, przed dniem wejścia w życie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19 i orzeczenie nie zostało wydane.

Odpowiedniemu wydłużeniu uległy również terminy ważności książki inwalidy wojennego (wojskowego), legitymacji osoby represjonowanej oraz legitymacji emeryta-rencisty.

5.  Wydłużenie ważności orzeczeń o niepełnosprawności i stopniu niepełnoprawności

Zmiany dotyczą także wydłużenia terminów ważności orzeczeń o niepełnosprawności oraz orzeczeń o stopniu niepełnosprawności wydawanych przez zespoły do spraw orzekania o niepełnosprawności.

Termin ważności orzeczeń zostanie wydłużony, jeżeli orzeczenie na czas określony wygasło do 90 dni przed dniem wejścia w życie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (i w tym okresie został złożony wniosek o wydanie kolejnego orzeczenia), lub gdy orzeczenie wygasło od dnia wejścia w życie ustawy (w tym przypadku nie ma konieczności złożenia wniosku o wydanie kolejnego orzeczenia). Orzeczenia zachowują ważność nie dłużej jednak niż do upływu 60. dnia od dnia odwołania stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii, jednak nie dłużej niż do dnia wydania nowego orzeczenia o niepełnosprawności albo orzeczenia o stopniu niepełnosprawności.

Odpowiedniemu wydłużeniu uległy również terminy ważności kart parkingowych.

Przedłużenie z mocy prawa orzeczeń oznacza obowiązek odpowiedniego przedłużenia przez gminne organy właściwe (lub wojewodów w sprawach koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego), realizujące odpowiednio zadania z zakresu ustawy o świadczeniach rodzinnych, ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów, ustawy o ustaleniu i wypłacie zasiłków dla opiekunów oraz ustawy o pomocy społecznej. 

 Przedłużenie to powinno nastąpić z urzędu (bez konieczności składania kolejnego wniosku) i dotyczy odpowiednio świadczeń pielęgnacyjnych, zasiłków pielęgnacyjnych, specjalnych zasiłków opiekuńczych, zasiłków dla opiekunów, w niektórych przypadkach zasiłków rodzinnych wraz z dodatkami, w niektórych przypadkach świadczeń z funduszu alimentacyjnego oraz świadczeń z pomocy społecznej w tym zasiłku stałego i innych świadczeń  uzależnionych od orzeczenia o niepełnosprawności lub od stopnia niepełnosprawności.

6. Orzeczenia o niepełnosprawności bez osobistego stawiennictwa

Aktualnie, lekarz, przewodniczący składu orzekającego, jeśli uzna dołączoną do wniosku o wydanie orzeczenia dokumentację medyczną za wystarczającą, będzie mógł sporządzić ocenę stanu zdrowia osoby orzekanej bez przeprowadzenia bezpośredniego badania.

Przewodniczącym składu orzekającego będzie mógł być lekarz specjalista lub lekarz posiadający specjalizację co najmniej I stopnia, szczególnie w takich dziedzinach jak choroby wewnętrzne, pediatria, ortopedia i traumatologia narządu ruchu, neurologia, psychiatria, okulistyka czy otolaryngologia.

Dodatkowym ułatwieniem jest przedłużenie zaświadczeń uprawniających do orzekania o niepełnosprawności lub stopniu niepełnosprawności wydane członkowi powiatowego zespołu przez wojewodę, którego ważność upływa w terminie od 8 marca 2020 r. Zaświadczenie to zachowa ważność do 90. dnia od chwili odwołania stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii (ale nie dłużej niż do dnia wydania nowego zaświadczenia).

7.Utrzymanie miejsc pracy osób niepełnosprawnych  w Zakładach Aktywności Zawodowej

Zakłady Aktywności Zawodowej otrzymają rekompensatę wypłaconego  wynagrodzenia pracowników niepełnosprawnych ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.  Organizator takiego zakładu, w czasie postoju w działalności lub zmniejszenia przychodu, może ubiegać się o rekompensaty kosztów płacy zatrudnionych pracowników niepełnosprawnych. Rekompensaty obliczane są w części proporcjonalnej do występującej w danym miesiącu liczby dni postoju w  działalności lub zmniejszenia przychodu z tej działalności.

Rekompensata wypłacana jest ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, w terminie 14 dni od dnia złożenia kompletnego wniosku o rekompensatę.

8. Zwiększenie kwoty bazowej dofinansowania do wynagrodzeń osób niepełnosprawnych

Zmiany w ustawie o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych, umożliwiły zwiększenie kwoty bazowej dofinansowania do wynagrodzeń osób niepełnosprawnych.

Oznacza to podwyższenie podstawy kwoty bazowej na osoby o znacznym stopniu niepełnosprawności z 1800 zł do 1950 zł i przy stopniu umiarkowanym z 1125 zł do 1200 zł.  Ponadto,  dodatek do kwoty bazowej wzrósł na osoby o szczególnych schorzeniach z 600 zł do 1200 zł w przypadku osób o znacznym stopniu niepełnosprawności i z 600 zł do 900 zł w przypadku osób o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności.

9. Zapewnienie  ciągłości  istnienia Warsztatów Terapii Zajęciowej, Środowiskowych Domów Samopomocy, Centrów i Klubów Integracji Społecznej

Warsztaty Terapii Zajęciowej, to placówki, które dają osobom niepełnosprawnym, niezdolnym do podjęcia pracy, możliwość rehabilitacji społecznej i zawodowej. Pomimo zawieszenia działalności warsztatów, dofinansowanie do kosztów uczestnictwa w Warsztacie Terapii Zawodowej, które pokrywa Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, nie ulega zmianie.

Środowiskowe Domy Samopomocy, Kluby Samopomocy są ośrodkami wsparcia dla osób z zaburzeniami psychicznymi w tym ze spektrum autyzmu lub niepełnosprawnościami sprzężonymi. Podopieczni domów mają możliwość rozwoju osobistego, chociażby poprzez naukę nowych umiejętności czy też  podtrzymywanie umiejętności zdobytych wcześniej np. w zakresie czynności dnia codziennego i funkcjonowania w życiu. Na czas zawieszenia w nich działalności, utrzymane zostały dotacje przeznaczone na koszty prowadzenia i utrzymania.

Centra Integracji Społecznej oraz Kluby Integracji Społecznej działają na rzecz reintegracji zawodowej i społecznej osób podlegających wykluczeniu społecznemu, w szczególności osób: niepełnosprawnych, długotrwale bezrobotnych, uzależnionych od alkoholu i chorych psychicznie. W celu zapewnienia ciągłości istnienia tych ośrodków dotacjezostały utrzymane na stałym poziomie. Oznacza to, że organ administracji publicznej ponosi koszty administracyjne związane z utrzymaniem budynku, kosztami eksploatacyjnymi, telekomunikacyjnymi i tymi, związanymi z zatrudnieniem personelu.

10.  Zasiłek integracyjny bez zmian 

Uczestnikom zajęć w Centrach Integracji Społecznej czy Klubach Integracji Społecznej przysługuje świadczenie integracyjne. Jest to świadczenie, które pochodzi z Funduszu Pracy. Świadczenie to będzie w dalszym ciągu wypłacane, w dotychczasowej wysokości, czyli w wysokości zasiłku dla bezrobotnych.  Jest to ważne rozwiązanie, ponieważ świadczenie to,  jest często jedynym źródłem utrzymania uczestników zajęć.

Autor: Arkadiusz Spychała – pracownik socjalny Wielkopolskiego Centrum Onkologii, dysponuje dużą wiedzą z zakresu pomocy społecznej przydatną dla pacjentów onkologicznych. 

Źródła:

– www.niepełnosprawni.gov.pl

www.mpips.gov.pl

www.zus.pl

Ochrona skóry przed słońcem – jak wybrać, jak stosować, o czym pamiętać?

Artykuł powstał w ramach projektu 

pt.: „Wydawnictwa dla Amazonek”, 

który realizowany jest dzięki dofinansowaniu

 z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

Lepiej chronić i zapobiegać niż później leczyć. 

Skóra jest tak skonstruowana, aby chronić siebie i nas przed czynnikami zewnętrznymi. Czasami jednak, szczególnie w trakcie zmian w pielęgnacji, intensywnych aktywności (sportowych, wakacyjnych), w trakcie leczenia skóry (nawet pielęgnacją domową), potrzebuje od nas większego wsparcia. Szczególnie przed promieniowaniem UV. 

Dlaczego mamy chronić skórę przed słońcem?

Nie ulega wątpliwości, że słońce to pozytywna energia, to chęć do życia, to witamina D3, ale…słońce, a dokładnie jego promieniowanie UVA i UVB

– odpowiada za proces zwany fotostarzeniem skóry

– przyspiesza powstawanie wolnych rodników niszczących naszą skórę (i nie tylko, bo również DNA) od wewnątrz

– powoduje poparzenia naszej skóry, 

– jest odpowiedzialne przebarwienia, których ciężko się pozbyć

– powoduje coraz więcej problemów ze skorą w postaci alergii, fotodermatoz (czyli mówiąc prościej uczuleń na słońce)

– zwiększa ryzyko raka skóry. 

Jeśli jeszcze nie czujesz się przekonany, to trochę więcej szczegółów o wpływie słońca na skórę. Jedną z podstawowych funkcji naszej skóry jest ochrona przed czynnikami zewnętrznymi, również przed słońcem, a dokładnie szkodliwym promieniowaniem UVB i UVA. To pierwsze jest odpowiedzialne za opaleniznę (i poparzenia) czy odczucie ciepła. UVB operuje tylko wtedy, kiedy widzimy słońce na niebie, nie przenika przez chmury i szyby. Niestety często zapominamy o promieniowaniu UVA.  To jest bardzo szkodliwe promieniowanie, gdyż przenika ono do skóry właściwej i niszczy włókna kolagenu i elastyny odpowiedzialne za jędrność i elastyczność skóry. Promieniowanie UVA przenika dodatkowo przez szyby samochodów, chmury i mgłę – oddziałuje na naszą skórę 365 dni w roku, odpowiada też za prawie wszystkie dermatozy skóry (czyli uczulenia lub reakcje alergiczne na słońce).

Głównym mechanizmem obronnym skóry przed promieniowaniem UVA/B jest nic innego jak nasza opalenizna. To melaninie zawdzięczamy brązowe zabarwienie skóry. Jest to barwnik, który, aby chronić komórki naszej skóry przed uszkodzeniem odkłada się w naskórku. To właśnie od zdolności naszego organizmu do produkcji melatoniny, zależy to w jaki sposób się opalamy i jaka dawkę promieni słonecznych możemy przyjąć. W zależności od tego jesteśmy przypisywani do jednego z tzw. fototypów.

Rodzaje fototypów wg Fitzpatricka

I           Blada biała skóra, często piegi, niebieskie/ zielone/ piwne oczy, włosy blond/ rude; Zawsze ulega oparzeniom, trudno się opala

II          Blada skóra, niebieskie/ zielone oczy; Łatwo ulega oparzeniom, trudno się opala

III          Ciemniejsza biała skóra; Opala się po początkowym oparzeniu

IV         Jasna brązowa skóra; Oparzenia minimalne, opala się łatwo

V          Brązowa skóra; Rzadko ulega oparzeniom, łatwo i mocno się opala

VI         Ciemnobrązowa/ czarna skóra; Nigdy nie ulega oparzeniom, zawsze się mocno opala

Biorąc pod uwagę barwę oczu, włosów i skóry możesz sam/a określić swój fototyp i dzięki temu dobrać krem do opalania z odpowiednim filtrem. Pamiętaj, że faktor powinien być tym wyższy, im jaśniejszą masz karnację!

Ale zanim sięgniesz po krem z filtrem, powiem Ci jak znaleźć ten właściwy. 

Co oznacza SPF? 

Większość z nas przy wyborze kremu z filtrami UV kieruje się oznaczeniem SPF. 

SPF określa zdolność produktu do ochrony przeciwsłonecznej. Oznacza stopień ochrony przed promieniowaniem UVB. Wartość SPF oznacza o ile więcej promieniowania potrzeba do wywołania rumienia na skórze chronionej badanym preparatem w stosunku do ilości promieniowania wywołującego rumień na skórze nie chronionej. Nie oznacza wprost o ile więcej czasu możemy spędzić na słońcu bez poparzeń. 

Pamiętajmy też, że nie istnieją preparaty, które zapewniają 100 % ochrony przed UV.

Kategoria ochrony Współczynnik ochrony SPF

Niska ochrona                       5-10

Średnia ochrona           15-25

Wysoka ochrona           30-50

Bardzo wysoka ochrona 50+

Filtry przeciwsłoneczne to substancje, które utrudniają dotarcie do skóry promieniom UV. 

Ale należy pamiętać, że SPF oznacza ochronę przede wszystkim przed promieniowaniem UVB. A przecież mamy jeszcze promieniowanie UVA, zdecydowanie bardziej szkodliwe. Dlatego wybierając krem z filtrem patrzymy nie tylko na oznaczenie SPF, ale tez na oznaczenie PPD, które pokazuje poziom ochrony przed promieniowaniem UVA. Im wyższe PPD tym lepiej. Zazwyczaj na kremach z filtrem jest ono oznaczone plusami „+”, im więcej plusów (++++), tym wyższa ochrona. 

Skoro już wiesz jakie oznaczenia występują na opakowaniach kremów z filtrami, spójrzmy na same filtry. 

Wyróżniamy:

Filtry mineralne (fizyczne)- tworzą tarczę na skórze blokując działanie promieni UV.

W składzie produktu są one opisane jako tlenek cynku, dwutlenek tytanu. One są też odpowiedzialne za słabe właściwości kosmetyczne produktów (przede wszystkim biały film na skórze, trudne rozsmarowywanie na skórze), choć technologia poszła mocno do przodu i mogę zarekomendować Ci naprawdę dobre konsystencje z takimi filtrami. Ich zaleta – prawie w ogóle nie wchodzą w kontakt ze skórą. Ich działanie polega na odbiciu promieniowania UV- działają jak lustro na skórze. Ale skoro pozostają na skórze, łatwiej je zetrzeć mechanicznie np. wycierając twarz ręcznikiem czy nawet przecierając ręką. Dlatego trzeba pamiętać o ich regularnym ponownym nakładaniu.  

Filtry mineralne są rekomendowane: dzieciom, skórom delikatnym, wrażliwym, osobom o skłonnościach do przebarwień. 

Filtry organiczne (chemiczne)- to związki chemiczne, które pochłaniają promienie UV, w wyniku reakcji powstaje energia cieplna rozproszona w skórze i poza nią. 

W tej kategorii mamy do czynienia z większą ilością składników, nie każdy filtr chroni przed promieniowaniem UVA i UVB, stąd zazwyczaj wykorzystuje się ich kombinacje, szczególnie jeśli mamy do czynienia z filtrami niestabilnymi, to kombinacja wzmacnia stabilność

układu ochronnego. Kontrowersje wokół filtrów wynikają z ich działania: wchodzą w reakcję

ze skórą. Badania niektórych filtrów pokazały, że mogą one przenikać przez skórę i przedostać się do układu dokrewnego. Inne mogą mieć nawet działanie podobne do hormonów (tzw. endocrine disruptor). Jeszcze inne pod wpływem promieniowania UV tracą stabilność, co może powodować uszkodzenia komórek (pod wpływem wolnych rodników). Dodatkowo ich nazwy w składzie przyprawiają o zawrót głowy. 

Nie chciałabym, aby powyższe informacje zniechęciły Cię do filtrów, jednak chcę przekazać jak najszerze spojrzenie na kremy z filtrami. Dlatego poniżej znajdziesz listę filtrów organicznych uznawanych za najlepsze jakościowo. Możesz wykorzystać te nazwy sprawdzając samodzielnie składy kremów z filtrami lub skorzystać z listy kosmetyków rekomendowanych przeze mnie w dalszej części artykułu. 

Tinosorb S (INCI:Bis-ethyl-hexyloxyphenol methoxyphenyl triazine)

Tinosorb M (Methylene bis-benzotriazolyl tetramethylbutyl-phenol)

Mexoryl SX (INCI: Terephthalylidene dicamphor sulfonic acid)

Mexoryl XL (INCI: Drometrizole trisiloxane, Ecamsule)

Uvinul A Plus (INCI: Diethylamino hydroxybenzoyl hexyl benzoate) 

Avobenzone (INCI: Butyl methoxy-dibenzoyl-methane, Parsol 1789)

Czy inne filtry rzeczywiście są tak niebezpieczne jak jest to opisywane? Hmm tu jak zwykle wszystko zależy od dawki, częstotliwości stosowania, ilości nakładania, ilości promieniowania UV itd. Takie niuanse powodują, że wydanie jednoznacznej opinii o filtrach jest bardzo trudne.

Nie ulega jednak wątpliwości, że skórę przed promieniowaniem UV chronić trzeba, dlatego po prostu wybieramy świadomie produkty z bezpiecznymi filtrami.

Jakie?  Poniżej lista: 

Np. 100 % filtry mineralne: 

  1. Bioderma photoderm mineral spray z filtrem mineralnym spf 50
  2. Uriage Bariesun, krem mineralny, SPF 50+, 
  3. Plantea sun shield spf 50 
  4. Dermomedica Resveratrol Mineral Cream SPF 30
  5. BeBio krem mineralny do twarzy i ciała spf 30 
  6. Alpha Nova sun spf 50 format voyage (travel size)
  7. Resibo team sunscreen krem nawilżający spf 30 

Filtry mieszane 

  1. Avene Sun, mleczko dla dzieci, bardzo wysoka ochrona, SPF 50+
  2. La Roche Posay Anthelios XL, żel-krem do twarzy, SPF 50 
  3. Pharmaceris S  Medi Acne protect krem ochrony dla skóry trądzikowej mieszanej i tłustej
  4. Basic Lab Proteticus lekki krem ochronny spf 50 
  5. Neutrea UV Protector SPF50+ PA++++
  6. Miya mySPFcream Krem nawilżający SPF 50+

Kiedy już wybierzemy krem odpowiedni dla nas pozostaje pytanie 

„Jaką ilość kremu powinnam nanieść na poszczególne części ciała?”. 

Idealne proporcje to:

Wiesz co to oznacza? Że po urlopie NIKT nie powinien wracać z nieskończonym opakowaniem produktu z filtrami. To również oznacza, że, pomimo iż stosujemy krem z SPF 30, nie nakładając go w prawidłowej ilości, nie mamy pełnej ochrony.

Ważne jest również, aby pamiętać, że po sezonie, filtry tracą swoją aktywność, więc jeśli masz produkt z filtrami z zeszłego roku…wyrzuć go do kosza.

Na co zwrócić uwagę wybierając krem ochronny z filtrami?

Na kilka ważnych parametrów:

– spektrum ochrony 

– wysokość ochrony

– jakość ochrony, czyli kompozycję filtrów

– konsystencję pasującą do Twoich potrzeb i potrzeb Twojej skóry

Dla kobiet, pojawia się teraz jeszcze jedna ważna kwestia: czy zawsze muszę mieć filtr słoneczny na twarzy? I jak połączyć całą pielęgnację plus makijaż z kremem z filtrem, żeby się nie rolowało? 

I to jest najtrudniejsze pytanie. Zgodnie z prawidłami pielęgnacji skóry odpowiedź brzmi tak, wszyscy powinniśmy używać kremu z filtrem codziennie, szczególnie wiosną i latem. Wiemy coraz więcej o szkodliwym wpływie promieniowania (ni tylko UV, ale też światła niebieskiego) na nasz organizm, a skórę w szczególności. Warto ją chronić, szczególnie, twarz, która w przeciwieństwie do reszty ciała, prawie zawsze jest odkryta i narażona na wpływ promieniowania UV.  

Jak zatem nałożyć krem z filtrem i makijaż, aby całość się trzymała? 

Dobrze ustawiona pielęgnacja poranna i wklepywanie produktów zamiast ich wmasowywania (wkręcania/wcierania) w skórę, zwykle nie sprawia już żadnych problemów z nałożeniem podkładu, ale kilka dodatkowych wskazówek poniżej: 

Po pierwsze tak dopasowujesz pielęgnację dzienną, aby nakładać jak najmniej produktów – absolutne minimum to serum antyoksydacyjne i krem z filtrami 

Po drugie, jeśli nakładasz podkład, możesz połączyć te dwa produkty na ręce (wymieszać krem z filtrami z podkładem) i dopiero całość nałożyć na twarz. Tu uwaga, całość nie będzie tak dobrze kryła jak sam podkład

Po trzecie możesz poczekać kilka minut zanim nałożysz na skórę makijaż. Gdy krem z filtrem zostanie zaabsorbowany przez skórę, łatwiej będzie nałożyć podkład.  

I jeszcze kilka zdań o słońcu, zabiegach i składnikach aktywnych 

Skóra po zabiegach kosmetycznych, medycyny estetycznej czy po terapiach onkologicznych musi być chroniona przed promieniowaniem UV. Jeśli jest podrażniona rekomenduję filtry mineralne, nie wchodząc w reakcję ze skórą, nie będą jej drażniły. Jednak pod kremem z filtrem warto nałożyć krem nawilżający/kojący/łagodzący, by dodatkowo uspokoić i ochronić skórę. 

Jeśli w Twojej codziennej pielęgnacji są aktywne składniki rozjaśniające lub kwasowe, jednocześnie chcesz zapobiegać przebarwieniom, ochrona skóry przed słońcem jest obowiązkowa. 

A ponadto: 

  • Opalajmy się z głową, pamiętając przede wszystkim o kremach z filtrem, ale również o ochronie dla naszej głowy oraz o tym, aby kontrolować czas spędzany na słońcu i porę dnia. 
  • Pamiętaj, żeby nie opalać się aktywnie pomiędzy 10/11 a 15/16-tą.
  • W trakcie wyjazdów wakacyjnych, urlopowych, ale również w przypadku skóry podrażnionej zabiegami lub leczeniem każdy krem z filtrem powinien być aplikowany co 2 godziny. 
  • Jest wiele składników, które w reakcji ze słońcem mogą dać niepożądane skutki uboczne (wysypki, dermatozy, plamy etc.). Są to m.in. niesterydowe leki przeciwzapalne (NLPZ), składniki perfum, niektóre zioła (np. dziurawiec) i wiele innych.
  • Posmaruj się kremem z filtrem ochronnym na 20-30 minut przed wyjściem na słońce. W trakcie pobytu na słońcu ponawiaj aplikację co ok. 2 godz.
  • Kąpiąc się, stosuj filtry wodoodporne, czyli takie, które chronią przed słońcem także w wodzie (na głębokość jednego metra dociera 50 % promieni UVB i 77 % UVA). Po kąpieli należy ponownie nałożyć krem, wodoodporność kremu nie zwalnia nas z powtarzania aplikacji.
  • W warunkach egzotycznych zabezpiecz gęstym filtrem o najwyższej ochronie miejsca wrażliwe takie jak uszy, nos, ramiona, miejsca pod kolanami, a usta posmaruj ochronną pomadką z filtrem.
  • Dzieci poniżej 2-3 roku życia nie powinny przebywać na słońcu bez ochrony w postaci koszulki i czapeczki. To trudne wiem, ale im więcej poparzeń słonecznych w dzieciństwie tym większe ryzyko raka skóry, a czy tego chcecie dla swoich dzieci?

Podsumowując: korzystajmy ze słońca, daje nam dużo dobrego, ale zadbajmy o ochronę skóry, szczególnie twarzy, szyi i dekoltu, bo te 3 miejsca najszybciej pokazują negatywne efekty korzystania z kąpieli słonecznych. 

Autorka: Agnieszka Zielińska – Skin Ekspert, autorka metody Skin S·E·N·S·E·I – specjalistka w zakresie potrzeb i pielęgnacji skóry, uczy kobiety, jak osiągnąć zdrową, piękną skórę dzięki domowej pielęgnacji.

Występowanie dolegliwości bólowych kręgosłupa u kobiet po zabiegu jednostronnej mastektomii

Artykuł powstawał w ramach projektu 

pt.: „Wydawnictwa dla Amazonek”, 

który realizowany jest dzięki dofinansowaniu

 z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

Dolegliwości bólowe kręgosłupa są uznawane za jedne z najczęściej odnotowywanych problemów społecznych i medycznych. Szacuje się, że ból kręgosłupa dotyka ok. 50-80% populacji, a ok. 20-30% społeczności cierpi na dolegliwości bólowe kręgosłupa co najmniej raz w roku. Odnotowywanych jest wiele przyczyn ich występowania. Do głównych z nich należą uszkodzenia mechaniczne, pochodzące z takich struktur, jak m.in.: kości więzadła, krążki międzykręgowe, stawy, opony czy nerwy. Zaburzenia te są przeważnie spowodowane urazami, wypadkami komunikacyjnymi, przeciążeniami, nieprawidłową pozycją ciała podczas czynności dnia codziennego (np. nieprawidłowo dostosowane miejsce pracy, długotrwałe przyjmowanie tych samych pozycji, przyczyniające się do nadmiernego napięcia izometrycznego i przeciążeń stale tych samych struktur ciała), dyskopatią, zmęczeniem i wyeksploatowaniem organizmu. Oprócz zaburzeń przeciążeniowych, dolegliwości bólowe kręgosłupa mogą być spowodowane np. chorobami innych narządów (np. zapalenie nerek, jajników) czy obrzękiem (ucisk tkankowy na nerwy i receptory bólowe, prowokujące doznania bólowe) itp. 

Umiejętność nazywania, opisu charakteru i lokalizacji bólu kręgosłupa, stanowi dobrą wartość informacyjną o przyczynach powodujących doznania bólowe. Np. ból rwący i kłujący może świadczyć o dolegliwościach pochodzących z korzeni nerwowych opuszczających rdzeń kręgowy; ból tępy, paraliżujący i ściskający może być spowodowany przez dolegliwości bólowe pochodzące z obrębu podrażnionych i nadmiernie napiętych mięśni; ból głęboki i tępy może być prowokowany przez struktury kostne; a głęboki, miejscowy, z możliwością wskazania dokładnego miejsca bolesnego, może świadczyć o występowaniu dolegliwości stawowych. Umiejętność “nazywania bólu” przez pacjentów może przyczynić się do lepszej, dokładniejszej, szybszej diagnostyki i podjęcia właściwego leczenia dolegliwości bólowych.

Warto przy tym wspomnieć, że ciało ludzkie zaopatrzone jest w receptory bólowe, odbierające nieprzyjemne i niekiedy szkodliwe dla ciała sygnały (bariera ochronna organizmu). W prawidłowo funkcjonującym organizmie, informacje o wrażeniach bólowych są przekazywane za pomocą nerwów czuciowych, do rdzenia kręgowego i mózgu. W tych ośrodkach informacje bólowe są analizowane i przetwarzane, by kolejno, nerwami ruchowymi, zostały przekazane do mięśni. Wówczas mięśnie odpowiadają na otrzymaną informację skurczem (podstawową funkcją mięśni jest zdolność do skurczu i dystrybucji napięcia mięśniowego w ciele). Jest to mechanizm obronny organizmu, należy przy tym pamiętać, że zbyt długa ekspozycja na bodziec szkodliwy, powoduje nadmierne napięcie w pobudzanych mięśniach (mięśnie stają się również mniej zdolne do aktywnej pracy i tracą swoją siłę mięśniową). To z kolei, przyczynia się do pojawiania się dysbalansu w napięciu mięśniowym i zaburzeń zdolności do generacji  prawidłowej odpowiedzi na pobudzenie. Gdy, jedne struktury stają nadmiernie napięte, inne ulegają osłabieniu i również tracą swoje zdolności do generacji siły. 

Nadmierna aktywacja receptorów bólowych przyczynia się także do utraty elastyczności oraz prawidłowej ruchomości tkanek przykręgosłupowych. Asymetria napięcia mięśniowego i brak równowagi w napięciu mięśniowym pomiędzy wybranymi strukturami ciała, słaba siła mięśni utrzymujących postawę, znaczna dysproporcja siły pomiędzy prawą a lewą stroną ciała, brak należytej dbałości o rozciąganie i rozgrzanie mięśni np. przed wykonywaniem wysiłku fizycznego, słabe odżywienie mięśni w okresie choroby, uboga w substancje odżywcze dieta, wyniszczenie organizmu, niedożywienie, przyczyniają się również do spadku siły mięśniowej oraz zdolności amortyzujących ciała. Struktury mięśniowe i stawowe przestają generować stałe, amortyzujące napięcie. To przyczynia się do osiadania struktur kostnych na sobie nawzajem i przyczynia się do prowokacji dolegliwości bólowych. M.in. słaba amortyzacja krążków międzykręgowych oraz więzadeł przykręgosłupowych, będą przyczyniać się do większego nacisku poszczególnych kręgów kręgosłupa na siebie, przenoszona przez oś kręgosłupa siła, nie będzie w sposób odpowiedni amortyzowana i zmniejszana. Takie działanie w konsekwencji przyczyniać się będzie do nadmiernego nacisku kręgów na siebie i degenerować strukturę kostną (w odpowiedzi mogą powstać osteofity – wyrośla kostne, które rozbudowują kręg poza jego osią, dla lepszego przenoszenia siły i zmniejszenia istniejących obciążeń, ale które to, mogą ze względu na swoje nieregularne kształty, podrażniać inne struktury znajdujące się wewnątrz ciała). 

Oprócz tego, należy spodziewać się nacisku kręgów na wychodzące spomiędzy nich korzenie nerwowe (struktury układu nerwowego, rozgałęziające się z rdzenia kręgowego, unerwiające poszczególne struktury organizmu), co przyczyniać się może do pojawienia się uciążliwych dolegliwości bólowych, ze uwagi na stałą, nadmierną impulsację i pobudzanie ośrodkowego układu nerwowego oraz struktur mięśniowych. 

Dodatkowo, jednostronna mastektomia u kobiet leczonych chirurgicznie ze względu na występowanie nowotworu piersi, powoduje asymetrię ciężaru ciała po prawej i lewej stronie ciała (wycięcie piersi, która waży ok. 300-500 g). U tych kobiet, w okresie gojenia rany, nie zaleca się także jeszcze protezowania, zatem dysproporcja mięśniowa pomiędzy dwoma stronami ciała przyczynia się do przeciążenia wagowego jednej strony ciała w stosunku do drugiej części. Zaleca się im także oszczędzający styl życia i unikanie obciążania strony kończyny operowanej – takie postępowanie również przyczynia się do osłabienia kończyny po stronie operowanej ze względu na poddawanie mniejszej liczbie bodźców zewnętrznych.

Kolejnym, bardzo ważnym aspektem, wpływającym na dysproporcję siły mięśniowej i prawidłowej pracy powięzi jest fakt przerwania ciągłości tkanek w wyniku zabiegu operacyjnego. Zabieg operacyjny usunięcia piersi wiąże się z przerwaniem ciągłości skóry, tkanek podskórnych, często z fragmentarycznymi uszkodzeniami tkanki mięśniowej, wycięciem węzłów chłonnych i osłabieniem działania układu limfatycznego. Przerwanie ciągłości skóry przyczynia się do tworzenia się tkanki bliznowatej w procesie gojenia i regeneracji. Tkanka bliznowata ma przy tym tendencje do włóknienia, dlatego też, wiele kobiet po okresie leczenia skarży się na ból w okolicy blizny (zwłókniała, ściągnięta tkanka kumuluje doznania bólowe płynące z receptorów bólowych gojącej się struktury, okolica ta niekiedy jest długotrwale ucieplona i zaczerwieniona –  toczy się w niej stan zapalny z uwagi na proces gojenia).

Istotną kwestią w prawidłowym procesie gojenia jest należyta dbałość o rozpracowanie i mobilizację blizny, by była ona rozciągliwa, elastyczna w każdym kierunku (skóra człowieka powinna być ruchoma w każdym kierunku dla lepszego przenoszenia siły i energii przez poszczególne struktury ciała). 

Zabieg chirurgiczny przyczynia się także trudności z pełnym zakresem ruchomości kończyny po stronie operowanej. W procesie leczenia należy zadbać o odzyskanie pełnej ruchomości stawowej, gdyż ograniczenia stawowe przyczyniają się do znacznego przeciążenia i mało ekonomicznej pracy ciała, dodatkowego obciążania i zwiększania napięcia mięśniowego, przeciążeń kompensacyjnych przyległych struktur, spadku ergonomii ruchów i w konsekwencji, przyczyniać się może do większego zmęczenia organizmu w realizacji codziennych czynności życiowych (inne struktury są także nadmiernie zaangażowane w pracę, osoby takie mogą odczuwać szybsze zmęczenie). 

Tworzące się w okolicy blizny restrykcje tkankowe przyczyniają się do kumulacji napięcia mięśniowego, słabego, nieprawidłowego przenoszenia siły przez ciało i tym samym, przyczyniają się do występowania przeciążeń w pracujących, aktywnych strukturach. 

Dodatkowo, asymetria pomiędzy stronami ciała, przerwanie powłok ciała, zaburzających właściwe przenoszenie napięcia mięśniowego, eksploatacja organizmu w wyniku leczenia, obciążenie radioterapią, chemioterapią, wyniszczenie chorobą, stale towarzyszącym stresem itp., przyczyniają się do znacznego osłabienia generacji siły mięśniowej przez organizm i wiążą się z utratą znacznych rezerw energetycznych na walkę z chorobą. Osłabienie mięśniowe organizmu wiąże się ze słabszą pracą antygrawitacyjną ciała, większym wydatkiem energetycznym w na utrzymanie właściwej pozycji ciała w przestrzeni, a w konsekwencji może przyczynić się zaburzeń mięśniowych i strukturalnych.

Osoby po jednostronnej mastektomii często charakteryzują się zwiększeniem krzywizn kręgosłupa, ze względu na dostosowanie się, adaptację organizmu do zmieniającego się układu sił. Często postawa takiej osoby jest bardziej “kifotyczna”, tj.: klatka piersiowa zapada się, barki nadmiernie wysuwają się do przodu, łopatki odstają od linii kręgosłupa. Taka postawa niesie za sobą wiele konsekwencji. Długotrwale utrzymująca się postawa z nadmierną kifozą piersiową, niewłaściwy poziom codziennej aktywności fizycznej, rozciągania, przyczynia się do zaburzeń wtórnych, tj: często w odpowiedzi na przeciążenie odcinka piersiowego kręgosłupa, pojawia się zwiększenie lordozy lędźwiowej lub lordozy szyjnej kręgosłupa (wtórna zmiana przystosowawcza, której zadaniem jest zrównoważenie asymetrii obciążeń kręgosłupa). W konsekwencji, zmiany fizjologicznych krzywizn kręgosłupa, przyczyniają się do ich większego obciążenia. Kręgosłup takiej osoby jest poddawany jeszcze większym obciążeniom i może przyczyniać się to do jeszcze większego osłabienia mięśniowego i spadku jakości życia, chęci do aktywności fizycznej, wychodzenia z domu, gdyż każda dłuższa aktywność będzie prowokowała ból, ze względu na brak odpowiedniej siły organizmu na przeciwstawianie się siłom zewnętrznym np. podczas spaceru, biegania, jogi, innej aktywności fizycznej czy wykonywania czynności dnia codziennego. Oprócz przeciążeń w płaszczyźnie przednio-tylnej kręgosłupa (zwiększenie kifozy, lordoz), należy dodać do tego także przeciążenie wynikające z uwagi na fakt zaburzeń powięziowych i prawidłowego przenoszenia energii pomiędzy prawą i lewą stroną ciała. Zaburzenia wielokierunkowe w organizmie przyczyniają się do zaburzeń pracy poszczególnych kręgów kręgosłupa i w konsekwencji, mogą przyczyniać się do pojawienia się skoliozy wtórnej. Skolioza wiąże się ze zmianami pracy kręgosłupa we wszystkich osiach. A długotrwale utrzymująca się skolioza wiąże się już z występowaniem słabo odwracalnych zmian w pracy struktur kostnych (siły oddziałujące na kręgi są tak duże, że przyczyniają się do pociągania osi centralnej kręgosłupa w wybraną stronę wraz z obracaniem się kręgów i jedna strona kręgosłupa staje się w danym odcinku nadmiernie napięta i skrócona a kręgi są zrotowane wewnątrz ciała, druga zaś nie generuje odpowiedniej do wyrównania napięcia siły mięśniowej, mięśnie ulegają znacznemu osłabieniu a kręgi rotują się w stronę zewnętrzną od osi kręgosłupa).

Należyta dbałość o własne ciało przez całe życie jest istotnym czynnikiem pozwalającym na lepszą i szybszą regenerację organizmu. Szczególną uwagą i dbałością należy otoczyć swoje ciało przed zabiegiem operacyjnym, gdyż chirurgiczne oddziaływanie i proces leczenia wymaga zasobu ogromnych rezerw energetycznych i znacząco osłabia organizm. Należy mieć świadomość, że niska wytrzymałość organizmu i słaba siła mięśniowa ciała przed operacją, zostanie jeszcze w sposób znaczący osłabiona, a zmagazynowana energia zostanie dodatkowo wydatkowana w procesie leczenia i regeneracji organizmu. Oprócz tego, warto zadbać o swoje ciało od pierwszych dni po zabiegu operacyjnym. W pierwszych dniach po operacji należy napinać kończynę, ściągać łopatki, wykonywać niewielkie ruchy mobilizujące po stronie operowanej i zadbać o ruch mięśni po przeciwnej stronie ciała. W trakcie leczenia należy zadbać o mobilizację blizny i przywrócenie pełnej ruchomości stawu barkowego i kończyny po stronie operowanej. W kolejnych etapach leczenia, należy wdrożyć codzienną aktywność fizyczną. Takie działanie pozwoli na szybki powrót do życia i zdrowia sprzed choroby oraz ograniczenie występowania skutków ubocznych choroby, dolegliwości bólowych kręgosłupa i innych struktur ciała. A przecież na to zasługujecie!

Autor: Joanna Rakoczy, mgr fizjoterapii, dyplomowany terapeuta metod fizjoterapeutycznych w dziedzinie rehabilitacji pacjentów onkologicznych, doktorantka Zakładu Neurobiologii AWF w Poznaniu, od 2011 fizjoterapeuta w Poznańskim Towarzystwie „Amazonki”

Wpływ stresu na zmiany w organizmie

Artykuł powstawał w ramach projektu 

pt.: „Wydawnictwa dla Amazonek”, 

który realizowany jest dzięki dofinansowaniu

 z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

Stres jest nieodłącznym stanem fizjologicznym i psychologicznym pojawiającym się w życiu każdego człowieka. Jest reakcją naszego organizmu na różnego rodzaju doświadczenia i zdarzenia. Reakcja ta najczęściej pojawia się w odpowiedzi na zdarzenia nieprzyjemne i nieoczekiwane. A sposób radzenia sobie ze stresem, funkcjonowania w trakcie ekspozycji na czynniki stresogenne, stanowią zestaw informacji o poziomie zdolności adaptacyjnych, regulacyjnych, przygotowaniu układu nerwowego do zwalczania czynników niepożądanych. 

Współczesna psychologia wyznacza dwa nurty w analizie i opisie reakcji na stres. Wyróżnia ona tzw. stres mobilizujący (eustres) oraz deprywacyjny (dystres). Warto przy tym podkreślić, że wieloletnie badania fizjologiczne i psychologiczne nad stresem dowiodły, że krótkotrwały stres może być mobilizujący i mieć pozytywne oddziaływanie na organizm człowieka (eustres). Wywołuje on bowiem szereg reakcji, które aktywizują różne układy ciała, mobilizują je do intensywniejszej i bardziej efektywnej pracy. Krótkotrwały stres przyczynia się do wydzielania tzw. katecholamin z rdzenia nadnerczy (zewnętrzna cześć niewielkiego, parzystego narządu zlokalizowanego nad nerkami, który w reakcji łańcuchowej, wcześniej pobudzany jest przez podwzgórze i przysadkę mózgową, nadrzędne systemy sterujące, należące do ośrodkowego układu nerwowego). 

Katecholaminy to chemiczne przekaźniki informacji nerwowej (tzw. neuroprzekaźniki), które za pomocą synaps (struktury przekaźnikowe, łączące dwie komórki nerwowe) przesyłają informacje o działaniu czynników niepożądanych do wielu komórek ciała.

Podstawowymi katecholaminami oddziałującymi w organizmie człowieka są: adrenalina i noradrenalina. Te substancje odpowiadają za wywołanie w organizmie reakcji “walcz albo uciekaj” – pod ich wpływem organizm mobilizuje zasoby energetyczne i przygotowuje się do walki ze stresem, obciążeniem, intensywnym wysiłkiem fizycznym.

W wyniku ewolucyjnego przystosowania organizm reaguje na krótkotrwały stres w następujący sposób:

  • przez wzrost tętna – serce bije szybciej, krew jest szybciej przepompowywana przez układ sercowo-naczyniowy i dostarczana wraz z tlenem i substancjami energetycznym, do każdej komórki ludzkiego ciała. To pozwala na efektywniejszą pracę wszystkich układów i narządów.
  • przez wzrost ciśnienia – krew jest “silniej” wtłaczana do układu tętnic z lewej komory serca, tak, aby wraz z tlenem, substancjami odżywczymi i energetycznymi szybciej została dostarczona do różnych komórek ciała (siła tłoczenia przyczynia się do przyspieszenia transportu krwi do i lepszego pokonywania oporów naczyniowych). A szybciej odżywiane komórki mogą działać szybciej i znacznie bardziej wydajnie.
  • przez wzmożone przemiany glikogenu w glukozę w wątrobie i jej transport do krwi – wątroba człowieka stanowi rezerwuar (magazyn) energetyczny złożonych związków metabolicznych, m.in. cukrów, białek i tłuszczów, które w sytuacji zapotrzebowania energetycznego są rozkładane do związków prostszych. Prostsze związki są mniejsze, lżejsze, w związku z czym, szybciej przenikają przez ściany naczyń, szybciej mogą również zostać rozłożone i strawione, szybciej jest z nich pozyskiwana energia, niezbędna do życia i przywracania stanu homeostazy, redukcji stresu i utrzymywania gotowości organizmu do zwalczania czynników niepożądanych. Należy jednak pamiętać, że zasoby energetyczne wątroby są ograniczone i  wyczerpywalne (negatywne skutki długotrwałego działania stresu). 
  • przez rozkurcz oskrzelików w układzie oddechowym – w sytuacjach stresowych, ze względu na większe zapotrzebowanie organizmu na tlen, rozkurczowi ulegają najmniejsze struktury układu oddechowego, tzw. oskrzeliki, co pozwala na efektywniejszą pracę płuc i transport większej ilości tlenu do poszczególnych struktur organizmu (lepsze utlenienie tkanek i narządów w czasie występowania krótkotrwałego stresu). A informacją wartą przypomnienia jest fakt, że tlen jest najważniejszym pierwiastkiem, potrzebnym do życia. Jego niedobór, np. w wyniku uszkodzenia komórek ciała, naczyń transportujących tlen itp., powoduje pogorszenie funkcjonowania komórek, struktur i narządów ciała, a kilkuminutowy brak dostępu do tlenu jest przyczyną nieodwracalnych uszkodzeń i śmierci komórek ciała każdej istoty żyjącej na tej planecie.
  • przez obniżoną aktywność układu pokarmowego – organizm spowalnia działanie układu trawiennego oraz proces wydalania substancji z ciała, z uwagi na fakt, że część trawionych produktów, w okresie niedoboru energetycznego,  stanowić może jeszcze rezerwuar energii i organizm stara się ich nie utylizować. Ludzki organizm nie posiada sterownika, który pozwoliłby ocenić, jak długo będzie trwał okres niestabilności homeostatycznej, dlatego też przygotowuje się do niego, ograniczając wydalanie produktów przemiany materii. Ogranicza on również aktywność trawienną, aby zasoby energetyczne nie zostały wydalone i mogły zostać wydatkowane na przywracanie stanu homeostazy (do powrotu do stanu równowagi).
  • przez zmniejszone wydalanie moczu – ponieważ woda jest głównym transporterem energii i nośnikiem substancji odżywczych w organizmie człowieka, organizm zatrzymuje wodę w organizmie, zabezpieczając przed odwodnieniem i zaburzeniami metabolicznymi, wynikającymi z zachwiania homeostazy.
  • przez zwiększony metabolizm – w przypadku krótkotrwałego stresu, organizm stara się “włączyć w stan najwyższej gotowości”, komórki stają się lepiej dotlenione i odżywione, bardziej podatne na wychwytywanie cząsteczek krążących w organizmie. Również komórki mózgu stają się bardziej aktywne do przyswajania większej liczby nowych informacji. Krótkotrwały stres przyczynia się także do wzmożenia procesów zapamiętywania (aktywacja komórek hipokampa).

Analiza powyższych punktów pozwala wnioskować, że krótkotrwały stres przyczynia się do lepszej mobilizacji organizmu, przez co pozyskiwanie nowych informacji jest ułatwione, proces zapamiętywania jest mniej wymagający. Organizm jest wówczas w pełnej gotowości, komórki, narządy i układy starają się pracować na 100% swoich możliwości.

Należy jednak pamiętać, że proces gotowości, aktywacji wieloukładowej na najwyższych obrotach, jest wyczerpywalny i w konsekwencji, jeśli trwa zbyt długo, to może przyczynić się do chronicznego zmęczenia, wyczerpania zasobów energetycznych i wyniszczenia organizmu. Długotrwałe zmęczenie i brak zasobów energetycznych przyczynia się także do mniejszej efektywności działania, spowolnienia procesów przetwarzania i destrukcji układów i narządów człowieka (dystres).

W wyniku długotrwałych obciążeń, osłabieniu ulega m.in. wydolność organizmu, wytrzymałość mięśniowa, oddechowa czy układ odpornościowy, który słabiej reaguje na infekcje, bakterie wirusy. Organizm staje się bardziej podatny na pojawienie się chorób, infekcji czy zakażeń.

Długotrwały i silny stres, będzie w sposób znaczący obciążał ludzki organizm. Im dłuższa będzie ekspozycja na czynniki destrukcyjne, tym proces powrotu do stanu równowagi będzie bardziej utrudniony. Oczywistym pozostaje fakt, że w codziennym życiu nie da się uniknąć sytuacji o dużym poziomie stresu, jednak warto poznać i zrozumieć zakres szkód, które chroniczny, silny, długotrwały stres może nieodwracalnie uczynić naszemu organizmowi.

Chroniczny, silny stres przyczynia się do uruchomienia innych dodatkowych czynników regulujących i naprawczych. Organizm nie korzysta już tylko z przekaźnictwa informacyjnego neuroprzekaźników, ale włącza również mechanizm zmian hormonalnych. O ile neuroprzekaźniki oddziałują na synapsy układu nerwowego, które to przekazują sygnały do odpowiednich komórek ciała, o tyle hormony stanowią substancje chemiczne o dłuższym czasie uwalniania i oddziaływania. Pod wpływem długotrwałego stresu, organizm może na trwałe zmienić proces swojego działania.

W wyniku długotrwałego stresu, układ podwzgórzowo-przysadkowy (nadrzędna oś sterująca układem pobudzeń neuroprzekaźnikowych i hormonalnych) pobudza korę nadnerczy do wydzielania kortyzolu i aldosteronu (adrenalina i noradrenalina są zaś wydzielane przez rdzeń nadnerczy). Kortyzol uważany jest za podstawowy hormon stresu. Jest to hormon tzw. glikokortykosteroidowy i wpływa on przede wszystkim na regulację metaboliczną organizmu, tzn. uczestniczy w pozyskiwaniu energii do walki z zaburzeniami homeostazy i przyczynia się do zmian w metabolizmie komórkowym. Aldosteron jest zaś hormonem mineralokortykosteroidowym i wpływa on na regulację nieorganicznej przemiany materii, zatrzymywanie wody i jonów w ciele.

Długotrwałe uwalnianie kortyzolu przyczynia się do:

  • rozkładu tłuszczów i białek i ich przemian w glukozę w celu pozyskiwania energii – długotrwałe obciążenie i ekspozycja organizmu na stres przyczynia się do wyczerpania zapasów energetycznych przy jednoczesnym braku ich prawidłowej podaży i przyswajania. Ten stan przyczynia się do szukania przez organizm innych źródeł energii. Np. tłuszcze czy białka są przetwarzane w cukry proste (transformacja). A białka są podstawowymi związkami budującymi mięśnie –  rozkład i trawienie białek przyczynia się do samodestrukcji układu mięśniowego organizmu i jest niezwykle niebezpieczne dla życia i zdrowia.
  • wzrostu poziomu glukozy we krwi – gdy zapotrzebowanie na energię jest stale na wysokim poziomie (np. co ma miejsce np. w przypadku długotrwale utrzymującego się, chronicznego stresu), zasoby energetyczne w postaci glukozy są przemieszczane do krwiobiegu (do krwi krążącej), by ich pobieranie przez komórki ciała było ułatwione. Należy sobie jednak zdać sprawę, że w normalnych sytuacjach, dostępność glukozy w krwiobiegu nie jest tak wysoka, a zasoby energetyczne są zmagazynowane w postaci glikogenu (bardziej rozbudowanego związku cukrowego) w mięśniach lub wątrobie. Niestety, ale długotrwale utrzymujący się wysoki poziom glukozy we krwi przyczynia się np. do występowania cukrzycy typu II, insulinooporności lub innych zaburzeń metabolicznych.
  • immunosupresji – w wyniku długotrwałej ekspozycji na stres i wyczerpaniu organizmu, osłabieniu ulega również układ odpornościowy. Spowolnieniu ulega proces, w którym wytwarzane są komórki odpornościowe i przeciwciała. Osoby takie są bardziej podatne na występowanie infekcji i chorób oraz dłużej przechodzą proces regeneracji organizmu po zakończonym procesie leczenia.

Długotrwałe działanie aldosteronu przyczynia się zaś do:

  • zatrzymywania jonów sodu i wody przez nerki – są one zatrzymywane w organizmie w procesie resorpcji zwrotnej, tzn. zostają z powrotem przeniesione do krwioobiegu i tym samym pozwalają na szybszy transport zasobów energetycznych (rola wody) oraz zachowania stałej pobudliwość błon komórkowych (rola jonów sodu). Jednak wysokie stężenie jonów sodu przyczynia się do wzrostu ciśnienia krwi i w konsekwencji grozić może wystąpieniem nadciśnienia tętniczego.
  • zwiększenia objętości krwi i jej ciśnienia – które to w konsekwencji przyczynić się mogą do obciążenia układu naczyniowego (utrata elastyczności naczyń krwionośnych ze względu na stale utrzymujące się wysokie ciśnienie transportowe).

Analiza powyższych informacji jest dowodem na to , że długotrwały stres przyczynia się do wielu zmian w codziennym funkcjonowaniu organizmu. Rzadko zdajemy sobie sprawę, że tak wiele układów i narządów jest zaangażowanych jest w jego likwidację i powrót do prawidłowego funkcjonowania Nie możemy przy tym zapominać, że organy i narządy, które zostały długotrwale obciążone, są słabsze, mniej odporne na działanie czynników zewnętrznych i wewnętrznych. Są one też bardziej podatne na kolejne uszkodzenia.

 Dlatego, warto nauczyć się radzić sobie ze stresem, bo jest to czynnik którego nie da się wyeliminować z codziennego życia. Warto chodzić na spacery, medytować, uprawiać jogę, tai-chi, marszobiegi, rozciągać się, znaleźć kilka minut spokoju w biegu codziennych zdarzeń, starać się wysypiać, ograniczyć stres związany z kwestiami, które pojawiają się w codziennym życiu.Warto także zapamiętać następujące zdanie: 80% scenariuszy codziennych zdarzeń, które budujemy w swoich głowach, zdarza się tylko w 20% przypadków (doniesienia z badań naukowych nad stresem)! 

Autor: Joanna Rakoczy, mgr fizjoterapii, dyplomowany terapeuta metod fizjoterapeutycznych w dziedzinie rehabilitacji pacjentów onkologicznych, doktorantka Zakładu Neurobiologii AWF w Poznaniu, od 2011 fizjoterapeuta w Poznańskim Towarzystwie „Amazonki”

slot demo
https://jdih.menlhk.go.id/slot-gacor-online/
https://www.oceanic-saunas.eu/rtp-live/
https://majorzeman.eu/slot-demo/
https://www.psychopsy.com/toto-sgp/
https://www.oceanic-saunas.eu/slot-demo/
https://www.rioquente.com.br/slot-demo/
https://www.parcoursmetiers.tv/uploads/slot-demo/
https://chavancentre.org/slot-demo/
https://drift82.com/togelsgp/