„Logoterapia w służbie ludziom cz.1, cz.2”
Artykuł powstał w ramach projektu pt.: „Wydawnictwa dla Amazonek”, który realizowany jest dzięki dofinansowaniu ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych
CZĘŚĆ I
„My, którzy byliśmy więźniami w obozach koncentracyjnych, dobrze pamiętamy ludzi wędrujących od baraku do baraku, pocieszających towarzyszy niedoli, ofiarujących im ostatni kawałek chleba. Nie było ich zbyt wielu, lecz stanowią wystarczający dowód na to, że człowiekowi można odebrać wszystko z wyjątkiem jednego – ostatniej z ludzkich swobód: swobody wyboru swojego postępowania w konkretnych okolicznościach, swobody wyboru własnej drogi.”
(Victor Frankl „Człowiek w poszukiwaniu sensu”)
Viktor Frankl (1905 – 1997) był profesorem neurologii i psychiatrii, doktorem filozofii, a także twórcą trzeciej wiedeńskiej szkoły psychoterapii tak zwanej szkoły logoterapii (obok psychoanalizy Freuda i psychologii indywidualnej Adlera). Od roku 1942 roku, do końca okupacji, był więźniem niemieckich obozów m.in. Auschwitz i Dachau. To, co było przez Frankla w obozach widziane, słyszane, doświadczane, dało impuls do przemyśleń i zapoczątkowało ideę logoterapeutyczną. Ideę, której centrum jest odkrywanie sensu egzystencji człowieka, nawet pomimo tragicznych okoliczności. Wielu ludzi mówiło, że kiedy słuchało się wykładów ucznia Freuda, Adlera, Schlelera i Hartmana, trudno dać wiarę, że ten charyzmatyczny – i mocny, i łagodny, i twardy, i empatyczny – człowiek przeszedł przez nazistowskie piekło, w którego komorach zagazowano jego matkę, brata i młodziutką żonę. Frankl blisko był tego, by pogrążyć się w rozpaczy – wola życia wróciła do niego z chwilą, kiedy sam zachorował na tyfus. Po wojnie ożenił się powtórnie, urodziła mu się córka, a jako lekarz uleczył wiele ludzkich dusz. Co pozwoliło mu przetrwać dramatyczne warunki obozów? Trzy rzeczy: nadzieja na ponowne spotkanie z rodziną, szczera, głęboka religijność i chęć spisania na nowo zaginionego w obozie manuskryptu, który powstał tuż przed deportacją. Jak nie trudno się domyślić ten ostatni cel został zrealizowany w dwójnasób w postaci książki pod tytułem: Lekarz i dusza (zawierającej zarówno założenia logoterapii, jak też analizy egzystencjalnej). Frankl stworzył też dorobek zawierający ponad czterysta artykułów, ponad trzydzieści książek (przetłumaczonych na kilkadziesiąt języków).
Logoterapia to termin wprowadzony do literatury profesjoinalnej przez samego Viktora Frankla. Służy on określeniu stworzonego przez niego kierunku psychoterapii, który skupiony jest na umożliwieniu pacjentowi/ klientowi poznania i akceptacji siebie oraz swojego znaczenia jako elementu pewnej całości, w tym rzeczywistego świata, w którym jako jednostka funkcjonuje. Franklowskie podejście, nazywane jest trzecią szkołą wiedeńską (po pierwszej – freudowskiej i drugiej – adlerowskiej). Zawiera ona w swoich założeniach zapożyczenia z egzystencjalizmu i behawioryzmu (tego ostatniego w znacznym stopniu ze względu na rolę przypisywaną uczeniu się w rozwoju zachowań neurotycznych). Orientację Frankla uważa się także za ważną składową, jedną z głównych gałęzi, nurtu psychologii humanistycznej.
Przyjrzyjmy się może na początek samemu słowu logoterapia: logos z greckiego to sens, znaczenie, therapeuéin – opiekować się, oddawać cześć, leczyć (terapia ostatni człon wyrazów złożonych wskazujący na ich związek znaczeniowy ze sposobem leczenia). Czyżby leczenie sensem? Właśnie tak: logoterapię należy rozumieć jako rodzaj pracy terapeutycznej ukierunkowanej na odnalezienie sensu. Ta forma pracy jest dedykowana osobom, które zmagają się z poczuciem braku sensu, utratą nadziei, rozpaczą czyli doświadczają w swoim życiu pustki egzystencjalnej, która jest źródłem nerwicy noogennej. Osoby doświadczające nerwicy nie mogą doświadczać dążenia do spełniania w świecie, a więc – jak to było opisywane – transcendencji samego siebie. Transcendencji rozumianej jako mierzenie się z nowymi wyzwaniami, zadaniami, przeszkodami będącymi bądź to konsekwencją własnych działań człowieka, bądź splotem losowych wydarzeń takich jak choroba, kataklizm, śmierć przyjaciela, dokonującej się również przez miłość do drugiego człowieka i do siebie samego. A jaśniej? Samotranscendencja, w rozumieniu logoterapeutycznym, jest umiejętnością posiadaną przez człowieka wykraczania poza siebie, jest po prostu zaangażowaniem się w COŚ, oddaniem się CZEMUŚ większemu niż sam ten człowiek – jakiejś idei czy drugiemu człowiekowi, na przykład poprzez miłość będącą największym przejawem samotranscendencji. Szerzej i bardziej schematycznie: rzecz polega na oddawaniu się wartościom – zwróceniu się ku nim i wprowadzaniu, realizowaniu ich w życiu. Dzięki takiemu postępowaniu może jednostka doświadczać przekraczania siebie, nieść odpowiedzialność za podejmowane decyzje, mieć wolność wyboru. Co ważne, logoterapia mówi, o posiadaniu przez człowieka możliwości wpływu również na zdarzenia losowe, niezależne od człowieka, takie jak choroba przewlekła, katastrofa lotnicza. Dzieje się tak, gdy stworzy się warunki, aby człowiek cierpiący był w stanie dostrzec znaczenie i wartość każdej egzystencji bez względu na to, jaką los niesie (na przykład: dzięki afirmacji cierpienia zamiast walki z nim). Dokonanie takiej obserwacji przez jednostkę staje się równoznaczne z odnalezieniem przez nią sensu życia. Przeciwnie rzecz się ma w sytuacji, kiedy zdarzenia życiowe interpretowane są jako bezsensowne, przypadkowe, bez najmniejszego znaczenia, wówczas wyzwalają u człowieka: cierpienia fizyczne i psychiczne, lęk, niepokój. Terapia Franklowska skierowana jest do wszystkich tych, którzy mają poczucie, że ich życie nie ma sensu, że nie mają po co i dla kogo żyć, niczego, co nadaje znaczenie ich byciu, motywuje do podejmowania działań, czegoś co jest wartością centralną, skierowana też jest do tych, którzy próbują ów sens odkryć. Logoterapia niesie ulgę dzięki ogniskowaniu uwagi i aktywności człowieka na przywróceniu sensu i znaczenia życiu. W tym rodzaju terapii egzystencjalnej nie chodzi o oderwane od rzeczywistości rozmyślania czy dyskusje akademickie o sensie życia jako takim – jest to bezsprzecznie domena religii, a nie nauki, jaką jest psychologia. Chodzi o odkrycie sensu, postrzeganego przez człowieka subiektywnie i odnoszącego się do konkretnych, realnych zdarzeń. Reasumując, proces zmian dzięki tej terapii zachodzi w miarę jak pacjent/klient poznaje siebie: swój system wartości, cele, postawę wobec zdarzeń życiowych itd. Czyli dzięki pogłębianiu samoświadomości osoba korzystająca z pomocy logoterapeuty dochodzi do samookreślenia, stania się “tym, kim się jest w swej istocie” – człowiekiem wolnym, odpowiedzialnym i zdolnym do głębokiej miłości.
Logoterapia wskazuje, że odnalezienie sensu możliwe jest jedynie wówczas, gdy człowiek go poszukujący, określi wartości, którymi kieruje się zmagając się z wyzwaniami stawianymi mu przez życie. Sens jest rozumiany jako urzeczywistnienie jakiejś konkretnej wartości, którą osoba odnajduje w danej sytuacji. „Make the best of it” – mawiał Frankl , wskazując, że chodzi o najlepsze wykorzystanie potencjału sytuacji w ramach aktualnie dostępnych możliwości człowieka. Żyć sensownie to znaczy postępować w zgodzie z tym, co w danych okolicznościach – także tych najbardziej powszednich, dotyczących życia codziennego – uznajemy jako wartościowe. Sens ukrywa się w wartościach. Dzielą się one na trzy kategorie. Zawsze w odpowiedzi na każde wydarzenia życiowe można dopasować wartości z przynajmniej jednej kategorii.
- Pierwszą kategorią są wartości przeżyciowe, które są niczym innym jak oddawaniem się przeżywaniu czegoś pięknego, dobrego i prawdziwego. Przykładami dla tych wartości są: przeżywanie sztuki, podziwianie przyrody, aktywność fizyczna, rozmowa z drugim człowiekiem, sport, przyjaźń. Ćwicząc się w myśleniu logoterapeutycznym warto zadawać sobie, nawet każdego dnia, pytanie: Czy miałeś/miałaś dziś szansę przeżyć coś wartościowego?
- Kolejną kategorią są wartości twórcze będące polepszaniem tego, co jest obecnie dzięki wykorzystywaniu swoich talentów i zdolności. Do przykładów tych wartości można zaliczyć: aktywności zawodową, rodzinną, społeczną, polityczną czyli praca zawodowa czy zaangażowanie wolontaryjne, obowiązki domowe. Pytaniem pomagającym określić czy realizowane są przez człowieka te wartości jest: Co dziś dałaś/dałaś od siebie światu i ludziom wokół?
- Ostatnią kategorią są wartości postawy zaangażowania o fundamentalnym, kluczowym znaczeniu, kiedy z powodu doświadczania cierpienia niemożliwe jest praktykowanie wartości przeżyciowych i twórczych. Wówczas może być realizowana wartość podstawowego zaangażowania w życie. Rozumie się ją jako sposób unoszenia przeciwności, radzenia sobie z cierpieniem. W dużym uproszczeniu chodzi o to, jaką postawę przyjmie się wobec nieuchronnych, zaskakujących zdarzeń, dziejących się niezależnie od zachowania człowieka. I tu pytaniami weryfikującymi realizowanie tej wartości są: Jak sobie radzisz w trudnych chwilach? Czy możesz znaleźć w nich jakąś wartość?
Warto powtórzyć w tym miejscu: sens ukrywa się w wartościach. Jednak człowiek człowiekiem, życie życiem… Wartości nie zawsze współgrają, nie mówiąc o tym, że nie są w stanie iść w parze, z chwilowymi ochotami, chceniami, życzeniami, pragnieniami. Ważne, żeby znaleźć złoty środek, zachować równowagę, uwspólniać jedne z drugimi, aby łączyły się dając poczucie pełnowartościowości życia. A satysfakcję z życia, poczucie pełnowartościowości właśnie, dać może właściwe patrzenie na postawione przed jednostką zadania – które Frankl dzielił na trzy kategorie – oraz podejmowanie ich wykonywania: pracę, realizowanie osiągnięć, doświadczanie dobra, prawdy, piękna i pozytywnych uczuć wobec innych ludzi, radzenie sobie z nieuniknionym cierpieniem.
Viktor Frankl nigdy nie pracował nad stworzeniem nowego modelu pracy psychoterapeutycznej (pozostawił to dzieło swoim uczniom), chciał jedynie dopełnić już te istniejące w latach trzydziestych dwudziestego wieku. Po przyjrzeniu się wiodącym nurtom psychoterapeutycznym stwierdził, że są one dwuwymiarowe, a przecież człowiek obok fizycznego (ciało z jego popędami i całą fizjologią) i psychicznego (psychika z jej potrzebami, konfliktami, emocjami), ma również trzeci wymiar – który Frankl określał jako najbardziej znaczący –duchowy, zwany także osobowym bądź noetycznym. Z greckiego nous to duch lub umysł – który w rozumieniu Frankla – jest całkowicie wolnym, dzięki niemu mamy predyspozycje do wolności wyboru i wolności podejmowania decyzji, kiedy podejmujemy codzienne aktywności, ale i kiedy zajmujemy stanowisko wobec na przykład zdarzeń krytycznych, których doświadczamy. Widać wyraźnie, że Frankl opowiadał się za antyredukcjonistycznym sposobem rozumienia człowieka, przeciwstawiał się sprowadzaniu go do jedynie fizjologicznych, biologicznych czy psychologicznych pojęć, zgodnie z którymi jest on niczym innym, jak tylko…. Taki rodzaj widzenia człowieka jest ubogi, płaski, bo eliminuje wymiar specyficznie ludzki, jakim jest jego duchowość, nie determinowana biologicznie ani biograficznie. To człowiek będący osobą duchową doświadcza wyłącznie ludzkich wartości i uczuć takich jak: wolność, odpowiedzialność, miłość, cierpienie, sprawiedliwość, wrażliwość, lęk, poczucie nieuchronności śmierci, poczucie sensu. Istota ludzka jest jednością, nie tylko psychofizyczną, ale też, albo przede wszystkim, duchową. To, co w człowieku duchowe, stanowi o istocie człowieka – tylko realizując duchową naturę człowiek może prawdziwie żyć, wykraczać poza czysto fizyczne czy psychiczne doświadczenia związane z chorobą, bólem, cierpieniem, przemijaniem, niepewnością, aby nie ograniczały go w życiu jedynie pragnienia, uczucia, instynkty, popędy, żeby mógł refleksyjnie kierować się osobistymi wartościami, nadrzędnymi wobec nich, pomagającymi odkrywać lub wskazującymi sens. Frankl pisał, w opozycji do woli przyjemności Freuda i woli mocy Adlera, o woli sensu, będącą głównym motorem działań ludzkich. Reasumując, najważniejszym jest posiadanie i znajomość sensu własnego życia, bez tego pojawia się poczucie pustki (o którym mowa powyżej).
Człowiek – w ujęciu, w rozumieniu – logoterapii jest nie tylko trójwymiarowy (o czym mowa była wcześniej), można też go opisywać za pomocą pewnej geometrycznej metafory. Frankl, aby podkreślić wyjątkowość i niepowtarzalność istoty ludzkiej, wprowadził ontologię dymensjonalną, w której skład wchodzą dwa prawa:
I prawo ontologii dymensjonalnej:
jedna i ta sama rzecz, rzutowana ze swojego wymiaru na wymiar niższy niż własny, odbija się w ten sposób, że jej odbicia wzajemnie sobie przeczą.
Dla zobrazowania tego prawa Frankl przywołuje szklankę, która jest otwartym walcem. Szklanka rzutowana na płaszczyznę równoległą do jej podstawy daje odbicie w postaci koła, rzutowana na płaszczyznę prostopadłą do podstawy, daje obraz prostokąta. Koło i prostokąt, mimo że są rzutami tej samej figury, są ze sobą sprzeczne. Dodatkowo obie figury są figurami zamkniętymi, podczas gdy szklanka jest istnością otwartą. Jeśliby w miejsce szklanki rozpatrywać człowieka, a rozmaitymi jego rzutami byłyby nauki takie, jak biologia czy psychologia, to okazałoby się, że to, co mówią one o człowieku, jest daleko idącą redukcją, skracającą człowieka o wymiar specyficznie ludzki (jak było już wspomniane, czynniki biologiczne, psychologiczne i socjologiczne determinują ludzką kondycję, ale nie są w stanie odebrać wolności wyboru).
II prawo ontologii dymensjonalnej:
różne rzeczy rzutowane ze swoich wymiarów na jeden i ten sam wymiar niższy niż ich własny, odbijają się w taki sposób, że ich obrazy nie są ze sobą sprzeczne.
Różni ludzie rzutowani na płaszczyznę biologii czy psychologii mogą być zakwalifikowani jako określona, ta sama, jednostka nozologiczna, w wyniku czego, to, co dla nich jednostkowe i szczególne, zostaje zatarte (np. talent).
Cała myśl logoterapeutyczna przesycona jest wiarą w człowieka, w jego poczucie odpowiedzialności, dążenie za sumieniem i wartościami, w zdolność do przekraczania siebie i patrzenia poza horyzont ograniczającego myślenia. Parafrazując Goethego Frankl zwykł wielokrotnie mawiać: na człowieka trzeba patrzeć przez pryzmat jego potencjału – czyli tego, kim może się stać, jeśli urzeczywistni swoje unikalne zdolności i predyspozycje. Można odnieść wrażenie, że Viktor Frankl pokładał w ludziach wielkie nadzieje.
I taka jest też jego terapia.
CZĘŚĆ II
Współcześnie różnie patrzy się na logoterapię.
Niektórzy doceniają jej wkład głównie w poradnictwie, przy krótkotrwałych formach wsparcia, bez możliwości wykorzystania jej jako niezależnej metody leczenia zaburzeń psychicznych. Traktują ją jako dopełnienie, uzupełnienie innych nurtów psychoterapii dzięki jej sile wzmacniania zdrowia psychicznego oraz skuteczności w pracy nad rozwojem osobistym.
Niektórzy wskazują na logoterapię jako na niezależną szkołę terapii, prowadzą psychoterapię indywidualną w jej nurcie. Podczas cyklu spotkań, terapeuta/tka, dzięki stosowaniu technik logoterapeutycznych, szczególnie dzięki tak zwanemu dialogowi sokratejskiemu czyli zadawaniu kierujących pytań, bez pouczania, radzenia, interpretowania, prowokuje niejako klienta czy klientkę do rewidowania jego/jej postaw wobec życia, stosunku do dziejących się w nim zdarzeń poprzez analizę systemu wartości, zmienianie jego hierarchii, budzenie poczucia odpowiedzialności, odkrywanie sensu egzystencji, uświadamianie wypartych aspektów duchowości. Ogromnym atutem tej terapii jest wyjątkowe podejście do klienta – wypełnione empatią, partnerskie, całkowicie niedyrektywne, dostrzegające i ceniące godność człowieka oraz pogodzone z jego wolnością wyboru, a mimo to wspierające w braniu przez klienta życia w swoje ręce, odnajdowaniu tego, co kluczowe w jego codzienności.
A jeszcze inni zapożyczają jedynie techniki i metody logoterapeutyczne zależnie od tematu czy potrzeb danego klienta, z którym pracują. Problemami, jakimi zajmuje się ten nurt są: poczucie utraty sensu życia, a przez to – pustki egzystencjalnej, doświadczenie kryzysu egzystencjalnego, czy kryzysu wartości, a także nerwica noogenna (nadwrażliwość lękowa), lęk przed śmiercią, natręctwa. Bardzo ceniona jest logoterapia wśród osób pracujących z osobami chorującymi przewlekle, na przykład z pacjentami onkologicznymi, również w zaawansowanej fazie choroby. Doskonałym zastosowaniem myśli logoterapeutycznej w psychoonkologii jest psychoterapia skoncentrowana na sensie autorstwa Williama S. Breitbarta. Stworzył on cykl siedmiu grupowych spotkań o kierowanej tematyce przeznaczonych dla pacjentów onkologicznych leczonych objawowo. Metodę tę można jednak śmiało stosować również w pracy indywidualnej z pacjentem chorym przewlekle na różnych etapach leczenia. Tematyka i treść kolejnych spotkań jest następująca:
1. Pojęcia i źródła sensu – wprowadzenie do interwencji opartej na sensie.
Ćwiczenia związane z doświadczeniami.
Wymień jedno albo dwa doświadczenia lub momenty, kiedy miałeś szczególne poczucie sensu życia (mogą to być sytuacje doniosłe lub codzienne), na przykład coś co pomogło Ci przetrwać trudny dzień, albo czas, kiedy żyłeś pełnią życia.
2. Rak i sens – tożsamość przed i po zdiagnozowaniu raka.
Ćwiczenia związane z doświadczeniami.
Napisz cztery odpowiedzi na pytanie „Kim jestem?”. Mogą one być pozytywne lub negatywne i zawierać cechy charakteru, cechy zewnętrzne, przekonania, rzeczy, które robisz, ludzi, których znasz i tak dalej. Odpowiedzi mogą się zaczynać przykładowo od: „Jestem…” lub „Jestem kimś, kto…”. Jak choroba wpłynęła na Twoje odpowiedzi?
3. Doświadczone w przeszłości źródła sensu – pozostawianie dziedzictwa (przeszłość- teraźniejszość- przyszłość).
Historyczny kontekst życia. Ćwiczenia.
– opowiedz nam historię swojego nazwiska,
– opowiedz nam o swoim życiu i historii swojej rodziny,
– jakie są Twoje największe osiągnięcia i z czego jesteś najbardziej dumny?
– czego takiego nauczyłeś się o życiu, co chciałbyś przekazać innym?
4. Źródła sensu związane z postawami – napotykane życiowe ograniczenia.
Sens i wartości związane z postawami: ograniczenia, skończoność życia.
– czy wciąż jesteś w stanie znaleźć sens codziennego życia, mimo jego skończoności?
– czy od momentu diagnozy czujesz sens czy utratę sensu życia, a może to, że życie nie ma wartości?
– czy myślisz o tym, czym jest „dobra” albo „sensowna” śmierć
– czy myślisz o tym, co dzieje się po śmierci.
5. Twórcze źródła sensu – aktywne zaangażowanie w życie (przez tworzenie i odpowiedzialność).
Sens wywodzący się z twórczych wartości i odpowiedzialności.
– za co jesteś odpowiedzialny?
– jakie są Twoje życiowe zadania?
– za kogo i dlaczego jesteś odpowiedzialny?
– jakie są Twoje niedokończone sprawy?
– jakie zadania chciałeś zawsze spełnić, ale jeszcze ich nie podjąłeś?
6. Doświadczeniowe źródła sensu – doświadczenie pełni życia przez miłość, piękno, humor.
Sens i wartości wynikające z doświadczenia. Miłość, natura, sztuka, piękno, humor.
– wymień i omów trzy rzeczy, które porażają Cię swoim pięknem i powodują, że chce Ci się żyć,
– wymień trzy rzeczy, które wciąż Cię rozśmieszają,
7. Podsumowania – refleksje i nadzieje na przyszłość.
Zakończenie, podsumowanie procesu.
– przegląd wspomnień, pozostawianego dziedzictwa (co zostawiasz?)
– przegląd źródeł sensu (co daje siłę?)
– nadzieje na przyszłość – wymień trzy rodzaje nadziei (do czego dążysz?)
– pożegnanie.
Wyraźnie widać, że dzięki kierowanym przez terapeutę rozmowom czy zadaniom pacjenci są wspierani do wzięcia odpowiedzialności za swoje życie, bez względu na to, jaki to moment w ich życiu jest, terapeuta też pokazuje nie wprost, że każdy z pacjentów potrafi stanąć na wysokości zadania, jakim jest choroba, jej leczenie, uświadamia, że zawsze, nawet w sytuacji niepowodzenia leczenia, człowiek stoi przed możliwością dokonania rzeczy wartościowych, ważnych i że nikt inny nie może go ani zastąpić ani wyręczyć. Warsztaty pokazują, że głównym celem człowieka nie jest dążenie do przyjemności ani unikanie bólu, lecz właśnie odszukiwanie sensu, że można przygotować się przyjęcia nieprzyjemności, bólu, cierpienia, ale tylko wówczas, kiedy nada mu się znaczenie, wartość. Nie należy tego mylić z heroizmem czy dźwiganiem ciężarów ponad siły, a o dostosowanie się do sytuacji adekwatnie, realnie, zgodnie z posiadanymi, danymi możliwościami, w zgodzie z własnym systemem wartości, raczej z odpowiedzią na pytania: „Biorąc pod uwagę Twoje aktualne możliwości i zasoby, jaką istotną dla siebie wartość możesz urzeczywistnić? Jak – w swoim sumieniu – powinieneś/powinnaś postąpić?”
W logoterapii wykorzystuje się charakterystyczne techniki pracy, wspierające proces zmiany w człowieku korzystającym z jej założeń:
Dialog sokratejski
Często spotykana technika w logoterapii, która może być wykorzystywana również w innych nurtach psychoterapii. Polega ona na prowokowaniu refleksji nad sensem podejmowanych działań, a także sensem życia w ogóle. Najczęściej dialog ma postać filozoficznych pytań, które ukierunkowywane są na istotny aspekt ludzkiej egzystencji, nie znajdujący w pełni odbicia w świadomości pacjenta. Nazwa tej techniki odnosi się oczywiście do Sokratesa, który to znany jest z porównania filozofa do położnej – filozof pomaga wydobyć prawdę o drugim człowieku, tak samo jak położna pomaga wyjść dziecku z łona matki. To porównanie znajduje swoje odzwierciedlenie również w sposobie prowadzenia dialogu sokratejskiego w logoterapii.
Dla przykładu: W czym Pani jest podobna do mamy? W niczym. Proszę opowiedzieć jak mama radzi sobie z chorobą. Trudno powiedzieć, bo jest samodzielna i nie chce nic mówić. A proszę opowiedzieć w jaki sposób radzi sobie Pani z chorobą mamy? Ciężko. A czy Pani bliscy to wiedzą? Nie, raczej nie, bo im nie mówię, muszę ich chronić. To w czym jest Pani podobna do mamy?
Intencja paradoksalna
Istotą tej techniki jest wzbudzenie takiego nastawienia, aby pacjent zaczął pragnąć tego, czego się boi. Nie można utożsamiać opisywanej techniki z techniką paradoksu, opierającej się na terapeutycznej manipulacji. Intencja paradoksalna jest techniką świadomą i racjonalną – jej zastosowanie wymaga zgody pacjenta, więc nie może być w niej mowy o manipulacji. Terapeuta w tej technice zachęca swojego pacjenta do postąpienia wbrew swojemu lękowi, swoim obawom, np. osoba, która boi się publicznej oceny musi zapragnąć, aby stworzyć takie warunki, aby mogła, a przede wszystkim – bardzo chciała – być oceniana przez innych ludzi. Początkowo, zachęta tego typu może zostać przez pacjenta potraktowana jako absurdalna, może pojawić się śmiech, zdziwienie, żartowanie z propozycji terapeuty. Taka reakcja jest często punktem wyjścia do dalszej rozmowy. Istota intencji paradoksalnej to odblokowanie zdolności do przekraczania swoich ograniczeń psychicznych. Stąd, początkowy śmiech i zdziwienie pacjenta są nawet wskazane, ponieważ tworzą aurę absurdu, przez co łatwiej pacjentowi dystansować się do swoich objawów.
Podsumowując: ta metoda wykorzystuje zdolność do autorefleksji, transcendencji, polega na konfrontacji pacjenta z lękiem poprzez paradoksalne wyobrażenie, życzenie tego czego się pacjent boi. Tworzą ją trzy następujące po sobie, konieczne etapy:
1. określa się zakres lęku (myśli działania, czynności, sączący się niepokój, strach, lęk, napady lęku, panika, fobia) oraz poziom lęku (kiedy jest pobudzenie, kiedy już nie do wytrzymania),
2. formułuje się obraz w wyobraźni lub formułę paradoksalną, którą pacjent ćwiczy, musi być wykorzystane poczucie humoru pacjenta: tak mi się pani kojarzy?… (uśmiecha się?) – nie należy mylić jej z techniką paradoksu (jak wyżej),
3. próba wyobraźni, zobaczenie lęku w krzywym zwierciadle przez pacjenta, jeśli znajdzie ten obraz to formułujemy go lub formułkę paradoksalną i zalecamy pacjentowi ćwiczyć w sytuacji remisji lęku (kiedy czuje się najlepiej, wyczuwają aurę lęku jak w migrenie) lub w czasie relaksu.
Technika modulacji postawy
Technika modulacji postawy dotyczy uświadamiania hierarchii wartości i podejmowania związanych z tą hierarchią decyzji. Według Frankla istnieją następujące wartości: doznaniowe (np. miłość), twórcze (np. praca) oraz postawy (np. godność, honor). Jeżeli logoterapeuta pracuje z pacjentem, który doświadcza ciężkiego kryzysu psychicznego, a nie ma możliwości realizacji wartości twórczych i doznaniowych, wówczas należy skupić się na analizowaniu wartości postawy. Modulacja ma na celu zmianę sposobu przyjmowania swojego cierpienia w taki sposób, aby pacjent z pasywnego, stał się aktywny. Logoterapeuta może wykorzystać opisywaną technikę poprzez zadawanie pytań: Jak w Pana/Pani sytuacji można przeżyć to, czego Pan/Pani doświadcza z godnością? Jak Pan/Pani rozumie, co to znaczy „zachować twarz” w kontekście Pani/Pana przeżyć? Jak Pan/Pani może przyjąć to, co się zdarzyło tak, aby móc spojrzeć sobie w oczy?
Można też określić modulacje postawy jako zmianę wypracowanej u pacjenta postawy negatywnej na pozytywną, aby pobudzić motywację i polepszyć jakość życia (szablonowe, schematyczne postepowanie) dzięki trafnym argumentom, autorytetowi, uświadomieniu pozytywów i negatywów, niezbędne do tego jest zaangażowanie pacjenta, zaufanie do interwenta (tylko ja to mogę zrobić, choć mam z tym problem), wsparcie bliskich, pokazanie elementu przyszłościowego (po co to mi jest, po co to robię?). Chodzi też niejako o przejęcie kontroli nad słabością (Ty jesteś panem swych rąk, czy ręce Tobą rządzą?, Głowa rządzi Panem, czy Pan rządzi głową? No, ona mną. Proszę, poda mi Pan kawę? Zrobił to Pan mimo rozmowy o chorobie?). Stosując tę technikę należy pamiętać, że postawa przejawia się w ocenie – emocjonalna, wiedzy – poznawcza, zachowaniu – behawioralna. Technika ta składa się z trzech etapów:
A. dobrowolnej decyzji o zmianie podjętej przy pomocy osób wspierających,
B. wprowadzenia realnej zmiany w realizację przy poczuciu sprawczości,
C. utrwalenia zmian (postaw alternatywnych) dzięki zauważeniu przez pacjenta, że wypracowany przez niego model zachowania, rozumienia, oceniania działa (sześć miesięcy jest potrzebne, żeby zmiana stylu życia weszła w nawyk).
Logodrama
W tej technice zadaniem pacjenta jest wyobrażenie samego siebie na łożu śmierci, w celu spojrzenia na swoje życie z dystansu. Taki zabieg ma pomóc w rozpoznaniu, jak pacjent postrzega w takich okolicznościach swoje życiowe cele. Ma on skonfrontować poziom swojego bieżącego zaangażowania w nie, z perspektywą śmierci. Według Frankla logodrama ma za zadanie uaktywnić w człowieku przeżywanie wartości trwałych, nawet w obliczu przemijania.
Funkcjonują w codziennej praktyce logoterapeutycznej również metody wspomagające stworzone przez profesora Kazimierza Popielskiego. Należą do nich:
– rozwijanie postaw alternatywnych (poszukiwanie konstruktywnych alternatyw wobec dotychczasowego doświadczenia, myślenia (dlaczego mam być uległy, będę przebojowy)),
– pozytywne autoinstrukcje (poszukujemy pozytywnych myśli, żeby dodać sobie odwagi, siły (stosownych do pacjenta)),
– poczucie humoru (wyrażanie humoru dającego dystans do problemu w związku z trudną sytuacją),
– terapia pięknem (piękno daje ukojenie, związana z relaksacją).
Często wykorzystywane są również metody graficzne (za Lilia Suchocka): metoda graficzna diagnostyczna, mogąca być podstawą do wzmacniania równowagi (co muszę, powinienem, chcę, mogę) oraz metoda analizy konceptów egzystencjalnych.
Na zakończenie zamiast podsumowania odrobina praktykowania logoterapii. Warto sprawdzić czy teraz w sytuacji, w której się znajdujecie, będziecie w stanie czuć wartości tej chwili, tego działania.
Otwórzcie się na swoje uczucia (i sumienie) i zadajcie sobie pytania: Co w aktualnym momencie – tu i teraz – jest dla mnie najbardziej wartościową możliwością? Jak najlepiej mogę wykorzystać bieżące okoliczności? Czy to jest dobry czas na czytanie tego artykułu? Jaką to ma dla mnie wartość? Czy to ma sens? A może czuję, że powinienem/powinnam w tym czasie zrobić coś innego? Zmyć naczynia, zrobić drzemkę, wyjść na spacer…? Zjeść? (…)
Sens chwili, sens życia.
Wachlarz wartości.
Szczęście jest jak motyl: kiedy usiłujesz je złapać, zawsze wymyka ci się z rąk. Ale jeśli cichutko usiądziesz, to może samo do ciebie przyleci.
Bibliografia:
- UNM IDEAS in Psychiatry Public Lecture: William S. Breitbart, M.D.
(https://www.youtube.com/watch?v=ytuNRPjLypc) - Dobosz A., Logoterapia – psychoterapia egzystencjalna Victora Frankla. Pobrane z: [https://www.annadobosz.pl/logoterapia/]
- Frankl, V.E. (2011). Człowiek w poszukiwaniu sensu. Wydawnictwo Czarna Owca: Warszawa.
- Kamińska, A. (2018). Założenia logoterapii Viktora Emila Frankla a Wychowanie Człowieka. Sosnowiec: Wyższa Szkoła Humanitas.
- Szczukiewicz, P., Szczukiewicz A. (2018). Logoterapia Victora Frankla w psychoterapii i poradnictwie psychologicznym. Annales Universitatis Mariae Curie – Skłodowska. 31, 2.
- Langle, A. (2012). The Viennese School Of Existential Analysis The Search For Meaning And Affirmation Of Life. W: Barnett L, Madison G (Red.) Existential therapy: Legacy, vibrancy, and dialogue. New York: Routledge, 159-170.
- Langle, A. (2003). Analiza egzystencjalna — poszukiwanie zgody na życie. Psychoterapia, 2(125), 33-46.
- Grzesiuk, L. (2005). Psychoterapia. Teoria. Podręcznik akademicki. Warszawa: Eneteia.
- von Kirchbach, G. (2002). Ogólne wprowadzenie do logoterapii i analizy egzystencjalnej. European Psychotherapy, 1 (4), 33-46.
- https://www.ted.com/talks/viktor_frankl_youth_in_search_of_meaning/discussion?language=en
- https://pl.wikipedia.org/wiki/Logoterapia
- Frankl, E. V. Człowiek w poszukiwaniu sensu, Wydawnictwo Czarna Owca, Warszawa 2015.
- Oryginał za Goethe, Lata nauki Wilhelma Meistra : „Jeżeli (…) bierzemy ludzi takiemi tylko, jak są, to robiemy ich gerszemi; jeżeli zaś traktujemy ich tak, jakby tem byli, czem być powinni, to ich posuwamy tam, dokąd posunięci być mogą”.
Autorka: dr Katarzyna Cieślak, psycholog, certyfikowany psychoonkolog PTPO i certyfikowany superwizor psychoonkologii PTPO, w 2019 r. zdobyła tytuł doktora nauk medycznych na Uniwersytecie Medycznym w Poznaniu, zatrudniona na stałe w Wielkopolskim Centrum Onkologii w Poznaniu oraz na Uniwersytecie Medycznym w Poznaniu, pracuje jako wykładowca, szkoląc przyszłych lekarzy i inny personel medyczny. Od 14 lat współpracuje z Poznańskim Towarzystwem „Amazonki” i Federacją Stowarzyszeń „Amazonki” wspierając osoby po leczeniu raka piersi oraz szkoląc Ochotniczki i liderki klubów Amazonek. Posiada szeroką wiedzę na temat specyfiki funkcjonowania kobiet z rakiem piersi oraz osób z innymi schorzeniami onkologicznymi.