Aktywność zawodowa pomaga w leczeniu raka
Kobiety zmagające się z rakiem piersi, które chcą być aktywne zawodowo nierzadko spotykają się ze zniechęcaniem do powrotu do pracy i odsuwaniem od bieżących projektów, a nawet zwolnieniem. Nie musi tak być! Współczesne możliwości leczenia pozwalają prowadzić im normalny tryb życia i pracować zawodowo, nawet w trakcie chemioterapii.
Leczenie raka piersi może trwać kilka lat. Okres ten znacznie się wydłuża, kiedy pojawiają się nawroty. Aby kobieta dochodziła do zdrowia i utrzymywała stabilność emocjonalną musi w tym czasie prowadzić normalne życie, w tym zawodowe. Chora, która pracuje, jest bardziej zmotywowana i nie myśli ciągle o chorobie. Niestety wielu polskich pracodawców wciąż widzi więcej strat niż korzyści związanych z utrzymywaniem przewlekle chorego pracownika.
– Od pacjentek wiem, że kiedy idą na wizytę do szpitala, niektórzy pracodawcy nie wymagają nawet żadnego dokumentu, żeby udzielić im wolnego na ten czas, ale jest też mnóstwo takich, którzy chorobę odbierają jako duży problem – mówi drKatarzyna Pogoda, onkolog kliniczny z warszawskiego Centrum Onkologii – Instytutu im. Marii Skłodowskiej-Curie. – To jest obszar, nad którym warto w naszych polskich warunkach pracować i budować świadomość, że chora na raka piersi może być pełnowartościowym pracownikiem. Takim samym jak przed chorobą.
Chemioterapia w pigułce
Rozwój metod leczenia sprawia, że kobiety chore na raka piersi, nawet po nawrocie choroby, nie są skazane na zamknięcie w domu lub długi pobyt w szpitalu. Wśród metod leczenia są takie, które pacjentka może prowadzić sama w domu. Chemioterapia, czyli najczęstsza metoda leczenia, jest dostępna nie tylko w formie dożylnej. Zamiast cotygodniowych wizyt w szpitalu, chora dostaje leki, które łyka i tylko co jakiś czas stawia się na kontrolę. Wizyta, na której wykonuje się potrzebne badania i otrzymuje leki jest dużo krótsza od wizyty połączonej z podaniem chemioterapii dożylnej. Czasem sama terapia podawana jest co trzy tygodnie, więc pacjentki, mimo gorszego samopoczucia, mogą i potrafią łączyć pracę zawodową z leczeniem.
– To ma ogromne znaczenie dla pacjentek, a skuteczność chemioterapii doustnej jest taka sama jak terapii dożylnej – mówi dr Pogoda.
Podkreśla, że pacjentka zawsze powinna mieć wybór metody leczenia. Część leków ma postać wyłącznie dożylną, inne dożylną i tabletkową, inne tylko tabletkową. Przy wyborze terapii bierze się pod uwagę wiele czynników dotyczących zdrowia, oczekiwań i możliwości danej pacjentki.
– Terapia zawsze powinna być dobierana indywidualnie do konkretnej osoby i w porozumieniu z nią – podkreśla dr Pogoda.
Stop stygmatyzacji chorych!
Metoda leczenia może więc mieć wpływ na utrzymanie pracy zawodowej, czyli bardzo ważnego aspektu życia, który pomaga w dochodzeniu do zdrowia. Dla pracodawców największym problemem jest wydłużona diagnostyka i często długi czas leczenia chorych kobiet. Im dłużej pacjentka czeka na właściwa diagnozę i dobranie leczenia, tym dłużej trwa jej nieobecność w pracy. Jeśli zastosowana terapia wymaga częstych i wielogodzinnych wizyt w szpitalu, wzrasta liczba dni wolnych od pracy.
– Istotne są tutaj nie tylko kwestie finansowe związane z urlopami. Problemem jest też to, że pracodawca nie wie, kiedy pracownik wróci do firmy –mówi mec. Dobrawa Biadun, ekspertka z Konfederacji Lewiatan. – Jeśli dodamy do tego kwestię rehabilitacji i uzyskania pełnego zdrowia, to czasem chorej nie ma w pracy niemal przez rok albo i dłużej. Pracodawcy najczęściej w tym czasie szukają zastępstwa, a w efekcie chora po powrocie otrzymuje wypowiedzenie.
Przeszkodą bywają też współpracownicy, którzy nierzadko przekonują chore, by nie przychodziły do pracy, dopóki w pełnie nie wyzdrowieją. Zdarza się, że nawet jeśli chora wróci do pracy, otoczenie pokazuje jej, że nie jest w pełni wartościowym członkiem zespołu.
– Bez wątpienia mamy jeszcze w Polsce do czynienia ze zjawiskiem stygmatyzacji chorych na raka – mówi Dobrawa Biadun.
Zdaniem ekspertki Konfederacji Lewiatan tę sytuację mogłoby zmienić przyśpieszenie diagnozy i leczenia. Powrót do zdrowia i pełni sił byłby krótszy, więc zarówno dla pracownika jak i pracodawcy cała sytuacja byłaby prostsza.
Społeczeństwo bardziej świadome
Zdaniem Dobrawy Biadun na przestrzeni lat świadomość polskiego społeczeństwa w temacie chorób onkologicznych uległa pozytywnej zmianie. Pomagają w tym osoby publiczne, np. chorzy dziennikarze, którzy cały czas są aktywni zawodowo. Pokazują, że rak nie jest chorobą zakaźną i można z nią normalnie funkcjonować.
– Dziś mamy przecież taki poziom leczenia chorób onkologicznych, że większość pacjentów może wrócić do zdrowia. Są to choroby przewlekłe, ale nie powodują już, że człowiek musi zamknąć się w domu i zrezygnować ze swojego życia, pracy i relacji. Jako społeczeństwo zaczynamy widzieć, że z tymi chorobami można żyć – podkreśla Biadun.
Podejście społeczeństwa zmienia się również dzięki pracy takich fundacji jak Amazonki. Kampanie takie, jak Jest jak Jest – Mam Wybór!uświadamiają pacjentkom, że mają dziś możliwość normalnego życia w trakcie leczenia, a lekarzom, że temat partnerskiego podejścia do pacjentów i ich rodzin jest sprawą kluczową.
– Bardzo ważne jest, by okres leczenia był dla pacjentek wartościowym czasem w życiu. Żeby mogły jak najlepiej ten czas wykorzystać, nie rezygnując z udziału w tym wszystkim, co sprawia, że nasze życie ma sens, że czujemy się potrzebne i spełnione zarówno na polu prywatnym, jak i społecznym – mówi Krystyna Wechmann, prezes Federacji Stowarzyszeń Amazonki.
Dr Mikołaj Rylski, ekspert prawa pracy
Osoba niezdolna do pracy z powodu choroby nowotworowej, w tym związanych z nią zabiegów i operacji, ma szereg uprawnień o charakterze socjalnym. Zdecydowana większość z nich zależy jednak od tego, czy chory objęty jest ubezpieczeniem społecznym (ZUS), w szczególności ubezpieczeniem chorobowym i rentowym, a niekiedy także od tego, czy podstawą zatrudnienia jest stosunek pracy.
Jeśli powyższe warunki są spełnione to choremu należą się:
- wynagrodzenie za czas niezdolności do pracy z powodu choroby (do 33 dni w danym roku kalendarzowym i do 14 dni po 50-tym roku życia)
- po upływie tego czasu prawo do zasiłku chorobowego z ZUS, który łącznie z wynagrodzeniem chorobowym może być pobierany przez 182 dni
- jeśli po upływie tego terminu pracownik nadal nie jest zdolny do pracy, ale jego dalsze leczenie i rehabilitacja rokuje odzyskanie tej zdolności, to może on wnioskować do ZUS o przyznanie świadczenia rehabilitacyjnego.Świadczenie takie przysługuje przez okres niezbędny do przywrócenia zdolności do pracy, nie dłużej jednak niż przez 12 miesięcy
- oprócz powyższych świadczeń możliwe jest uzyskanie renty z tytułu niezdolności do pracy lub renty socjalnej; w szczególnych przypadkach taka renta może być pobierana kiedy chory jest aktywny zawodowo.